Statek Ligi Bemowskiej dobija do półmetka sezonu!

Wydaje się, że ledwie rozpoczęliśmy sezon Zima 2024, a tymczasem nieubłaganie zbliżamy się do półmetka rozgrywek. Na poszczególnych szczeblach rozgrywkowych klaruje się powoli sytuacja i w przypadku coraz większej liczby drużyn możemy określić, o co będą walczyć w bieżących rozgrywkach. Do końca wciąż jednak dużo grania, a sytuacja w wielu przypadkach na pewno jeszcze się odmieni. Podczas nadchodzącego weekendu jak zwykle przygotowaliśmy dla was mnóstwo grania, a część meczów zapowiada się doprawdy smakowicie. W SL6 czeka nas elektryzujące starcie pomiędzy Połczyn Brothers a Gladiatorami Eternis, na zapleczu będziemy z kolei świadkami spotkania starych znajomych – Union Of Boys i Gramy Czasami. Nie są to naturalnie wszystkie warte uwagi mecze, a o pełnym ich rozkładzie dowiecie się z naszej zapowiedzi. Zapraszamy do lektury!

 

SuperLiga6:

W czwartej serii gier SL6 na pierwszy plan zdecydowanie wysuwa się pojedynek pomiędzy Połczyn Brothers a Gladiatorami Eternis. Obie ekipy mają w tym sezonie olbrzymie aspiracje, choć zdecydowanie lepiej radzą sobie jak do tej pory nominalni goście. Ekipa Michała Dryńskiego wygrała dotąd oba swoje mecze, w minionej serii gier spuszczając porządne lanie Klaunfieście i zwyciężając aż 35:9! Dwukrotni zdobywcy Pucharu Lata po porażkach z Fair Partnerem i Ochotą obudzili się w starciu z Drużyną Bez Nazwy, gdy w samej końcówce udało im się odwrócić losy meczu. W starciu z Gladiatorami stać ich na sprawienie niespodzianki, choć faworytem na pewno nie będą.

Ciekawie zapowiada się również inny mecz rozgrywany o tej samej porze, w którym Amigos Lindegos zmierzą się z eXc Mobile Ochotą. Zespół gości nie ma zamiaru oddawać mistrzostwa wywalczonego jesienią, a trzy dotychczasowe zwycięstwa w sezonie zimowym doskonale to pokazują. Prawdziwy pokaz siły zespół Kamila Jurgi dał zwłaszcza w ubiegłym tygodniu, gdy rozgromił Altusa aż 15:2. Ich najbliższy rywal też ma natomiast chrapkę na walkę o czołowe lokaty, a zajmowane przez nich obecnie piąte miejsce doskonale o tym świadczy. Z pewnością swoich kolegów będzie chciał skarcić Jan Grzybowski, który jeszcze jesienią występował w barwach Ochoty. Czy uda mu się ta sztuka?

Fatalny początek sezonu notuje Klaunfiesta, która po ekstremalnie wysokich porażkach z Fair Partnerem (0:21) i Gladiatorami Eternis (9:35) osiedli na samym dnie tabeli. Ich sytuacji nie poprawia zresztą fakt, że w najbliższej serii gier ich rywalem będą Wilki, a zatem ekipa, która po dwóch wygranych meczach zajmuje lokatę tuż za podium. Zespół ten zdaje się zapominać o nieudanej, jesiennej kampanii, a jego zawodnicy robią wszystko, aby ponownie móc założyć na swoje szyje medale. W meczu z Klaunfiestą będą wyraźnym faworytem, ale muszą mieć się na baczności – podrażniony rywal wcale nie musi być „łatwym kąskiem”.

Chwilę później do gry wejdzie prowadzący w tabeli Fair Partner, który – występując w roli gościa – zmierzy się z Altusem. Gracze zza naszej wschodniej granicy znakomicie rozpoczęli sezon zimowy, pewnie wygrywając trzy dotychczasowe mecze i wskakując dzięki temu na szczyt tabeli. Choć najważniejsze mecze wciąż są jeszcze przed Vladem Burdą i jego kolegami, mało prawdopodobne, aby potknęli się w najbliższą niedzielę. Altus to rzecz jasna drużyna niewygodna, o sporych umiejętnościach, ale w starciu z rozpędzonym liderem raczej nie będzie miała wiele do powiedzenia.

Pasjonująco zapowiada się za to starcie SS Cyrkulatki z Drużyną Bez Nazwy. Dorobek punktowy nominalnych gospodarzy nie powala (punkt w 2 meczach), ale ich gra daje powody do optymizmu. Za przykład weźmy ubiegłotygodniowy pojedynek z Fair Partnerem, w którym ekipa z Zamojszczyzny prowadziła i była na dobrej drodze do zwycięstwa, a dopiero świetna końcówka rywala sprawiła, że finalnie to on zgarnął pełną pulę. W starciu z DBN, która poniosła jak do tej pory komplet porażek, to właśnie Cyrkulatka uchodzić będzie za faworyta. Warto przy tym pamiętać, że nominalni goście mieli do tej pory bardzo trudny terminarz, a ich potencjał nakazuje sądzić, że niebawem zaczną gromadzić punkty.

Połczyn Brothers – Gladiatorzy Eternis 2

Amigos Lindegos – eXc Mobile Ochota 2

Wilki – Klaunfiesta 1

Altus – Fair Partner 2

SS Cyrkulatka – Drużyna Bez Nazwy 1

 

2. Liga Szóstek:

Drugoligowe zmagania czwartej serii gier rozpoczniemy od meczu pomiędzy dwoma ekipami mocno potrzebującymi punktów – FC Prykarpattia podejmie FC Anh Em 37. Nominalni gospodarze, pomimo niezłej gry, każde z dotychczasowych trzech spotkań kończyli porażką, przez co osiedli na dnie tabeli. Ich najbliższy rywal sezon zimowy zaczął z kolei od zwycięstwa nad Gramy Czasami (9:6), ale następnie przyszła porażka z Husarią Mokotów III, a następnie walkower oddany Teamowi Ivulin Rabona. Takie rezultaty sprawiają, że gracze z Wietnamu zajmują przedostatnią lokatę i – podobnie jak ich przeciwnik – mocno łakną wygranej.

W drugim sobotnim meczu wspomniany Team Ivulin Rabona podejmie FK Almaz i trudno nie oprzeć się wrażeniu, że to akcje gospodarzy stoją przed tym spotkaniem zdecydowanie wyżej. Ekipa z Białorusi potwierdza znakomitą dyspozycję, którą imponowała jesienią na „Siódemkach” i z dorobkiem 12 pkt w 4 meczach pewnie przewodzi ligowej tabeli. Zespół Ihara Bakuna po nieudanej inauguracji wygrał z kolei dwa ostatnie mecze, a do starcia z TIR przystąpi z trzeciego miejsca w tabeli. Choć więc „Zieloni” faworytem nie będą, absolutnie nie można spisywać ich na straty.

Niedzielę rozpoczniemy meczem pomiędzy Husarią Mokotów III a Galicią. Choć w ligowej tabeli obie drużyny dzielą aż cztery pozycje, nominalni gospodarze uzbierali zaledwie punkt więcej od swojego najbliższego oponenta. Zwycięstwo pozwoli im zatem ponownie nabrać wiatru w żagle i zbliżyć się do czołowych miejsc. Ekipa z Ukrainy będzie z kolei chciała udowodnić, że inauguracyjne zwycięstwa nad Almazem (9:5) nie było dziełem przypadku i stać ich na regularne punktowanie. Kto ma większe szanse na osiągnięcie zamierzonego celu. Naszym zdaniem zespół z Mokotowa.

O 17:00 po raz drugi w trakcie zbliżającego się weekendu na murawę wybiegnie FC Prykarpattia, która tym razem zmierzy się z Contrą. Nie ma wątpliwości, że dla nominalnych gospodarzy najbliższa, podwójna kolejka będzie ekstremalnie ważna. Dwie wygrane sprawią bowiem, że mocno oddali się ze strefy spadkowej, dwie porażki skażą ją natomiast na rozpaczliwą walkę o utrzymanie. W starciu z Contrą mają naturalnie szansę na odniesienie sukcesu, choć wiele będzie zależeć od tego, jaki skład na ten mecz skompletuje Michał Raciborski. Jeśli jego drużyna stawi się na OT na galowo, będzie miała spore szanse na końcowy triumf.

Czwartą serię gier zakończymy starciem starych znajomych, w którym Union Of Boys podejmą Gramy Czasami. Obie drużyny mierzyły się w ostatnich sezonach dwukrotnie i za każdym razem górą była ekipa Krzysztofa Sobolewskiego, która wiosną triumfowała 5:4, a jesienią aż 8:1. W sezon zimowy zdecydowanie lepiej wszedł natomiast zespół Bartka Goździewskiego, który po wygraniu dwóch meczów zameldował się na pozycji wicelidera. Z drugiej strony GC po dwóch porażkach zanotowali w ubiegłym tygodniu przełamanie, pokonując 2:0 Galicię. Szanse rozkładają się zatem bardzo równo, choć aktualna dyspozycja nakazuje nam sądzić, że nieznacznym faworytem będą UOB.

FC Prykarpattia – FC Anh Em 37 X

Team Ivulin Rabona – FK Almaz 1

Husaria Mokotów III – Galicia 1

FC Prykarpattia – Contra 2

Union Of Boys – Gramy Czasami 1

 

3. Liga Szóstek:

W trzeciej lidze jako pierwsze wyjdą na murawę zespoły Teamu Ivulin Wola oraz Los Aspirantos i nie ma wątpliwości, że będzie to dla obu ekip piekielnie ważny mecz. Nominalni gospodarze przełamali przed tygodniem złą passę i po pokonaniu Upgrade (11:9) zapisali na swoim koncie pierwsze punkty w tym sezonie, które pozwoliły im nieco odetchnąć. Teraz będą mieli chrapkę na kolejny triumf. Tym bardziej, że ich najbliższy rywal z zerowym dorobkiem zamyka obecnie stawkę. Jeśli jednak „Aspiranci” nie chcą z hukiem zlecieć z ligi, muszą zacząć wygrywać. Najlepiej już w najbliższej kolejce.

Następnie dojdzie do niewątpliwego szlagieru tej serii gier, w którym Bad Boys Zielonki zagrają z Graczami Gorszego Sortu. Nominalni goście jeszcze do ubiegłego weekendu mogli poszczycić się zajmowaniem pozycji lidera, ale nieco nieoczekiwana porażka z MixAmatorem sprawiła, że spadli aż za podium. BBZ z kolei pauzowali, ale pomimo tego bilans kompletu punktów w dwóch rozegranych meczach pozwala im zajmować pozycję drugą. Znamy natomiast ambicję tej drużyny i jesteśmy pewni, że jej celem na ten sezon jest złoto. Dokładnie to samo możemy zresztą napisać w przypadku GGS – szykuje się zatem świetne widowisko!

Pierwszym z trzech zaplanowanych na niedzielę meczów będzie starcie Ukrainan Vikings z liderem – Moszną Squadem. Zespół Michała Burzyńskiego rzekomo woli grać na większym placu, ale zimą zadawał jak do tej pory kłam tej tezie. Trzy mecze, trzy zwycięstwa i pierwsze miejsce w tabeli – oto imponujący bilans graczy występujących w czarnych trykotach. W najbliższy weekend muszą natomiast mieć się na baczności – UV zajmują dopiero siódme miejsce, ale niewątpliwie jest to drużyna o sporym potencjale, którą stać na utarcie nosa faworytowi. Czujność i koncentracja są zatem w przypadku MS wskazane.

Po nieudanej inauguracji ewidentnie obudził nam się MixAmator, który dzięki dwóm kolejnym wygranym zakotwiczył na „pudle”. Zespół Michała Fijołka w ostatnich tygodniach pokazał się naprawdę z bardzo dobrej strony, ale to samo możemy napisać o ich najbliższym rywalu – Harataczach. Gracze w granatowych koszulkach – podobnie jak MixAmator – wygrała dwa ostatnie spotkania, także znajdując się blisko ligowej czołówki. Będzie to zatem starcie dwóch drużyn o zbliżonym potencjale, w którym ewentualny zwycięzca będzie mógł zyskać całkiem dużo.

Na koniec czwartej serii gier dojdzie natomiast do meczu niezwykle istotnego w kontekście układu południowej części tabeli, w którym ósmy Upgrade zmierzy się z dziewiątym Tornado UA. Nominalni gospodarze mają już w dorobku jedno zwycięstwo w tym sezonie, ale to nie zmienia faktu, że ich sytuacja wciąż nie jest łatwa. To samo, tyle że ze zdwojoną siłą, można zresztą powiedzieć o gościach. Zespół rodem z Ukrainy poniósł jak do tej pory trzy porażki, pozostając jedną z dwóch ekip, które nie zdobyły jeszcze w bieżącej kampanii choćby punktu. Przełamanie akurat w tej kolejce może okazać się kluczowe.

Team Ivulin Wola – Los Aspirantos 1

Bad Boys Zielonki – Gracze Gorszego Sortu X

Ukrainian Vikings – Moszna Squad 2

MixAmator – Haratacze X

Tornado UA – Upgrade 2

 

4. Liga Szóstek:

Podwójną kolejkę zaplanowaliśmy na ten weekend na czwartym poziomie rozgrywkowym, co oznacza mnóstwo minifutbolu na wysokim poziomie! Zmagania rozpoczniemy już w sobotni poranek od pojedynków Chłopców z Bielan z FC Wtorkami oraz Drink Teamu z FC Lunanem. Pierwsze z tych spotkań to niewątpliwy hit tej serii gier. Goście z 7 pkt zajmują pozycję lidera, ale po piętach depcze im najbliższy rywal, mający na koncie 6 „oczek”. Zapowiada się niezwykle wyrównane starcie, w którym – w naszej opinii – pełną pulę zgarną finalnie ChZB. W drugim meczu rozgrywanym o tej godzinie także nie powinno zabraknąć emocji, choć wydaje się, że faworytem będzie FC Lunan. Zespół z Ukrainy przyzwyczaił nas do wysokiej intensywności i ogromnego zaangażowania, co w najbliższą sobotę może dać mu sukces.

Chwilę później do gry wejdą Unatletico i King Style, a także Team BM i Maghreb United. Choć w obu przypadkach spodziewamy się w miarę równorzędnej rywalizacji, nie będziemy ukrywać, że w każdym z meczów mamy swojego faworyta. W pierwszym jest to Unatletico, które pomimo zaległego spotkania do rozegrania plasuje się w górnej połówce tabeli i wygląda na zespół, który stać na walkę o najwyższe cele. W drugim starciu wyżej stoją wg nas akcje Maghreb United, który po premierowym zwycięstwie – odniesionym w ubiegłym tygodniu – nieco niespodziewanie zameldował się na ligowym podium. Jeśli będzie chciał utrzymać się w czołówce, musi wygrać także i tym razem.

Sobotę zamkniemy meczem pomiędzy Zielonym Stolikiem a Los Blancos. Nominalni gospodarze rozgrywki zimowe rozpoczęli od zwycięstwa z Chłopcami z Bielan, ale w kolejnych tygodniach szło im już nieco gorzej – najpierw podzielili się punktami z Maghreb United, a ostatnio niespodziewanie ulegli Drink Teamowi. Zespół w zielonych trykotach wciąż ma jednak kontakt z czołówką, a w najbliższych dniach nadarza się znakomita okazja, by powrócić na zwycięską ścieżkę. Los Blancos po dwóch rozegranych meczach zamykają tabelę 4. ligi i choć desperacko potrzebują punktów, naszym zdaniem nie zdobędą ich w starciu z ZS.

W niedzielę jako pierwsze na murawę wybiegną gracze FC Wtorków i Drink Teamu. Wiele zależeć tutaj będzie od wyników sobotnich spotkań, ale na ten moment – na papierze – zdecydowanym faworytem wydają się być prowadzący w tabeli gospodarze. Drink Team w przeszłości wielokrotnie pokazywał już jednak, że pasuje mu rola „underdoga”. Najnowsze potwierdzenie tej tezy mieliśmy przed tygodniem, gdy zespół w czerwono-granatowych trykotach pokonał nieoczekiwanie Zielony Stolik. Choć także i tym razem niespodzianka jest możliwa, wg nas zdecydowanym faworytem będą Wtorki.

W samo południe rozegramy kolejne dwa mecze, w których Maghreb United zmierzy się z Unatletico, a FC Lunan podejmie Zielony Stolik. Trzeba przyznać, że w tym przypadku obie pary prezentują się bardzo interesująco, a szanse na zwycięstwo rozkładają się mniej więcej po równo. Szczególnie dotyczy to drugiego ze spotkań, gdzie nie zawahamy się postawić na podział punktów. W pierwszym przypadku nieco wyżej oceniamy z kolei szanse na triumf nominalnych gości, choć tak naprawdę żaden rezultat nie będzie tutaj zaskoczeniem.

Ten niezwykle pracowity weekend zakończymy o godz. 13:00, gdy Los Blancos zagrają z Teamem BM, a w tym samym czasie, na sąsiednim sektorze rywalizować będą King Style oraz Chłopcy z Bielan. Pierwszy z tych meczów będzie niezwykle istotny w kontekście ewentualnej walki o utrzymanie, goście zgromadzili bowiem jak do tej pory 3 pkt, goście – 0. Ewentualna wygrana LB pozwoli im zatem powrócić do rywalizacji, porażka z kolei sprawi, że o wyjście ze strefy spadkowej będzie coraz trudniej. Takich problemów nie mają z kolei ChZB, którzy – jeśli tylko uporają się z KS – wykonają kolejny krok w kierunku walki o mistrzostwo.

Chłopcy z Bielan – FC Wtorki 1

Drink Team – FC Lunan 2

Unatletico – King Style 1

Team BM – Maghreb United 2

Zielony Stolik – Los Blancos 1

FC Wtorki – Drink Team 1

Maghreb United – Unatletico 2

FC Lunan – Zielony Stolik X

Los Blancos – Team BM X

King Style – Chłopcy z Bielan 2

 

5. Liga Szóstek:

W piątej lidze na sobotę zaplanowaliśmy jedynie jedno starcie – Walec zmierzy się z FC Shadows. Gospodarze jak na razie zdecydowanie nie mogą zaliczyć kampanii zimowej do udanych, trzy porażki w trzech meczach sprawiają bowiem, że z zerowym dorobkiem punktowym znalazły się w strefie spadkowej. Ich najbliższy rywal po znakomitym minionym weekendzie – dwie wygrane w dwóch meczach – mógł natomiast wziąć głębszy oddech i oddalić się od strefy spadkowej. Naszym zdaniem gracze z Ukrainy podtrzymają swoją dobrą passę, choć Walec z pewnością łatwo im nie odpuści.

Piłkarską niedzielę rozpoczniemy od meczu pomiędzy UKS-em Południe Czosnów a Inferno Teamem. Przed sezonem rozpatrywalibyśmy to starcie jako potencjalny szlagier, ale słabsza postawa zespołu z Czosnowa sprawia, że niestety nie jest to możliwe. Nominalni gospodarze tego spotkania sezon rozpoczęli co prawda od zwycięstwa, ale następnie ponieśli trzy kolejne porażki, przez co zajmują obecnie miejsce tuż nad strefą spadkową. Wydaje się więc, że w starciu z rozpędzonym liderem (komplet pkt) bardzo trudno będzie im wywalczyć choćby remis. Jest to jednak drużyna o uznanej klasie i możemy być pewni, że nie podda się bez walki.

Mnóstwo emocji powinniśmy z kolei uświadczyć w meczu Zmarnowanych Talentów z Lagą Warszawa. Gospodarze jak do tej pory grają co prawda „w kratkę”, ale i tak pozwala im to zajmować lokatę tuż za ligowym podium. Jeszcze lepiej wygląda natomiast sytuacja ich najbliższego rywala, który z dorobkiem 9 pkt w 4 meczach znajduje się na pozycji wicelidera. ZT ewentualnym zwycięstwem mocno zbliżą się do ligowej czołówki, ewentualna porażka bardzo utrudni im z kolei walkę o medale. Nie ma przy tym wątpliwości, że Laga już teraz będzie chciała wyeliminować jednego z konkurentów w walce o „pudło”.

W tym samym czasie o trzy punkty walczyć będą także Bulbulantus i East Crew. Nie ma chyba większych wątpliwości, że wyraźnym faworytem tej rywalizacji będą nominalni goście. Ekipa zza naszej wschodniej granicy w 3 dotychczasowych meczach uzbierała 6 pkt i wciąż może realnie myśleć o medalach. Ich najbliższy rywal mocno z kolei rozczarowuje – zespół Adama Dobromysławskiego przegrał trzy pierwsze spotkania, a w czwartym zmuszony był oddać walkowera, wobec czego zamyka tabelę z ujemnym dorobkiem punktowym. Czy w najbliższą niedzielę uda mu się przynajmniej wyjść „na zero”?

Jako ostatni w czwartej serii gier na murawę wyjdzie trzeci zespół w tabeli – Czumy, który w roli gościa zmierzy się z Dream Teamem Warsaw. Nieznacznym faworytem tego starcia zdaje się być pierwsza z wymienionych drużyn, która z bilansem trzech wygranych i jednej porażki znajduje się na najniższym stopniu ligowego podium. Ekipa Maćka Szpakowskiego – choć dopiero siódma w stawce – ma jednak jedynie trzy „oczka” straty, a zimą pokazała już to, z czego jest znana – wysoką intensywność i duże umiejętności piłkarskie. Jeśli w niedzielę zagrają na swoim wysokim poziomie, stać ich na podniesienie z murawy jakiejś zdobyczy.

Walec – FC Shadows 2

UKS Południe Czosnów – Inferno Team 2

Zmarnowane Talenty – Laga Warszawa X

Bulbulantus – East Crew 2

Czumy – Dream Team Warsaw 1

 

6. Liga Szóstek:

Zmagania na szóstym szczeblu rozgrywkowym rozpoczniemy w najbliższy weekend już w sobotę o godz. 8:00, gdy na murawie zameldują się Old Young oraz Jager Masters. W zdecydowanie lepszej sytuacji przystąpią do tego starcia nominalni gospodarze, którzy w 3 poprzednich meczach uzbierali 4 pkt i wciąż mogą realnie myśleć nawet o walce o medale. Aby jednak wykonać w tym kierunku kolejny krok, nie mogą pozwolić sobie na porażkę z rywalem, który po trzech kolejnych porażkach zamyka tabelę 6. Ligi Szóstek. JM muszą co prawda zacząć punktować, ale by tak się stało, muszą zdecydowanie poprawić poziom swojej gry.

Następnie zobaczymy na murawie Chlejsów FC oraz FC Devs. W teorii faworyta tej rywalizacji upatrywalibyśmy w nominalnych gościach, którzy mają za sobą znakomitą kampanię jesienną. W obecnych rozgrywkach zespół ten nie prezentuje się już jednak tak korzystnie, gromadząc do tej pory zaledwie punkt i znajdując się tuż nad strefą spadkową. Jeszcze gorzej radzą sobie natomiast Chlejsy, które po trzech kolejnych porażkach okupują przedostatnią, zagrożoną spadkiem lokatę. Dla obu zespołów bezpośredni pojedynek będzie zatem doskonałą okazją, aby rozpocząć marsz w górę tabeli. Której z nich się to uda?

W sobotni wieczór o kolejne ligowe punkty powalczą z kolei Marchewki Zagłady oraz Horda. Jedni i drudzy mają po trzech seriach gier bilans dwóch zwycięstw i jednej porażki, co klasyfikuje je odpowiednio na piątej oraz trzeciej lokacie. Trudno zatem wskazać, kto „na papierze” jest faworytem, choć nie zmienia to faktu, że spodziewamy się w tym starciu wielkich emocji i – nie ukrywajmy – sporej jakości. Jak już wspomnieliśmy, sporo poszlak wskazuje w tym przypadku na remis, choć tak naprawdę nie można wykluczyć żadnego rozstrzygnięcia.

W niedzielne południe na murawie zameldują się dwie ekipy z potężnym stażem w Lidze Bemowskiej – BKS 04 Górki oraz FC NaNkacu. Obie te drużyny mają za sobą nieudaną inaugurację, na której reagowały jednak bardzo pozytywnie, wygrywając oba kolejne spotkania. To sprawia, że zarówno BKS, jak i „Kace” przystąpią do tego starcia z 6-punktowym dorobkiem, a rezultat bezpośredniego meczu może określić nam, o jakie cele walczyć będą zimą. Zwycięzca dobije do czołówki, przegrany będzie miał natomiast niezwykle utrudnione zadanie w kontekście walki o medale. Naszym zdaniem minimalnie większe szanse na triumf mają goście.

Na koniec czwartej kolejki zaplanowaliśmy hit, w którym lider – FC Dziki z Lasu podejmą drugich w tabeli Kyrgyz Global. Gospodarze pozostają jedyną na tym poziomie rozgrywkowym drużyną bez straty punktu, ale już w najbliższą niedzielę może się to zmienić. Przeciwnik rodem z Kirgistanu notuje bowiem bardzo pozytywne wejście do Ligi Bemowskiej i niewykluczone, że będzie w stanie postawić czynny opór faworytowi. Nie zmienia to natomiast faktu, że wyżej stoją u nas akcje „Dzików”, które mogą poszczycić się najlepszą obroną i drugim najlepszym atakiem w całej lidze.

Old Young – Jager Masters 1

Chlejsy FC – FC Devs X

Marchewki Zagłady – Horda X

BKS 04 Górki – FC NaNkacu 2

FC Dziki z Lasu – Kyrgyz Global 1

 

7. Liga Szóstek:

Siódmoligowe zmagania rozpoczniemy w ten weekend w niedzielę o godz. 9:00 pojedynkiem pomiędzy Reytanem a Kindybałami FC. Teoretycznie w lepszej sytuacji przystąpią do tego starcia goście, którzy jednak nie mogą być z siebie w pełni zadowoleni – po dwóch zwycięstwach ulegli przed tygodniem Retro Sqaudowi, spadając w efekcie na trzecią pozycję w tabeli. Ich najbliższy rywal w 2 dotychczasowych spotkaniach ugrał natomiast 4 pkt, a w przypadku pomyślnego odrobienia zaległości mógłby awansować nawet na… fotel lidera! Szykuje nam się zatem niezwykle wyrównane starcie, w którym minimalnie wyżej oceniamy szanse na triumf gości.

W tym samym czasie o kolejne ligowe punkty rywalizować będzie lider – FC Obłupani, który w roli gościa zagra z FC Desantem. Gracze w czerwonych strojach są jedyną drużyną, która na tym poziomie rozgrywkowym nie straciła jeszcze choćby punktu, wygrywając oba poprzednie mecze i – pomimo zaległego starcia – przewodząc ligowej tabeli. Ich najbliższy rywal także nie poniósł jeszcze porażki, wygrywając jeden mecz, dwukrotnie remisując i z 5 pkt na koncie znajdując się na piątej lokacie. Nie napiszemy zatem, że dla lidera będzie to łatwe zwycięstwo, ale to oni będą wg nas faworytem.

Chwilę później na murawie pojawią się zawodnicy RKS-u Pendrachy oraz Land of Fire. Nominalni gospodarze legitymują się identycznym bilansem jak wspomniany powyżej FC Desant – 1 zwycięstwo i 2 remisy, dzięki czemu zajmują obecnie lokatę tuż za ligowym podium. Zdecydowanie gorzej przedstawia się sytuacja w przypadku ich najbliższego przeciwnika, który z kompletem porażek dzierży obecnie miano „czerwonej latarni”. Wiemy natomiast, że LoF są drużyną o sporym potencjale i mocno liczymy, że ponownie się on ujawni. Czy stanie się to już w najbliższej kolejce? Niewykluczone.

Bardzo istotny dla układu tabeli będzie kolejny mecz, w którym Drużyna Actimela zmierzy się z FC Torpedo. Drużyny te zajmują odpowiednio siódme i ósme miejsce, co oznacza, że na razie bardziej niż na walce o medale muszą skupić się na rywalizacji o zachowanie ligowego bytu. W teoretycznie lepszej sytuacji są gospodarze, którzy jednak mają jeden mecz rozegrany więcej. Ewentualna porażka może zatem sprawić, że na poważnie uwikłają się w walkę o utrzymanie. Taki rezultat jest możliwy, choć potencjał obu ekip wydaje się być na tyle zbliżony, że chyba każde rozstrzygnięcie wchodzi tutaj w grę.

Wyraźnego faworyta będziemy z kolei mieli w spotkaniu zamykającym tę serię gier, w którym drugi w tabeli Retro Sqaud podejmie przedostatni KS Na Pełnej. Gospodarze sezon rozpoczęli niezbyt dobrze, ale dwa kolejne zwycięstwa – w tym bardzo cenne, nad Kindybałami – sprawiło, że udało im się potwierdzić wysokie aspiracje. Najlepszym potwierdzeniem tych słów jest zresztą fakt, że do najbliższej kolejki przystąpią w roli wicelidera. Muszą natomiast mieć się na baczności, KS NP po serii trzech porażek w miniony weekend wreszcie wygrał i teraz z pewnością będzie chciał podtrzymać pozytywny trend.

Reytan – Kindybały FC 2

FC Desant – FC Obłupani 2

RKS Pendrachy – Land of Fire 1

Drużyna Actimela – FC Torpedo X

Retro Squad – KS Na Pełnej 1

 

8. Liga Szóstek:

Zbliżający się weekend to chyba ostatni dzwonek dla KP Koziej, by jeszcze włączyć się do gry o najwyższe cele. Gracze w białych trykotach po 4 meczach mają w dorobku zaledwie 4 punkty i o ile faktycznie chcą jeszcze powalczyć o medale – nie mogą pozwolić sobie na kolejne wpadki. W sobotę czeka ich jednak bardzo poważny test, ich rywalem będzie bowiem jedna z dwóch drużyn, która nie straciła dotąd choćby punktu – FC Screamers. „Krzykacze” w trzech dotychczasowych meczach za każdym razem potwierdzali wysoką dyspozycję i coś nam mówi, że przeciwko Koziej także to zrobią.

Zaraz po zakończeniu powyższego meczu na murawie zameldują się zawodnicy Hiszpanii i Fuszerki. Nominalni gospodarze przed sezonem byli przez nas typowani jako jeden z głównych kandydatów do tytułu, ale 4-punktowy dorobek po trzech kolejkach sprawia, że będzie im bardzo trudno osiągnąć ten cel. Być może punktem zwrotnym będzie dla nich najbliższe spotkanie, w którym ich rywalem będzie zespół legitymujący się zerowym dorobkiem punktowym i zajmujący przedostatnią lokatę w tabeli. Gracze z Półwyspu Iberyjskiego nie mają w tym przypadku wymówek, jakakolwiek strata przez nich punktów będzie bowiem sporą niespodzianką.

Niedzielę rozpoczniemy od starcia lidera – Warsaw Bad Boys z szóstym w stawce GLK. Nominalni gospodarze po wpadce na inaugurację ewidentnie znaleźli odpowiedni rytm, wygrywając bardzo pewnie trzy kolejne spotkania i meldując się tym samym na szczycie tabeli. Ich najbliższy przeciwnik w miniony weekend zanotował natomiast przełamanie, wygrywając 2:1 z Fuszerką i notując tym samym pierwszy komplet punktów w bieżących rozgrywkach. Gracze GLK z pewnością będą chcieli pójść za ciosem, ale trzeba przyznać, że w pojedynku przeciwko rozpędzonemu liderowi nie będą faworytem.

Aspiracji medalowych z pewnością nie porzucili także piąci w zestawieniu Drink Men, którzy w najbliższej serii gier będą mieli znakomitą okazję na podskoczenie w ligowej tabeli. Ich rywalem będzie bowiem zamykający stawkę Agil At Agord, legitymujący się zerowym dorobkiem punktowym i fatalnym bilansem bramkowym (3:21). Wiemy natomiast, że drużyna Damiana Metryki potrafi grać w piłkę i czekamy, aż ponownie to udowodni. Być może stanie się to już w niedzielę, choć nie mamy wątpliwości, że faworytem pozostają Tomasz Sienkiewicz i jego koledzy.

Drugą bezbłędną jak do tej pory drużyną jest – nieco nieoczekiwanie – ADS Scorpion’s. Gracze w granatowych trykotach na inaugurację sensacyjnie pokonali Warsaw Bad Boys, przed tygodniem byli natomiast górą w starciu z Drink Men. Są to rezultaty godne uwagi, ale w najbliższej serii gier o wygraną wcale nie będzie łatwiej. Rywalem zespołu prowadzonego przez Artura Kałuskiego będzie bowiem FC Mrija, która także ma w swoim dorobku 6 pkt, tyle że zdobytych w 4 meczach. Zespół z Ukrainy cechuje się natomiast wysoką nieobliczalnością (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), co sprawia, że bez wątpienia stać go na wygraną.

KP Kozia – FC Screamers 2

Hiszpania – Fuszerka 1

Warsaw Bad Boys – GLK 1

Agil At Agord – Drink Men 2

ADS Scorpion’s – FC Mrija 1

 

9. Liga Szóstek:

Po bardzo intensywnym poprzednim weekendzie, w którym rozegrali aż trzy mecze, tym razem Siopa Strikas czekają znacznie spokojniejsze dni. Na najbliższą kolejkę zaplanowaliśmy dla nich bowiem tylko jeden mecz, w którym zmierzą się z Interem Warszawa. Trzeba przyznać, że nominalni gospodarze skomplikowali sobie przed tygodniem sprawę, dwie porażki niemal do zera ograniczają bowiem ich szanse na zdobycie tytułu mistrzowskiego. Wciąż pozostaje natomiast gra o podium, a żeby tego dokonać, gracze w czarnych trykotach nie mogą już pozwolić sobie na wpadkę. W naszej opinii przeciwko Interu 3 pkt padną jednak ich łupem.

Na dobrej drodze do zdobycia przynajmniej brązowego medalu jest Finansova, która po 4 seriach gier ma w dorobku 9 punktów i zajmuje dzięki temu lokatę na najniższym stopniu podium. Podczas zbliżającego się weekendu Łukasza Rysza i jego kolegów czeka swoisty „mecz-pułapka”. Ich rywalem będzie Energetyk, a zatem zespół, który dał się już poznać z bardzo dobrej strony, choć w obecnym sezonie zupełnie sobie nie radzi. Gracze w granatowych trykotach zgromadzili do tej pory jedynie 3 pkt, ale nigdy nie wiadomo, kiedy „odpalą”. Faworytem będą zatem goście, ale nie mogą zlekceważyć rywala.

W niedzielny poranek niezwykle ważne spotkanie czeka Semper Victorię, która w roli gospodarza zmierzy się z Munją. Zawodnicy w pomarańczowych koszulkach w czterech poprzednich meczach zdobyli zaledwie punkt, przez co zamykają obecnie ligową tabelę. Jeśli nie chcą postawić się zatem w bardzo niekomfortowej sytuacji, muszą w najbliższych dniach podnieść z murawy jakieś punkty. Ich przeciwnik do tego meczu przystąpi natomiast podrażniony – Munja rozpoczęła sezon od dwóch wygranych, ale w ubiegły weekend dwukrotnie schodziła z murawy pokonana. Gracze tej ekipy także zrobią zatem wszystko, aby sięgnąć po pełną pulę.

Szlagierowo zapowiada nam się kolejny pojedynek, w którym Crimson Boys zagrają z Fortecą Bielany. Nie możemy zresztą nie pisać o szlagierze, skoro zagrają ze sobą lider (i jedyna bezbłędna do tej pory drużyna) z wiceliderem. Zdecydowanie wyżej w tym meczu stoją jednak akcje gospodarzy, którzy nie tylko mają trzy „oczka” więcej niż rywal, ale mogą przy tym pochwalić się zarówno najlepszą defensywą, jak i ofensywą w całej lidze. Zespołowi z Bielan absolutnie nie odbieramy przy tym szans, choć nie mamy wątpliwości, że z tak dysponowanym rywalem o jakąkolwiek zdobycz będzie bardzo trudno.

Sporo emocji powinno też przynieść spotkanie kończące tę serię gier, w którym Żoliball zagra z Orłami Leszka. Nominalni gospodarze przełamali w miniony weekend serię trzech kolejnych porażek, a dzięki wygranej nad Energetykiem udało im się awansować na siódme miejsce. Jeszcze lepsze nastroje panują natomiast w ekipie ich najbliższego rywala, który po zdobyciu 4 pkt w poprzednim tygodniu, zakotwiczył tuż za ligowym „pudłem”. Warto przy tym docenić świetną formę Krzysztofa Ziejewskiego (aż 11 goli) , który może okazać się decydujący w kontekście wygranej OL.

Siopa Strikas – Inter Warszawa 1

Energetyk – Finansova 2

Semper Victoria – Munja 2

Crimson Boys – Forteca Bielany 1

Żoliball – Orły Leszka 2

 

10. Liga Szóstek:

Najbliższą serię gier w dziesiątej lidze rozpoczniemy od pojedynku FC Allians z KS-em Syfon. Dla goście będzie to najprawdopodobniej ostatnia okazja, aby rozpocząć marsz w stronę ligowego podium. Gracze w czerwonych trykotach po udanej inauguracji ponieśli następnie dwie porażki, przez co ich strata do prowadzącej dwójki jest już wyraźna. Jeśli więc chcą jeszcze liczyć się w grze o najwyższe cele, nie mogą pozwolić sobie na kolejne wpadki. Ich najbliższy rywal także ma jednak chrapkę na „pudło”, z 6 pkt zajmując obecnie piąte miejsce w tabeli. Bieżąca forma obu ekip nakazuje sądzić, że faworytem tej rywalizacji będą „Granatowi”.

W drugim sobotnim meczu X Force For Ever zagra z Razamem i nie ma wątpliwości, że będzie to mecz o „sześć punktów”. Obie drużyny legitymują się zerowym dorobkiem punktowym, co – zwłaszcza w przypadku gospodarzy – jest ogromnym zaskoczeniem. Marcin Gójski i spółka przyzwyczaili do walki o „pudło”, tymczasem w bieżącym sezonie nic nie idzie po ich myśli. Podobnie mogą jednak powiedzieć ich przeciwnicy – ekipa z Białorusi także prezentuje się grubo poniżej oczekiwań. Bezpośrednie starcie będzie dla jednej z nich okazją na odbicie się od dna tabeli.

Bardzo ciekawie zapowiada się pierwsze z niedzielnych starć, w którym Team Ivulin TUT zmierzy się z Meksykiem 16. Nominalni gospodarze to jedyna oprócz Sparty drużyna, która na tym poziomie rozgrywkowym nie straciła jeszcze choćby punktu. „Meksykanie” status taki dzierżyli do ubiegłej kolejki, gdy musieli uznać wyższość… Sparty. Pomimo porażki wciąż zajmują natomiast wysoką, czwartą lokatę i liczą się w grze o medale. Poważnym krokiem w tym celu byłoby z pewnością pokonanie wicelidera, choć z całą pewnością nie będzie to zadanie łatwe. Wiemy natomiast, że Meksyk 16 jest do tego zdolny.

Po nieudanym początku, wiatr w żagle ewidentnie złapał Sokil. Zespół zza naszej wschodniej granicy wygrał dwa kolejne spotkania, dzięki czemu zameldował się na najniższym stopniu podium. Wygląda zresztą na to, że szansa na przedłużenie pozytywnej passy jest spora, ich najbliższym rywalem będą bowiem zamykający stawkę Warsaw Gunners FC. Trzeba przy tym zauważyć, że „Kanonierzy” po fatalnej inauguracji (0:10 ze Spartą) potem prezentowali się już zdecydowanie lepiej, przegrywając swoje mecze nieznacznie. Jeśli zatem gracze Sokilu liczą na łatwą przeprawę – nic z tego!

Czwartą serię gier zamkniemy meczem lidera – wspomnianej Sparty, która zagra z szóstymi w tabeli Oldboys Derby. Zespół Michała Brewczuka regularnie pokazuje w tym sezonie mistrzowskie aspiracje, wobec czego nie mamy wątpliwości, że także i w najbliższym starciu będą oni wyraźnym faworytem. Ich przeciwnik także nie jest jednak w ciemię bity – OD po 3 kolejkach mają na koncie 6 pkt i choć zajmują w tabeli dopiero szóstej miejsce, trzeciemu Sokilowi ustępują jedynie gorszą różnicą bramek. Z pewnością jest to zespół zdolny do tego, aby napsuć krwi faworytowi.

FC Allians – KS Syfon 1

X Force For Ever – Razam 1

Team Ivulin TUT – Meksyk 16 X

Sokil – Warsaw Gunners FC 1

Sparta – Oldboys Derby 1

 

11. Liga Szóstek:

Na jedenastym szczeblu rozgrywkowym zaplanowaliśmy w sobotę tylko jedno spotkanie, w którym TS Ameba podejmie Nie Ma Mocnych. Dość wyraźnym faworytem tej rywalizacji zdają się być nominalni gospodarze, którzy z 7 pkt na koncie zajmują pozycję wicelidera, a przed tygodniem rozbili w proch AJS Parts, zwyciężając aż 19:1. Goście z kolei sezon zimowy rozpoczęli od efektownej wygranej nad KTS-em Chimera, potem przyszły jednak dwie porażki, które zepchnęły ten zespół w dolne rejony tabeli. Choć nie odmawiamy NMM szans na triumf, zdecydowanie wyżej stoją u nas akcje TS-u.

Niedzielne granie zainaugurujemy starciem lidera – FC Dzików z Lasu II z ekipą Na Wariackich Papierach. Podobnie jak w powyżej opisywanym meczu, faworyt jest tutaj bardzo wyraźny. Druga drużyna „Dzików” wygrała jak do tej pory wszystkie trzy mecze, a ubiegłotygodniowe zwycięstwo nad Virtualnym Ń było potwierdzeniem tego, że zespół ten celuje jedynie w tytuł mistrzowski. Pamiętajmy natomiast, że pycha kroczy przed upadkiem, a liderowi nie wolno zlekceważyć zajmującego szóstą lokatę rywala. Tym bardziej, że NWP wygrali przed tygodniem po raz pierwszy, na spotkanie z „Dzikami” wyjdą zatem z otwartą przyłbicą.

Następnie swoje spotkanie rozegra wspomniane Virtualne Ń, które w roli gościa zmierzy się z Cool Teamem. Gracze w zielonych trykotach do ubiegłego weekendu dzierżyli status drużyny bezbłędnej, ale porażka w ligowym szlagierze z FC Dzikami z Lasu II nie tylko sprawiła, że stracili to miano, ale dodatkowo spadli w tabeli na trzecią lokatę. Jeśli chcą zatem utrzymać kontakt z czołówką, nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów. Podobny plan ma jednak rywal – zespół Andrzeja Krawczyka dzięki 4 pkt ugranym w 2 meczach zajmuje piątą lokatę, a zwycięstwo nad kontrkandydatem w walce o podium może dać im mentalnego „kopa” na następne kolejki.

Chwilę później na murawie zameldują się Abnegat i KTS Chimera. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu typowalibyśmy w tym przypadku pewną wygraną gości, ale początek sezonu zimowego mocno zachwiał naszymi przypuszczeniami. Fakty są bowiem takie, że „Chimeryczni” z zerowym dorobkiem punktowym zajmują miejsce w strefie spadkowej, Abnegat z kolei zanotował trzy kolejne mecze bez porażki, dzięki czemu znajduje się tuż za ligowym podium. Znamy oczywiście wartość poszczególnych graczy KTS-u, ale biorąc pod uwagę obecną formę, większe szanse na zgarnięcie pełnej puli dajemy rywalowi.

Czwartą serię gier zakończymy pojedynkiem niezwykle ważnym dla układu dolnych rejonów tabeli, w którym AJS Parts podejmie KK Watahę Warszawa. Nominalni gospodarze pozostają obecnie jedną z dwóch drużyn, która nie zdobyła jeszcze punktu, jeśli więc chcą realnie myśleć o zapewnieniu sobie ligowego bytu, muszą wreszcie zanotować przełamanie. Tym bardziej, że ich najbliższy przeciwnik ma dorobku zaledwie dwa „oczka” i także znajduje się w gronie drużyn zagrożonych spadkiem. Stawka tego spotkania jest zatem spora. Pytanie, który z zespołów lepiej sobie z nią poradzi.

TS Ameba – Nie Ma Mocnych 1

FC Dziki z Lasu II – Na Wariackich Papierach 1

Cool Team – Virtualne Ń X

Abnegat – KTS Chimera 1

AJS Parts – KK Wataha Warszawa 2

 

12. Liga Szóstek:

W sobotę swoje spotkania czwartej kolejki rozegrają dwie ekipy walczące w dwunastej lidze o najwyższe cele. Jako pierwsi na murawie zameldują się Raptusy Ursus, które o 11:00 podejmą KS Centrum. Nie ma w tym przypadku większych wątpliwości, że to gospodarze będą faworytem tej rywalizacji. Zespół w biało-czarnych trykotach zgromadził jak do tej pory 7 pkt, dzięki czemu zajmuje obecnie pozycję wicelidera, ze stratą dwóch „oczek” do prowadzącego Legionu. „Centralni” ponieśli natomiast trzy porażki i choć każda z nich miała miejsce po walce, trudno wyobrazić nam sobie przełamanie akurat z tym rywalem.

Dwie godziny później swoje spotkanie rozegrają natomiast BRD Young Warriors, którzy zmierzą się z Moonfoxem. Doświadczony zespół gospodarzy prezentuje się jak do tej pory bardzo dobrze, pewnie wygrywając dwa pierwsze spotkania i dzieląc się przed tygodniem punktami ze wspomnianymi Raptusami. Moonfox z kolei, po niezbyt udanym początku sezonu, zanotował w zeszłej kolejce efektowne przełamanie, gromiąc Beasts aż 11:2. Czy na fali optymizmu spowodowanej tym triumfem goście będą w stanie napytać biedy faworytowi? Nie możemy tego wykluczyć.

Wspomniani Beasts szansę na złapanie pierwszych zimowych punktów będą mieli w niedzielny poranek, gdy zmierzą się z FC Cały Czas Bomba. Młodzi adepci futbolowego rzemiosła płacą jak do tej pory „frycowe”, ale ich gra momentami może napawać optymizmem. Liczymy, że w najbliższy weekend pokażą nam wreszcie pełnię swojego potencjału, choć wcale nie jest to jednoznaczne ze zdobyciem premierowych trzech punktów. „Bombowcy” także znajdują się bowiem „na musiku” i zrobią wszystko, aby zgarnąć pełną pulę. To wszystko zwiastuje nam dobre i wyrównane zawody.

Niedługo później na murawie przy Obrońców Tobruku zameldują się Lisy Bez Polisy i FC Melange. Obie ekipy legitymują się obecnie identycznym, czteropunktowym dorobkiem, co samo w sobie jest już zwiastunem zaciętego pojedynku. Ich strata do czołowych lokat wciąż nie jest zbyt duża, a ewentualny triumf nad bezpośrednim rywalem w walce o założone cele może okazać się kluczowe w kontekście reszty sezonu. Mimo wszystko nieco większe szanse na wygraną dajemy nominalnym gościom, którzy posiadają w swoich szeregach kilku graczy, którzy są w stanie przesądzić o losach rywalizacji.

Jako ostatni w tej serii gier swój mecz rozegra liderujący Legion, który zmierzy się z GKS-em Tachimetr Warszawa. Bezapelacyjnym faworytem tego pojedynku będą gospodarze, którzy jak do tej pory nie mają sobie równych, będąc jedyną drużyną w całej stawce, która nie zaliczyła jeszcze choćby jednego potknięcia. Gracze z „eLką” na piersi tydzień w tydzień udowadniają mistrzowskie aspiracje i w naszej opinii nie inaczej będzie tym razem. Trzeba natomiast podkreślić, że „Legioniści” nie mogą zlekceważyć przeciwnika – Tachimetr zdecydowanie jest w stanie wykorzystać rozluźnienie w szeregach rywala.

Raptusy Ursus – KS Centrum 1

BRD Young Warriors – Moonfox 1

Beasts – FC Cały Czas Bomba X

Lisy Bez Polisy – FC Melange 2

Legion – GKS Tachimetr Warszawa 1

 

13. Liga Szóstek:

Zmagania na trzynastym poziomie rozgrywkowym rozpoczniemy od meczu prowadzącego w stawce NKS-u Piotrovia, którego rywalem będą tym razem FC Yelonki. Gracze w zielonych trykotach kontynuują zimą swoją znakomitą dyspozycję z jesieni, dzięki czemu z kompletem punktów przewodzą w tabeli. Wobec tego oczywistym wydaje się, że do pojedynku z będącą w przebudowie drużyną Sebastiana Małczyńskiego przystąpią w roli murowanego faworyta. FCY zajmują obecnie przedostatnie miejsce i choć desperacko potrzebują punktów, trudno nam sobie wyobrazić przełamanie w najbliższy weekend.

W drugim sobotnim meczu Team Ivulin 2023 zagra z FC Samandem i bez wątpienia będzie to dla obu ekip niezwykle istotny pojedynek. Nominalni gości zimę rozpoczęli od dwóch zwycięstw, przed tygodniem doznali jednak dwóch porażek, które mocno wyhamowały ich mistrzowskie zapędy. Teraz ich celem będzie powrót na zwycięską ścieżkę, ale zespół rodem z Białorusi w żadnych wypadku nie będzie miał zamiaru ułatwiać im zadania. Tym bardziej, ze TI2023 ma w swoim dorobku zaledwie 3 „oczka”, znajdując się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. Obie ekipy mają zatem ogromną chęć na zgarnięcie pełnej puli, komu uda się ta sztuka?

Niedzielne zmagania rozpoczniemy od pojedynku trzeciego w stawce FC Albatrosa z zamykającymi tabelę FC KBDB. Gracze w żółtych trykotach bardzo pewnie wygrali dwa pierwsze spotkania, przed tygodniem otrzymali natomiast walkowera za mecz z TSP Szatańskim Pętem. „Albatrosy” są zatem jedną z dwóch drużyn z kompletem punktów i wydaje się, że tylko oni mogą powstrzymać kroczący po tytuł NKS Piotrovię. Trudno przy tym oprzeć się wrażeniu, że notujący bardzo słabą zimę zespół z Wietnamu (3 kolejne porażki) nie będzie w stanie nawiązać równorzędnej walki z faworytem.

Bardzo ciekawie zapowiada nam się z kolei starcie pomiędzy Stadem Szakali a FC Po Nalewce. Nominalni gospodarze sezon rozpoczęli od dwóch porażek, ale powrót w ich szeregi duetu Ceran Osowski sprawił, że przed tygodniem udało im się odnieść premierowe zwycięstwo. „Szakale” mają zatem apetyt na kolejne triumfy, choć o to nie będzie łatwo. Ich najbliższy przeciwnik w 4 dotychczasowych meczach zgromadził 9 pkt, dzięki czemu zajmuje obecnie pozycję wicelidera. Z czysto statystycznego punktu widzenia faworytem będą zatem goście, choć w praktyce może to być niezwykle wyrównany pojedynek.

Jako ostatni w tej serii gier na murawie pojawią się zawodnicy TSP Szatańskiego Pęta i Mistrzów Chaosu. Pierwsza z wymienionych ekip może czuć potężny niedosyt – po dwóch premierowych zwycięstwach apetyty były spore, ale w zeszłym tygodniu nie udało im się uzbierać skład na mecz z Albatrosem, przez co musieli oddać walkowera. W starciu z MCh interesować będzie ich jednak jedynie wygrana – rywal z zaledwie 1 pkt zdobytym w 4 meczach zajmuje ósmą lokatę w tabeli i wydaje się, że o kolejną zdobycz przeciwko TSP będzie im bardzo trudno. O wszystkim zdecyduje natomiast zielona murawa.

NKS Piotrovia – FC Yelonki 1

Team Ivulin 2023 – FC Samand 2

FC Albatros – FC KBDB 1

Stado Szakali – FC Po Nalewce X

TSP Szatańskie Pęto – Mistrzowie Chaosu 1

 

14. Liga Szóstek:

Czwartą serię gier na czternastym poziomie rozgrywkowym rozpoczniemy od małego szlagieru, w którym czwarte w tabeli Skepton Bonito podejmie wicelidera – Legosłowian. Nominalni gospodarze co prawda grają jak na razie „w kratkę” – notując po jednym zwycięstwie, remisie oraz porażce – ale wyrównana stawka sprawia, że daje im to obecnie lokatę tuż za podium. Bardziej regularny jest z kolei ich rywal, który z bilansem dwóch wygranych i jednego remisu wciąż posiada status drużyny niepokonanej. Naszym zdaniem po najbliższym weekendzie się to nie zmieni, choć nie postawimy dolarów przeciwko orzechom, że Legosłowianie zgarną pełną pulę.

W samo południe do akcji wkroczy natomiast lider – Gur-Bud, który w roli gospodarza zmierzy się z Huraganem Old Boys. Nominalni gospodarze są jak do tej pory zdecydowanie najbardziej regularnym zespołem spośród całej stawki, pewnie wygrywając trzy dotychczasowe spotkania i zasiadając dzięki temu na fotelu lidera. Ich najbliższy rywal – podobnie jak wspomniane wcześniej Skepton Bonito – legitymuje się obecnie bilansem zawierającym po jednym zwycięstwie, remisie oraz porażce. Choć naturalnie nie możemy zatem wykluczyć niespodzianki, jakąkolwiek stratę punktów przez G-B rozpatrywać będziemy w kategoriach sporego kalibru niespodzianki.

W niedzielę jako pierwsi na murawie pojawią się zawodnicy St. Varsovii oraz Po Gwarancji. W zdecydowanie lepszych humorach przystąpią do tego meczu goście, którzy po wpadce na inaugurację wygrali dwa kolejne mecze, dzięki czemu awansowali już na trzecią lokatę w tabeli. Gorzej wiedzie się natomiast drużynie Kornela Troszczyńskiego, która z trzema „oczkami” na koncie zajmuje dopiero siódmą pozycję. W szeregach „Różowych” znajdziemy jednak kilku graczy o naprawdę wysokich umiejętnościach, co oznacza, że gościom o zwycięstwo wcale nie będzie łatwo.

Bardzo ważny mecz czekają Futgol Academy i KS Partyzanta Włochy, które w niedzielne popołudnie zmierzą się w bezpośrednim starciu. Nominalni gospodarze w dotychczasowych trzech spotkaniach wywalczyli zaledwie punkt, przez co zamykają obecnie ligową tabelę. Ich najbliższy rywal także nie prezentuje się jednak na miarę możliwości, z dwoma „oczkami” na koncie znajdując się tuż nad strefą spadkową. Nie ma zatem wątpliwości, że ewentualny zwycięzca „kupi sobie” nieco spokoju, pokonanemu z kolei coraz mocniej zaglądać będzie w oczy widmo spadku.

Powyższe dotyczy także zawodników Sigma Strikers, którzy – podobnie jak Futgol Academy – mają obecnie w dorobku zaledwie jeden remis, co daje im aktualnie przedostatnią pozycję. Jest to o tyle niekomfortowa sytuacja, że ich najbliższym przeciwnikiem będzie Elektrowoźniak. Zawodnicy z Ukrainy po udanym początku sezonu musieli przed tygodniem uznać wyższość Po Gwarancji (2:5), ale wciąż jest to zespół, który stać na wiele. Wydaje się więc, że to „Żółto-Granatowi” będą faworytem tego spotkania, choć mamy nadzieję, że gracze Sigmy wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności i będą w stanie nawiązać wyrównaną rywalizację.

Skepton Bonito – Legoslowianie 2

Gur-Bud – Huragan Old Boys 1

St. Varsovia – Po Gwarancji 2

Futgol Academy – KS Partyzant Włochy X

Sigma Strikers – Elektrowoźniak 2

 

15. Liga Szóstek:

Zmagania piętnastej ligi rozpoczniemy w najbliższy weekend meczem drugich drużyn Cool Teamu oraz Galicii. Trzeba przyznać, że żadna z tych drużyn nie notuje jak do tej pory udanej kampanii. Nominalni gospodarze z trzema punktami zajmują ósme, ostatnie bezpieczne miejsce. Ich najbliższy rywal ma w dorobku zaledwie jedno „oczko” i otwiera strefę spadkową. Nie ma chyba zatem większych wątpliwości, że bezpośredni pojedynek będzie dla jednych i drugich niezwykle ważny. Zwycięstwo pozwoli oddalić się nieco od dolnych rejonów tabeli, porażka sprawi z kolei, że zakopią się w niej na dobre.

W zupełnie innych nastrojach do sobotniego meczu przystępować będą drużyny Walca II oraz Marchewek Zagłady II. Żadna z tych drużyn nie zaznała jeszcze smaku porażki, choć nominalni gospodarze mają na koncie jeden remis, co sprawia, że do czwartej serii gier przystąpią z trzeciej pozycji w tabeli. MZ II są natomiast jedyną bezbłędną ekipą w całej stawce, dzięki czemu komfortowo zasiadają na fotelu lidera. W starciu przeciwko drugiej drużynie Walca na pewno nie będzie im łatwo o podtrzymanie korzystnej passy, choć dotychczasowe wyniki stawiają ich w roli nieznacznego faworyta.

W niedzielny poranek do gry wkroczą z kolei RKS Pendrachy II, a także Hiszpański Galeon. W tym przypadku szanse na zwycięstwo zdają się być niezwykle wyrównane. Zarówno jedna, jak i druga ekipa ma w swoim dorobku po cztery punkty, zajmując w tabeli odpowiednio piątą oraz szóstą lokatę. Co ciekawe, obie drużyny mają nawet identyczną liczbę strzelonych bramek (po 17), a nominalni goście są wyżej jedynie ze względu na nieco szczelniejszą defensywę. Nie zmienia to natomiast faktu, że potencjał zdaje się być podobny i sporo wskazuje na podział punktów.

Bardzo interesująco powinno być również w meczu pomiędzy Borowikami a Bizonami FC. Oba zespoły do ubiegłego weekendu były bezbłędne – gospodarze wygrali dwa, a goście trzy spotkania. Poprzednia seria gier była natomiast dla nich wybitnie nieudana, Borowiki przegrały bowiem z Walcem II (3:6), Bizony z kolei sensacyjnie uległy Szybkiemu Shotowi (5:6). Teraz każda z tych drużyn będzie chciała powrócić na zwycięskie tory i udowodnić tym samym, że był to jedynie wypadek przy pracy. Naszym zdaniem nieco większe szanse na zrealizowanie tego celu mają goście.

Czwartą serię gier zakończymy meczem pomiędzy Szybkim Shotem a FC Obłupanymi II. Nominalni gospodarze niezbyt dobrze weszli w sezon zimowy, ale niedawna wygrana z Bizonami FC nakazuje sądzić, że coś w ich grze drgnęło. Teraz gracze w złotych trykotach będą chcieli wykorzystać to w pojedynku z „czerwoną latarnią” ligi, która po trzech seriach wciąż nie może pochwalić się choćby jednym zdobytym punktem. Czy drugi zespół FCO niekorzystną serię przełamie w najbliższą niedzielę? Jest to możliwe, choć większe szanse na triumf ma Szybki Shot.

Cool Team II – Galicia II X

Walec II – Marchewki Zagłady II 2

RKS Pendrachy II – Hiszpański Galeon X

Borowiki – Bizony FC 2

Szybki Shot – FC Obłupani II 1

 

16. Liga Szóstek:

Premierowy punkt w szesnastej lidze ma już na swoim koncie WAP ’07, który zremisował przed tygodniem z Młodymi Perspektywicznymi. W najbliższy weekend młodzi gracze z Warszawskiej Akademii Piłkarskiej będą chcieli odnieść pierwsze zwycięstwo, choć – nie będziemy ukrywać – przed nimi niełatwe zadanie. Ich rywalem będzie bowiem PAOK Syfoniki, który – choć przegrał jak do tej pory wszystkie trzy spotkania – jest drużyną o sporym potencjale. Jak do tej pory gracze w czerwonych strojach zimą nie potrafili jednak tego pokazać, a gracze WAP-u zapewne postarają się, aby w sobotę było podobnie.

Chwilę później na murawie pojawią się Rzursi oraz Ojcowie RKS-u. Nominalni gospodarze srogo nas w zeszłym tygodniu rozczarowali, oddając – z powodu braku składu – walkowera w starciu przeciwko Le Cabaretowi. Ich najbliższy rywal zanotował z kolei znakomity weekend, pokonując PAOK Syfoniki oraz WAP ’07 i awansując tym samym aż na czwartą lokatę w tabeli. Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia i nie mamy wątpliwości, że drużyna wychowanków RKS-u Okęcie będzie chciała pójść za ciosem. Jeśli tylko zaprezentują się równie korzystnie co w poprzednich dwóch meczach, mają na to duże szanse.

Chrapkę na pierwsze zwycięstwo mają z kolei Młodzi Perspektywiczni, którzy w sobotni wieczór zagrają z TS-em Ameba II. Zespół dowodzony przez Tomasza Muszyńskiego sezon zimowy rozpoczął od dwóch nieznacznych porażek, w zeszły weekend zanotował z kolei nieznaczny progres, po remisie z WAP ’07 zdobywając pierwszy w tym sezonie punkt. Teraz ich celem jest premierowa wygrana, a chęć na to zwiększa fakt, że druga drużyna Ameby ma w dorobku 3 „oczka” i znajduje się „na wyciągnięcie ręki”. Wg nas gospodarze mogą pokusić się o triumf, choć przeciwnik na pewno nie podda się bez walki.

W niedzielę swoje umiejętności zaprezentują wicelider oraz lider. Jako pierwsi na murawie zaprezentują się drudzy w stawce gracze Brygady 75, którzy podejmą FC Stałą Gwardię. Trzeba przyznać, że choć ekipa Marcela Zalewskiego nie notuje ekstremalnie efektownego wejścia w sezon, wykazuje się dobrą skutecznością i niezwykłym pragmatyzmem, który sprawił, że po trzech seriach gier mają w dorobku komplet „oczek”. Także i do meczu z piątą w stawce FC SG „Brygadziści” przystąpią w roli faworyta, ale wcale nie zdziwimy się, jeśli dojdzie w tym przypadku do niespodzianki.

Na zakończenie piłkarskiej niedzieli do gry wkroczy lider – Le Cabaret. Zespół zdecydowanie zapomniał już o nieudanej w jego wykonaniu jesieni, a trzy ostatnie zwycięstwa są tego najlepszym dowodem. W najbliższy weekend o kolejny triumf może być jednak bardzo trudno, rywalem „Kabareciarzy” będzie inna drużyna z kompletem punktów – Szybka Piłka Młociny. Różnica polega jedynie na tym, że goście rozegrali do tej pory o jeden mecz mniej od Le Cabaretu. Nie zmienia to natomiast faktu, że ostrzymy sobie zęby na ten pojedynek i liczymy na naprawdę potężne emocje.

WAP ’07 – PAOK Syfoniki X

Rzursi – Ojcowie RKS-u 2

Młodzi Perspektywiczni – TS Ameba II 1

Brygada 75 – FC Stała Gwardia 1

Szybka Piłka Młociny – Le Cabaret X

 

17. Liga Szóstek:

Na siedemnastym szczeblu rozgrywkowym podwójna kolejka czeka odrabiający zaległości Zespół R, który już w sobotni poranek rozpocznie swoje zmagania od starcia z Gentleman Warsaw Teamem. Wydaje się, że dość wyraźnym faworytem tego starcia będą nominalni gospodarze, którzy z 3 pkt i meczem rozegranym mniej zajmują szóste miejsce, podczas gdy ich przeciwnik z zaledwie jednym „oczkiem” znajduje się tuż nad strefą spadkową. Bardziej wyrównanego starcia spodziewamy się z kolei dwie godziny później, gdy „eRka” zmierzy się z Old Stars. Nominalni goście pokonali przed tygodniem Ajaks W-wa, wysyłając jasny sygnał, że wracają do dobrej dyspozycji. To samo możemy jednak napisać o Zespole R, a to sprawia, że szykują nam się interesujące zawody.

Pomiędzy oboma meczami Zespołu R będziemy jednak mieli jeszcze dwa inne starcia. W pierwszym z nich FC Bez Nazwy zmierzą się z Ajaksem W-wa i będzie to niewątpliwy szlagier tej serii gier. Obie drużyny zajmują bowiem odpowiednio drugą i trzecią lokatą, co tylko potwierdza, że ich ambicje sięgają tej zimy wysoko. W lepszej sytuacji są jednak nominalni gospodarze, którzy w 3 dotychczasowych spotkaniach nie stracili jeszcze choćby punktu. Choć tym razem czeka ich nie lada wyzwanie, w naszej opinii powinni mu podołać i po raz kolejny zgarnąć pełną pulę.

W tym samym czasie, na sąsiednim sektorze rywalizować będą zawodnicy Bonifikarty Enjoyers oraz Drogi. Goście po optymistycznym początku i wygranej na inaugurację w ostatnich tygodniach niestety mocno spuścili z tonu, ponosząc trzy kolejne porażki i mocno osuwając się przez to w ligowej tabeli. BE dzięki ubiegłotygodniowemu zwycięstwo nad Czupakabrami zapisało na swoje konto pierwszy tej zimy komplet punktów, co dodatkowo dało tej drużynie awans tuż za ligowe podium. W naszej opinii zawodnicy Bonifikarty pofruną „z wiatrem” i po raz kolejny zgarną pełną pulę.

Oprócz Zespołu R podwójna kolejka czeka także Old Stars, którzy swój drugi mecz rozegrają w niedzielne popołudnie, przeciwko Zielonym Bielanom. Czysto statystycznie wydaje się, że faworytem będzie pierwszy z wymienionych zespołów, który w tabeli znajduje się o cztery pozycje wyżej niż rywal. Zawodnicy z Bielan pokazali już jednak w przeszłości, że lubią ogrywać zespołu z łatką faworyta. Stało się tak choćby jesienią, gdy jako jedyni odebrali punkty późniejszemu mistrzowi – Po Gwarancji – zwyciężając 5:3. Czy tak będzie i tym razem? Przekonamy się!

Swoją znakomitą dyspozycję będą chcieli potwierdzić również gracze Copaniny. Aktualny lider, legitymujący się zdobyciem kompletu punktów w czterech dotychczasowych meczach, a także znakomitym bilansem bramkowym (45:10) tym razem o ligowe punkty powalczy z Czupakabrami Warszawa. Nominalni goście w obecnej kampanii ponieśli jak do tej pory dwie porażki i z zerowym dorobkiem punktowym zamykają stawkę, wobec czego faworyt jest w tym przypadku oczywisty. Mimo wszystko liczymy, że gracze w granatowych strojach wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności i postraszą nieco rozpędzonego przeciwnika.

Zespół R – Gentleman Warsaw Team 1

Zespół R – Old Stars X

FC Bez Nazwy – Ajaks W-wa 1

Bonifikarta Enjoyers – Droga 1

Zielone Bielany – Old Stars 2

Copanina – Czupakabry Warszawa 1

 

Pełną parą pędzą też rozgrywki futsalowe na obiekcie przy ulicy Felińskiego, gdzie przed nami 3. seria gier. W tej będziemy świadkami wielu mocnych wrażeń, nie obędzie się też bez hitów. W Pierwszej Lidze Futsalu Chłopcy z Ferajny podejmą Pro Serwis, na drugim szczeblu zaś szlagierowo zapowiada się konfrontacja Świniobica z Ukraine United. Nie będziemy przedłużać, tylko po prostu zaprosimy na zapowiedź 3. kolejki Lidze Futsalu!

 

1. Liga Futsal:

 

Już w pierwszym spotkaniu, otwierającym 3. kolejkę Pierwszej Ligi Futsal, zobaczymy na placu lidera. FC Legion, bo o nich mowa, idzie póki co jak walec, imponując nie tylko w ofensywie, ale i w defensywie, jak mawia klasyk. I tu na szczególne wyróżnienie zasługuje Andri Shyian, który notuje znakomite liczby w przodzie. Jeśli zaś chodzi o WAF, to liczymy, że stawią się w mocnym składzie i powalczą, ale na ten moment ich postawa jest dla nas zagadką, bo tej zimy jeszcze nie grali.

Ciekawie będzie też w drugim spotkaniu, pomiędzy Atlet i FC United. Dla obu ekip będzie to dobra okazja do przełamania po dwóch porażkach w pierwszych dwóch grach. My tutaj szanse oceniamy mniej więcej po równo. Dzmitry Barysiuk i jego świta na pewno mają duży potencjał, ale trzeba jeszcze doszlifować obronę. U FC U z kolei największym mankamentem jest skuteczność, chociaż Andrzej Vertun robi, co w jego mocy. Coś nam się jednak wydaję, że goście postrzelają, ale podobnie powinno być u Atletów.

W rywalizacji Team Ivulin Exile z Dakafilem ciężko wskazać faworyta. Z jednej strony większe doświadczenie na żoliborskich parkietach ma załoga w żółtych trykotach, czyli brązowy medalista z zeszłego sezonu z Filipem Domagalskim na szpicy. Z drugiej zaś Antoś Łahviniec zebrał silną kadrę na zimę i wcale się nie zdziwimy, jak Ivulin będzie bił się o górną połówkę tabeli. Stąd też w tym meczu nie wykluczamy żadnego scenariusza, ale jednego jesteśmy pewni – nie będzie miejsca na nudę.

Na sam koniec został nam hit, czyli potyczka dwóch niepokonanych dotąd ekip, mianowicie Chłopców z Ferajny i Pro Serwis. To będzie spore wyzwanie dla obrońców tytułu, gdyż debiutanci w naszym gronie z marszu wskoczyli do czołówki naszej ligi. W czym ogromny udział mieli Michał Madej i Szymon Szymańczuk, ale tak naprawdę cały skład Zielonych jest niezwykle mocny. Ale Chłopcy to w końcu mistrz z zeszłego roku i o czymś to świadczy. Dodatkowo gospodarz od startu zimowych zmagań prezentują się naprawdę dobrze, kolektywnie, jak i indywidualnie (Adrian Jankowski czy też Wojtek Nowakowski). A to zapowiada nam piłkarskie fajerwerki w tym starciu, na co bardzo liczymy.

 

FC Legion - Warszawska Akademia Futbolu 1

Atlet - FC United X

Team Ivulin Exile - Dakafil X

Chłopcy z Ferajny - Pro Serwis X

 

2. Liga Futsal:

 

Przeskakujemy szybko na drugi szczebel, gdzie jako pierwsi na parkiecie zameldują się XYZ oraz Futsal Team. Maciej Zarzycki i jego świta przegrali dwa pierwsze spotkania i jeśli w najbliższą niedzielę nie zdobędą punktów, to ich sytuacja zacznie robić się nerwowa. Aczkolwiek Marcin Borzęcki z pewnością zrobi wszystko, by górą był jego zespół. My tu jednak postawimy na Emila Gadomskiego et consortes. Po porażce na inaugurację FT szybko się podnieśli i przed tygodniem zaimponowali formą. I coś nam się wydaję, że goście pójdą za ciosem. Następnie obejrzymy niewątpliwy hit 2. kolejki, czyli konfrontacje dwóch drużyn z dwoma zwycięstwami na koncie. Mianowicie Świniobicia i Ukraine United. Zarówno jedni, jak i drudzy, w obecnej kampanii prezentują się wybornie, zresztą szybki rzut oka na dotychczasowe wyniki oraz tabelę tego najlepszym dowodem. Tu jednak delikatnym faworytem będzie komanda rodem z Ukrainy. Pomarańczowi póki co idą jak walec, Rostyslav Rudyi i Danil Bohman strzelają jak na zawołanie i to może przesądzić o sukcesie. Aczkolwiek jeśli Damian Fabisiak między słupkami będzie miał swój dzień, a z przodu coś dorzuci Bartłomiej Fabisiak, to Świniobicie może powalczyć. Ale nasz typ to czyste „2”.

Na koniec czeka nas rywalizacja Mehisto z Kartofliskami. Zaczniemy od gospodarzy. Załoga w żółtych trykotach miała swoje niezłe momenty, dobrze wyglądał Kostya Stsiazhko, ale póki co nie miało to przełożenia na dorobek punktowy. Goście zaś są na tę chwilę sporym pozytywnym zaskoczeniem. Duet Konrad Ferszter – Marcin Gruziński „robi robotę” i nawet w przegranym meczu sprzed tygodnia gra Kartoflisk mogła się podobać. Dlatego też, kierując się obecną formą, prognozujemy ich triumf, ale nie przekreślamy nadziei Mehisto, bo wszyscy doskonale wiemy, że to team z naprawdę dużym potencjałem.

 

XYZ - Futsal Team 2

Świniobicie - Ukraine United 2

Mehisto - Kartofliska 2

Sponsorzy