Mecz pomiędzy Inferno Teamem a Lagą Warszawa zapowiadał się jako niezwykle interesujące starcie. Gospodarze, dobrze znani na lokalnych boiskach, stawiali czoła debiutującej drużynie Lagi Warszawa, która już na wstępie pokazała potencjał. Od samego początku spotkanie było bardzo wyrównane i pełne emocji, choć Inferno Team wydawało się być bardziej zgraną ekipą, to Laga Warszawa sprawnie odnajdywała się w swoim specyficznym stylu gry. Pierwszą bramkę dla gospodarzy zdobył Stanisław Tymiński, otwierając wynik na korzyść Inferno Teamu. Jednak szybko Hubert Szalski w 8 minucie wyrównał sytuację. W 17 minucie Szymon Dudzik zanotował asystę przy trafieniu Jana Bieńka, a wynik ponownie przesunął się na korzyść Lagi. W kolejnej akcji Wiktor Gut doprowadził do ponownego wyrównania. Minutę później Szymon Święcicki precyzyjnym strzałem przywrócił prowadzenie Lagi Warszawa, które utrzymało się do przerwy. Druga połowa rozpoczęła się intensywnie, a Inferno Team zdecydowanie starało się gonić wynik. W 34 minucie Jan Bieniek ponownie trafił na korzyść ekipy w granatowych trykotach, jednak od tego momentu gospodarze przejęli kontrolę nad meczem. W 40 minucie Tymiński zdobył bramkę, a minutę później Szczepan Knap doprowadził do wyrównania. Inferno Team, zdeterminowane do ostatnich chwil, sięgnęło po zwycięstwo, a bohaterem spotkania okazał się Stanisław Tymiński, który zanotował hat-tricka w 50 minucie, ustalając wynik na korzyść Inferno Teamu 5:4. To spotkanie dostarczyło nie tylko wspaniałej rywalizacji, ale także emocji, zwrotów akcji i zdolności drużyn do adaptacji w trudnych sytuacjach.