W spotkaniu Piątej Ligi Siódemek pomiędzy Chyżymi Rosomakami i Ojcami RKS-u na otwarcie sezonu wiosennego ciężko było wskazać faworyta. Lecz od początku to gospodarze przejęli inicjatywę i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 4 minucie Tomek Stopyta wycofał do Michała Zaczykiewicza, a ten trafił na 1:0, po kwadransie było już 2:0. Świetną indywidualną akcją popisał się wówczas Hubert Dygas, a Stopyra tylko dopełnił formalności. Nie minęło 180 sekund, gdy przebudzili się goście (bramka z wolnego Łukasza Sobiczewskiego), ale ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do Rosomaków. Tuż przed przerwą gola do szatni zdobył Dygas i było 3:1. Po zmianie stron gospodarze za sprawą Zaczykiewicza i Stopyry szybko odskoczyli na 5:1 i już było wiadome, że RKS-owi będzie trudno o choćby punkt. Zwłaszcza że czas mijał, a wynik wciąż się utrzymywał. To zmieniło się w 41 minucie, ale, niestety dla gości, to Chyże z pomocą najlepszego na placu Stopyry powiększyli przewagę do 6:1. Po chwili Zubińki poprawił na 7:1, ale na samym finiszu Ojcowie nieco się odkuli (w czym największy udział mieli Łukasz Piwiński i Andrzej Przeradzki). Finalnie Chyże Rosomaki, mimo rozprężenia na finiszu, zasłużenie zwyciężyli 8:4 i dzięki temu na otwarcie wiosny zainkasowali cenne 3 punkty.