Drugą kolejkę Ligi Bemowskiej kończyło spotkanie między Kamixem, a Chyżymi Rosomakami. Drużyna Kamixu była zdecydowanym faworytem tego spotkania, przystępując do potyczki po przekonywującym zwycięstwie 8:1. Za to Chyże Rosamaki chciały się zrehabilitować za bolesną porażkę aż 1:10. Było to spotkanie godne zamknięcia drugiej kolejki Ligi Siódemek. Zaczęło się od niespodziewanego prowadzenia Rosomaków 2:0. Bramki zdobyli Karol Galimski oraz Hubert Dygas. Następnie kontaktowego gola strzelił Adam Grabarczyk. Kiedy wydawało się, że remis wisi w powietrzu, ponownie na dwubramkowe prowadzenie wyprowadził drużynę gości Hubert Dygas po zagraniu Tomasza Stopyry. Spotkanie obfitowało w liczne sytuacje bramkowe, dlatego kolejne bramki były tylko kwestią czasu. Po przerwie do głosu doszli zawodnicy Kamixu, którzy stwierdzili, że porażka w tym spotkaniu byłaby czymś niewybaczalnym. Po przerwie wyglądali jakby w szatni odwiedził ich Franciszek Smuda. Gola na 2:3 zdobył niezawodny Adam Grabarczyk, wykorzystując wspaniałe podanie Arkadiusza Gąsławskiego. Drużyna Rosomaków zdołała zdobyć bramkę na 4:2, która wydawałoby się, że podetnie skrzydła rywalom... Nic bardziej mylnego. Kamix zanotował prawie tak epicki cameback jak FC Barcelona podczas zeszłorocznego, pamiętnego starcia z PSG. Zdobyli kolejne cztery bramki. Dwie z nich były autorstwa kapitana, Pawła Solki, jedno trafienie dorzucił również Adrian Gondek. Szóstą bramkę zdobył nie kto inny jak Adam Grabarczyk, który po dwóch kolejka Ligi Bemowskiej ma na swoim koncie już 10 ptk w klasyfikacji kanadyjskiej(5 bramek oraz 5 asyst). Zdecydowanie był to najbardziej emocjonujący pojedynek. Kamix po tym zwycięstwie wskoczył na fotel lidera, zaś. Chyże Rosomaki zamykają ligową stawkę.