W kolejnym spotkaniu trzeciej ligi Tank Team podejmował Harataczy, czyli mierzyły się ze sobą siódma oraz dziewiąta ekipa w tabeli. Mimo że obie drużyny dzielą w tabeli tylko dwie pozycję to różnica punktowa między nimi wynosi, aż sześć punktów na korzyść gospodarzy. To właśnie oni lepiej weszli w to spotkania, a po ośmiu minutach prowadzili już 2:0 po trafieniach Piotra Myszkiewicza oraz Adama Markowskiego. W 11 minucie gola kontaktowego zdobył Andrzej Załucki na co jednak odpowiedział Myszkiewicz i było 3:1. Dosłownie minutę potem odpowiedział po raz drugi wpisując się na listę strzelców Rozłucki ale ostatnie słowo w tej części należało do gospodarzy, a wynik tej odsłony na 4:2 ustalił Markowski, dla którego też był to gol numer dwa. Pierwsze minuty drugiej połowy były bardzo zacięte i wyrównane, a na gola doczekaliśmy się dopiero po jedenastu minutach, kiedy to Mariusz Ćwikowski wykończył akcję zespołu, trafiając  na 5:2. Ci co myśleli, że jest już po meczu miło się rozczarowali bo piąty bieg wrzucił napastnik Harataczy wspomniany już Załucki, który w cztery minuty strzelił kolejne trzy gole, doprowadzając do wyrównania (5:5). Końcówka należała jednak do gospodarzy, którzy po takim ciosie potrafili się jeszcze podnieść. W 19 minucie na 6:5 trafił Piotr Bąk, a minutę później wynik na 7:5 ustalił Markowski, kompletując ostatecznie hattricka. Tank Team dzięki zwycięstwu przesunął się na najniższy stopień podium. Zawodnikiem spotkania wybrany został gracz Harataczy, Andrzej Załucki, który strzelił wszystkie pięć goli dla swojej drużyny.