Wiemy coraz więcej!

Sezon letni nieubłaganie zbliża się do końca. W minionym tygodniu rozegraliśmy już szóstą kolejkę, co oznacza, że 2/3 rozgrywek już za nami. W poszczególnych ligach wyklarowali się już naturalnie faworyci, którzy będą rywalizować o najwyższe laury. Z każdą kolejną serią gier niewiadomych pozostawać będzie już coraz mniej. Po ostatniej kolejce w znakomitych humorach są z pewnością Union Of Boys, którzy pewnie zmierzają po tytuł w najwyższej klasie rozgrywkowej. Twarda walka o złoto zapowiada się z kolei w 2. i 3. Lidze, gdzie grono chętnych do tytułu jest naprawdę pokaźna. W pozostałych ligach także nie brakowało zarówno emocji, jak i sensacyjnych rozstrzygnięć. Pełne podsumowanie ostatnich kilku dni na obiektach przy ul. Obrońców Tobruku znajdziecie w poniższym tekście. Zapraszamy do lektury!

 

1. Liga Szóstek:

Po nieudanej inauguracji na właściwe tory wracają najwyraźniej Połczyn Brothers, którzy w miniony poniedziałek zanotowali drugie kolejne zwycięstwo. Tym razem ekipa w granatowych koszulkach pokonała 7:4 Team Ivulin Rabona, choć wygrana nie przyszła im wcale łatwo. Do przerwy mieliśmy rezultat 3:2, a kluczowy okazał się początek drugiej odsłony. Pomiędzy 22’ a 29’ faworyt zdobył kolejne cztery bramki, wyraźnie odskakując rywalowi i przesądzając w praktyce o losach spotkania. PB wciąż próżno szukać w ligowej czołówce, ale warto pamiętać, że wciąż mają oni aż 3 zaległe mecze do rozegrania. Wciąż bezbłędni pozostają natomiast Union Of Boys, którzy znajdują się coraz bliżej upragnionego tytułu mistrzowskiego. W środę ekipa Michała Lenczewskiego musiała się jednak mocno napocić, wygrywając ostatecznie 5:3 z Impulsem UA. Świadczy o tym fakt, że na 10 minut przed końcowym gwizdkiem to ekipa z Ukrainy prowadziła 3:2. Wówczas nominalni goście wrzucili piąty bieg i po dublecie Kacpra Sęka oraz golu najlepszego na placu Bartka Goździewskiego mogli cieszyć się z piątego w tym sezonie zwycięstwa. Impuls wciąż zachowuje z kolei szanse na podium, choć z pewnością o osiągnięcie tego celu nie będzie łatwo. W wewnątrz-ukraińskim pojedynku lepsze okazało się Dynamo, które pokonało 4:2 FK Almaz. Obie drużyny przystąpiły do tego starcia z dużym respektem do rywala, czego efektem była zaledwie jedna – zdobyta przez gospodarzy – bramka przed przerwą. Po zmianie stron mecz nam się otworzył, ale skuteczniejsi ponownie byli gracze w granatowych trykotach, w barwach których brylował autor 3 asyst – Vladyslav Burda. Dzięki tej wygranej Dynamo dobiło do czołówki i – podobnie jak Almaz – wciąż liczy się w grze o „pudło”. Dobrą dyspozycję po raz kolejny potwierdzili gracze The New GreenBack, którzy po zwycięstwie 7:1 nad Deluxe Barbershop zakotwiczyli na najniższym stopniu podium. Wynik końcowy jest jednak nieco mylący, przez pierwszych 25 minut nominalni goście mieli napotykali bowiem na czynny opór rywala. Gdy jednak na 3:1 trafił Marcin Sak, worek z bramkami wreszcie się rozwiązał. W kolejnej fazie meczu hat-tricka ustrzelił Karol Łapot, a gospodarzy dobił Grzegorz Gaworek. TNG zajmują po tym zwycięstwie wysokie, trzecie miejsce, DB wciąż okupuje z kolei przedostatnią pozycję.

lato2023_kolejka6_liga1.png

2. Liga Szóstek:

Zdecydowanie największym wydarzeniem minionej kolejki na drugim poziomie rozgrywkowym była pierwsza strata punktów dotychczasowego lidera – Eternisu. Ekipa Grzegorza Goliszewskiego zaliczyła lodowaty prysznic, ulegając 7:13 Harataczom, w których brylował autor 7 bramek – Kostya Didenko. Pierwsza połowa zakończyła się co prawda remisem 4:4, ale po zmianie stron nominalni goście byli już zabójczo skuteczni i otrzymali za to nagrodę w postaci 3 pkt. Taki rezultat sprawia, że obie ekipy wciąż liczą się w grze o złote medale. Wpadkę Eternisu wykorzystała Klaunfiesta, która pokonała 6:5 Dream Team Warsaw. Mecz zaczął się lepiej dla rywala (dublet Karola Mroczkowskiego), ale potem do głosu doszli gracze w czarnych trykotach, którzy w pewnym momencie prowadzili już 6:2. W Końcówce szaleńczy atak przypuściła jeszcze ekipa Maćka Szpakowskiego, która w krótkim odstępie czasu zdobyła 3 bramki. Na więcej nie starczyło im już jednak czasu, co oznaczało, że Krzysztof Bujak (MVP tego meczu) i jego koledzy zrównali się punktami z liderem. Identycznym dorobkiem punktowym legitymują się także Gramy Czasami, którzy po bardzo trudnych zawodach pokonali 6:4 Sportivo Warszawa. Ekipa w błękitnych trykotach postawiła rywalowi czynny opór i w pewnym momencie wydawało się, że będzie w stanie sprawić sensację. Świetna dyspozycja Damiana Patoki (4 gole) sprawiła jednak, że to GC finalnie mogli cieszyć się z wygranej. Ta sprawia z kolei, że do rangi kluczowego urasta ich przyszłotygodniowy pojedynek z Klaunfiestą. Niewykluczone, że przegrany zespół odpadnie z walki o mistrzostwo, szykują się zatem znakomite zawody. Sensacyjnej porażki doznali natomiast All4One, którzy ulegli 5:7 Marwickowi. Nominalni goście zagrali w środę zdecydowanie najlepsze spotkanie w tej rundzie, będąc zwartymi w obronie i kreatywnymi w ataku. Świetne zawody rozegrał zwłaszcza Mateusz Wyziński, który był nie do przejścia w defensywie, a dodatkowo zaliczył aż 3 asysty. Dla Marwicka jest to dopiero pierwsze zwycięstwo w bieżącym sezonie, dla A4O porażka oznacza z kolei koniec marzeń o medalach. Premierowe zwycięstwo odnieśli także AC Podhace, którzy po imponującej końcówce pokonali 4:3 Team Ivulin Wola. Po pół godzinie gry wydawało się, że 3 pkt zgarnie ekipa z Białorusi, która prowadziła różnicą dwóch goli. Wówczas piąty bieg wrzucił jednak Paweł Sternicki i jego koledzy – 4 bramki zdobyte na przestrzeni 8 minut sprawiły, że finalnie to oni mogli cieszyć się z wygranej. Nominalni goście w ostatniej minucie złapali co prawda kontakt, ale na wyrównanie zabrakło im już czasu.

lato2023_kolejka6_liga2.png

 

3. Liga Szóstek:

Pierwszy triumf w letniej kampanii zanotowały Zmarnowane Talenty, które dość nieoczekiwanie pokonały 4:2 Galicię. Przed pierwszym gwizdkiem typowaliśmy zwycięstwo gości, ale trzeba przyznać, że to ekipa w granatowych koszulkach zagrała zdecydowanie najlepsze zawody w tym sezonie i zasłużenie zgarnęła komplet punktów. Dotyczy to zwłaszcza Patryka Toboły, który dzięki bramce i asyście został przez nas wybrany MVP tego meczu. Na duże brawa zasługują także pozostali gracze, którzy w praktyce zamknęli Galicii drogę do walki o medale. Świadkami świetnego, emocjonującego widowiska byliśmy w starciu Saints United z Chlejsami FC. Choć obie strony zdecydowanie postawiły na ofensywę, przed przerwą skuteczniejsi byli nominalni gospodarze, którzy prowadzili 4:2. Po zmianie stron aktualny mistrz 4. Ligi Siódemek wziął się jednak do roboty, strzelając kolejne 4 gole. „Święci” w samej końcówce złapali jeszcze kontakt, ale na wyrównanie zabrakło im czasu i musieli pogodzić się z porażką 5:6. Taki rezultat nie zmienia jednak faktu, że żadna z tych ekip nie ma już realnych szans na walkę o czołowe lokaty. Planowe zwycięstwo odnieśli za to gracze Eternisu Księgowość, którzy nie pozostawili złudzeń Mobilisowi, zwyciężając aż 9:0. Pierwsza połowa – zakończona wynikiem 3:0 – dawała jeszcze jakiekolwiek nadzieje nominalnym gościom. Po zmianie stron faworyt jeszcze mocniej podkręcił jednak tempo, dorzucając 6 kolejnych trafień. Największy udział w wygranej miał tym razem Grzegorz Goliszewski, który wzbogacił swój dorobek o 3 bramki i asystę. Dzięki tej wygranej EK wciąż liczy się w grze o medale. Stuprocentową skuteczność wciąż utrzymuje natomiast Ultima. Lider zanotował w miniony czwartek szóstą kolejną wygraną, tym razem pokonując 6:4 Tornado UA. Śmiało możemy powiedzieć, że pierwsza połowa była jednym z lepszych spektakli w tym sezonie Ligi Bemowskiej. Obie ekipy postawiły na futbol totalny, czego efektem było prowadzenie gospodarzy 6:3. W drugiej odsłonie – choć emocji nie brakowało – goli było już jak na lekarstwo. Goście z Ukrainy grali bardzo ambitnie, ale stać ich było jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki. W ekipie Ultimy warto zwrócić uwagę na kolejny świetny występ Beniamina Chrapowickiego, który zasłużenie zgarnął tytuł MVP spotkania.

lato2023_kolejka6_liga3.png

4. Liga Szóstek:

Szóstą kolejkę 4.Ligi Letniej zaczęliśmy od bardzo ciekawej konfrontacji, w której lider rozgrywek, Niski Press powstrzymał goniących stawkę graczy z East Crew. Gospodarze szybko napoczęli rywala, ale ten zagrał koncertową drugą część pierwszej odsłony, schodząc na przerwę przy prowadzeniu jednym golem. NP naładował akumulatory w przerwie meczu i na drugą połowę wyszedł bardzo skoncentrowany. Skuteczność wróciła bardzo szybko, a w 34 minucie gospodarze prowadzili już 5:3. Ukraińcy zadbali o dramatyczną końcówkę, łapiąc kontakt w 40 minucie. Więcej już w tym meczu się nie wydarzyło i piąte zwycięstwo Niskiego Pressu stało się faktem. Lider utrzymał 3 punkty przewagi nad drugą drużyną w tabeli, Inferno Team, który na zakończenie kolejki bez większych problemów odprawił z kwitkiem Hordę. W pierwszej połowie goście stawiali opór rywalowi, ale i tak przegrali tą partię 3:0. Po zmianie stron wicelider rozkręcił się na dobre. Zaaplikował gościom jeszcze 6 goli tracąc tylko 2. Do zwycięstwa 9:2 poprowadził go Tymek Sabadasz. Tymczasem zmieniła nam się obsada na najniższym szczeblu podium, gdzie w starciu o tą pozycję Defenders pokonali Finansovą, wracając tym samym do strefy medalowej. Można śmiało stwierdzić, że to gospodarze byli stroną zdecydowanie lepsze. Pierwszą połowę wygrali 2:0, a na początku drugiej podwyższyli prowadzenie do trzech goli. W końcówce goście w końcu trafili, ale chwile potem kropkę nad i postawili Defenders, triumfując 4:1. Ekipa Konrada Dobrowolskiego zepchnęła Finansovą tuż za podium. Tymczasem drugi mecz z rzędu wygrali Los Aspirantos, którzy po bardzo zaciętym boju pokonali Jogadores. Pierwsza połowa po wymianie argumentów zakończyła się remisem 2:2. Po zmianie stron odpalili „niebiesko-biali”, którzy w 10 minut odskoczyli na 3 trafienia. Rywal złapał jeszcze kontakt, ale ostatnie słowo należało do LA, których do zwycięstwa 6:4 poprowadził autor 4 goli, Antoni Niemyski. Na koniec po kiepskim okresie na zwycięskie tory wraca FC Port Żerań Pool & Dart House, który po równie wielkich emocjach pozostawił w pokonanym polu Green Lantern. Pierwsza połowa to piłkarskie szachy, które zakończyły bez goli. Potem skuteczność odnaleźli „Portowcy”, których do zwycięstwa poprowadził Patryk Zgorzelski. To on w drugiej połowie skompletował hattricka, na którego rywal odpowiedział tylko golem honorowym.

 

lato2023_kolejka6_liga4.png

5. Liga Szóstek:

Lider piątej ligi nie zwalnia tempa, ale za jego plecami dzieje się bardzo wiele. Explo FC tym razem stanęli w szranki Byczkami Outusa, a stawką tego meczu mógł być fotel lidera. To było starcie godnych siebie rywali ale szczelniejszą defensywę i lepszą skuteczność mieli gospodarze. Explo prowadziło do przerwy 2:0, a wynik ten utrzymywał się do 33 minuty gdy goście złapali kontakt, doprowadzając do emocjonującej końcówki. W niej jednak to EFC postawiło kropkę nad i, triumfując finalnie 3:1. To sprawiło, że lider pozostał na swoim miejscu, podczas gdy BO spadły na szóstą pozycję. Tymczasem dystansu do Explo nie tracą Szczęki Szczęśliwce, które w czwartkowy wieczór pewnie pokonały Zimne Dranie. Obie drużyny wystąpiły w osłabionych składach ale lepsze posiłki ściągnęły Szczęki, których do zwycięstwa 4:1 poprowadził autor hattricka, Patryk Przygoda. Wydarzeniem kolejki był niesamowity skok w tabeli Teamu Ivulin Exile, który mierzył się z trzecim w stawce X Force For Ever. Jak się okazało tylko jednej drużynie wyszedł ten mecz. Faworyzowani gospodarze przypominali cienie samych siebie, podczas gdy rywal punktował. Wszystko zaczęło zgodnie z przewidywaniami, od prowadzenia X Force. Białorusini przebudzili się w 14 minucie, a do przerwy prowadzili już 2:1. Po zmianie stron gospodarze robili co w ich mocy by odwrócić losy meczu, ale to rywal dwa razy skutecznie zaatakował, dokładając dwa gole i wygrywając ostatecznie 4:1. Obie drużyny dzieliły dwa punkty, a że los sprzyjał Exile ten wskoczył na najniższy stopień podium, notując progres o 5 pozycji!!! Tymczasem w meczu otwarcia Bulbez Team Bemowo podzielił się punktami z Alea Iacta Est w stosunku 4:4. Bliżej sukcesu byli nominalni goście, którzy dwukrotnie w drugiej połowie prowadzili dwoma golami, ale gospodarze pokazali charakter. Dokładnie Łukasz Żendzian, który dwoma golami uratował Bulbezowi 1 punkt. W pozostałym meczu drugie zwycięstwo w sezonie odniósł FC Melange, który bez problemów pokonał Zielone Bielany 5:0. Goście skrupulatnie wypunktowali rywala, a dobre zawody rozegrało trio: Tomasz Kałun – Arek Zegar – Łukasz Krysiak.

 

lato2023_kolejka6_liga5.png

6. Liga Szóstek:

Na szóstym froncie po 6.kolejce pierwsza dwójka wypracowała taką przewagę, że raczej między sobą rozstrzygnie kwestię mistrzostwa. Na czele stawki pozostał zespół Czumy, który pewnie pokonał Walca. Tutaj kluczem do zwycięstwa była postawa gospodarzy w pierwszej odsłonie, którą wygrali 3 golami. Po zmianie stron kontrolowali przebieg meczu, a do zwycięstwa 6:2 poprowadził ich Fabian Woźniak, który 4 razy zapisał się w statystykach. Tymczasem największe emocje mieliśmy w starciu, którego stawką była pozycja wicelidera. W szranki stanęły zespoły E.ON-u Polska oraz Reytana, które dzielił 1 punkt na korzyść tych drugich. Obejrzeliśmy kapitalne zawody, w których emocje sięgały zenitu. Po pierwszej, wyrównanej połowie był remis 2:2, ale tak naprawdę decydująca dla losów meczu była postawa Reytana między 14 a 25 minutą gdy wbili rywalowi wszystkie 5 goli. E.ON walczył do końca ale udało mu się zdobyć tylko gola kontaktowego i zwycięstwo gości 5:4 stało się faktem. Na wyróżnienie zasłużył duet Ioseb Otskheli – Paweł Zarzycki. Taki wynik sprawił, że pierwsza dwójka ma już odpowiednio 6 i 4 punkty przewagi, a do końca zostały 3 spotkania. Tymczasem na 1 punkt do strefy medalowej zbliżył się Team Ivulin TUT, który w pokonanym polu zostawił Drink Men. To były bardzo zacięte zawody, które spokojnie mogły się rozstrzygnąć w drugą stronę. To jednak Białorusini byli zdecydowanie skuteczniejsi i po świetnym występie duetu Uladzimir Malauka – Leonid Smolski, zwyciężyli 4:2. Pozostał nam podział punktów jaki obejrzeliśmy w konfrontacji Loko Blic kontra Na Chodzonego. W pierwszej odsłonie goli nie obejrzeliśmy. W drugiej już tak, ale i tak było ich jak na lekarstwo. W 25 minucie Marcin Podsiadlik wyprowadził gości na prowadzenie, ale 5 minut potem był już remis za sprawą Uladzislaua Bartosha. Mimo wielu okazji z obu stron więcej goli nie obejrzeliśmy.

 

lato2023_kolejka6_liga6.png

7. Liga Szóstek:

Mamy kolejne roszady w czołówce 7.Ligi Letniej, gdzie po szóstej serii spotkań tylko lider pozostał na swoim miejscu. Ponadto zmieniło się sporo. Już w poniedziałkowy wieczór byliśmy świadkami szlagieru, w którym lider bronił swojej pozycji w starciu z wiceliderem. W konfrontacji Ukraińsko – Białoruskiej to FC Lunan był zdecydowanie konkretniejszy i skuteczniejszy od Razamu. Już po 20 minutach prowadził 4:0. Potem kontrolował już przebieg meczu, a do zwycięstwa 6:2 poprowadził ich Zakharii Mor. Lider do czterech punktów powiększył przewagę nad drugim zespołem w tabeli, co przed decydującą fazą sezonu jest świetną zaliczką. Razam porażkę okupił regresem na trzecie miejsce, zaś jego miejsce zajęli W1nners, którzy w meczu o podium pokonali Moonfox. We wtorkowy wieczór obejrzeliśmy kapitalne zawody, które rozstrzygnął jeden gol. Pierwsza połowa i początek drugiej należał do gości, którzy w 30 minucie prowadzili już 5:1. Moonfox zadbał jednak o emocje i dramaturgię. Duet Łukasz Rysz – Bartek Borys szarpnęli drużyną, łapiąc kontakt w 37 minucie. Końcówka to istne szaleństwo, ale goli już w niej nie obejrzeliśmy. Ostatecznie W1 zwyciężyli 6:5, a tym który zagrał pierwsze skrzypce był Kostya Didenko, autor hattricka. Przegrani spadli na szóstą lokatę, a w górę tabeli przesunęli się Fortuna UA oraz El Barrio FC. Ukraińcy na otwarcie kolejki podejmowali FC United, a my byliśmy świadkami bardzo ciekawych zawodów. Po wymianie argumentów na przerwę obie ekipy schodziły przy stanie 3:3. Po zmianie stron do głosu zaczęli dochodził gospodarze, którzy szybko odskoczyli na kilka goli. Rywal jeszcze próbował zmienić niekorzystny rezultat, ale rywal na to nie pozwolił. Fortuna UA zwyciężyła 8:5 i przesunęła się w tabeli na czwarte miejsce. Do zwycięstwa zaś poprowadził ich Taras Zazulyn. Ukraińcy tym samym dogonili w punktach Razam oraz W1nners. Trzy oczka mniej ma z kolei El Barrio FC, którzy pewnie pokonali Walca II. Goście próbowali postawić się rywalowi i nawet prowadzili równorzędną walkę, ale skuteczność była po stronie Meksykanów. Do przerwy gospodarze prowadzili dwoma golami, a po zmianie stron dopełnili formalności. Trzy gole i jedną asystę zanotował Horacio Flores, który był najjaśniejszą postacią tego meczu. W pozostałym meczu KTS Zeszło podzieliło się punktami z Zofijkami FC. Po 11 minutach było już 3:0 dla gospodarzy, ale rywal jeszcze przed przerwą zniwelował różnice do jednego gola. Chwile po zmianie stron był już remis, ale kolejne słowo znów należało do KTS-u. W 34 minucie najlepszy na boisku Kacper Krajewski, zdobył swoją czwartą bramkę, ustalając wynik meczu na 4:4. Wśród gospodarzy zaś wyróżnić należy autora hattricka, Grzegorza Pańskiego.

lato2023_kolejka6_liga7.png

 

8. Liga Szóstek:

Na ósmym szczeblu letnich rozgrywek Ligi Bemowskiej działo się bardzo dużo. Już na inaugurację goniący czołówkę Siopa Strikas sprawdzili formę lidera, KP Koziej i byli blisko niespodzianki. To były bardzo ciekawe zawody. Pierwszy do głosu doszedł lider, ale kilka chwil potem był remis. W 25 minucie kozia ponownie objęła prowadzenia, a rezultat ten utrzymywał się dobre kilkanaście minut. Dopiero w 37 minucie Maciej Kuligowski uratował gospodarzom remis 2:2. SS nie wykorzystali szansy wskoczenia do strefy medalowej, Kozia zaś mimo straty punktów utrzymała pozycje lidera. Tymczasem w bezpośrednim starciu o pozycje wicelidera po wielkich emocjach 1926 dwoma golami pokonało FC Obłupanych. To był istny rollercoaster. Początek należał do gości, którzy szybko wypracowali trzy gole przewagi. Rywal się jednak nie poddał i na przerwę schodził ze stratą 1 bramki. W drugiej połowie przydało się doświadczenie gospodarzy, którzy drugą połowę zagrali koncertowo. Strzelili cztery gole z rzędu, obejmując prowadzenie 7:4. Z tego ciosu rywal już się podniósł, a 1926 spokojnie dowiozło zwycięstwo 8:6. Taki wynik sprawił, że gospodarze wskoczyli na pozycje wicelidera, spychając rywala na najniższy stopień podium. Tymczasem po porażce przed tygodniem szybko przebudziły się Przepiórki Włochy, które podejmowały wyżej notowane KS Na Pełnej. Po bezbarwnej pierwszej połowie mieliśmy bezbramkowy remis, natomiast w drugą odsłonę lepiej weszli gospodarze. KSNP w 32 minucie wyszło na prowadzenie 2:1, ale rywal nie zamierzał się poddać. Potrzebował raptem czterech minut, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ostatecznie ekipa z Włoch zwyciężyła 4:2, a tym który pokazał się z najlepszej strony był autor 2 goli Jose Iriarte. Tymczasem szansy na wskoczenie do strefy medalowej nie wykorzystała Żabka Polska, która by tak się stało musiał pokonać będącą daleko w tyle Finansovą II. Tymczasem Mateusz Machnio i spółka trafili i ze składem i z formą, czego nie możemy napisać o gościach. Tam zabrakło kilku kluczowych graczy, co z pewnością przyczyniło się do ich postawy. Nie mniej Finansova już w 8 minucie prowadziła dwoma golami i mimo odpowiedzi rywala taka przewaga utrzymała się do przerwy. Po zmianie stron gospodarze dorzucili dwa gole wybijając z głów rywali nadzieję na korzystny wynik. Ci jeszcze próbowali ale zmniejszyło to tylko rozmiary porażki. Do zwycięstwa 6:3 Finansovą II poprowadził autor hattricka, Artur Jarosz.

 

lato2023_kolejka6_liga8.png

9. Liga Szóstek:

„Status quo”, tak w najszybszym skrócie może opisać co wydarzyło się w czołówce tabeli po 6.kolejce. Pierwsze trzy drużyny wygrały swoje mecze, pozostając na swoich miejscach. Zaczął trzeci w tabeli KS Syfon, który na swojej drodze spotkał specjalistę od remisów, FC Radlera. To nie było jednostronne widowisko. Do przerwy goście prowadzili tylko jednym golem, natomiast po przerwie mimo szans gospodarzy, to oni dołożyli dwa gole, triumfując finalnie 4:1. Tym razem Syfon do zwycięstwa poprowadził Steven Martinez. KSS przez chwile wyprzedził w tabeli Cool Team, ale odpowiedź drużyny Andrzeja Krawczyka była natychmiastowa. Już w kolejnym meczu gracze w żółtych trykotach podejmowali KTS Chimerę, która tylko w pierwszej połowie postawiła czynny opór. W drugiej mimo prób dała się wypunktować rywalowi ulegając 1:5. CT do zwycięstwa powiódł Sebastian Maśniak. W tej chwili liderem był Cool Team, a na ripostę lidera musieliśmy poczekać do środy. Wtedy Airwent podejmował FC Topredo i na pewno nie spodziewał się takich problemów. Gospodarze zagrali fatalną pierwsza połowę, po której przegrywali 1:2. Po zmianie stron zdołali przełamać rywala, ale ten gonił go to ostatniego gwizdka sędziego. Ostatecznie Airwent zwyciężył 6:5, a pierwsze skrzypce zagrał niezmordowany w tej edycji Dima Zhdanov. Tymczasem kontaktu z czołówką nie tracą Brygada 75 oraz Stado Szakali, którzy przeskoczyli w tabeli RKS Pendrachy. Ci ostatni stanęli w szranki właśnie z „Szakalami”, a my obejrzeliśmy świetne zawody. Było mnóstwo walki, zaciętej rywalizacji nie zawsze zgodnej z przepisami, ale przede wszystkim było mnóstwo goli i emocje sięgające zenitu. Pierwsza połowa padła łupem RKS-u, który prowadził 3:2. Potem jednak konkretnie do roboty wzięło się SSZ, które momentalnie odskoczyło na dwa gole. Gospodarze zdołali jeszcze zniwelować, ale w próbie nerwów jaka miała miejsce w samej końcówce meczu więcej zimnej krwi zachowali goście, którzy wypunktowali rywala, triumfując finalnie 8:5. Pięć razy w statystykach zapisał się Kamil Ceran, który został wybrany na zawodnika meczu. Zwycięstwo to wystarczyło na piąte miejsce, ponieważ mimo tej samej liczby punktów wyżej w tabeli wylądował Brygada 75, która pewnie ograła Zimmer Biomet. Pierwsza połowa i początek drugie nie zapowiadały tak zdecydowanego zwycięstwa. Po 20 minutach było tylko 2:1 dla B75, a druga połowa zaczęła się od wymiany ciosów. Gospodarze jednak zakończyli strzelanie w 23 minucie gdy rywal się rozkręcał. Ostatecznie goście zwyciężyli 8:2, a na wyróżnienie zasłużyło trio: Krystian Nowakowski – Aleksander Kawzan – Kamil Prusiński.

 

lato2023_kolejka6_liga9.png

10. Liga Szóstek:

Nie ma mocnych w tym sezonie na FC Devs, którzy w tej serii spotkań wygrali swój szósty mecz i z kompletem zwycięstw samotnie przewodzą w tabeli 10.Ligi Letniej. Tym razem na ich drodze stanęła dobrze dysponowana ostatnio Marsylia, która mimo ostatniej pozycji w tabeli postawiła liderowi bardzo trudne warunki. Generalnie z trudami, ale gospodarze punktowali rywala, by w 35 minucie prowadzić już 5:1. Tutaj gospodarze się zatrzymali, a goście zadbali żebyśmy się nie nudzili. W końcówce wbili dwa gole i kto wie co by się wydarzyło gdyby mecz potrwał jeszcze 5 minut. Nie mniej jednak niezwykle cenny triumf na swoim koncie zanotowali FC Devs, którzy ostatecznie wygrali 5:3. Liderowi nie pozwala odjechać Sparta, która po bardzo trudniej przeprawie pokonała Ojców RKS-u i utrzymała 3 punkty straty do lidera. Michał Brewczuk i spółka małymi krokami zdobywali przewagę, uzyskując tuż po przerwie dwie bramki zaliczki. Rywal pokazał charakter i w 35 minucie wyszedł na prowadzenie. Końcówka to już popis Sparty, która w 3 minuty wbiła 3 gole i ostatecznie zwyciężyła 6:4. Tempa nie zwalnia Shalva Uznadze, który miał bezpośredni udział przy pięciu trafieniach. Tymczasem najwięcej emocji mieliśmy w starciu o miejsce w strefie medalowej, w którym GNS Warszawa podejmował NKS Piotrovie. Obie ekipy dzieliły 3 punkty na korzyść gospodarzy. Dla NKS stawka była zatem ogromna. Porażka praktycznie skreślała ich szansę na złote medale. Obejrzeliśmy kapitalne zawody, w których byliśmy świadkami niesamowitej pogoni zakończonej „happy endem”. Pierwsza połowa należała do GNS-u, który po 20 minutach prowadził 5:2. Potem za odrabianie strat wziął się NKS, w którego szeregach szalał Władysław Oryszczuk. Snajper gości zdobył 5 goli, w tym tego w 39 minucie na wagę zwycięstwa 7:6. Piotrovia tym samym wskoczyła na najniższy stopień podium, zaś jej rywal spadł tuż za strefę medalową. Na trzy punkty do nich zbliżył się Neostatnds, który wygrał trzeci mecz tego lata. Naprzeciw niego stanęła przedostatnia w stawce Forteca Bielany. Goście świetnie weszli w ten mecz, osiągając w 10 minucie wynik 3:0. To było kluczowe dla rozstrzygnięcia tego meczu. Gospodarze próbowali zmienić niekorzystny rezultat, ale rywal pozwolił im tylko na jedno trafienie samu dokładając jedno. Ostatecznie Neostands wygrał 4:1, a najlepszy na placu był autor 2 trafień, Łukasz Nowakowski. Na koniec zostawiliśmy drugie zwycięstwo w sezonie TS Ameby, która pokonała Szybki Shot. Losy meczu rozstrzygnęły się w pierwszych 20 minutach, po których goście prowadzili 5:1. SS po przerwie przejął inicjatywę, ale goście kontrolowali już przebieg meczu, triumfując finalnie 6:3. Kapitalne zawody rozgrał duet Jan Nachiło – Mateusz Ciupek

 

lato2023_kolejka6_liga10.png

11. Liga Szóstek:

W 11.Lidze Letniej szósta seria gier nie przyniosła zmian w strefie medalowej, ale przewaga trzeciego zespołu nad grupą pościgową znacznie zmalała. Niepowstrzymany lider również i tym razem nie miał problemów ze swoim rywalem. GGiP Adwokaci podejmowali BakerTilly TPA. Po początkowych kłopotach lider jeszcze przed przerwą wypracował spokojną dwubramkową przewagę, która w drugiej połowie tylko powiększył. Ostatecznie „Adwokaci” zwyciężyli 11:4, a tym razem pierwsze skrzypce zagrał Tomasz Ciechoński, który 5 razy wpisał się do statystyk. Tymczasem dystansu do lidera nie traci FC Albatros, który w hicie kolejki odprawił z kwitkiem RKS Huragan Czeczotka. Stawką tego meczu było pozycja wicelidera. Mecz miał kilka zwrotów. Do przerwy obejrzeliśmy tylko jednego gola, który dał prowadzenie gościom. Po zmianie stron do głosu doszli gospodarze, którzy po dwóch trafieniach Bartosza Kaczora dokonali pierwszego zwrotu akcji. Albatros pokazał jednak charakter. Szybko wyrównał, a następnie poszedł za ciosem, triumfując 4:2. Dwa gole na swoim koncie zapisał najlepszy na placu, Michał Rzeczkowski. FCA w tej chwili traci do lidera 3 punkty i ma taką samą przewagę ma nad RKS-em. Tymczasem na dwa oczka do strefy medalowej zbliżyła się Piłeczka Lobem, która po piłkarskich szachach pokonała Cool Team II 1:0. Jedynego gola już w 2 minucie strzelił Jakub Bartnik. Także Copanina nie daje odjechać czołówce. Ekipa Dominiki Leśniak w końcu się obudziła, nie dając najmniejszych szans Teamowi Ivulin 2023. Można śmiało rzecz, że do przerwy było tylko 3:0. Po zmianie stron gracze w czarnych trykotach dołożyli jeszcze 5 trafień, pozwalając rywali uratować honor dwoma golami. Do zwycięstwa 8:2 poprowadził ich Beksultan Tolonbajev.

 

lato2023_kolejka6_liga11.png

12. Liga Szóstek:

Dotarliśmy do ostatniego szczebla, na którym także działy się bardzo ciekawe rzeczy. W strefie medalowej pozostał „status quo”, ale za to tuż za nią stawka bardzo się wyrównała. Zaczniemy od lidera, Pure Play, który nie dał najmniejszych szans próbującemu wrócić do czołówki Zespołowi R. Mówiąc kolokwialnie: „nie było co zbierać”. Do przerwy spokojne 4:0, a po zmianie stron lider zatrzymał się na 11 trafieniach zachowując czyste konto. Świetny występ zaliczyła dwójka Antoni Starzyński – Jakub Kowalczyk. Pure Play na trzy kolejki do końca sezonu ma już 5 punktów przewagi nad Sokilem, który w tej kolejce dopisał do swojego konta darmowe trzy punkty od ETV Ulubionej. Kolejne trzy miejsca zajmowała grupa pościgowa, z której jednak zostało tylko Mehisto. Gracze w żółtych trykotach po ciężkiej przeprawie pokonało Aplikacje Krytyczne i uzupełnili strefę medalową. Faworyzowani gospodarze długo nie mogli przełamać rywala. Do przerwy przegrywali jednym golem, ale po zmianie stron szybko odwrócili losy meczu, a potem nie dali się już dogonić. Ostatecznie Mehisto zwyciężyło 6:4, a najlepszy na boisku był Przemysław Długołęcki. Tymczasem szansy na dogonienie strefy medalowej nie wykorzystali Chłopcy do bicia, którzy by to osiągnąć musieli pokonać PAOK Syfoniki, który z kolei walczył by zachować kontakt z podium. Bardzo szybko zaczęło się strzelanie w tym meczu, ale i bardzo szybko się zakończyła. W głównej roli wystąpił Aleksander Opolski, który w 4 minucie wykorzystał zagranie Andrzeja Franków, a kilka chwil potem sam wyłożył piłkę Stevenowi Matrinezowi, który trafił na 2:0. W 11 minucie Patryk Koliński zdobył gola kontaktowego. Mimo emocji, które towarzyszyły nam do końca meczu więcej goli nie obejrzeliśmy i zwycięstwo PAOK-u 2:1 stało się faktem. Tymczasem 9 punkt w sezonie zdobyła Droga, która tym razem w pokonanym polu zostawiła Bonifikartę Enjoyers. Od początku mecz był bardzo wyrównany, ale to gospodarze byli na prowadzeniu, a goście gonili wynik. Udało im się to w 31 minucie gdy osiągnęli remis 4:4. W końcówce jednak więcej zimnej krwi zachowała Droga, która dołożyła dwa gole, triumfując finalnie 6:4. Ekipa najlepszego na placu, Mariana Rokosza ma tylko 3 punkty straty do strefy medalowej.

lato2023_kolejka6_liga13.png

 

Sponsorzy