Powoli wyłaniają się faworyci

Coraz większe emocje w zimowej edycji Ligi Bemowskiej. W pierwszej lidze nadal niepokonani pozostają AnonyMMous. W drugiej, łeb w łeb idą All4One oraz Wariaty Kuchara odnosząc kolejne zwycięstwa. W trzeciej lidze mamy nowego lidera, KS Kierowników oraz przetasowania na podium, na którym tylko nowy lider się utrzymał. Na czwartym szczeblu rozgrywek tempa nie zwalniają Blockers Boys, choć tym razem musieli się bardzo mocno napracować, zaś w piątej lidze dzielą i rządzą Rossoneri. Zapraszamy na podsumowanie czwartej kolejki największej zimowej ligi szóstek w Warszawie.

 

AnonyMMous nadal niepokonani  - tym razem dość gładko, mogłoby się wydawać, pokonali Zjazd. To jednak tylko pozory, bo w tym meczu Maciej Miękina miał sporo roboty. Jednak gra zespołowa była tego dnia atutem "Anonimowych", którzy już do przerwy prowadzili  4:1.  Dzięki zwycięstwu umocnili się na czele tabeli. Drugie miejsce obronili Anteniarze, którzy w pierwszym meczu tej kolejki podejmowali St. Varsovie. Mecz zakończył się ostatecznie wygraną "Antenek" 8:5, ale zwycięstwo nie przyszło łatwo. Do przerwy to "goście" prowadzili 3:1 i głównie dzięki świetnej postawie Bartka Adamiak (cztery gole i asysta) zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Na trzecie miejsce również z dziewięcioma punktami zameldowali się piłkarze Moszna Squadu, którzy po emocjonującym pokonali Zielona Polanę 4:3. Zawodnicy Pawła Maula prowadzili w drugiej połowie już 4:0 i nie wiele brakowało by to zwycięstwo stracili. Również dziewięć punktów zgromadził Chemik Bemowo, który po niezwykłym meczu pokonał Contrę tylko 1:0. Taki wynik jest niezwykłą rzadkością w naszej lidze. Był to bardzo ciekawy mecz, w którym brakowało jedynie większej liczby goli. Contra przegrała drugi mecz "na styku" z rzędu i z sześcioma punktami są w środku stawki. W ostatnim meczu tej kolejki, FC Warsaw United pokonali FC NaNkacu 8:3. United kontrolowali przebieg meczu wygrywając pierwszą część 4:1, a drugą w podobnych rozmiarach. Najlepszy na placu był Krzysztof Gołos, który skompletował hattricka i dorzucił asystę, natomiast jego kolega z drużyny Paweł Cziszak strzelił gola i dołożył asystę, która wywindowała go do grona zawodników prowadzących w klasyfikacji asystentów. Z sześcioma asystami prowadzą wspomniany Ciszak, Michał Głębocki, Stasiek Kędzierski oraz Karol Kubicki ( dwaj ostatni również zdobyli asysty w tej kolejce).

04 01 ai21w

Zarówno All4One jak i Wariaty Kuchara wygrali bardzo ciężkie batalie i nadal mają miano niepokonanych w drugiej lidze. W ostatnim meczu czwartej kolejki All4One mierzyli się z Bianco Rosso, którzy mimo dużych aspiracji jeszcze w tym sezonie nie wygrali. Tuż po przerwie prowadzili z faworyzowanym rywalem 2:1, ale podopieczni Macieja Rataja przechylili szalę na swoją stronę zwyciężając ostatecznie 4:2, dzięki czemu obronili przodownictwo w tabeli. Druga z niepokonanych ekip, Wariaty Kuchara pokonali po zaciętym boju Fast Trans tylko 2:1, prowadząc do przerwy 2:0. Druga połowa była niezwykle dramatyczne, a gol kontaktowy padł dosłownie w ostatniej minucie. Zwycięstwo to pozwoliło im zachować drugą lokatę w tabeli. Na trzecie miejsce awansowali zawodnicy BS Tarczyn, którzy po bardzo zaciętym meczu pokonali Saską Kępę, choć do przerwy wynik był remisowy (1:1) . Także dziewięć punktów uzbierali piłkarze Drink Teamu, którzy w pokonanym polu zostawili ekipę SSIJ. Kolejny raz na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Łukasz Tippe, jednak tym razem nie miał powodów do satysfakcji, bo gdyby był bardziej skuteczny, mógłby znacznie awansować w klasyfikacji strzelców. Drink Team przegrywa walkę o podium gorszym stosunkiem bramek, natomiast drużyna SSIJ spadła z trzeciej na siódma lokatę. W pozostałym spotkaniu Tsubasa Team bardzo łatwo ograł Papadensy, zaliczając drugą wygraną w sezonie co pozwoliło im awansować na piąte miejsce w tabeli.

04 02 wc48l

Mamy nowego lidera. W bezpośrednim pojedynku o przodownictwo w tabeli trzeciej ligi Laga Taka podejmowała KS Kierowników. Zawodnicy sprostali randze spotkania i stworzyli naprawdę emocjonujący spektakl. Obie drużyny przez cały mecz szły łeb w łeb, a drużyną nieznacznie lepszą okazali się Kierownicy wygrywając 8:6. Dzięki tej wygranej zostali liderami rozgrywek, a żeby tego było mało Kacper Czyżyk strzelił gola i dorzucił cztery asysty, które pozwoliły mu dołączyć do prowadzącego w klasyfikacji (po pięć asyst) Michała Gerymskiego. Na miano drużyny kolejki zapracowali Chłopcy do Bicia, którzy wygrali dwa niezwykle ciężkie mecze. Najpierw w meczu otwierającym kolejkę po ciężkim boju pokonali zawsze groźny For Fan Tim, a gola na wagę trzech punktów zdobył najlepszy na boisku Dawid Fernówka kompletując tym samym hattricka. Chwilę później, bo już w następnym meczu ChdB grali z Kindybałami FC. Rozpędzeni "gospodarze" już po pierwszej części prowadzili 5:1 i mimo pogoni rywali zwyciężyli ostatecznie 6:3, a po raz kolejny tego dnia świetne zawody rozegrał Fernówka (dwa gole i dwie asysty), lecz MVP tego spotkania został Mateusz Zawadzki. Zwycięstwa te pozwoliły Chłopcom do Bicia awansować na drugi stopień podium. Kindybały również tego dnia rozgrywali dwa mecze, a drugim zespołem stojącym na ich drodze był BaguviX. Mecz był bardzo wyrównany, a drużyną nieznacznie lepszą okazali się ci pierwsi wygrywając 3:1, a bardzo ważne dwie bramki dla losów tego meczu zdobył Janek Czempiński. Wygrana pozwoliła awansować Kindybałom na najniższy stopień podium. W kolejnym, bardzo zaciętym meczu Virtualne Ń pokonali LGB 8:6. spotkanie to miało niezwykle dramatyczny przebieg, bo LGB prowadzili do przerwy , aż 6:0 (!), ale dopóki piłka w grze...”Virtualni" rozegrali niesamowitą drugą połowę strzelając osiem goli i wygrywając 8:6!!! Kapitalne zawody rozegrał piłkarz kolejki, Szymon Kolasa, który zdobył sześć goli i dorzucił dwie  asysty. Wyczyn ten pozwolił mu z dwunastoma golami objąć przodownictwo wśród najlepszych strzelców. W pozostałym meczu Pocisk Legionowo rozgromił Zielona Polanę II 13:2, a do zwycięstwa poprowadził ich Paweł Romatowski ( pięć goli i dwie asysty). Dla "Pocisku" była to druga wygrana w sezonie, natomiast ich rywale pozostają jedyną drużyną bez zwycięstwa w stawce.

04 03 qc00a

Blockers Boys idą jak burza. Po kilku łatwiejszych meczach przyszło im się zmierzyć z naprawdę wymagającym rywalem, a na ich drodze stanęły Orły Leszka. Po bardzo dramatycznym meczu wygrali nieznacznie jedną bramką "Blockersi" i z kompletem zwycięstw umocnili się na fotelu lidera. Najlepszy na placu był Robert Diduch, który zaliczył hattricka i dorzucił asystę, a wyczyn ten wywindował go na czoło klasyfikacji strzelców. Kolejną drużyną, która podtrzymała serię zwycięstw (tylko trzy mecze rozegrane) jest Znista, która  mierzyła się tego dnia z drugim zespołem tabeli (po trzech kolejkach,) Lantrą. Po niezwykle dramatycznym i interesującym meczu zwyciężyła Znista, wskakując na drugą lokatę, natomiast ich rywale spadli na trzecie miejsce. Najlepszym zawodnikiem meczu został Artur Zasuwa, ale to wyczyn jego kolegi Bartosza Buczkowskiego, który zaliczył gola i dwie asysty pozwolił mu objąć prowadzenie wśród najlepiej asystujących. Pierwsze zwycięstwa w sezonie zanotowały ekipy KP Koziej i Regionalu. Pierwsi z nich po bardzo dramatycznym meczu pokonali Szatańskie Pęto. Bohaterem spotkania został Filip Szcześniak, który ustrzelił hattricka i dorzucił asystę. Zwycięstwo to pozwoliło Koziej wyjść ze strefy spadkowej, w której zrobiło się bardzo ciasno. Drugą drużyną, która zdobyła pierwsze trzy punkty jest Regional, który po kolejnym thrillerze w tej kolejce, pokonał FC Melange 6:4. "Regionalni" już po pierwszej połowie prowadzili 4:1, a jednak rywale zdołali dojść na jedną bramkę. Zwycięzcy mieli jednak tego dnia w swoich szeregach Aleksandra Bendkowskiego, który poprowadził swoich kolegów do pierwszej wygranej w sezonie. W pozostałym meczu, Chaos Ochota dość pewnie pokonał Drink Men, choć do przerwy był wynik remisowy. W drugiej połowie "błękitno-biali" długo nie mogli przełamać rywali, jednak w końcu udało się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Dzięki temu, Chaos awansował o jedno miejsce w tabeli, natomiast DM pozostali jedyną drużyną bez zdobyczy punktowej.

04 04 dajgq

Na piątym szczeblu naszych rozgrywek Rossoneri nie zwalniają tempa, odnosząc czwartą wygraną w sezonie. Za nimi mocna grupa pościgowa, bo zarówno Teraz Kolska jak i Chyże Rosomaki wygrały swoje mecze i depczą liderowi po piętach. Nie ma już na tym poziomie drużyny bez zwycięstwa, a pierwszy triumf odnieśli gracze FX Hawks. W najciekawszym meczu czwartej kolejki Chyże Rosomaki po niezwykle emocjonującym meczu pokonali Rekiny Biznesu 8:6. Mecz był bardzo wyrównany. Jeszcze do przerwy był remis 3:3, ale dzięki m in. świetnej postawie Huberta Dygasa Rosomaki zdołali zwyciężyć, a sukces ten pozwolił im awansować na najniższy stopień podium. W kolejnym spotkaniu wspomniani liderzy, Rossoneri mierzyli się Czupakabrami Warszawa. Po pierwszej remisowej połowie (2:2), w drugiej "czerwono-czarni" przejęli inicjatywę i głównie dzięki duetowi Rafał Papiernik-Mateusz Sobiecki wygrali drugą połowę 7:1, a cały mecz 9:3 i umocnili się na najwyższym stopniu podium. Tempa nie zwalniają gracze Teraz Kolskiej, którzy już zasłużyli na miano najbardziej widowiskowej drużyny piątej ligi. Znowu zaaplikowali rywalom ponad dziesięć goli gromiąc tym razem FC Alfę, aż 11:2. Tym razem królem polowania na gole został Rafał Koniarek, który strzelił pięć goli i przeskoczył w klasyfikacji najlepszych strzelców swojego kolegę z zespołu Łukasza Manie. Pierwsze zwycięstwo w sezonie odnieśli zawodnicy FX Hawks, ale do spotkania w ogóle doszło tylko dzięki uprzejmości rywali (Hawks ZNACZNIE spóźnili się na mecz, gdy dotarli piłkarze Ekipy FC zgodzili się zagrać w skróconym czasie gry 2x15min, gdyż na więcej nie pozwalał napięty grafik). Zdecydowali się zagrać i przegrali, ale za postawę Fair Play wielkie BRAWA! Do zwycięstwa, „Jastrzębie” poprowadził Mikołaj Stasik, który zaliczył fenomenalne zawody strzelając cztery gole i dorzucając dwie asysty. W ostatnim meczu Akszon Team bez większych problemów pokonali Augusto Penguins 9:2. Mecz był rozstrzygnięty już po pierwszych dwudziestu minutach, po których "gospodarze" prowadzili już 6:1. Ojcem sukcesu po raz kolejny w tym sezonie był Kamil Dźwilewski, który tym razem zaliczył trzy trafienia i dorzucił tyle samo asyst. Zwycięzcy dzięki temu wynikowi awansowali na piątą lokatę.

04 05 ee57o

Sponsorzy