Wiemy już niemal wszystko!

Sezon letni Ligi Bemowskiej przechodzi powoli do historii. W przyszłym tygodniu rozegramy jeszcze kolejkę spotkań zaległych, na wielu poziomach rozgrywkowych już teraz poznaliśmy jednak komplet kluczowych rozstrzygnięć. W 2. Lidze – dzięki zwycięstwu nad AC Podhace – tytuł mistrzowski zapewnił sobie Eternis. Jego śladem poszły także: Explo FC (5. Liga), KP Kozia (8.Liga), KS Syfon (9. Liga) oraz Sparta (10. Liga). Na ostateczne rozstrzygnięcia czekamy natomiast choćby na trzecim szczeblu, gdzie w grze o tytuł wciąż pozostają Ultima oraz Lexus W-wa Wola. Co jeszcze wydarzyło się podczas minionego tygodnia na boiskach przy ul. Obrońców Tobruku? Zapraszamy na podsumowanie 9. Kolejki!

 

1. Liga Szóstek:

Znakomity sezon pewnym zwycięstwem przypieczętowali nowo koronowani mistrzowie – Union Of Boys, którzy pokonali 4:2 świeżo upieczonych zwycięzców Pucharu Lata Ligi Bemowskiej – Połczyn Brothers. Goście stawili się na ten mecz w mocno przetrzebionym składzie, gospodarze natomiast od samego początku chcieli to wykorzystać, narzucając bardzo dobre tempo. Ich plan się powiódł – dublety Krystiana Nowakowskiego i Antka Lazurko sprawiły, że po 30’ UOB prowadzili już 4:0. Choć w końcówce nieco zdekoncentrowani pozwolili rywalowi na zdobycie dwóch bramek, ich wygrana nie była w żaden sposób zagrożona. PB tą porażka mocno ograniczyli sobie z kolei szanse na zdobycie medalu. Szans na „pudło” nie ma już Impuls UA, który pomimo tego zaprezentował sportową postawę i w dobrym stylu ograł 7:3 Team Ivulin Rabona. Wygrana nie przyszła jednak łatwo, zespół z Białorusi w pierwszej połowie był dla Impulsu równorzędnym przeciwnikiem, o czym najlepiej świadczy rezultat do przerwy – 3:3. Po zmianie stron drużyna rodem z Ukrainy mocno podkręciła tempo, co przyniosło im kolejne cztery bramki i stosunkowo pewne zwycięstwo. Spory w nim udział miał Dmytro Hrynov, który zanotował dwa gole i tyle samo asyst. Bardzo duży krok w kierunku miejsca na podium zrobili w minioną środę zawodnicy Dynamo, którzy pokonali dotychczasowego wicelidera – Wilki. Spodziewaliśmy się tu wyrównanego spotkania, tymczasem od samego początku inicjatywa należała do gospodarzy. Już do przerwy Dynamo prowadziło 3:0, a po zmianie stron w pełni kontrolowało boiskowe wydarzenia. Ostatecznie skończyło się zwycięstwem 5:1, które – przynajmniej na jakiś czas – dało im awans na drugie miejsce w tabeli. Wilki będą miał jednak szansę na odzyskanie drugiej pozycji, za tydzień w meczu zaległym zmierzą się bowiem z Połczyn Brothers. Bardzo cenne zwycięstwo odniósł też FK Almaz, który po prawdziwej strzelaninie pokonał 12:9 Deluxe Barbershop. Obie ekipy zdecydowanie postawiły w tym meczu na atak, dzięki czemu kibice nie mieli prawa narzekać na brak emocji. Mimo wszystko w tej „radosnej” grze lepiej odnajdywali się gospodarze, którzy wypracowali sobie przed przerwą trzybramkową przewagę, a po zmianie stron zdołali ją utrzymać. Znakomite zawody rozegrał zwłaszcza Yury Neudakh, który zanotował 3 gole i taką samą liczbę asyst.

 

lato2023_kolejka9_liga1.png

2. Liga Szóstek:

Mistrzostwo 2. Ligi Letniej dla Eternisu!! Drużynie Grzegorza Goliszewskiego do przypieczętowania tytułu wystarczył remis z AC Podhace, ale faworyt nie gustuje najwyraźniej w minimalizmie. Efektowne zwycięstwo 11:3 sprawiło, że Eternis bez względu na wyniki konkurencji był już pewny pierwszej lokaty. Goście do przerwy jeszcze się w tym meczu trzymali (0:2), po zmianie stron byli natomiast tylko tłem dla rozpędzającego się faworyta. W ich szeregach ponownie świetne zawody rozegrał Mikołaj Wysocki (4 gole i 2 asysty). Kolejny sezon na podium skończą także Gramy Czasami, którzy w bezpośrednim starciu o trzecią lokatę pokonali 2:1 Harataczy. Pierwsza połowa była prawdziwymi piłkarskimi szachami, żadna z ekip nie chciała bowiem zaryzykować. Mecz otworzył się dopiero po przerwie, gdy GC stracili kuriozalną bramkę samobójczą. Ich reakcja była jednak znakomita – szybka odpowiedź Pawła Staniszewskiego, a następnie trafienie Sebastiana Szwai sprawiło, że „Czerwoni” zasłużenie sięgnęli po komplet punktów. Haratacze letnie zmagania kończą natomiast tuż za podium. Presję nałożoną przez GC wytrzymali z kolei gracze Klaunfiesty, którzy po emocjonującym meczu pokonali 5:3 All4One, dzięki czemu obronili drugą lokatę. Gdy w 21’ najlepszy na placu Jakub Grunas trafiał na 4:1, wydawało się, że losy spotkania są rozstrzygnięte. Nominalni goście podjęli jednak rękawicę i po trafieniach Grzegorza Dryki i Stanisława Kędzierskiego wrócili do gry. Do wyrównania zabrakło im nieco sił, a na domiar złego w przedostatniej minucie meczu losy spotkania rozstrzygnął Krzysztof Matyja. Udanie sezon letni kończy także Dream Team Warsaw, który pokonał 4:2 Marwick. Losy tego starcia rozstrzygnęły się dopiero w drugiej odsłonie, do przerwy obie ekipy zdobyły bowiem po dwa gole. Więcej sił najwyraźniej zachowali zawodnicy Maćka Szpakowskiego, którzy za sprawą trafień Łukasza Malczewskiego i Szymona Kolasy przypieczętowali drugie zwycięstwo z rzędu. Nie ma natomiast wątpliwości, że szósta lokata jest dla DTW rozczarowująca. Podobnie jest zapewne w przypadku Marwick, którzy mogą zakończyć zmagania nawet na ósmej pozycji. Zwycięstwo na koniec rozgrywek zanotowali także gracze Sportivo Warszawa, którzy wygrali 6:3 z Teamem Ivulin Wola. Podobnie jak w przypadku poprzedniego meczu, także i w tym przypadku do przerwy mieliśmy rezultat 2:2. Po zmianie stron zdecydowanie większą skutecznością wykazali się nominalni goście, którzy ostatecznie odskoczyli rywalom na odległość 3 bramek. Kolejne świetne zawody w barwach Sportivo rozegrał Ismael, który zapisał na swoim koncie gola oraz asystę.

lato2023_kolejka9_liga2.png

 

3. Liga Szóstek:

Z zerowym dorobkiem punktowym sezon letni skończą niestety gracze Mobilisu. Ostatnią szansę na zdobycz był wtorkowy pojedynek ze Zmarnowanymi Talentami, ale okazał się on meczem bez historii. Nominalni goście bardzo szybko przejęli boiskową inicjatywę i już do przerwy prowadzili 6:1. Po zmianie stron najlepszy na placu Marcin Goc (5 bramek i 2 asysty) w pełni kontrolowali wydarzenia, a ich zwycięstwo nawet przez moment nie podlegało dyskusji. Ostatecznie ZT kończą zatem sezon nad strefą spadkową, choć z pewnością nie jest to dla nich wielkie pocieszenie. W starciu dwóch ukraińskich ekip Tornado UA okazało się lepsze od Galicii, wygrywając 7:4. Długimi fragmentami mecz ten był bardzo wyrównany, o czym świadczy fakt, że na 2 minuty przed końcem gospodarze prowadzili różnicą zaledwie jednego gola. Galicia rzuciła wówczas wszystkie siły do przodu, za co została skarcona za sprawą trafień Stepana Hrytsiuka oraz najlepszego na murawie Vovy Ufimtseva. Rezultat tego spotkania nie wpłynął jednak na kształt czołowych miejsc, obie ekipy sezon zakończyły w środku stawki. Pomimo efektownego zwycięstwa nad Chlejsami FC aż 14:4, szanse na tytuł stracił Legion. Gracze z „eLką” na piersi ewidentnie mieli świadomość wagi tego meczu, od pierwszego gwizdka rzucili się bowiem rywalom do gardła, punktując ich z niesamowitą regularnością. Już do przerwy faworyt prowadził 6:1, po zmianie stron dorzucił natomiast kolejnych 8 „sztuk”, co przełożyło się na efektowne zwycięstwo. Wygląda zatem na to, że o złotym medalu zadecyduje mecz zaległy, w którym Legion zmierzy się z Lexusem W-wa Wola. W obliczu wygranej Ultimy „Legioniści” nie mają już jednak szans na złoto, a ewentualne zwycięstwo da im srebrne medale. Skoro już o Lexusie W-wa Wola wspomnieliśmy, także i ten zespół nie miał w minionej kolejce najmniejszych problemów z odniesieniem zwycięstwa. Saints United zagrali bardzo ambitnie, ale w starciu z rozpędzonym rywalem okazali się bez szans i ostatecznie ulegli mu 3:8. Ponownie świetne zawody w barwach Lexusa rozegrał Cezary Uziębło, ale dzielnie wtórowali mu m.in. Mariusz Tarnowski czy Szymon Barszczewski. Przyszłotygodniowy, zaległy mecz z Legionem zadecyduje zatem o mistrzostwie. Już nie możemy się doczekać!

lato2023_kolejka9_liga3.png

 

4. Liga Szóstek:

Po wygranej walkowerem drugą lokatę zapewnili sobie gracze Inferno Team. O miejsce na najniższym stopniu podium w bezpośrednim pojedynku spotkali się Jogadores oraz Defenders i po pierwszej połowie wydawało się, że bliżej tego celu jest pierwsza z wymienionych ekip, która prowadziła 3:2. Po zmianie stron koncert zagrali jednak „Defensorzy”, którzy zamurowali dostęp do własnej bramki, a sami aż pięciokrotnie pokonywali bramkarza rywali. Brąz wędruje zatem do Defendersów, a tytuł gracza meczu do Jarosława Jachny (2 gole i 3 asysty). Udanie sezon letni zakończyła Finasova, która po interesującym spotkaniu pokonała 6:4 Los Aspirantos. Gospodarze na własne życzenie zafundowali sobie jednak emocje, w pewnym momencie prowadzili już bowiem 4:0 i wydawało się, że jest „pozamiatane”. Ambitnie grający rywal zdołał powrócić do meczu i na 5 minut przed końcem przegrywał już tylko różnicą jednej bramki. Ostatnie słowo należało już do Finansovej, która za sprawą Marcina Górkiewicza przypieczętowała zwycięstwo. Sezon bez porażki zanotował nowo koronowany mistrz – ekipa Niskiego Pressu. Od przegranej w ostatniej kolejce nie dzieliło ich wcale dużo, Green Lantern zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko i na nieco ponad minutę przed końcem – za sprawą Mikołaja Wysockiego – wyszedł na prowadzenie 5:4. Goście pokazali jednak mistrzowski charakter i w samej końcówce zdołali wyrównać po golu Dawida Wichowskiego. Dzięki temu utrzymali status jedynej niepokonanej ekipy w 4. Lidze, GL rozgrywki letnie zakończyli z kolei w drugiej połowie tabeli. W górnej połówce tabeli rozgrywki letnie zakończyła ekipa East Crew, która po obfitującym w bramki meczu pokonała Hordę 10:5. Kluczowa dla losów spotkania okazała się druga połowa, do przerwy obie ekipy prowadziły bowiem zażartą walkę. Po zmianie stron goście ewidentnie opadli jednak z sił, co drużyna z Ukrainy bezlitośnie wykorzystała. Tyczy się to zwłaszcza Oleha Ivanchuka, który zdobył aż 6 bramek, prowadząc swój zespół po triumf i sumiennie zapracowując na tytuł MVP Meczu.

lato2023_kolejka9_liga4.png

 

5. Liga Szóstek:

Mistrzostwo 5. Ligi Letniej dla Explo FC! Ekipa ta w ostatnim meczu pokonała 2:1 FC Melange, przebieg tego starcia wielu ich sympatyków przyprawił jednak o stan przedzawałowy. Jeszcze na niespełna 3 minuty przed końcowym gwizdkiem na prowadzeniu był rywal, dla którego gola strzelił Filip Junowicz. Straceńcza szarża w samej końcówce przyniosła finalnie efekt – do wyrównania doprowadził Kewin Pyza, a mistrzostwo zapewnił swojej drużynie w niemal ostatniej akcji meczu Maks Mieszkowicz. Jeśli sięgać po tytuł, to tylko po takim meczu! W grze o tytuł do samego końca pozostawały także Szczęki Szczęśliwice, które w ostatniej serii gier po ciekawym meczu pokonały 3:1 Alea Iacta Est. Choć faworyt krótko po rozpoczęciu drugiej połowy prowadził już różnicą trzech goli, wcale nie było to dla nich łatwe starcie. Rywal wysoko zawiesił poprzeczkę i nie miał zamiaru łatwo oddać punktów. O losach spotkania zadecydowały indywidualności – Mikołaj Ostoja-Ciemny zanotował 2 bramki i asystę, jego brat Kajetan – gola i asystę. Szczęki sezon kończą zatem na drugim miejscu, Alea Iacta Est wciąż może znaleźć się w górnej połowie tabeli, w tym celu musi jednak wygrać za tydzień mecz zaległy. Efektownym zwycięstwem lato 2023 zakończyła ekipa Zimnych Drani, którzy pokonali 9:3 Bulbez Team Bemowo. Spodziewaliśmy się w tym przypadku dość wyrównanych zawodów, tymczasem gospodarze niemal zrównali z ziemią rywali i już do przerwy prowadzili 7:0! Po zmianie stron temperatura meczu wyraźnie spadła, a do głosu nieco częściej zaczęli dochodzić goście. Wygrana ZD ani przez moment nie była natomiast zagrożona, a ogromny udział miał w tym autor 4 bramek – Mateusz Weśniuk. Swoją robotę należycie wykonali zawodnicy Teeamu Ivulin Exile, którzy pokonali 8:5 Byczki Otousa. O losach tego starcia zadecydowała pierwsza, wygrana przez gospodarzy aż 6:1 połowa. Zwycięzca był już wówczas znany, dlatego też po przerwie zespół z Białorusi spuścił nieco z tonu. Do głosu coraz częściej zaczął dochodzić rywal, ale zwycięstwo TIE raczej nie było zagrożone. Duża w tym zasługa kapitana – Antoś Łahviniec aż 4-krotnie trafiał do siatki rywali, w pełni zasłużenie zdobywając nagrodę dla gracza meczu. Chwilę później ekipa z Białorusi straciła jednak jakiekolwiek szanse na podium. Wszystko dlatego, że X Force For Ever bardzo pewnie pokonali 9:1 Zielone Bielany, pieczętując tym samym miejsce „na pudle”. W pierwszej odsłonie faworyt miał co prawda drobne problemy, ale i tak udało mu się wypracować trzybramkową zaliczkę. Po przerwie dominacja Marcina Gójskiego i jego kolegów nie podlegała już natomiast najmniejszej dyskusji. XFFE notują zatem drugi sezon z rzędu z medalem, ZB kończą z kolei sezon na ostatniej pozycji.

lato2023_kolejka9_liga5.png

 

6. Liga Szóstek:

Na szóstym poziomie rozgrywkowym sezon idealny zanotowali gracze Czumy, którzy w ostatniej serii gier zasłużenie pokonali Reytana 4:1. Nowo koronowany mistrz od początku tego starcia prezentował się lepiej, konsekwentnie punktując rywala i po 31’ wypracowując sobie czterobramkową przewagę. Znakomite zawody rozgrywał zwłaszcza Karol Wojtas, który oprócz gola zanotował także asystę. „Czerwonych” stać było jedynie na trafienie honorowe, którego autorem był Alvaro Barber. Porażka ta sprawia, że Reytan ostatecznie kończy zmagania dopiero na trzecim miejscu. A wszystko za sprawą E.ON Polska, który pokonał 3:1 Team Ivulin TUT, rzutem na taśmę sięgając po srebrne medale. Mecz ten przez całe 40 minut był bardziej wyrównany, a o jego losach zadecydował fantastyczny występ Pawła Głuszka. Zawodnik nominalnych gości zdobył wszystkie trzy bramki dla swojej ekipy, walnie przyczyniając się do zgarnięcia trzech „oczek”. Dzięki tej wygranej E.ON kończy sezon na drugiej lokacie, Team Ivulin TUT musi z kolei zadowolić się czwartą pozycją. Efektowne zwycięstwo na koniec sezonu letniego odnieśli z kolei gracze Na Chodzonego FC, którzy pokonali 6:0 GKS Tachimetr Warszawa. Dominacja gospodarzy od samego początku nie podlegała dyskusji, musimy wszakże pochwalić ich regularność. Zespół Marcina Podsiadlika zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie zdobywał bowiem po trzy gole, co złożyło się na wysoką wygraną. Tym razem pierwsze skrzypce zagrał Adrian Dylewski (4 gole i 2 asysty), choć dobry mecz ma za sobą także Krystian Dyczkowski (2 gole i asysta). Bez punktów sezon letni kończy niestety Stara Lama, która w swoim ostatnim spotkaniu uległa 3:6 Loko Blic. Mecz ten był pojedynkiem dwóch bardzo ambitnych drużyn, w którym nieco więcej jakości piłkarskiej prezentowali jednak goście. To przełożyło się na wynik końcowy – Loko wypracowało sobie do przerwy dwubramkową zaliczkę, a w drugiej odsłonie było jeszcze w stanie minimalnie ją powiększyć. O triumf byłoby zdecydowanie trudniej, gdyby nie Aleksy Zenkovets – jego 3 gole z pewnością ułatwiły wykonanie zadania. Podziałem punktów zakończył się mecz pomiędzy Drink Men a Walcem. Przez długi czas byliśmy w tym starciu świadkami „piłkarskich szachów” – żadna drużyna nie chciała popełnić błędu, obie grały zatem dość zachowawczo. Impas przełamał dopiero w 35’ Przemysław Sznejder, dając prowadzenie gospodarzom. Ich radość nie trwała jednak długo, trzy minuty później wyrównał Gabriel Ciepiel i spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem. Dzięki takiemu rezultatowi Walec zakończył sezon letni na 6. pozycji, Drink Men był z kolei 8.

lato2023_kolejka9_liga6.png

 

7. Liga Szóstek:

Mistrza 7.Ligi Letniej już znaliśmy, natomiast czekała nas pasjonująca walka o pozostałe miejsca na podium. 9.kolejkę zaczęliśmy od zwycięstwa Zofijek FC nad Walcem II. Goście troszkę nieoczekiwanie nie odegrali w tej edycji żadnej znaczącej roli, podczas gdy gospodarze musieli zwyciężyć by pozostać w grze o brąz. Początkowo wszystko szło zgodnie z planem. Po hattricku Kacpra Krajewskiego ZFC tuż po przerwie prowadziły 3:1. Potem jednak przyszło przebudzenie gości, którzy wbili trzy gole z rzędu, odwracając losy meczu. Gracze w czarnych trykotach pokazali jednak charakter. Minutę potem wyrównali, a po kolejnej przypieczętowali zwycięstwo 5:4. Dzięki temu by sięgnąć po brązowe krążki muszą w ostatnim meczu ugrać choćby 1 punkt. Na razie plasują się miejscu czwartym z taką samą ilością punktów co trzeci i piąty zespół w tabeli. Właśnie tego samego dnia trzeci w stawce Razam podejmował Fortunę UA i żeby pozostać na swoim miejscu musiał wygrać. Obejrzeliśmy świetne zawody, które otworzyli goście. Rywal odpowiedział dwukrotnie, ale Fortuna zripostowała po raz drugi. Nie udała jej się ta sztuka gdy Białorusini trafili gola do szatni, a tuż po zmianie stron podwyższyli prowadzenie do dwóch goli. Do końca spotkania goście próbowali rozmontować świetnie działający blok defensywny rywala, ale ta sztuka udała im się już tylko raz i zwycięstwo gospodarzy 4:3 stało się faktem. Taki wynik sprawił, że Razam został na trzecim miejscu ale może się już tylko przyglądać co zrobią Zofijki FC. Równocześnie na sektorze obok status niepokonanej drużyny utrzymał pewny już mistrzowskiego tytułu FC Lunan, który jednak przeszedł zaskakująco ciężką drogę w konfrontacji z ostatnim zespołem w tabeli, FC United. Co ciekawe to złoci medaliści musieli gonić wynik, ulegając do przerwy 2:1. Lunan zaraz po zmianie stron wziął się do roboty, odwracając losy meczu już w 26 minucie. Gospodarze się jednak nie poddali i 10 minut potem doprowadzili do stanu 3:3. Końcówka to istne szaleństwo, ale więcej zimnej krwi zachował mistrz, któremu zwycięstwo 4:3 zapewnił najlepszy na boisku Zakharii Mor. Czas na starcie W1nners z El Barrio FC, które wyłoniło nam wicemistrza. Gospodarze by zapewnić sobie drugie miejsce na koniec kampanii musieli przynajmniej zremisować, porażka pozostawiała w grze o srebro Zofijki. Jak się okazało Meksykanie postawili szalenie trudne warunki i tak naprawdę tylko szalona końcówka dała gospodarzom zwycięstwo. Do przerwy obie ekipy wbiły po golu, ale po zmianie stron to goście skutecznie zaatakowali, odskakując w 32 minucie na dwa trafienia. Niespodzianka wisiała w powietrzu, ale od czego W1 ściągnęli Kostyę Didenko. Zawodnik rodem z Ukrainy do trafienia z pierwszej połowy dołożył te w 37 i 40 minucie, a gola dającego gospodarzom zwycięstwo 4:3 zdobył chwile potem Maciej Jurczak. W1nners w bardzo dramatycznych okolicznościach ale przyklepali wicemistrzostwo 7.Ligi Letniej. Pozostało nam piąte zwycięstwo w sezonie Moonfoxa, który w pokonanym polu zostawił KTS Zeszło. Jak się okazało zwycięstwo było na otarcie łez, ponieważ szansę na medal gospodarze pogrzebali tydzień temu. Nie mniej to Moonfox we wtorkowy wieczór wiódł prym na boisku, prowadząc od pierwszej do ostatniej minuty. Ostatecznie zwyciężył 6:3, a poprowadził go do tego Łukasz Rysz, król strzelców minionej kampanii. 

lato2023_kolejka9_liga7.png

 

8. Liga Szóstek:

Aby wyłonić mistrza 8.Ligi Letniej musieliśmy czekać do ostatniego meczu 9.kolejki. Wtedy to KP Kozia podejmowała 1926, czyli lider mierzył się z wiceliderem. Zwycięzca tego meczu zgarniał złote medale, remis sprawiał, że kwestia mistrzowskiego tytułu rozstrzygnie się dopiero za tydzień. Do przerwy obie drużyny trafiły po razie, ale to gospodarze objęli prowadzenie, co po zmianie stron dość szybko powtórzyli. Tym razem goście nie zdołali odpowiedzieć, podczas gdy gracze w białych trykotach już w 32 minucie postawili kropkę nad i. Emocje towarzyszyły nam do ostatniego gwizdka sędziego, ale więcej goli nie oglądaliśmy. KP Kozia odpłynęła w szale radości, a do zwycięstwa 3:1 i przede wszystkim Mistrzostwa poprowadził ją – po raz piaty w sezonie – Piotr Stępniewski. Zespół 1926 pozostał na drugim miejscu, ale punktami dogoniły go Przepiórki Włochy, które są gorsze tylko o jednego gola. Ekipa z Włoch we wtorkowy wieczór stoczyła zacięty bój z Żabką Polska, wygrywając tylko jednym trafieniem. Mecz otworzyli gospodarze, ale 12 minutach to oni musieli gonić wynik, co udało im się jeszcze przed przerwą na którą oba zespoły schodziły przy stanie 2:2. Druga odsłona zaczęła się podobnie jak pierwsza od gola dla Przepiórek. Kilka minut potem znów mieliśmy remis i mecz zaczął się od nowa. Tym razem gospodarze okazali się konsekwentniejsi i to oni zadali kolejny jak się okazało decydujący. W 32 minucie Jose Iriarte obsłużył podaniem Michała Pawlickiego, a ten ustalił rezultat na 4:3. Sytuacja jest o tyle ciekawa, że 1926 rozegra jeszcze jedno spotkanie i jeżeli je przegra odpowiednią liczbą goli może spaść na trzecią pozycję. Sporo tu zależy także od Siopas Strikas, które jeżeli wygra może doprowadzić do „małej tabeli”, w której Przepiórki skończą jako wicemistrz, a 1926 jako brązowy medalista. No chyba, że wicelider wszystkich uciszy i zapunktuje w ostatniej serii spotkań, ucinając wszelkie spekulacje. Zostańmy przy ekipę Maćka Kuligowskiego, która we wtorkowy wieczór stoczyła morderczy bój z FC Obłupanymi, trzecią drużyną w stawce. Nominalni gospodarze w przypadku zwycięstwa zapewniali sobie medal, ale już od 6 minuty musieli gonić wynik. Udało im się to do przerwy, ale na dwubrakowe prowadzenie odskoczyli SS. Wydawało się, że goście pójdą zaciosem, tymczasem FC O potrzebowali raptem 120 sekund, by w 31 minucie doprowadzić do stanu 3:3. Emocję sięgały zenitu ale więcej zimnej krwi zachowali goście, którym zwycięstwo 4:3 w 37 minucie zapewnił najlepszy na placu, Maciej Kuligowski. Gospodarze przegrali zatem wszystko, zaś dla gości wobec innych wyników to zwycięstwo było na otarcie łez, bo szans na medal już nie mają. Tymczasem festiwal goli obejrzeliśmy na inaugurację kolejki, gdy Semper Victoria starła się z Finansovą II. Obie ekipy zafundowały nam 15 goli. Początkowo pry na boisku wiedli gospodarze, którzy pierwszą połowę wygrali 4:2, a siedem minut po zmianie stron wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Wtedy odpaliło trio: Bartłomiej Niedziałkowski – Bartosz Borys – Mateusz Machnio, które w 11 minut zaaplikowało rywalom 7 goli tracąc 1, odwracając kompletnie oblicze tego meczu. Ostatecznie Finansova II zwyciężyła 9:6, a najlepszy na placu był sam kapitan, Mateusz Machnio. Pozostał nam podział punktów w starciu drużyn z drugiej połowy tabeli. Dokładnie Mercurial Team podejmował KS Na Pełnej. Pierwsza odsłona należała do gospodarzy, którzy po 20 minutach prowadzili 2:0. W przerwie lepiej celowniki nastawili goście, którzy w 12 minut odwrócili losy meczu, sprawiając że to rywal musiał gonić wynik. Mercurila pokazał charakter i kilka chwil potem ustalił rezultat na 3:3.

lato2023_kolejka9_liga8.png

 

9. Liga Szóstek:

Rozdaliśmy medale na dziewiątym szczeblu letniej kampanii Ligi Bemowskiej. Złote krążki już w poniedziałkowy wieczór przyklepał KS Syfon, który bez większych problemów pokonał Brygadę 75. Do przerwy było jeszcze spokojnie. Wprawdzie zakończyło się na 4:0, ale w „szóstkach” to żadna przewaga. Druga połowa to już totalna dominacja Syfonu, który punktował regularnie, kontrolując przebieg meczu. Świeżo upieczonego mistrza do zwycięstwa 12:6 poprowadził Krzysztof Matyja. Pozostałe dwa miejsca na podium wyłoniliśmy w bezpośredni starciu Cool Teamu z Airwentem. W lepszej sytuacji byli gospodarze, którzy mieli 1 punkt więcej na koncie. Pierwsza odsłona należała do gości, którzy po 4 golach, króla strzelców oraz króla asyst obecnych rozgrywek, Dimy Zhdanova prowadzili 4:2. Ekipa Andrzeja Krawczyka pokazała jednak charakter i w drugiej połowie odrobiła starty, ustalają wynik na 4:4. To oznaczało, że w tabeli zachowany został „status quo”. Wicemistrzem 9.Ligi Letniej został Cool Team, zaś brązowe medale zgarnęli gracze Airwent. Tymczasem na potknięcie trzeciej drużyny w tabeli czyhał jeszcze RKS Pendrachy, który musiał dodatkowo pokonać FC Radlera, specjalistów od remisów. O tym właśnie przekonali się gospodarze, którzy dodatkowo musieli gonić wynik, ratując remis 3:3 na trzy minuty przed końcem meczu. Medale mamy rozdane ale to nie oznacza końca emocji w tej serii spotkań. Kolejny remis zanotowaliśmy we wtorkowy wieczór, gdy na murawie zameldowały się drużyny FC Torpedo oraz KTS Chimery. Tutaj inicjatywę mieli raczej gospodarze, którzy kilka razy wychodzili na prowadzenie, a raz osiągnęli dwie bramki przewagi. Chimera jednak zagrała do końca, konsekwentnie odrabiając straty. Gola na wagę remisu 5:5 zdobyła w 36 minucie spotkania. Na koniec zostawiliśmy trzecie zwycięstwo w sezonie Zimmeru Biomet, który pewnie odprawił z kwitkiem Stado Szakali. Do przerwy było 2:0, ale zaraz po zmianie stron przewaga szybko wzrosła. Gdy była już bezpieczna gospodarze wbili jeszcze dwa gole, ustalając rezultat na 6:3. Obie drużyny zakończyły sezon na początku drugiej połowy tabeli.

lato2023_kolejka9_liga9.png

 

10. Liga Szóstek:

Sparta w ostatniej kolejce sezonu letniego obroniła pozycje lidera, zostając mistrzem 10.Ligi Letniej. Wyprzedzić ją mogli FC Devs i właśnie od nich zaczniemy omówienie tego co wydarzyło się w 9.kolejce. Włodzimierz Dudzic i spółka podejmowali Ojców RKS-u i mimo, że rywal postawił ciężkie warunki wicelider pewnie zwyciężył 5:0. Niekwestionowanym bohaterem tego meczu był autor 4 goli i 1 asysty, Paweł Wójcik. Wobec tego wyniku Sparta dzień później musiała pokonać Fortece Bielany, przedostatnią drużynę w tabeli. Formalnie powinien być to spacerek, ale to goście pierwsi uderzyli, zmuszając faworyzowanego rywala do odrabiania strat. Ten zrobił to dość szybko, a potem systematycznie punktował, schodząc na przerwę przy prowadzeniu 4:1. Po zmianie stron gracze w zielonych trykotach kontrolowali przebieg meczu, wygrywając finalnie 5:2. Po raz szósty w sezonie (!!!!) do zwycięstwa poprowadził ich Shalva Uznadze, najlepszy asystent sezonu oraz największy kandydat na miano najlepszego zawodnika 11 ligi całej letniej kampanii . Znamy zatem mistrza oraz wicemistrza, natomiast podium uzupełnił NKS Piotrovia, który ten sukces przypieczętował już na otwarcie tej serii spotkań, pokonując po bardzo ciekawym meczu Szybki Shot 5:3. Gracze w seledynowych trykotach już po 14 minutach prowadzili 3:0, ale rywal tak szybko się nie poddał. Do przerwy wbił jednego gola, zaś 7 minut po zmianie stron zdobył gola kontaktowego. NKS poczuł oddech rywala na plecach ale odpowiednio zareagował. Goście jeszcze raz doszli na gola, ale gospodarze na to również znaleźli receptę. Najlepszy na boisku okazał się autor hattricka, Władysław Oryszczuk, który jak się okazało zdecydowanie wygrał wyścig po koronę króla strzelców, wielkie gratulację!!! Na porażkę świeżo upieczonych brązowych medalistów liczył jeszcze GNS Warszawa, który miał tylko 1 punkt starty do podium. Bartek Gwóźdź i spółka wykonali swoje zadanie bez zarzutu, ale wobec postawy NKS-u, było to na otarcie łez. Tutaj nie było wątpliwości kto był lepszy. GNS w 34 minucie prowadził już 7:1, oddając wtedy inicjatywę rywalowi. Ten gonił z całych sił, ale czasu wystarczyło na 5:8. Pierwsze skrzypce wśród zwycięzców rozegrał wspomniany Bartek Gwóźdź. Na koniec pozostało na zaskakujące zwycięstwo Marsylii nad Neostands, ostatniej nad piątą drużyną w tabeli. Liczby przemawiały za nominalnymi gośćmi, ale piłka nożna znów pokazała, że jest nieobliczalna. Bohaterem „Błękitnych” został Bartosz Szymanowski, dzięki którego golom gospodarze tuż po przerwie prowadzili dwoma golami. Rywal złapał kontakt chwile potem, ale jak się okazało było to trafienie honorowe na 2:1.  

 

lato2023_kolejka9_liga10.png

11. Liga Szóstek:

Wszystko mamy rozstrzygnięte także na 11 szczeblu letnich rozgrywek Ligi Bemowskiej. Złotymi medalistami zostali gracze GGiP Adwokaci, którzy przypieczętowali ten sukces nie wychodząc nawet na murawę. Mecz walkowerem zmuszony był oddać Wolf Hart. Pozostały nam dwa miejsca medalowe. Najpierw na murawie zameldował się RKS Huragan Czeczotka, który rozbił w pył Cool Team II. Nie było złudzeń kto był lepszy. RKS rozgromił rywala 15:3, a poprowadził go do tego król strzelców rozgrywek Patryk Wysocki. Taki wynik sprawił, że RKS przeskoczył Albatrosa, ale jak się okazało tylko na chwile. Jeszcze tego samego dnia Michał Rzeczkowski i spółka podejmowali Piłeczkę Lobem, która plasowała się w połowie stawki. Mecz był bardzo wyrównany i zacięty, a do 30 minuty utrzymywał się rezultat 2:2, którym notabene zakończyła się pierwsza połowa. Ostatnie 10 minut to popis gry gospodarzy, którzy wbili 4 gole, zachowując już czyste konto. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 6:2, przypieczętowując wicemistrzostwo 11.Ligi Letniej. Wyróżnić należy Bartłomieja Folca, który 5 razy zapisał się w statystykach. Podium mamy zatem kompletny. Mistrzostwo zgarnęli debiutanci z GGiP Adawokaci, którzy dodatkowo okrasili to tytułem króla asyst dla Jakuba Lewandowskiego, srebro przypadło Albatrosowi, zaś brązowe krążki zawisną na szyjach zawodników RKS-u – Wielkie Gratulacje. Trzy punkty za strefą medalowa zakotwiczyła Copanina, której nie pomógł kapitalny finisz sezonu. To było czwarte zwycięstwo z rzędu, a ich ofiarą tym razem padł zespół Szwagry. Niekwestionowanym bohaterem tego meczu był Beksultan Tolonbajev, który zakończył zawody z dorobkiem 7 goli i 2 asyst. Ekipa Dominiki Leśniak pewnie zwyciężyła 12:2. Na koniec zostawiliśmy starcie o przysłowiową „pietruszkę”, w którym BakerTilly TPA pewnie pokonał Team Ivulin 2023. Już w 1 minucie gospodarze objęli prowadzenie, ale przez kolejne 31 minut goli nie oglądaliśmy. Dopiero w ostatnich ośmiu minutach BTT znaleźli receptę na defensywę rywala, wypunktowując go 5:0. Po dwa razy w statystykach zapisali się: Mariusz Matraszek, Maciej Pyszczek oraz Kornel Nakonieczny.

 lato2023_kolejka9_liga11.png

 

12. Liga Szóstek:

Niesamowite emocje towarzyszyły nam w ostatniej serii spotkań na najniższym froncie letniej kampanii. Mistrza już znaliśmy i od niego zaczniemy, bo tutaj też się działo. Pure Play mierzył się z plasującą się w samej końcówce tabeli Bonifikartą Enjoyers. Mistrz wystąpił bez kilku kluczowych graczy i dał się zaskoczyć rywalowi, który już do przerwy prowadził dwoma golami, a po zmianie stron nie dał się dogonić faworyzowanemu rywalowi. Ostatecznie sensacja stała się faktem i Bonifikarta pokonała mistrza 4:3. To jednak nie miało wpływu na tabele. Pierwszym meczem, który nas interesował było starcie ETV Ulubiona z Chłopcami do bicia. Faworytem byli goście, którzy musieli wygrać by pozostać w walce o końcowe podium. Ekipa Jarka Grzywacza nie pozostawiła rywalowi złudzeń, a do zwycięstwa 8:1 poprowadził ich duet Grzywacz – Patryk Osowski. Samo zwycięstwo nie wystarczyło Chdb musieli jeszcze czekać na potknięcie kogoś z dwójki: Sokil – PAOK Syfoniki, a do tego w grze o podium było jeszcze Mehisto. To właśnie ta ostatnia drużyna stanęła w szranki z Sokilem, a stawką tego meczu był medal letniej kampanii. Goście zjawili się osłabieni, gospodarze w pełnym składzie i nie było wątpliwości kto był lepszy. Sokil głównie dzięki świetnej postawie Zakharii Mor zwyciężył 7:1, zostając wicemistrzem. Chłopcy do bicia czekali już tylko co zrobi PAOK Syfoniki, który by pozostać na trzecim miejscu w tabeli musiał pokonać Aplikacje Krytyczne. Patrząc na tabele można by w góry założyć, że będzie to spacerek. Tymczasem przedostatnia drużyna w stawce już w pierwszej połowie dwa razy zmusiła faworyta do odrabiania start, co mu się udało. Po zmianie stron rolę się odwróciły i to PAOK odskoczył na dwa gole. Wydawało się, że cel jest na wyciągnięcie ręki, tymczasem AK zagrały do końca. W 32 minucie złapały kontakt, a kilka minut potem Adam Szawarski uratował im remis 4:4. Taki wynik to katastrofa dla PAOK-u, który sezon skończył na czwartym miejsce. Radość wybuchła natomiast w obozie Chłopców do bicia, którzy zostali brązowymi medalistami 12.Ligi Letniej. Mało tego najlepszym asystentem sezonu został Patryk Osowski. Pozostało nam starcie Zespołu R z Drogą, drużyn które mają za sobą bardzo podobny sezon. Gospodarze świetnie zaczęli lato, ale potem było coraz gorzej. Goście zaś grali w kratkę, ale lepszą mieli drugą połowę sezonu. Ten mecz należał do Drogi. W pierwszej połowie wypracował sobie tylko jedną bramkę przewagi. Po przerwie zaś piąty bieg włączyli Ilian Guliaiev – Valeri Konal, którzy dali gościom zwycięstwo 8:1. Obie ekipy finiszowały na początku drugiej połowy tabeli. Na otarcie łez Zespołowi R został tytuł króla strzelców dla Norberta Chorostowskiego, który potrzebował raptem trzech meczów by to osiągnąć.  

lato2023_kolejka9_liga12.png

 

Sponsorzy