Po godzinie 16 rozpoczął się mecz w ramach 8 ligi szóstek, gdzie na przeciw siebie stanęły drużyny Bemovia vs Stado Szakali. Już od samego początku spotkania drużyny wykazywały się sporym zaangażowaniem, a walka widoczna była na każdym metrze boiska. Mimo zaciętej rywalizacji drużyny nie mogły przez dłuższy czas wstrzelić się w bramkę i na boisku panowała bezbramkowa cisza. W końcu po kwadransie gry odpowiedzialność na swoje braki zarzucił Kacper Orłowski, który po dobrym zagraniu Kamila Cerna, pewnie pokonał bramkarza strzelem z woleja, nie dając mu najmniejszych szans na obronę uderzenia. Po tym fakcie Bemovia starała się jak najszybciej odrobić stary, jednak tak szutka im się nie udała i na ich bramkę mieliśmy nieco poczekać. W samej końcówce pierzej połowy Goście dołożyli kolejne dwa trafienia i na przerwę gracze schodzili przy rezultacie 0:3. Po zmienię stron Goście nie zamierzali zwalniać tempa i zaledwie po dwóch minutach od rozpoczęcia drugiej części Kamil Ceran podwyższył prowadzenia na 4:0, a my po mału mogliśmy się domyślać do kogo finalnie powędrują trzy punkty. Z biegiem czasu Szakle stopniowo powiększało różnicę, a bezradny rywal tracił nadzieję na jakikolwiek powrót w tym meczu. Dopiero po 37 minutach spotkania Bemovia zdoła zdobyć swoje pierwsze trafienie, a dokładniej dokonał tego Paweł Kowalski, jednak nie miało to większego znaczenia gdyż na protokole widniała czterobramkową różnica trafień. W samej końcówce spotkania szakle dołożyli jeszcze dwa trafienia i mecz zakończył się wynikiem 1:7.