W pierwszym meczu tego pochmurnego dnia ważną rolę odgrywali zmiennicy, przy czym każda drużyna miała ich bardzo dużo. Od początku, inicjatywa zdecydowanie należała do KP Koziej, która odważnie ruszyła na bramkę Fast Transu. Nie dało to jednak relatywnych wyników, lecz odwrotnie, po szybkiej kontrze ekipa "gości" strzeliła bramkę autorstwa Łukasz Banaszczyka, który uderzył zza pola karnego i bramkarz nominalnych gospodarzy musiał wyciągać piłkę z siatki. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Po zmianie stron, zdeterminowana wynikiem Kozia zaatakowała jeszcze mocniej, ale na drodze do bramki stał będący w znakomitej formie bramkarz rywali  oraz nieszczęsne słupki. W końcu jednak udało im się strzelić gola po mądrze rozegranym rzucie wolnym, a autorem tej bramki był Michał Komor. Obie drużyny muszą zadowolić podziałem punktów, choć z przebiegu gry wydaje się, że z takiego rezulatatu bardziej usatysfakcjonowani mogą być gracze  w błękitno - białych koszulkach.