Weekend szlagierów! Zapowiedź 4. kolejki

Znów czeka nas w tej kolejce szlagier na szczycie ligi siódemek. Chemik Bemowo podejmie Young Legion i bez wątpienia będzie to hit tej serii gier. W lidze szóstek natomiast czeka nas „mecz podwyższonego ryzyka”, czyli derbowe starcie Bulbez Teamu Bemowo z FC NaNkacu. Ponadto, szlagierowo zapowiada się też spotkanie broniących tytułu AnonyMMous z imponująca od początku sezonu formą, FC Ochotą.

1 Liga Siódemek:

  • Moszna Squad – St. Varsovia 1
  • Chemik Bemowo – Young Legion X
  • Gladiatorzy - Defenders 1
  • Partyzant Leszno – Zmarnowane Talenty 1

To już czwarta kolejka najwyższego szczebla ligi siódemek przy Obrońców Tobruku. Jako pierwsi na murawie zameldują się drużyny Moszny Squad oraz St. Varsovii. Gospodarze zaczęli sezon od dwóch zwycięstw w tym bardzo istotnego przed tygodniem, z jednym z głównych rywali do medalu, Legionem. Goście z kolei dokładnie odwrotnie przegrali dwa razy, z tym samym YL oraz z sensacyjnym liderem, Partyzantem. Faworytem jest tutaj oczywiście ekipa Michała Burzyńskiego, która rozkręca się tej wiosny powoli. Wyniki są zdecydowanie lepsze niż jej gra, bo w obu przypadkach męczyła się bardzo. Tak czy siak, mimo że „Witek” i spółka zrobią wszystko by utrzeć nosa rywalowi, to postawimy na tryumf trzeciej drużyny ostatniej zimy. Niekwestionowanym szlagierem tego weekendu będzie potyczka wicelidera, Chemika Bemowo z szóstą obecnie siłą rozgrywek, Young Legionem. Jedni i drudzy w ostatnich dwóch sezonach wiedli prym na najwyższych szczeblach LB. Jesienią w siódemkach ekipa Wojtka Starożyka utarła nosa faworyzowanemu rywalowi i nie dość że go ograła, to finiszowała na drugim miejscu podczas gdy Chemik pozycje niżej. Wprawdzie zimą górą była już ekipa Adriana Bery, ale ona ma do udowodnienia rywalowi coś właśnie z jesiennych siódemek, gdzie Chemik mierzył tylko w złoto, a głównie dzięki postawie Legionu finiszował na trzecim miejscu. Wiosną ciut lepiej grają gospodarze, którzy wygrali dwa pierwsze mecze, podczas gdy Legioniści po pewnym pierwszym tryumfie przed tygodniem musieli uznać wyższość Moszny, ale przypomnijmy, że nie dość, że grali bez zmian, to jeszcze z kontuzjowanym zawodnikiem, który ledwo był w stanie wspierać kolegów. Co by się nie działo i jakie pozycje nie zajmowałyby obie ekipy, starcia pomiędzy tymi rywalami zawsze będą rządzić się swoimi prawami. O końcowym wyniku mogą zaważyć detale, jak zestawienia personalne, dyspozycja dnia czy nawet łut szczęścia, a my faworyzując którąś ze stron skrzywdzilibyśmy drugą, zatem postawimy na podział punktów. W meczu numer trzy takiego dylematu już nie mamy. W szranki staną Gladiatorzy oraz Defenders, a my nie widzimy innej opcji niż trzy punkty dla obrońców tytułu. Ekipa Karola Truszczyńskiego ma już na koncie dwa zwycięstwa, ale trzeba zaznaczyć, że przed tygodniem musieli wznieść się na wyżyny, by pokonać beniaminka z Zaborowa, ba mogą mówić o sporym szczęściu, bo mecz spokojnie mógł, a nawet powinien zakończyć się remisem. Drużyna Konrada Dobrowolskiego tymczasem ma już na koncie dwie przegrane, ale jak przed tygodniem zasłużenie uległa Chemikowi, tak w pierwszej serii o mało nie sprawiła niespodzianki, stawiając poważny opór Mosznie. Gladiatorzy jednak mają w swoim składzie całą plejadę gwiazd z będącym w świetnej formie Pawłem Pająkiem na czele. W obliczu tego wszystkiego stawiamy na kolejny krok gospodarzy w stronę obrony złotych medali z jesieni. Na zakończenie czwartej kolejki Partyzant Leszno podejmie Zmarnowane Talenty, czyli lider zmierzy się z siódmym zespołem w ligowej tabeli. Faworytem przynajmniej na papierze są gospodarze, którzy w trzech meczach uzbierali siedem punktów i jak dotąd są pozytywnym objawieniem wiosennych rozgrywek. Ekipa Łukasza Okulicza zgromadziła siedem punktów, a jej siłą jest kolektyw, bo jak by nie było jest to drużyna profesjonalna, która regularnie trenuje. My jednak nie stawiamy Zmarnowanych Talentów na straconej pozycji. Wprawdzie w tej edycji jeszcze punktów nie zdobyli, ale nie zdziwilibyśmy się gdyby pokusili się tutaj o jakąś niespodziankę. Tak czy owak naszym zdaniem minimalne zwycięstwo odniesie tutaj Partyzant, który dyscypliną taktyczną na boisku bił dotychczasowych rywali na głowę.

2 Liga Siódemek:

  • Pohybel – BKS 04 Górki 2
  • Agi lat Agord – Drink Men X
  • Argentina FC – Agil at Agord 1
  • Old United – Wariaty Kuchara X

Na drugim szczeblu ligi siódemek przy Obrońców Tobruku 11 zaplanowaliśmy cztery bardzo ciekawe starcia. Już pierwsze zapowiada się interesująco. W szranki staną podrażniony Pohybel oraz samotny lider BKS 04 Górki. Nominalni gospodarze jak dotąd grają w kratkę, notując w dwóch meczach skromne zwycięstwo i zdecydowaną porażkę. Jednak grać w piłkę potrafią i trochę czekają na przebudzenie bezsprzecznie najlepszego zawodnika jesiennej edycji Trzeciej Ligi Siódemek, Przemka Girgiela. Goście tymczasem doczekali się powrotu do formy Igora Jaszczaka, który w tym sezonie nie ma sobie równych. Napastnik BKS-u jest w życiowej formie, o czym najlepiej świadczy fakt, że jest samotnym liderem wyścigu po koronę króla strzelców. Ponadto, świetnie wspierają go Łukasz Dworakowski oraz brat Artur, który z kolei przewodzi wśród najskuteczniejszych asystentów. Takie trio plus bardzo dobra dyspozycja całego zespołu sprawia, że już na tym etapie Górki mają pięć punktów przewagi nad wiceliderem. Pohybel grać w piłkę potrafi i na pewno tanio skóry nie sprzeda, ale my postawimy na czwarte zwycięstwo tej wiosny gości. Chwilę potem na murawie zameldują się Agil at Agord oraz Drink Men, czyli sąsiedzi z samego dołu stawki. Jednak sytuacja w tabeli drugiej ligi po trzech seriach wyglądała tak, że mająca trzy punkty na koncie ekipa Michała Gerymskiego ma tylko punkt straty do podium i co ciekawe taki dorobkiem punktowym może pochwalić się połowa ligi. AaA w zeszłym tygodniu udowodnił, że nie straszny mu żaden rywal. Pokonał rozpędzone Kasztany, ale chwile potem przegrał już zdecydowanie z Wariatami, tracąc jednak siły w tym starciu bardzo szybko. Ekipa Mirka Wyszczelskiego tymczasem boryka się z wielkimi problemami kadrowymi, co niewątpliwie wpływa na jej wyniki, bo pamiętajmy że jesienią niewiele zabrakło im do podium tego szczebla. Wiosną jednak DM są jedyną drużyną bez punktów, ale my właśnie w tym meczu widzimy ich szanse na pierwsze „oczka”, a dokładnie jedno ponieważ postawimy na remis. „Gerym” i spółka także w ten weekend nie będą próżnować i także zameldują się na murawie dwukrotnie. Chwile potem jednak czeka ich dużo trudniejsze zadanie, a dokładnie konfrontacja z dobrze dysponowaną tej wiosny Argentiną FC. „Albicelestes” po dokonaniu kilku wzmocnień już zdążyli zdobyć w dwóch meczach cztery punkty, co daje im trzecie miejsce w tabeli. Oprócz wyników trzeba im przyznać, że w obu ciężkich meczach oprócz swojej nieustępliwości pokazali kawałek fajnego, ofensywnego futbolu. Gości może znów zgubić wąska ławka jak na dwa mecze jednego dnia, do tego dochodzi dobra postawa AFC tej wiosny co daje nam prosty rachunek – „jedynka” po ciężkiej przeprawie. Na koniec tej serii spotkań zapowiada się najciekawiej. Na murawie zameldują się Old United oraz Wariaty Kuchara, a my spodziewamy się piłkarskiej uczty. Obie ekipy po niezbyt udanym początku wiosny przed tygodniem w końcu się przełamały i to z przytupem. OU nawet dobrze prezentuje się od początku kampanii, ale trochę pechowo przegrał dwa pierwsze mecze jednym golem. Przed tygodniem jednak zrehabilitował się w pełni, pewnie ogrywając bardzo groźnego Pohybla. Stasiek Kędzierski i spółka z kolei wybiegli na murawę jak dotąd dwukrotnie, ale podobnie jak rywal zaliczyli falstart sezonu, co również udało im się zmazać przed tygodniem, gdy pewnie ograli AaA. Co więcej, formą błysnął ich kapitan, który zdobył az sześć z siedmiu goli dla swojej drużyny. Staną naprzeciw siebie dwie bardzo doświadczone zespoły, które mamy nadzieje stworzą najciekawszy mecz tej serii, a nam pozostaje zasłonić się dyplomacją i postawić na podział punktów.

3 Liga Siódemek:

  • Los Lamusos – PRE Wwa 2
  • MKSN Mazowsze Warszawa – Orzeł Ząbki X
  • Złotopolscy Warszawa – Bemovia 2
  • Walec – Orły Leszka X

Czwartą kolejkę Trzeciej Ligi Siódemek rozpocznie hitowe starcie odpowiednio trzeciej i drugiej drużyny w stawce, a dokładnie Los Lamusos podejmie PRE Wwa. Obie ekipy od dwóch zwycięstw rozpoczęły wiosenną edycje Ligi Bemowskiej, a zatem o faworyzowaniu którejś ze stron nie ma mowy. Warto zauważyć, że obie drużyny są bardzo doświadczone, co sprawia, że charakteryzuje je zgranie, ale więcej indywidualności mają „Emeryci”, których do zwycięstw poprowadził duet Jacek Wrzesiński – Artur Igras. Nie pokusimy się o wskazanie faworyta. Wynik jest również sprawą otwartą w drugim sobotnim meczu, w którym MKSN Mazowsze Warszawa zmierzy się z Orłem Ząbki. Co ciekaw obie drużyny są na szarym końcu tabeli. MKSN przegrał oba mecze, ale pokazał, że chłopcami do bicia nie będą. Goście tymczasem przegrali zdecydowanie z liderem, ale gdyby wykazali się odrobinę większą skutecznością, a do tego doszło by ciut szczęścia, to wynik mógłby być zupełnie inny. Goście mają w swoich szeregach zdolną młodzież z Ząbek prowadzoną przez Krystiana Zbrzeskiego, który w swoim dorobku ma już tytuł króla strzelców LB. Spodziewamy się zaciętego starcia i tak jak już wspomnieliśmy, postawimy na brak rozstrzygnięcia. Mecz numer trzy także zapowiada się bardzo interesująco. W szranki staną Złotopolscy Warszawa oraz Bemovia, czyli odpowiednio szósta i pierwsza drużyna w tabeli trzeciej ligi. Nie zapomnijmy jednak, że obie drużyny to beniaminki, a dokładnie mistrz i wicemistrz jesiennej edycji Czwartej Ligi i co ciekawe jesienią prym wiedli Złotopolscy z najlepszym graczem sezony, Illią Dehodą na czele. Wiosna jednak bardziej służy młodych graczom z Bemowa, którzy świetnie odnaleźli się w trzecioligowych realiach. Wygrali wszystkie trzy mecze i to wszystkie zdecydowanie, a formą od początku rozgrywek błyszczy Tomasz Świderski, który w tym sezonie wyrasta na lidera drużyny. Złotopolscy tymczasem grają w kratkę. W trzech meczach zaliczyli dwie porażki, które przepletli zwycięstwem i teraz mają ostatni dzwonek na odzyskanie formy i gonienie stawki. Będzie się działo - to jest pewne, ale my postawimy na rozpędzoną Bemovią i jej czwarte zwycięstwo w sezonie. Zmagania tej serii zamknie konfrontacja Walca z Orłami Leszka, w którym bardzo ciężko wskazać faworyta. Oba zespoły jak dotąd w trzech meczach uzbierały po trzy punkty, wygrywając po meczu i przegrywając dwa, a ciut lepiej w bramkach wypada Walec. Ekipa Maćka Zarzyckiego kapitalnie weszła w sezon, gromiąc ZW, ale już w dwóch kolejnych starciach przegrali już z liderem i wiceliderem, a zatem terminarz ich nie rozpieszczał. Gości zresztą podobnie, bo także oni musieli uznać wyższość lidera, ale również beniaminka ZW, ogrywając jedynie Kozią. Jedni i drudzy bazują na zgraniu. Orły grają w podobnym składzie od wielu lat, będąc przy tym jedną z najbardziej doświadczonym ekip w całej Lidze Bemowskiej. Walec tymczasem pod względem stażu nie dorasta rywalowi do pięt, ale także gra w podobnym składzie od kilku lat i z sezonu na sezon wygląda coraz lepiej. W naszym odczuciu obejrzymy bardzo zacięte i wyrównane zawody, w których wynik jest sprawą otwartą – remis.

4 Liga Siódemek:

  • Old Legion – Synowie Gmocha X
  • TS Kopernik – Chyże Rosomaki 2
  • ADP Wolska Ferajna – Haratacze X
  • Nie Ma Mocnych – Czupakabry Warszawa 1
  • Izba Wytrzeźwień – Lyreco X

Bardzo ciekawie zapowiada się czwarta kolejka najniższego szczebla ligi siódemek przy Obrońców Tobruku 11, gdzie rozegramy pełną kolejkę pięciu spotkań. Już pierwsze starcie pomiędzy Old Legionem, a Synami Gmocha może przynieść nieco emocji. Obie ekipy zgodnie grają w tym sezonie w kratkę, notując do tej pory każde możliwe rozstrzygnięcie, co w szybkim rozrachunku daje im po cztery punkty i miejsce numer pięć i sześć w tabeli. Lepiej strzelała ekipa Wojtka Starożyka i to ona plasuje się wyżej. Piłkarskim doświadczeniem i umiejętnościami przeważają gospodarze, którzy jednak mają już swoje lata na karku, a i problemy kadrowe ich nie omijają. Goście tymczasem mieli walczyć o medale i tak naprawdę wszystko przed nimi, ale póki co swoją grą nie zachwycają. Może wszystko się zmieni jak z problemami zdrowotnymi upora się filar ofensywy – Michał Burzyński bez którego goli dużo ciężej drużynie o punkty. Z drugiej strony ostatnio formą błysnął Jakub Lipa, który można śmiało stwierdzić, że uratował Legionowi jeden punkt, a dobrze wiemy że potrafi on odmienić losy meczu. W naszym odczuciu może wydarzyć się wszystko, a wynik jest sprawą otwartą. Inaczej ma się sytuacja w drugim sobotnim starciu, w którym przedostatni w stawce TS Kopernik podejmie wicelidera, Chyże Rosomaki. Nominalni gospodarze przegrali wszystkie trzy mecze i teraz również zanosi się że polegną. Rosomaki wprawdzie grają w kratkę, ale na razie wychodzi im to na plus. Wygrali bowiem dwa mecze, które przecięła jedyna dotąd porażka. Co istotne, ekipa Jacka Dobraczyńskiego zaprezentowała dwie nowe armaty, które poprowadziły ich do dwóch zwycięstw. W pierwszym i drugim przegranym meczu brylował Maciej Walus, natomiast w trzecim pierwsze skrzypce zagrał Mateusz Smorczewski. Mało tego, w większości przypadków asystował im Karol Galiński. Reasumując Walus prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców, natomiast Galiński wśród asystentów, a Rosomaki mają w składzie indywidualności, które mogą przesądzić o losach meczu. Nie może być inaczej, pewna dwójka. Bardzo ciekawie zapowiada się konfrontacja numer trzy pomiędzy ADP Wolską Ferajną, a Harataczami. Oba zespoły zdążyły pokazać dwa oblicza. Ekipa Kamila Jagiełły po dwóch wygranych na start sezonu w trzecim wobec braków kadrowych już przegrała, tracąc pozycje lidera. Tymczasem goście najpierw urządzili sobie festiwal strzelecki, a potem przegrali bój o podium z obecnym liderem. Jeżeli ADP stawi się pierwszym garniturem na tym szczeblu jest w stanie pokonać każdego, jednak rywal ma w swoich szeregach kilku naprawdę ciekawych graczy, jak chociażby Maksym Frantisov, który punktował w obu meczach. W naszym odczuciu może paść każde rozstrzygnięcie, a wpływ na to mogą mieć najmniejsze detale – remis. Przeplatają nam się zacięte starcia z jednostronnymi widowiskami i tak te z powinno być w kolejnej konfrontacji, w której czwarty w stawce Nie Ma Mocnych zmierzy się z „czerwoną latarnią” czwartej ligi, Czupakabrami Warszawa. Piotr Burdach i spółka tej wiosny zameldowali się na murawie dwa razy, najpierw skromnie pokonali Kopernika, a następnie zremisowali z pretendentem do medalu, OL, zmuszając go do gonienia wyniku. Cztery punkty dają im w tabeli czwarte miejsce, natomiast w tej potyczce pozycje faworyta – pewna jedynka. Na koniec czwartej serii lider rozgrywek – Izba Wytrzeźwień sprawdzi formę debiutanta na naszych arenach, drużyny Lyreco. Ekipa Michała Krawczyka to pozytywna niespodzianka tej edycji. IW w trzech meczach zgromadziły siedem punktów i co ciekawe mają za sobą nawet ciężki terminarz. Pokonały groźne Rosomaki oraz nieobliczalnych Harataczy, a także zremisowały z głodnymi sukcesu SG. Kapitalnie sezon zaczęli Wojtek Dziurdziak i Łukasz Grabowski, którzy punktują w każdym meczu. Goście tymczasem przed tygodniem zdążyli zadebiutować w Lidze Bemowskiej i od razu zrobili to z przytupem. Wprawdzie mierzyli się zamykającymi tabelę Czupakabrami, ale wynik 7:0 i tak robi wrażenie. Z dobrej strony pokazało się trio Łukasz Wieczorek – Tomasz Uzarski – Maciej Szpakowski, które może namieszać w jeszcze niejednym meczu. Na papierze gospodarze, ale my troszkę na wyrost postawimy na remis, a nawet nie wykluczamy że goście mogą pokusić się o niespodziankę.

 

1 Liga Szóstek:

  • Bulbez Team Bemowo – FC NaNkacu X
  • All4One – Bad Boys Zielonki 1
  • FC Ochota – AnonyMMous X
  • Fast Trans – Młodzi Perspektywiczni 1

Niedzielne starcia na „Irzyku” zaczniemy od spotkania wagi ciężkiej. Bulbez Team Bemowo zmierzy się z FC NaNkacu. Aktualny lider tej wiosny wprost bryluje na bemowskich murawach, z kolei wicemistrzowie z jesieni prezentują się coraz lepiej i po wpadce w pierwszej kolejce szybko wrócili na odpowiednie tory. I na pewno będą zmotywowani, żeby włączyć się do walki o mistrzowski wazon, a ewentualna wygrana z BTB będzie ku temu dużym krokiem. Jednak ekipa w zielonych barwach do tej pory prezentowała się znakomicie i nic nie zapowiada zmiany tego stanu rzeczy. Stąd też dyplomatycznie zagramy na remis, chociaż doskonale zdajemy sobie sprawę, że wszystko jest tu możliwe. Tak jak w rywalizacji All4One z Bad Boys Zielonki. Maciej Rataj i jego ferajna punktowali dotychczas ze zmiennym szczęściem, zaś ich przeciwnicy póki co nieźle wyglądali na murawie, ale też mieli sporo pecha. Na pewno obejrzymy tu dość zacięte widowisko, w którym minimalnym faworytem powinni być „niebiesko-granatowi”, ale nie przekreślamy szans BBZ. FC Ochota kontra AnonyMMous to kolejny mecz, który na placu spotkają się kandydaci do złota. Tutaj także wszystko może się zdarzyć, a o triumfie może zadecydować dyspozycja dnia. Drużyna Marka Jurgi jako beniaminek robi spore zamieszanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, lecz „Anonimowi” to siła doświadczenia. I, nie zapomnijmy, obrońcy tytułu, a to zobowiązuje. Jako że oba zespoły są wprost najeżone piłkarskimi atutami, stąd też typujemy tu podział punktów. Na sam koniec czwartej serii gier obejrzymy konfrontację Fast Transu i Młodych Perspektywicznych. FT udanie zainaugurowali wiosnę, ale potem przyszły dwie porażki. Jednak obie były z pretendentami do złotych krążków, a team Michała Fijałkowskiego długimi momentami walczył jak równy z równym. MP za to są na dużym musie i wciąż czekają na to, żeby odbić się od dna tabeli. Po falstarcie z FC Ochota „Młodzi” pokazali się z dobrej strony w batalii z AnonyMMous, co, naszym zdaniem, było dobrym prognostykiem. Bukmacherzy, a także kapituła Ligi Bemowskiej, aktualnie nieco wyżej cenią akcję Fast Transu, ale być może Adam Nurzyński i jego świta pokażą nam, że byliśmy w błędzie.

2 Liga Szóstek:

  • Gramy Czasami – The New GreenBack 1
  • Kindybały FC – ALC Zerwane X
  • ASPN Bemowo – Dziki Futbolu 2
  • MELOdramat – Anteniarze 1
  • Tank Team – Yelonkersi 2

Tak jak trudno przewidzieć, jaka pogoda będzie w najbliższy weekend, tak i do najłatwiejszych nie należy wytypowanie wyniku rywalizacji Gramy Czasami i The New GreenBack. Obie strony mają sporo indywidualności w swoich składach i jak mają swój dzień, to mogą pokonać każdego. Jednak czasami zdarzają im się wahania formy, stąd też wiele będzie zależało od dyspozycji dnia. Póki co jednak w lepszej formie wydaje się być ekipa Arkadiusza Muchy, zatem w naszym typerku zagramy na „1”. Ciekawe zawody szykują się, gdy na plac wyjdą Kindybały FC i ALC Zerwane. KF C to młody, ale już doświadczony zespół. ALC zaś to z jednej strony debiutant, ale w poprzedniej kolejce pokazał spory potencjał, do końca walcząc o korzystny rezultat z Gramy Czasami. Co prawda inauguracja im kompletnie nie wyszła, ale my coś czujemy, że wywalczą premierowy punkt w Lidze Bemowskiej. O ile, rzecz jasna, powstrzymają Macieja Czaplę, który od początku wiosny znajduje się w wysokiej formie. ASPN Bemowo w zeszłej serii zmagań w końcu się przełamali i dopisali trzy oczka na swoim koncie. Stało się to jednak bez wychodzenia na plac, gdyż była to wygrana, ale walkowerem. Teraz przed nimi nie lada wyzwanie, gdyż ich najbliższy oponent to podrażnione Dziki Futbolu. DF ostatnio, w dość pechowych okolicznościach, przegrali prestiżową potyczkę z MELOdramatem i stracili pozycję lidera. I teraz, naszym zdaniem, powrócą na zwycięski szlak, chociaż ASPN potrafi czasem sprawić niespodziankę i ma duży potencjał. Aczkolwiek w tym sezonie szafował tym potencjałem dość oszczędnie, dlatego też nasz typ to „2”. Wspomniany wcześniej MELOdramat aktualnie zajmuje pierwsze miejsce w tabeli, z impetem rozpoczął bieżącą kampanię, a takie ofensywne trio jak Michał Kielak, Andrzej Krasucki i Maciej Gałecki śni się po nocach niejednemu bramkarzowi. I nie są to bynajmniej miłe sny. Zatem przed golkiperem ich najbliższego rywala, Anteniarzy, pracowity weekend. Wiele też będzie zależało od jego kolegów z pola. „Antenki” do tej pory jeszcze nie ustabilizowali formy i ciężko nam powiedzieć, czy podołają tak trudnemu sprawdzianowi, jakim będzie rywalizacja z liderem. Chyba jeszcze nie, ale wcale nie jest powiedziane, że nie mogą sprawić niespodzianki. Czwartą kolejkę zwieńczą Tank Team i Yelonkersi. Ci pierwsi po powrocie z przymusowej przerwy od futbolu są cieniem drużyny, która tak świetnie pokazała się chociażby zimą. Wszyscy znamy ich duży potencjał, ale czy w końcu nastąpi przełamanie? Według opinii bemowskich ekspertów jednak nie, gdyż Yelonkersi, ich przeciwnik, rozkręcają się z meczu na mecz i już są o włos od miejsca na podium. Ekipa z Jelonek to też doświadczenie w postaci Alberta Szlagi i Rafała Dębskiego, zatem TT będzie niezwykle trudno o pierwsze punkty na wiosnę. Chociaż jak przebudzą się z zimowego snu, to kto wie?

3 Liga Szóstek:

  • Prosektorium – KTS Chimera X
  • FC Devs – Stara Lama X
  • W1nners – Akszon Team 1
  • 307 Targówek – Teraz Kolska X
  • Team Morświn – FC Yelonki 2

W Trzeciej Lidze Szóstek zaplanowaliśmy komplet pięciu meczów, z których niewątpliwie najciekawiej zapowiada się konfrontacja odpowiednio drugiej i trzeciej drużyny w tabeli, czyli starcie 307 Targówka z Teraz Kolską. Obie ekipy podobnie zresztą jak lider mogą się pochwalić kompletem trzech zwycięstw. Jeżeli chodzi o gospodarzy to można powiedzieć, że tego się spodziewaliśmy, jednak goście to już pozytywna niespodzianka tej wiosny. Kolska ustabilizowała skład oraz zoptymalizowała formę i efekty widać od razu. Tymczasem Michał Młynarczyk i spółka uzupełnił swoją drużynę kilkoma kolegami o znajomo brzmiących nazwiskach i jeżeli patrzeć po kadrze to właśnie ich skład na papierze prezentuję się najsilniej z całej trzeciej ligi. Naszym zdaniem wynik jest sprawą otwartą – remis. Tymczasem zmagania tej kolejki rozpocznie starcie Prosektorium z KTS Chimerą i także tutaj może wydarzyć się wszystko. Nominalni gospodarze przed tygodniem zdobyli pierwszy punkt tej wiosny, remisując ze SL. Chimera z kolei gra w kratkę, ale między dwie porażki wcisnęła jedno zwycięstwo i ten fakt właśnie stawia ją wyżej w tabeli od rywala. To jednak w naszym odczuciu nie będzie miało żadnego znaczenia, bo jedni i drudzy w tym meczu widzą szanse na kolejne punkty i zrobią wszystko by to osiągnąć – kolejny remis. Będziemy monotematyczni ponieważ także mecz numer dwa na niedzielnym rozkładzie to kolejne zawody, które zapowiadają się na wyrównane. FC Devs, którzy przed tygodniem w końcu się przełamali i po dwóch porażkach na start sezonu pokonali Chimerę podejmą Starą Lamę, która z kolei jak dotąd zdobyła tylko punkt. To co łączy obie ekipy to fakt, że zapunktowały po raz pierwszy w tej kampanii właśnie przed tygodniem, ale jak widzimy lepiej wyszło to „Diabłom”. Nie zwracamy na to uwagi bo jedni i drudzy prezentują podobny poziom, a zatem spodziewamy się zaciętej rywalizacji. Czołówka się na razie nie pomyliła, a zatem by nie tracić do niej jeszcze większego dystansu obie drużyny muszą postawić na wygraną. My jednak faworyta nie widzimy i postawimy na trzeci podział punktów. Kolejne niedzielne starcie to drugi hit tej serii spotkań. W szranki staną lider rozgrywek, W1nners oraz Akszon Team, czyli siódma drużyna w tabeli. Nominalni gospodarze wprawdzie trzeci mecz wygrali walkowerem, ale w dwóch pierwszych pokazali siłę, strzelając w nich dwadzieścia goli i tracąc tylko pięć, a prym w tych starciach wiódł nie kto inny jak Szymon Niekało. Goście tymczasem zagrali w kratkę, notując jak dotąd w dwóch meczach zwycięstwo i porażkę. Akszon gładko pokonał Prosektorium, a przegrał po wielkiej dramaturgii tylko jednym golem z obecnym wiceliderem. Formą zdążył błysnąć duet Kamil Dźwilewski – Łukasz Przeradzki, który rozegrał oba dobre mecze. Tak czy siak będzie się działo i wcale AT nie jest na straconej pozycji, ale postawimy na minimalne zwycięstwo W1. Na koniec Team Morświn zmierzy się z FC Yelonkami. Ekipa Tomka Słodkiego jeszcze się nie obudziła z okresu pauzy od wszystkiego i jak dotąd zaliczyła dwie sromotne porażki. Goście tymczasem po dobrym starcie wiosny, następnie przegrali dwa mecze z rzędu i zamiast rozsiadać się wygodnie na podium muszą go gonić. Okazja na przełamanie wydaje się być idealna, tym bardziej, że formą błyszczy najlepszy obecnie strzelec rozgrywek, Filip Kutra. My jednak Morświnów nie stawiamy na straconej pozycji, bo zarówno jesienią na siódemkach czy zimą na szóstkach zdążyli odwodnić, że grać w piłkę potrafią. Mamy nadzieje, że goście zbiorą się w końcu odpowiednim składem, a co za tym idzie postawią się rywalom i stworzą świetne widowisko. My tymczasem skłonimy się ku gościom i postawimy na ich minimalne zwycięstwo.

Sponsorzy