HISTORYCZNA CHWILA! Zapowiedź pierwszej kolejki Ligi Bemowskiej Futsal!

W najbliższy weekend ruszają nie tylko nasze flagowe rozgrywki weekendowe na sztucznej trawie, ale również nowość w naszej ofercie: weekendowa Futsalowa Liga Bemowska. W nowo powstałych rozgrywkach drużyny wystartują w dwóch ligach. Spotkamy tam kilka zespołów doskonale znanych z bemowskich boisk, ale nie zabraknie też wielu debiutantów. Zapraszamy do zapoznania się zapowiedzią inauguracyjnej kolejki, gdzie postaramy się pokrótce przedstawić wszystkich uczestników.

 

Premierowy sezon Futsalowej Ligi Bemowskiej zainauguruje starcie UKS Południe Czosnów z Ukraine United. Obie drużyny są doskonale znane z naszych rozgrywek na sztucznej trawie. Ekipa z Czosnowa przez lata występowała w naszej lidze siódemek, również na najwyższym jej szczeblu. To solidna drużyna, która od kilku lat przede wszystkim występuje w lokalnych turniejach futsalowych, więc obycia z piłką na hali na pewno nie powinno im zabraknąć. Ich asem atutowym zawsze był bramkostrzelny Damian Kręźlewicz i jesteśmy ciekawi, czy nie zabraknie go również w naszej lidze futsalu. Ich rywalem, jak sama nazwa drużyny wskazuje jest ekipa rodem z Ukrainy. To nasz świeżo upieczony mistrz czwartej ligi siódemek, gdzie Panowie nie mieli sobie równych. Charakteryzuje ich twarda i skuteczna gra oraz szeroki i mocny skład. Gwiazdą drużyny jest jednak niewątpliwie Yura Tkachuk, który jeśli tylko będzie do dyspozycji swojego zespołu, to można się spodziewać, że powalczy o tytuł najlepszego piłkarza ligi. Bardzo trudno wskazać tutaj faworyta, bo dużo będzie zależeć od tego, w jakich składach stawią się na parkiecie obydwa zespoły, istotna będzie także dyspozycja dnia. W drugim spotkaniu, Chłopcy z Ferajny zmierzą się z FC NaNkacu. Ci pierwsi, to debiutanci w naszych rozgrywkach, choć znajdziemy tam kilka znanych twarzy, głównie z drużyny multimedalistów i wielokrotnego mistrza naszej ligi siódemek, Gladiatorów. To ekipa, która od zawsze lubowała się w grze na hali i wydaje nam się, że będą jednym z faworytów do medalu, ale jak zwykle wszystko zweryfikuje murawa, a w tym wypadku parkiet. Ich rywalem będzie doświadczone i zawsze groźne dla każdego FC NaNkacu. To wicemistrz pierwszej ligi szóstek, którego atutem jest przede wszystkim doświadczenie i doskonałe zgranie. Asem w talii jest jednak bez wątpienia król strzelców i najlepszy piłkarz ubiegłego sezonu, Rafał Szewczyk. Jeśli nie zabraknie go również w rozgrywkach halowych przy ul. Felińskiego, to z pewnością siła rażenia popularnych „Kacy” będzie jeszcze większa. W kolejnym pierwszoligowym starciu, Dakafil.pl zmierzy się z FK Almazem. Dakafil to kapela, która przez lata występowała w rozgrywkach halowych na ul Felińskiego i doskonale zna oraz rozumie specyfikę gry na hali. Jak sami jednak przyznają, odstawiają halówki z kołka po bardzo długiej przerwie i w pierwszych meczach najbardziej będą musieli się zmierzyć z samym sobą ? Może być ciężko, tym bardziej że ich rywalem będzie będący nieustannie w grze FK Almaz. Ukraińska komanda Ruslana Kobyliatskyiego to stały bywalec w zasadzie wszystkich naszych lig i turniejów. Ich atutem są zawsze twarda walka, bardzo nieustępliwa gra, doskonałe przygotowanie fizyczne oraz szeroka i zgrana kadra. W wydaniu futsalowym jednak ich jeszcze nie widzieliśmy, choć biorąc pod uwagę, z jakim entuzjazmem przyjęli wiadomość o utworzeniu przez nas rozgrywek halowych, spodziewamy się, że chłopaki wiedzą „czym to się je”. Na zakończenie pierwszej serii gier, w pojedynku debiutantów, Warszawska Akademia Futbolu zmierzy się z Lobos. WAF to ekipa, która również występowała w przeszłości w rozgrywkach halowych na ul Felińskiego. Jak przyznaje kapitan drużyny, Krzysztof Tomaszewski, lubią tą odmianę futbolu i będą chcieli powalczyć o czołowe lokaty. Takie same plany mają zapewne jednak ich przeciwnicy. Lobos to francusko – polska kolaboracja, a jak sami twierdzą, również z doświadczeniem w grze hali. Kto odpali w debiucie? Przekonamy się już jutro.

O ile w pierwszej lidze zagrają zespoły z mniejszym lub jednak raczej większym doświadczeniem w grze futsalowej, o tyle, w drugiej lidze na parkiet wybiegną głównie drużyny grające zdecydowanie bardziej rekreacyjnie. Nie oznacza to jednak, że zabraknie jakości. Jako pierwsi, na parkiecie w II lidze zameldują się zawodnicy FK Lokomotyw oraz Świniobicia. „Kolejarze” to jeszcze jedna w naszej stawce drużyna rodem zza naszej wschodniej granicy, jednak nie znamy ich potencjału i nie wiemy o nich za wiele, bo to będzie ich absolutny debiut w naszych rozgrywkach. Spodziewamy się jednak, że jak każdy ukraiński zespół, będzie ich cechować niezwykle ambitna postawa i dobre przygotowanie kondycyjne. Świniobicie to również nowy zespół w naszej stawce. Panowie jednak doskonale znają się z innymi uczestnikami naszej drugiej ligi futsalowej i jak sami twierdzą, do potentatów nie należą, choć ogrania na hali na pewno im nie brakuje. Po najbliższej niedzieli, z pewnością będziemy zdecydowanie mądrzejsi. W kolejnym pojedynku ETV Ulubiona zmierzy się z Mehisto. Bar Ulubiona to doskonale znana sympatykom futbolu miejscówka na Krakowskim Przedmieściu. To również znana i lubiona oraz już całkiem doświadczona ekipa preferuje, choć jak sama twierdzi, nie bardzo umie grać w futsal ? Weryfikacja nastąpi szybko, bo już jutro, a weryfikatorem będzie PNP Mehisto, czyli ekipa która „potyka się o piłkę w warszawskich halach i boiskach szkolnych od jakichś 20 lat”. Panowie z pewnością mają do siebie dużo dystansu, i jeśli na parkiecie mają podobny luz, to jesteśmy przekonani, że w premierowym sezonie Ligi Bemowskiej Futsal sporo namieszają. Na koniec inauguracyjnej kolejki drugiej ligi XYZ zagra z Kartofliskami. Ci pierwsi, to kolejna ekipa znanego z naszych lig na sztucznej trawie, kapitana Walca, Maćka Zarzyckiego. Wiemy, że jest to paczka kolegów z jednej firmy i drużyna inna, niż te występujące pod balonem. Dla wielu z nich będzie to debiut w zorganizowanych rozgrywkach, więc sami nie stawiają sobie na razie zbyt ambitnych planów. Podobnie jak ekipa popularnego „Rzeźnika". Ich cel na ten sezon już został zrealizowany: udało się reaktywować ligę futsalową w Warszawie, a wiadomo, że mecz to tylko preludium do wspólnego spotkania i „omawiania taktyki” na kolejne spotkanie. Żarty jednak na bok: Kartofliska na hali grać lubią najbardziej i na pewno nie zabraknie im doświadczenia. To rzeczywiście z ich inicjatywy powstały nasze rozgrywki i wierzymy, że będzie to projekt na lata, a nie na jedną zimę.

Sponsorzy