W drugiej kolejce 3 ligi FC NaNkacu podejmowali Retro Squad i już w 1 minucie utrudnili sobie życie. Grzegorz Pański z RS w bardzo ładny sposób przywitał się z publiką umieszczając piłkę w siatce. Praktycznie od razu, bo w 4 minucie przyszło wyrównanie po akcji Małachowski-Żendzian i bramce tego pierwszego. Obie drużyny cały czas były bardzo ofensywnie nastawione do spotkania co w 7 minucie doprowadziło do bramki po braterskiej akcji Sebastiana i Kamila Ryńskiego z drużyny gości. NaNkacu już nie raz pokazali, że nie wolno się poddawać i po 5 minutach było 2-2 dzięki Małachowskiemu. Trzeba przyznać, że obie drużyny miały swój dzień. 16 minuta to kolejna zmiana wyniku na 2-3 i dublet Kamila Ryńskiego, a 2 minuty później do remisu do remisu doprowadza Żendzian. Pierwsza połowa nie przyniosła więcej emocji i skończyła się remisem. W drugiej odsłonie piłkarze opadli z sił, ale skuteczność została. NaNkacu pierwszy raz wyszli na prowadzenie w 32 minucie po pięknej bramce Dominika Bodycha, a w 36 minucie prowadzenie podwyższył jego kolega Małachowski kompletując hat-tricka. Z kolei w 40 minucie 3 asystę na swoje konto dopisał Ryński, a bramkę strzelił Mateusz Morawski. Jak widać końcówka to prawdziwa bomba ze strony Retro Squad’u, bo na 3-6 wynik przypieczętował duet Polonek-Redel.