Coraz mniej drużyn z kompletem punktów we wszystkich ligach!

AnnonyMMous, Contra i Anteniarze nie zwalniają tempa, a ci ostatni triumfują po niezwykle emocjonującym spotkaniu nad Chemikiem Bemowo. W drugiej lidze również trzy zespoły z kompletem punktów. Na trzecim szczeblu rozgrywek tylko For Fan Tim pozostał z kompletem zwycięstw, w czwartej lidze jedynym zespołem bez straty punktu są Blockers Boys, zaś w piątej lidze, takim samym bilansem, mogą się pochwalić Rossoneri. Zapraszamy na podsumowanie drugiej kolejki największej ligi szóstek pod balonem w Warszawie!

W ostatnim meczu drugiej kolejki I ligi, Chemik Bemowo podejmował Anteniarzy. Nakręceni zwycięstwem sprzed tygodnia (wygrali z Moszną) piłkarze spod znaku anteny prowadzili przez całe spotkanie, a w drugiej połowie już nawet mogłoby się wydawać spokojnie (6:3). Wtedy gospodarze wzięli się ostro do roboty dochodząc rywali na jedną bramkę (5:6). Ekipa Maćka Kuklewskiego odparła kanonadę zielonych i dowiozła wygraną do ostatniego gwizdka, a do triumfu poprowadziło ich trio Olszewski-Bednarski-Adamiak, którzy razem zdobyli cztery gole i zaliczyli pięć asyst. Kolejną drużyną bez porażki są AnnyMMous, którzy tym razem nie mieli większych problemów i łatwo ograli FC Warsaw United. Warto zaznaczyć dobrą grę zespołową drużyny "Anonimowych", a świadczy o ty fakt że, aż sześciu graczy wpisało się na listę strzelców. Trzecia z niepokonanych dotąd drużyn, Contra podejmowała beniaminka, Zieloną Polane. Spokojna i konsekwentna gra mistrzów ligi szóstek pozwoliła kontrolować przebieg meczu prowadząc przez całe spotkanie i wygrywając ostatecznie 7:2. Świetne zawody rozegrali Michał Raciborski (gol i 3 asysty) oraz Aleksander Szyszka (3 gole i asysta). Dzięki temu zwycięstwu Contra wskoczyła na drugą lokatę. W pierwszym meczu tej kolejki byliśmy świadkami bardzo ciekawego spotkania, w którym Zjazd po istnym thrillerze pokonał FC NaNKacu. Gospodarze prowadzili do przerwy 3:1, by w drugiej odsłonie dać się rywalom dogonić, a nawet stracić prowadzenie. Ostatecznie to grający w żółtych koszulkach Zjazd zachował więcej sił oraz koncentracji i zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Poza tym, wpadkę sprzed tygodnia mocno powetował sobie Moszna Squad, który zdeklasował grających w niekompletnym składzie piłkarzy St. Varsovii, aż 13:4. Po cztery gole strzelili Michał Głębocki i Michał Burzyński z tym że ten pierwszy dorzucił jeszcze trzy asysty. Na fotel lidera wskoczyło AnnyMMous przed Contrą i Anteniarzami. Pierwsze zwycięstwa zaliczyły ekipy Moszny oraz Zjazdu. Na czele strzelców po pięć trafień mają Mateusz Goliczewski (Chemik) i Michał Głębocki (Moszna), a wśród asystentów prowadzi Łukasz Bednarski z pięcioma ostatnimi zagraniami.

02 01 t1nd5

 

W II lidze również trzy drużyny odniosły swoje drugie zwycięstwa. Tylko BS Tarczyn z tej trójki gładko wygrał swój mecz, natomiast zarówno All4One jak i Wariaty Kuchara musieli stoczyć bardzo dramatyczne boje. Najpierw drużyna z Tarczyna dość spokojnie pokonała Rosso Bianco 7:3. Hattrickiem w tym spotkaniu popisał się Jarosław Szymański i to jego zespół obronił pozycje lidera. Tuż po nich, na murawie zameldowały się ekipy Drink Team oraz All4One i stworzyły niesamowity spektakl, w którym losy meczu ważyły się do ostatnich chwil. Ostatecznie to ekipa Macieja Rataja okazała się lepsza o jedną bramkę wygrywając 4:3 i utrzymała drugą lokatę w tabeli. W ostatnim meczu tej kolejki Papadensy podejmowali Wariaty Kuchara. Po bardzo ciekawych zawodach to Ci drudzy zwyciężyli 5:3 i wskoczyli na najniższy stopień podium. Z kolei w meczu otwierającym tę serię gier, obejrzeliśmy kolejne niezwykle ciekawe spotkanie, w którym Tsubasa Team pokonał minimalnie Fast Trans 6:5. Gospodarze prowadzili po pierwszej połowie 4:1, a mimo to pozwolili rywalom doprowadzić do remisu. O zwycięstwie zaważył gol samobójczy, który padł w końcówce meczu. Warto zaznaczyć że wśród przegranych cztery gole zdobył Filip Błoński i z dziewięcioma trafieniami prowadzi wśród strzelców. W ostatnim meczu zawodnicy SSiJ bez problemów pokonali osłabioną kadrowo ekipę Saskiej Kępy aż 9:1, pewnie inkasując trzy punkty.

02 02 gvj8x

 

W  najciekawszym meczu tej kolejki III ligi, LGB zremisowało z Kindybałami FC 7:7. Mecz ten stał na naprawdę wysokim poziomie, a wynik jest jak najbardziej sprawiedliwy. Dobre zawody wśród gospodarzy zaliczyli Arkadiusz Karwat, czy Kacper Józefowicz, natomiast wśród Kindybałów prym wiódł Jan Bielawski, który zanotował 3 gole i 2 asysty. Tuż przed nimi swój mecz zagrali nowi, samotni liderzy. For Fan Tim po jednostronnym widowisku pokonał Virtualne Ń 6:0, a bohaterem został Kamil Tarapacz, który aż cztery razy wpisał się na listę strzelców i z ośmioma trafieniami przoduje w klasyfikacji strzelców. W pierwszym meczu tego dnia swój debiutancki mecz w sezonie rozegrali Chłopcy Do Bicia i po wyrównanym spotkaniu pokonali BaguviX 3:0 inkasując pierwsze punkty w sezonie. Rewanż za porażkę na własne życzenie, wzięli KS Kierownicy, spokojnie ogrywając Zieloną Polanę II 10:2. Świetne zawody rozegrał kapitan zielonych Michał Burzyński zaliczając cztery gole i dwie asysty. W ostatnim meczu z kolei, Pocisk Legionowo podniósł się po porażce w zeszłej kolejce i również pewnie, lecz nie tak przekonująco pokonał Laga Takę 7:3, a jednym z ojców sukcesu można nazwać Pawła Romatowskiego, który ustrzelił hattricka. W tabeli prowadzi For Fan Team (6 pkt) przed LGB (4pkt), a za nimi sześć drużyn z trzema oczkami.

02 03 plmc0

 

Druga kolejka IV ligi zaczęła się od potyczki ekip Drink Men oraz TSP Szatańskie Pęto. Goście prowadzili niemal przez całe spotkanie i mimo że "Drinkmeni" bardzo mocno dążyli do uzyskania korzystnego wyniku to "goście" minimalnie wygrali 3:2 i zainkasowali pierwsze punkty w sezonie. Tuż po nich na murawie zameldowały się drużyny Lantra oraz FC Melange. Do przerwy „gospodarze” prowadzili 2:1, a niedługo po przerwie już 4:1. Mimo tego, dzięki świetnej postawie Arnolda Kołakowskiego (hattrick) "goście" zdołali doprowadzić do wyrównania, a cały mecz zakończył się wynikiem 5:5. Ten podział punktów pozwolił zająć obu ekipom odpowiednio 2. i 3. miejsce w tabeli.  W kolejnym meczu Blockers Boys gładko rozprawili się z Drink Menami 9:1, dla gości był to drugi mecz tego dnia i druga porażka. Z kolei dla gospodarzy było to drugie zwycięstwo w sezonie i z kompletem punktów samotnie prowadzą w tabeli. Świetne zawody rozegrali Tomasz Świder (3 gole) oraz Rafał Diduch (3 gole i asysta), a ten drugi dzięki zdobytym dziś golom z sześcioma trafieniami prowadzi wśród strzelców. Kolejnym ciekawym spotkaniem było starcie KP Koziej z Orłami Leszka. Po pierwszej bezbramkowej połowie, w drugiej goście wykorzystali wszystkie błędy rywali i pewnie wygrali 5:1, a do zwycięstwa poprowadził ich Krzysztof Ziejewski (2 gole i asysta). W ostatnim spotkaniu obejrzeliśmy kolejny mecz w którym po pierwszej połowie ciężko było wskazać faworyta, a zawody kończyły się znaczącym zwycięstwem jednej  z drużyn. Znista podejmowała Regional i po dwudziestu minutach było tylko 1:0. Po przerwie, nominalni gospodarze zaaplikowali rywalom aż dziewięć goli wygrywając 10:1, a bohaterem został kapitan Znisty, Bartosz Buczkowski, który miał bezpośredni udział przy połowie zdobytych przez swoją ekipę bramek.

02 04 s1zy3

 

Na piątym poziomie naszych rozgrywek już tylko Rossoneri pozostają z kompletem zwycięstw. W niedzielne popołudnie podejmowali FX Hawks i już po pierwszych dwudziestu minutach prowadzili 4:0. W drugich nieco obniżyli loty przegrywając 1:3, ale zaliczka z pierwszej połowy pozwoliła im ostatecznie zwyciężyć, a dwie bramki oraz asystę zapisał na swoje konto Mateusz Sobiecki. Najciekawszym meczem drugiej kolejki było spotkanie Rekinów Biznesu z Augusto Penguins. Po niezwykle zaciętym meczu, w którym wynik był sprawą otwartą do samego końca, obie ekipy podzieliły się punktami. Remis ten dał gospodarzom awans na drugie miejsce w tabeli. Ponownie, dobre zawody wśród Rekinów rozegrał kapitan, Grzegorz Gnaś, natomiast w drużynie rywali na wyróżnienie zasłużył Karim Abu Nahia. W pierwszym meczu tej kolejki Akszon Team podejmował Chyże Rosomaki. Już po pierwszej połowie goście prowadzili 4:0 i mimo niezłej drugiej części w wykonaniu przeciwników to Rosomaki zgarnęły pełną pulę wygrywając 6:3, a na tytuł MVP meczu zapracował Hubert Dygas. Kolejne dwa spotkania w naszym zestawieniu przejdą do historii, a na pewno jedno. Najpierw debiutujący na zimowej arenie zawodnicy Czupakabr Warszawa dostali sromotne lanie od Teraz Kolskiej, aż 15:1. Niesamowitym wyczynem w tym meczu popisał się Łukasz Mania, który zapisał na swoim koncie 7 goli i 5 asyst (!) co dało mu przodownictwo w obu klasyfikacjach generalnych, zaś jego ekipę wywindowało na najniższy stopień podium. Kilkadziesiąt minut później pierwsze, historyczne zwycięstwo w Lidze Bemowskiej odniosły wspomniane Czupakabry, pozostawiając w pokonanym polu debiutującą FC Alfę. Bohaterem meczu został Arend Muller, który ustrzelił hattricka, prowadząc kolegów do zwycięstwa. W ostatnim meczu piłkarze FC Alfy wzięli rewanż za porażkę sprzed chwili i wygrali z Ekipą FC. Zwycięstwo to zawdzięczają głównie świetnej postawie Mateusza Jelenia, który zaliczył cztery trafienia.

02 05 82lgi

 

 

Sponsorzy