Ruszyła Halowa Liga Bemowska!

Za nami inauguracja nowej, Halowej Ligi Bemowskiej. Pierwsza kolejka zaskoczyła wysokim poziomem... i kilkoma wynikami. Kto będzie mistrzem na hali? Na typowanie stanowczo za wcześnie, choć jest oczywiście kilku faworytów.

 W meczu otwarcia faworyzowany FC Ursynów nie zawiódł i pewnie pokonał N2O. Od początku spotkania zarysowała się przewaga wicemistrza, jednak kilka dobrych akcji trzecioligowca zaowocowało dwoma golami i na przerwę Ursynowianie schodzili jedynie z jednobramkową przewagą. Po zmianie stron FC U potwierdził swoją dominację, mimo, że w szeregach trzecioligowca dwoił się i troił król strzelców z jesieni – Artur Perekitko.

 W drugim spotkaniu tej grupy również obyło się bez niespodzianki Niedoszły pierwszoligowiec, XXX nie dał szans KO Wentylowi aplikując mu aż -  bagatela - 13 bramek. Na szczególne słowa uznania zasłużył Artur Podsiadły, który miał bezpośredni udział przy aż 9 z nich.

 Na miano małej niespodzianki zasłużył trzeci wynik z tej grupy. Utytułowany i debiutujący w Lidze Bemowskiej OKS I Służew „tylko” zremisował z Chłopcami do Bicia. Wynik mógłby być inny, gdyby w pierwszej połowie rzut karny na bramkę zamienił Maciek Sejbuk. Chłopcy do Bicia pokazali jednak, że w tym sezonie... wcale takimi nie zamierzają być, a prym w ich szeregach wiódł zwłaszcza aktywny Krzysztof Mamiński.

 W drugiej grupie, w pojedynku starych wyjadaczy bemowskich boisk, Ryfers nie pozostawił złudzeń Królewskim. Niespodzianką jest nie tyle sam wynik, co jego rozmiary, które świadczyć mogą o wysokich aspiracjach drużyny popularnego „Gutka”. Ryfersi, to z pewnością jeden z faworytów ligi.

 Lepiej od kolegów z „jedynki” spisał się w debiucie w Lidze Bemowskiej OKS II Służew, który pewnie pokonał SC Celestes. Zwycięstwo to tym bardziej okazałe, że osiągnięte bez kilku podstawowych zawodników nad dużo bardziej licznym tego dnia przeciwnikiem. Konsekwentna gra w obronie i skuteczność w ataku pozwoliła jednak Służewianom na zgarnięcie całej puli.

 W ostatnim i jak się później okazało najlepszym tego dnia spotkaniu zmierzyli się kolejny debiutant – La Grande Koneser i Lepiej Nie Pytaj. Mecz od pierwszego gwizdka sędziego był bardzo szybki i zacięty. Początkowo lekką przewagę osiągnęło La Grande, ale z czasem do głosu zaczęli również dochodzić ich rywale. Bardzo ważną dla losów spotkania okazała się czerwona kartka dla bramkarza „Koneserów” oraz znakomita współpraca duetu Sobolewski Bimek. Ten pierwszy, strzelił najpiękniejszą bramkę kolejki (efektowny strzał piętą w wyskoku), ten drugi niestety mecz zakończył przykrym urazem. Ostatecznie, rzutem na taśmę, dzięki bramce na nieco ponad minutę przed końcem trzy oczka powędrowały na konto Lepiej Nie Pytaj.

 W najbliższy weekend kolejne emocje. W obu grupach zagrają ze sobą drużyny, które w pierwszej kolejce odniosły najbardziej efektowne zwycięstwa. FC Ursynów zagra z XXX, a Ryfers zmierzy się z OKS II Służew.

Sponsorzy