Podsumowanie sezonu ZIMA 2023 – 7. Liga szóstek!

Podsumowanie sezonu ZIMA 2023 – 7. Liga szóstek!

Właśnie dla takiej rywalizacji, jaką w tym sezonie zapewnili nam uczestnicy siódmego poziomu rozgrywkowego warto oglądać piłkę nożną! Wszystkie zespoły z podium kończą zimę z taką samą ilością punktów i trzeba przyznać, że przez 10 tygodni regularnie dostarczały nam dawkę niezapomnianych emocji. Koniec końców o mistrzostwie zaważyły bezpośrednie spotkania między drużynami, a zatem złote medale trafiły w ręce KP Koziej, srebro do Moonfoxu, a brąz do Zofijek FC. Co dokładnie działo się pod balonem Bemowskiego Ośrodka Piłki Nożnej? Zapraszamy na szczegółowe podsumowanie sezonu ZIMA 2023 na siódmym szczeblu!

Po rocznej przerwie, KP Kozia w końcu zdobyła kolejne medale w swojej bogatej historii występów w Lidze Bemowskiej. Fakt, iż są one w kolorze złotym z pewnością dodaje smaku. Początek tej kampanii był dla nich bardzo udany, bowiem wygrali trzy mecze z rzędu. Najpierw, na rozgrzewkę, pokonali 4:2 FC Kazubów, a następnie KS Na Pełnej 9:1. W trzeciej serii gier ograli 10:6 Moonfox i jak się później okazało, to zwycięstwo było kluczowe w kontekście walki o końcowy tryumf. Świetne zawody rozegrał Paweł Stępniewski, który był jednym z filarów swojego zespołu. Niestety, w tym momencie zaczęły się problemy. W czwartej serii gier przyszła pierwsza porażka, 1:4 z Oldboys Derby i mimo okazałego triumfu tydzień później z Odwróć Tabelę (16:6), Kozia w kolejnych dwóch spotkaniach schodziła z boiska pokonana. Starcia z GKS-em Tachimetr Warszawa oraz Reytanem były naprawdę bardzo słabe w ich wykonaniu. Nie potrafili kompletnie poukładać swojej gry, co wynikało ze słabego wejścia w mecz. Sytuacja w tabeli jednak była całkowicie pogmatwana, a więc wciąż zachowali cień szans na finisz w czołówce. Pozostałe dwa spotkania przyszło im rozegrać w kolejce meczów zaległych i dość niespodziewanie, w przypadku, gdyby oba te mecze wygrali, zdobyliby puchar za pierwsze miejsce. Tak też się stało i najpierw triumfowali 3:1 z Drink Men, a w tej najważniejszej potyczce minimalnie wygrali z Zofijkami FC 2:1, wyprzedzając ich w klasyfikacji generalnej i obejmując fotel lidera. W futbolu czasami wystarczy mieć trochę szczęścia i być skutecznym w kluczowych momentach. To szczęście miała właśnie KP Kozia, choć oczywiście nie można odmówić im kilku naprawdę dobrych spotkań. A poza tym, kto nie lubi takiej dawki adrenaliny? Nie moglibyśmy oczywiście nie wspomnieć o tych, którzy do tego sukcesu przyczynili się najbardziej, a więc o duecie braci: Paweł Stępniewski – Piotr Stępniewski, ale również chociażby o Pawle Chróstowskim, czy Kordianie Barusińskim. Kozia to jednak przede wszystkim zgrana i szeroka kadra – kolektyw, w którym każdy potrafi dorzucić cegiełkę do końcowego sukcesu. Mamy nadzieję, że ten powrót na zwycięskie tory będzie nowym początkiem w nieco przemeblowanym zespole KP Koziej. Serdecznie gratulujemy!

 

333582008 1157518731604007 3970924318421636152 n

Swój drugi srebrny medal zdobywa Moonfox. Trzeba przyznać, że dość ciekawie wyglądają ich wyniki w tym sezonie, bowiem układają się one we wzór „porażka – dwa zwycięstwa – porażka”. Zaczęli porażką z Oldboys Derby, a później zagrali dwa bardzo dobre spotkania, wygrywając 9:2 z Odwróć Tabelę i 12:8 z GKS-em Tachimetr Warszawa. W tym drugim, niekwestionowanym liderem swojego zespołu był Łukasz Rysz, który aż osiem razy wpisał się na listę strzelców. W następnej kolejce przyszło im się mierzyć z KP Kozią, a więc późniejszym mistrzem. Niestety, w tym starciu okazali się słabsi i ulegli 10:6. Kolejne spotkania to ponownie dwa zwycięstwa, z Drink Men, który dość mocno im się postawił, oraz z Zofijkami FC. Tu było już trochę prościej, a kolejny festiwal strzelecki urządził sobie niezwykle bramkostrzelny Rysz. Dość niespodziewanie w siódmej kolejce ulegli 4:5 FC Kazubów, choć przez większość czasu prowadzenie mieli po swojej stronie. Wciąż mieli oczywiście szanse na złote medale i swoje zadanie wykonali, wygrywając z KS Na Pełnej oraz z Reytanem, jednak tabela ułożyła się w taki sposób, że przypadło im srebro, głównie przez porażkę z KP Kozią i triumf nad trzecimi Zofijkami. Dla „Lisów” był to naprawdę dobry sezon. Co prawda były mecze, które na spokojnie powinni wygrać, jednak nie zawsze w futbolu można być najlepszym. Widzimy tu jednak ambicje na więcej, zwłaszcza biorąc pod uwagę świetną formę wspomnianego już Łukasza Rysza, który wybrany został najlepszym piłkarzem w tym sezonie, zgarniając jednocześnie statuetkę króla strzelców z kosmiczną liczbą 38 goli na koncie. Dobrą kampanię ma za sobą również duet Bartosz Borys – Maksim Pliashkou. Mamy nadzieję, że również wiosną zaprezentują wysoki poziom piłkarski i być może w końcu pokuszą się o tytuł mistrzowski.

Zofijkom FC w swojej stosunkowo krótkiej jeszcze historii występów w Lidze Bemowskiej brakowało jedynie medalu w kolorze brązowym, jednak po sezonie zimowym mają już po jednym z każdego kruszcu. Zaczęli bardzo dobrze, bo serią trzech zwycięstw, pokonując kolejno Drink Men, Reytana oraz FC Kazubów. Co prawda nie były to aż tak pewne wygrane, jednak wciąż to właśnie Zofijki były w stanie przechylić koniec końców szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Kłopoty zaczęły się w czwartej kolejce, bowiem silniejsza okazała się ekipa KS Na Pełnej, której ulegli 5:4. Lekki spadek formy niestety kontynuowali, bowiem tydzień później dość wysoko ulegli Moonfoxowi, co zaważyło potem na układzie sił na podium. To zdecydowanie nie był ich dzień, jednak nie oznaczało to, że już do końca sezonu będzie nieciekawie, bowiem udało im się wrócić na zwycięską ścieżkę, wygrywając bardzo trudny pojedynek z Oldboys Derby, a później ogrywając 6:2 Odwróć Tabelę i 10:2 GKS Tachimetr Warszawa. Wszystko wskazywało na to, że uda im się zdobyć mistrzostwo, jednak do tego potrzebny był im choć punkt w starciu z KP Kozią. Choć jeszcze po pierwszej odsłonie byli na dobrej drodze, ich marzenia zgasły wraz z golem ich rywali na 1:2 w 43 minucie, z którego Zofijki nie potrafiły się już podnieść. Nie mniej jednak, wciąż kończą zimę z medalem, a ze swoich występów zdecydowanie może być zadowolony chociażby Beniamin Kuligowski, którego wybraliśmy najlepszym obrońcą ligi. Nie zapominamy również o Kamilu Podgórskim, czy Kacprze Krajewskim, który odpowiedzialny był głównie za strzelanie bramek. Jest dobrze, może być jeszcze lepiej!

Trzeba przyznać, że w czołówce w tym sezonie było naprawdę ciasno. Miejsce na podium niestety umknęło GKS-owi Tachimetr Warszawa, który z dorobkiem szesnastu oczek finiszuje na miejscu czwartym. Mankamentem tej ekipy był zdecydowanie brak powtarzalności. Za każdym razem, gdy wychodzili z kryzysu, zdarzała im się nowa wpadka. Po pierwszych trzech meczach mieli na koncie raptem jedno zwycięstwo i remis, co nie wróżyło zbyt dobrze. Udało im się jednak nieco podkręcić tempo, wygrywając z Oldboys Derby i mimo sensacyjnej porażki z Reytanem, zdołali tydzień po niej rozbić późniejszego mistrza, KP Kozią, aż 11:2. Był to prawdziwy koncert w wykonaniu GKS-u, a w szczególności Patryka Ciołka, który już któryś raz pokazał swoją wartość. Następnie ograli 9:5 Drink Men, a zatem ambicje wciąż mieli duże. Niestety, zagrali bardzo słaby mecz przeciwko Zofijkom FC, którym ulegli 2:10 i to bardzo mocno skomplikowało ich drogę po medal. W ostatnim starciu triumfowali 9:3 nad Odwróć Tabelę, jednak jak się okazało, było to za mało, by zapewnić sobie finisz w TOP3. Było kilka spotkań, w których zdecydowanie mogli pokazać się z lepszej strony. Nie mniej jednak, wielkie brawa należą się wspomnianemu już Patrykowi Ciołkowi, który był absolutną ostoją drużyny, gromadząc aż 26 goli i 9 asyst. Pochwalić musimy również Adama Nestrowicza, który również prezentował wysokie loty. Miejmy nadzieję, że w przyszłości szczęście się do nich uśmiechnie!

333648275 746113916970134 1484836440093252466 n

 

Z taką samą liczbą punktów, ale o szczebel niżej, uplasowało się KS Na Pełnej. Zaczęli dokładnie tak samo, jak Tachimetr, jednak po wysokiej porażce w trzeciej kolejce z KP Kozią, zanotowali serię trzech triumfów, odpowiednio z Drink Men, Zofijkami FC oraz FC Kazubowem. Byli więc na dobrej drodze, by udało im się skończyć ten sezon na podium, jednak w kluczowym momencie zabrakło im szczęścia i zaliczyli wyraźny spadek formy, który skutkował porażką 4:5 z Reytanem oraz 1:7 z Moonfoxem. Pozostało im tylko liczyć na cud, bowiem teoretycznie w przypadku ich zwycięstwa z Oldboys Derby w ostatniej kolejce, mieliby jeszcze szanse na medal, choć to oczywiście zależało od wyników ich bezpośrednich rywali w walce o podium. Swoje zadanie wykonali doskonale, kontrolując przebieg gry od samego początku, jednak niestety tym razem nie udało im się prześcignąć przeciwników i tę kampanię kończą w połowie stawki. Zdecydowanie jest tu szansa na progres, zwłaszcza, jeśli dobrą formę podtrzyma chociażby Patryk Skibiński, czy Mariusz Matraszek. Wciąż przydałoby im się jednak trochę świeżości w środku pola, by nie opierali się wyłącznie na indywidualnościach. Pochwalić należy również Cezarego Kubalskiego, który dwoił się i troił między słupkami, co dało mu nagrodę najlepszego bramkarza sezonu.

Mocno sinusoidalną dyspozycję prezentowało Oldboys Derby, które z początku wydawało się być jednym z kandydatów do mistrzostwa. Nic dziwnego, skoro serią trzech zwycięstw rozpoczęli ten sezon. Ich atutem była przede wszystkim siła ofensywna, bowiem w tychże meczach strzelili łącznie 30 goli. Niestety, w czwartej serii gier musieli uznać wyższość GKS-u Tachimetr Warszawa, któremu minimalnie ulegli 7:8. Tydzień później udało im się jeszcze wygrać 4:1 z KP Kozią, jednak do końca zdobyli już zaledwie trzy punkty i niestety odpadli z wyścigu o wyższe cele. Mimo wszystko trzeba przyznać, że w każdym spotkaniu walczyli i pokazali charakter. Nic dziwnego, skoro mieli w swoich szeregach takie strzelby jak Łukasz Łukasiewicz i Marcin Wiktoruk, który nota bene został najlepszym asystentem. Jeśli tylko uda im się załatać dziury w formacji obronnej, bardzo możliwe, że jeszcze o nich usłyszymy w kontekście czołowych lokat.

Na miejscu siódmym plasuje się Reytan. Zima zaczęła się dla nich fatalnie, mimo remisu w pierwszej kolejce. Później przyszła bowiem pora na dwie bolesne porażki. To jednak nie podcięło im skrzydeł, bo zanotowali serię czterech wygranych z rzędu, co dało im nadzieje na walkę o czołowe lokaty. Co ciekawe, udało im się nawet pokonać późniejszego triumfatora ligi, czyli KP Kozią. W pozostałych dwóch spotkaniach nie byli w stanie na tyle zagrozić swoim przeciwnikom, by urwać im punkty, choć nie znaczy to, że zaprezentowali się ze słabej strony. Brakło im jednak koncentracji, bowiem z Moonfoxem pozwolili wbić sobie gola w jednej z ostatnich akcji i finalnie ulegli im 1:2, natomiast z Kazubowem niestety musieli od początku gonić wynik, co było efektem słabego wejścia w mecz. Mimo wszystko również w sezonie wiosennym postanowili ponownie wziąć udział w rozgrywkach szóstek (wcześniej występowali w siódemkach), więc może teraz pójdzie im nieco lepiej.

332491735 3249569365296357 3016194827669300984 n

Na ciut zbyt głębokie wody rzucił się chyba FC Kazubów, który finiszuje na miejscu ósmym. Mimo tych słabszych spotkań, pokazali kilkukrotnie, że drzemie w nich wielki potencjał i jeśli tylko nabiorą trochę doświadczenia, być może w przyszłości będą mogli bić się z silniejszymi rywalami. Na ogół punktowali raczej z ekipami z dołu tabeli, choć zdarzyło im się nawet wygrać z późniejszym wicemistrzem, czyli Moonfoxem. W spotkaniach z Oldboys Derby oraz Odwróć Tabelę mogli pokusić się o wygraną, jednak zabrakło im „tego czegoś”, co przechyliłoby szalę zwycięstwa na ich korzyść. Mówiąc o Kazubowie na myśl od razu przychodzi nam postać Władysława Oryszczuka, który mimo słabszej dyspozycji swoich kolegów w każdym spotkaniu prezentował wysoką formę, strzelając aż 25 goli i notując 8 asyst. Niestety, nie zawsze uda mu się samemu wygrać mecz, zatem młodzi piłkarze Kazubowa powinni skupić się na budowaniu wokół niego swojego kolektywu. Mamy nadzieję, że jeszcze będzie o nich głośno!

Na przedostatniej pozycji – Drink Men. Był to dość słaby sezon w wykonaniu tej utytułowanej drużyny. Już od pierwszych spotkań widać było, że ciężko im się gra i że tej zimy raczej o niczym więcej niż o utrzymaniu nie mogą pomarzyć. Dość dobrze zaprezentowali się w starciu z Moonfoxem, które przegrali zaledwie 4:5, ale również w dwóch następnych, wygrywając kolejno z Oldboys Derby oraz Odwróć Tabelę. Do końca sezonu pozostały im wtedy jeszcze dwa spotkania, a więc bez szału. Niestety nie udało im się ich wygrać, choć widać było, że próbowali. Co na plus? Forma niezawodnych Łukasza Skwarko i Tomka Sienkiewicza. I chyba tyle. Tak jak mówimy, spodziewaliśmy się nieco więcej i wciąż mamy nadzieję, że to nie jest początek jakiegoś dłuższego kryzysu, bo wiemy, że doświadczoną ekipę Mirka Wyszczelskiego stać na znacznie więcej. .

Dobrnęliśmy do końca stawki i tu w zasadzie mamy dylemat, bowiem ostatnie miejsce zajęła drużyna o nazwie Odwróć Tabelę. No i teraz rodzi się pytanie, czy zrealizowali oni swoje przedsezonowe postanowienie i faktycznie chcieli finiszować na samym dole, by po odwróceniu tabeli być na jej szczycie. Co tu dużo mówić – przegrywali wszystko jak leci, z wyjątkiem jednego remisu z przedostatniej kolejki, gdzie udało im się dogonić FC Kazubów. Do tego najmniej bramek strzelonych, a najwięcej straconych. Cóż, trudno szukać tu jakichkolwiek pozytywów, a wydaje się, że po prostu był to zbyt wysoki poziom dla tegorocznych debiutantów. Wiosną spróbują błysnąć w niższej lidze, choć naszym zdaniem jest tam kilka indywidualności, które kompletnie nie pokazały zimą swojego potencjału.

Jak zawsze, dziękujemy, że byliście z nami przez te kilka miesięcy. Rywalizacja w siódmej lidze była chyba jedną z najciekawszych, biorąc pod uwagę fakt, że na koniec lidera i siódmą ekipę w tabeli dzieliło zaledwie 5 oczek. Emocji nie zabrakło na zimę i gwarantujemy, że nie zabraknie ich również wiosną. Gratulujemy zwycięzcom oraz zdobywcom nagród indywidualnych i mamy nadzieję, że zobaczymy się szybko na zielonej murawie przy Obrońców Tobruku 11!

Najlepszy strzelec: Łukasz Rysz (Moonfox) – 38 bramek

Najlepszy asystent: Marcin Wiktoruk (Oldboys Derby) – 16 asyst

Najlepszy bramkarz: Cezary Kubalski (KS Na Pełnej)

Najlepszy obrońca: Beniamin Kuligowski (Zofijki FC)

Najlepszy piłkarz: Łukasz Rysz (Moonfox)

Drużyna sezonu:

7 Liga Druzyna Sezonu ZIma 2023

 

BR Kubalski (KS Na Pełnej)

OBR Kuligowski (Zofijki FC)

POM Wiktoruk (Oldboys Derby)

POM Łukasiewicz (Oldboys Derby)

NAP Ciołek (GKS Tachimretr)

NAP Rysz (Moonfox)

Rezerwowi:

Podgórski (Zofijki FC)

Krajewski (Zofijki)

Piotr Stępniewski (KP Kozia)

Paweł Stępniewski (KP Kozia)

Skibiński (KS Na Pełnej)

Oryszczuk (FC Kazubów)

Sponsorzy