Komu mistrzostwo, a komu spadek?

Long time no see… Ze względu na nieoczekiwane problemy wynikające z uszkodzenia balona, odpoczęliście od Ligi Bemowskiej nieco dłużej niż wszyscy byśmy sobie tego życzyli. Nadszedł jednak najwyższy czas na powrót! Już w najbliższy weekend rozegramy kolejną serię gier, a ze wszystkich starć zdecydowanie najciekawiej zapowiada się szlagier SuperLigi6, w którym będzie miało miejsce starcie wagi ciężkiej – Gladiatorzy Eternis vs Fair Partner. Rezultat tego pojedynku może w dużej mierze zaważyć na losach tytułu mistrzowskiego, ale i bez tego meczu na boiskach przy Obrońców Tobruku będzie działo się bardzo dużo. Jedni walczyć będą o czołowe lokaty, inni o utrzymanie, ale cel pozostaje niezmienny – zwycięstwo w każdym meczu! Poniżej znajdziecie natomiast komplet pojedynków, które zaplanowaliśmy na sobotę i niedzielę. Zapraszamy!

 

SuperLiga6:

Superligowe zmagania rozpoczniemy w najbliższy weekend już w sobotę, gdy SS Cyrkulatka zmierzy się z eXc Mobile Ochotą. Bezapelacyjnym faworytem tego starcia będą nominalni goście, którzy wciąż liczą się w walce o tytuł. Aby tak się jednak stało, zespół Kamila Jurgi nie tylko musi wygrać pozostałe spotkania do końca sezonu, ale liczyć przy tym, że prowadzący Fair Partner aż dwukrotnie zanotuje potknięcie. Ten drugi warunek wydaje się być mało prawdopodobny, pierwszy z kolei ma ogromną szansę się ziścić. Obrońcy tytułu pierwszy krok będą chcieli postawić w sobotę i naszym zdaniem uda im się to.

eXc Mobile Ochota czeka zresztą pracowity weekend, dzień później ich rywalem będzie z kolei zamykająca stawkę Klaunfiesta. Trudno w tym przypadku przypuszczać, aby zespół z kompletem porażek i aż 95 golami straconymi był w stanie urwać punkty dwukrotnym mistrzom Polski SL6. Każdy inny rezultat niż wysoka wygrana gości uznamy za sporą sensację. Chwilę później swój drugi w tej kolejce mecz rozegra SS Cyrkulatka, której rywalem będzie Altus. Tutaj spodziewamy się już bardziej wyrównanej rywalizacji, choć wyżej stoją u nas akcje gospodarzy. Zespół z Zamojszczyzny po wielu perturbacjach zdobył w minionej kolejce pierwszy komplet pkt i nie mamy wątpliwości, że w starciu z przedostatnim w stawce rywalem będzie chciał ponownie zwyciężyć.

W teorii szansę na zakończenie sezonu na podium mają także Drużyna Bez Nazwy oraz Wilki, które w niedzielny wieczór zmierzą się w bezpośrednim meczu. Musimy natomiast podkreślić, że aby któryś z tych zespołów zakończył rozgrywki „na pudle”, musiałoby złożyć się na to sporo czynników. Dość powiedzieć, że gospodarze mają już na koncie trzy porażki, goście natomiast – którzy rozegrali dopiero 5 meczów – zanotowali już dwie przegrane. Jedno jest pewne – tylko zwycięzca podtrzyma swoje nadzieje na walkę o czołowe lokaty. Naszym zdaniem nieco większe szanse ma na to DBN.

Bardzo ważne starcie czeka kolejną ekipę z chrapką na medale – Połczyn Brothers. Dwukrotni triumfatorzy Pucharu Lata LB są ostatnio w bardzo dobrej dyspozycji i wydaje się, że – przynajmniej w teorii – nie powinni mieć większych problemów z pokonaniem Amigos Lindegos. Nominalni goście sumiennie zapracowali natomiast na łatkę zespołu niezwykle chimerycznego, a to oznacza, że w najmniej oczekiwanym momencie mogą zaskoczyć wyżej notowanego przeciwnika. Nie zmienia to natomiast faktu, że bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest zwycięstwa Połczyn Brothers.

Bezsprzecznie największy hit tej serii gier – a może i całego sezonu – czeka nas na zakończenie, właśnie wtedy dojdzie bowiem do pojedynku Gladiatorów Eternis z Fair Partnerem. Jak do tej pory nieco lepiej radzą sobie w tym sezonie goście, którzy z kompletem 6 zwycięstw zajmują pozycję lidera. Ekipa Michała Dryńskiego ma natomiast w dorobku jedną porażkę, ale wciąż losy tytułu mistrzowskiego znajdują się w jej rękach. Jeśli bowiem Gladiatorzy wygrają cztery najbliższe spotkania, złote medale zawisną na ich szyjach. Jest to możliwy rozwój wypadków, ale przeciwko FP z pewnością czeka ich piekielnie trudne zadanie.

SS Cyrkulatka – eXc Mobile Ochota 2

Klaunfiesta – eXc Mobile Ochota 2

SS Cyrkulatka – Altus 1

Drużyna Bez Nazwy – Wilki 1

Połczyn Brothers – Amigos Lindegos 1

Gladiatorzy Eternis – Fair Partner X

 

2. Liga Szóstek:

Na zapleczu SL6 intensywny czas czeka zawodników Gramy Czasami, którzy w sobotę zmierzą się z Dynamo, dzień później ich rywalem będzie natomiast inna drużyna rodem z Ukrainy ­– FC Prykarpattia. Zespół Krzysztofa Sobolewskiego kontynuuje obecnie niezłą serię czterech kolejnych meczów bez porażki, ale rywale wcale nie prezentują się gorzej – zarówno Dynamo, jak i Prykarpattia mają w dorobku tylko o punkt mniej niż GC. Przy sprzyjających wiatrach któraś z tych trzech ekip może jeszcze powalczyć o zakończenie sezonu na podium. Która? Naszym zdaniem mogą to być Gramy Czasami.

Bardzo ważny pojedynek czeka także Union of Boys, którzy – występując w roli gościa – zmierzą się z FK Almazem. Zespół Bartka Goździewskiego jest w tym sezonie w znakomitej dyspozycji, zajmując obecnie pozycję wicelidera i mając identyczny dorobek punktowy jak prowadzący Team Ivulin Rabona, mający w dodatku rozegrane o dwa mecze więcej. Almaz z kolei plasuje się tuż za podium, także mając ogromny apetyt na zakończenie rozgrywek w czołowej trójce. Choć naturalnie jest to możliwe, obecna forma nakazuje sądzić, że pełna pula padnie w tym starciu łupem UoB.

Dużo grania czeka w najbliższych dniach także Husarię Mokotów III. Drużyna Tomasza Hubnera obiecująco rozpoczęła rozgrywki zimowe, ale potem coś się w jej grze posypało, czego efektem dopiero dziewiąte obecnie miejsce. Zbliżający się weekend może być dla graczy w czarnych trykotach kluczowy w walce o utrzymanie – w sobotę ich przeciwnikiem będzie Contra, dzień później zmierzą się z kolei z Teamem Ivulin Rabona. W obu tych starciach Husaria raczej nie będzie faworytem, choć na pewno nie jest w nich bez szans. Wiele będzie zależało od tego, jak mocną paczkę kapitan zbierze na ten mecze.

Stosunkowo łatwa przeprawa powinna czekać z kolei Galicię, która podejmie zamykający stawkę FC Anh Em 37. Zespół rodem z Ukrainy pokazuje się w obecnych rozgrywkach ze znakomitej strony, wygrywając 4 z 6 dotychczasowych meczów i lądując dzięki temu na najniższym stopniu podium. Zupełnie inne nastroje panują z kolei w ekipie z Wietnamu, która po udanej inauguracji (9:6 z GC), przegrała cztery kolejne mecze (w tym trzy walkowerem!), mocno pracując na miano „czerwonej latarni” 2. Ligi Szóstek. Wobec tego nie wydaje nam się prawdopodobne, aby w starciu z Galicią „Złoci” byli w stanie sprawić niespodziankę.

Gramy Czasami – Dynamo 1

Gramy Czasami – FC Prykarpattia 1

FK Almaz – Union of Boys 2

Husaria Mokotów III – Contra X

Husaria Mokotów III – Team Ivulin Rabona 2

Galicia – FC Anh Em 37 1

 

3. Liga Szóstek:

Zmagania na trzecim szczeblu rozgrywkowym rozpoczniemy od pojedynku dwóch ekip z dolnej połowy tabeli, w którym Team Ivulin Wola podejmie Bad Boys Zielonki. Zwłaszcza postawa nominalnych gości jest dla nas sporym rozczarowaniem – BBZ mieli walczyć o czołowe lokaty, tymczasem jak do tej pory wygrali zaledwie 2 z 5 spotkań, znajdując się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. Swoje notowania powinni natomiast poprawić w najbliższym meczu, ich rywalem będzie bowiem zespół zamykający stawkę. I choć ekipa z Zielonek niewątpliwie znajduje się w sporym dołku, tym razem powinna zgarnąć pełną pulę.

Niedzielę rozpoczniemy od meczu innej drużyny znajdującej się w strefie spadkowej – Los Aspirantos, których przeciwnikiem będą Haratacze. Nominalni gospodarze znajdują się w naprawdę trudnym położeniu, wygrywając jak dotąd zaledwie jedno spotkanie i będąc jednym z głównych kandydatów do spadku. Haratacze wciąż myślą z kolei o medalach, ale by tak się stało, nie tylko muszą regularnie wygrywać, ale dodatkowo liczyć na wpadki konkurencji. Ten pierwszy warunek w najbliższy weekend powinien natomiast zostać spełniony – to goście będą zdecydowanym faworytem tej rywalizacji.

Chwilę później przyjdzie czas na szlagier tej kolejki, w którym prowadzący w stawce Moszna Squad zmierzy się z zamykającymi podium Graczami Gorszego Sortu. W nieco lepszej sytuacji – jak zresztą wskazuje tabela – są gospodarze, którzy z 15 pkt znajdują się na szczycie tabeli. Zespół Adriana Kanigowskiego ma jednak w dorobku zaledwie 2 „oczka” mniej, co oznacza, że w przypadku ich wygranej będziemy świadkami zmiany na pozycji lidera. Taki scenariusz jest jak najbardziej możliwy, choć dokonania obu ekip w tym sezonie sugerują, że minimalnie większe szanse na triumf ma drużyna Michała Burzyńskiego.

W grze o podium wciąż pozostają także Ukrainian Vikings, którzy pomimo jednego meczu zaległego do rozegrania, plasują się na niezłej, piątej pozycji. W najbliższej serii gier ich rywalem będzie zaciekle walczący o zachowanie ligowego bytu Upgrade i z dużą dozą prawdopodobieństwa można stawiać w tym przypadku wygraną pierwszej z wymienionych ekip. UV grają tej zimy naprawdę bardzo solidnie i żaden rywal nie ma z nimi łatwo. Upgrade naturalnie potrzebuje z kolei punktów w walce o utrzymanie, ale przewidujemy, że jakość piłkarska ekipy z Ukrainy będzie w tym przypadku decydująca.

Największym wygranym tej kolejki może okazać się MixAmator. Zespół ten zajmuje obecnie drugą lokatę w tabeli, ale w przypadku zwycięstwa nad Tornado UA może ponownie wskoczyć na fotel lidera. Warunki są dwa – o pierwszym wspomnieliśmy przed chwilą, drugim jest natomiast strata punktów przez Mosznę Squad w meczu na szczycie przeciwko Graczom Gorszego Sortu. Na temat tego starcia rozpisaliśmy się już powyżej, nie mamy natomiast wątpliwości, że w pojedynku przeciwko zespołowi z Ukrainy to zawodnicy Michała Fijołka zainkasują komplet „oczek”.

Team Ivulin Wola – Bad Boys Zielonki 2

Los Aspirantos – Haratacze 2

Moszna Squad – Gracze Gorszego Sortu 1

Upgrade – Ukarinian Vikings 2

Torando UA – MixAmator 2

 

4. Liga Szóstek:

Czwarta Liga Szóstek w najbliższy weekend pauzuje.

 

5. Liga Szóstek:

Dziewiątą kolejkę w piątej lidze rozpoczniemy od pojedynku pomiędzy dwoma drużynami żywo zainteresowanymi walką o podium, w którym UKS Południe Czosnów zagra z Czumy. Obie drużyny zgromadziły jak do tej pory po 12 pkt, zajmując odpowiednio czwartą oraz piątą lokatę i tracąc zaledwie jedno „oczko” do zamykającej „pudło” Lagi Warszawa. Nie ma zatem wątpliwości, że ewentualna porażka sprawi, że jedna z tych ekip wypadnie z walki o medale. Która? Niezwykle trudno odpowiedzieć na to pytanie. W naszej opinii szanse rozkładają się mniej więcej po połowie.

Chwilę później dojdzie do starcia na przeciwległym biegunie tabeli, gdzie przedostatni w stawce Walec zmierzy się z zamykającym tabelę Bulbulantusem. Choć obie drużyny znajdują się w strefie spadkowej, w zdecydowanie lepszej sytuacji są nominalni gospodarze, którzy z 6 pkt wciąż mają realne szanse na zachowanie ligowego bytu. Goście z kolei są już pewni zajęcia ostatniej lokaty na koniec sezonu, ale mimo to byli w stanie sprawić przed dwoma tygodniami nie lada sensację, remisując z walczącą o podium Lagą Warszawa. Jeśli w najbliższą niedzielę zaprezentują się równie korzystnie, stać ich na zwycięstwo.

Pewne utrzymania wciąż nie są również ekipy FC Shadows oraz Zmarnowanych Talentów. Jedni i drudzy zajmują odpowiednio siódme i szóste miejsce w tabeli, ale ich przewaga nad strefą spadkową wynosi zaledwie trzy „oczka”. Bezpośredni pojedynek będzie zatem dobrą okazją, aby przypieczętować zachowanie ligowego bytu. Trudno natomiast orzec, który z zespołów ma na to większe szanse, oba są bowiem w tym sezonie mocno chimeryczne i nieobliczalne. Chyba nie pokusimy się zatem o wskazanie zwycięzcy i bezpiecznie wytypujemy podział punktów.

Wspomniana Laga Warszawa będzie miała przed sobą piekielnie trudne zadanie, ich najbliższym rywalem będzie bowiem walczący o mistrzostwo Dream Team Warsaw. W przypadku gości końcówka sezonu bez wątpienia będzie kluczowa – teraz zmierzą się z trzecią w stawce Lagą, za dwa tygodnie ich przeciwnikiem będzie natomiast prowadzący w tabeli Inferno Team. Jeśli zespół Maćka Szpakowskiego wygra oba te mecze, będzie mógł świętować zdobycie tytułu. Do tego jednak daleka droga, najpierw DTW musi uporać się z Lagą i choć będzie faworytem tego meczu, ewentualne zwycięstwo z pewnością nie przyjdzie im łatwo.

Przewodzący stawce Inferno Team w najbliższej serii gier podejmie z kolei East Crew. Jeszcze kilka tygodni temu wieszczylibyśmy tutaj niemały hit, ale zespół rodem z Ukrainy przegrał wszystkie z ostatnich trzech meczów i wskutek tego spadł aż na ósmą pozycję. Wciąż jest to natomiast drużyna niebezpieczna, o określonej klasie, której na pewno nie należy lekceważyć. Nie zmienia to natomiast faktu, że w starciu z zespołem Igora Patkowskiego nie będzie faworytem. IT jest w tym sezonie w znakomitej dyspozycji, a jeśli chce utrzymać pierwszą pozycję, nie może pozwolić sobie na nieoczekiwaną wpadkę.

UKS Południe Czosnów – Czumy X

Walec – Bulbulantus 1

FC Shadows – Zmarnowane Talenty X

Laga Warszawa – Dream Team Warsaw 2

Inferno Team – East Crew 1

 

6. Liga Szóstek:

Rozgrywki szóstej ligi zainaugurujemy w najbliższy weekend już w sobotnie popołudnie, gdy walczący o medale Old Young zmierzą się z grającymi o utrzymanie Chlejsami FC. Nominalni gospodarze wciąż mogą realnie myśleć nawet o tytule mistrzowskim (obecnie 4 pkt straty do FC Dzików z Lasu), ale by tak się stało, koniecznie muszą wygrywać. Podobny plan na najbliższy mecz mają jednak także ich przeciwnicy, którzy po rozgromieniu Jager Masters aż 14:0 w dalszym ciągu mają szansę na zachowanie ligowego bytu. W starciu przeciwko OY faworytem co prawda nie będą, ale nie możemy wykluczyć tu niespodzianki.

Sobotnim wieczorem do gry wkroczy natomiast lider – FC Dziki z Lasu, który w roli gościa zagra z Hordą. Zespół przewodzący obecnie stawce stracił przed dwoma tygodniami pierwsze punkty – przegrywając 4:5 z FC NaNkacu – ale wciąż jest to bezapelacyjnie najpoważniejszy kandydat do zdobycia tytułu mistrzowskiego. Zawodnicy w bordowych trykotach będą chcieli za wszelką cenę udowodnić, że niedawna wpadka była jedynie jednorazowym wybrykiem. Gospodarze z kolei w przypadku wygranej przeskoczą „Dziki”, choć wg nas taki wariant – choć możliwy – nie jest specjalnie prawdopodobny.

W grze o medale z najcenniejszego kruszcu są również Marchewki Zagłady, które z dorobkiem 13 pkt zajmują drugą lokatę, dwa „oczka” za plecami lidera. W nadchodzącej serii gier ich przeciwnikiem będzie chyba najbardziej chimeryczna drużyna na tym poziomie rozgrywkowym – BKS 04 Górki. Drużyna Mikołaja Tchorzewskiego raczy nas w tym sezonie prawdziwie sinusoidalną formą i prawdę mówiąc nie mamy pojęcia, które oblicze zaprezentują nam tym razem. Zdecydowanie większa przewidywalność sprawia, że w roli faworyta tego meczu widzimy „Pomarańczowych”.

Chyba ostatnią szansę na włączenie się do walki o zachowanie ligowego bytu będą mieli Jager Masters, którzy w drugim niedzielnym starciu zmierzą się z FC NaNkacu. Nominalni gospodarze po 6 meczach wciąż mają w dorobku okrągłe zero, a ich szanse na utrzymanie topnieją z każdym tygodniem. Aby przedłużyć nadzieje na osiągnięcie tego celu, konieczne jest zwycięstwo, na które jednak – nie będziemy owijać w bawełnę – niespecjalnie się zanosi. „Kace” po sensacyjnej wygranej nad liderem zakotwiczyły na podium i coś nam podpowiada, że po tej serii gier nie oddadzą trzeciej lokaty. A kto wie – być może jeszcze ją poprawią?

Na zakończenie tej kolejki na murawę wybiegną Kyrgyz Global oraz FC Devs i nie ma wątpliwości, że dla obu tych drużyn zbliżający się mecz będzie miał niebagatelne znaczenie. Gospodarze zajmują co prawda dopiero szóste miejsce w tabeli, ale ich strata do podium wciąż wynosi zaledwie trzy punkty, wobec czego wciąż śmiało możemy rozpatrywać ich kandydaturę medalową. Goście natomiast muszą w tym sezonie skupić się na walce o utrzymanie – aktualnie zajmują ostatnią bezpieczną lokatę, z przewagą zaledwie punktu nad Chlejsami FC. Choć obie ekipy z pewnością zrobią wszystko, aby zgarnąć pełną pulę, większe szanse na to dajemy zawodnikom z Kirgistanu.

Old Young – Chlejsy FC 1

Horda – FC Dziki z Lasu 2

Marchewki Zagłady – BKS 04 Górki 1

Jager Masters – FC NaNkacu 2

Kyrgyz Global – FC Devs 1

 

7. Liga Szóstek:

W siódmej lidze tym razem rozpoczniemy od starcia pomiędzy Land of Fire a FC Obłupanymi i nie ma w tym przypadku najmniejszych wątpliwości, że to goście będą murowanym faworytem do zwycięstwa. FCO zajmują obecnie pozycję wicelidera, choć w przypadku zwycięstwa w zaległym meczu będą mogli znaleźć się na szczycie ligowej tabeli. Ich najbliższy rywal zamyka natomiast stawkę, choć trzeba podkreślić, że w minionej serii gier zdobył pierwsze punkty, pokonując 6:5 Drużynę Actimela. W starciu z wiceliderem może to się jednak okazać niewystarczające, wobec czego typujemy pewną wygraną nominalnych gości.

Piłkarską niedzielę rozpoczniemy od starcia drugiej z niepokonanych dotąd ekip – RKS-u Pendrachy, który „na wyjeździe” zagra z Kindybałami FC. Będzie to zresztą bezpośredni pojedynek o ligowe podium – gospodarze z 9 pkt są aktualnie na piątym miejscu, goście z dorobkiem 12 „oczek” zajmują natomiast trzecią lokatę. Choć czysto statystycznie lepiej prezentuje się zespół RKS-u, mamy świadomość, że KFC stać na wiele i jeśli tylko stawią się przy Obrońców Tobruku w najmocniejszym składzie, są nawet w stanie pokusić się o wygraną. Czy tak w istocie będzie? Przekonamy się już niebawem.

O tej samej porze na sąsiednim sektorze mierzyć będą się Reytan oraz Drużyna Actimela. Trudno w tej parze wskazać faworyta – w ligowej tabeli punkt przed rywalem znajdują się goście, którzy jednak rozegrali już siedem spotkań, Reytan ma natomiast za sobą dopiero pięć meczów. Jedni i drudzy są natomiast dość nieobliczalni, potrafiąc zagrać fenomenalne zawody, by w kolejnej serii gier potężnie rozczarować. Jednym i drugim raczej nie grozi już natomiast spadek z ligi, wobec czego możemy oczekiwać, że podejdą do tego starcia na względnym luzie, pokazując nam dzięki temu to, co mają najlepsze.

Najmniejszego marginesu błędu nie mają natomiast gracze KS-u Na Pełnej, którzy rozegrali już w tym sezonie siedem spotkań, gromadząc w nich zaledwie 3 pkt. Ich kolejnym rywalem będzie sąsiad w ligowej tabeli – FC Torpedo, które ma na koncie jedno „oczko” więcej. Dla zawodników w pomarańczowych trykotach może to być ostatnia szansa na wydostanie się ze strefy spadkowej – w ostatnim meczu zmierzą się z FC Obłupanymi, a tam ich szanse na triumf będą stosunkowo niewielkie. W najbliższym pojedynku minimalnym faworytem będą gracze z Ukrainy, ale tak naprawdę nie możemy tu wykluczyć żadnego rozstrzygnięcia.

Fotel lidera z pewnością będzie chciał utrzymać Retro Squad, który skrzyżuje rękawice z FC Desantem. Nominalni gospodarze są tej zimy w naprawdę znakomitej dyspozycji, wygrywając 5 z 6 poprzednich meczów i stając się tym samym poważnym kandydatem do zdobycia tytułu mistrzowskiego. Swoje ambicje mają jednak również goście, którzy z 11 pkt na koncie znajdują się obecnie tuż za podium. Mecz ten może znacznie przybliżyć ich do ugrania medali, ale do tego niezbędne będzie zwycięstwo. Taki scenariusz wchodzi naturalnie w grę, choć nieco bardziej prawdopodobny zdaje się być triumf RS.

Land of Fire – FC Obłupani 2

Kindybały FC – RKS Pendrachy X

Reytan – Drużyna Actimela X

KS Na Pełnej – FC Torpedo 2

Retro Squad – FC Desant 1

 

8. Liga Szóstek:

Na ósmym poziomie rozgrywkowym strefę spadkową będą chcieli gracze Agil At Agord, którzy w sobotni wieczór zagrają z Hiszpanią. Zespół Damiana Metryki najwyraźniej zapomniał już o fatalnym początku sezonu, ostatnie trzy mecze w ich wykonaniu to bowiem 7 pkt, które pozwalają realnie myśleć o uniknięciu degradacji. Tym bardziej, że w najbliższej serii gier rywalem AAA będzie konkurent w walce o ten cel, gracze z Półwyspu Iberyjskiego z dorobkiem 8 pkt zajmują bowiem siódmą lokatę. Biorąc pod uwagę aktualną dyspozycję obu ekip, nieco wyżej oceniamy tu szanse na triumf gości.

W niedzielę potężny krok w kierunku zakończenia sezonu na podium będzie mogła wykonać FC Mrija. Drużyna zza naszej wschodniej granicy z dorobkiem 13 pkt zajmuje obecnie trzecią lokatę, a ich kolejnym rywalem będzie pewna już spadku Fuszerka. Zawodnicy z błękitnych trykotach jako jedyni na tym poziomie rozgrywkowym nie zdobyli do tej pory choćby punktu i są już pewni tego, że na koniec rozgrywek zajmą ostatnie miejsce. Kto wie, być może bez zbędnej presji będą jednak w stanie wykrzesać z siebie coś więcej i pokusić się o sprawienie sensacji? Niewykluczone, choć bezdyskusyjnym faworytem będzie w tym przypadku rywal.

W tym samym czasie bezpośredni pojedynek toczyć będą dwie kolejne drużyny walczące o „pudło” – KP Kozia podejmie ADS Scorpion’s. W teorii w nieco lepszej sytuacji są gospodarze, którzy w 7 meczach uzbierali 11 pkt, co daje im aktualnie czwartą lokatę. „Skorpiony” zgromadziły natomiast 9 „oczek” (aktualnie szósta pozycja), ale wciąż mają do rozegrania o jeden mecz więcej niż reszta stawki. Szanse w tym pojedynku są więc niezwykle wyrównane, a pewnym możemy być tylko tego, że przegrany będzie mógł porzucić wszelkie nadzieje związane z zakończeniem obecnych rozgrywek z medalami.

Hiszpania - Agil At Agord X

Fuszeka - FC Mrija 2

KP Kozia - ADS's Scorpion's X

9. Liga Szóstek:

W dziewiątej lidze zaplanowaliśmy tylko jedno spotkanie, w którym Crimson Boys podejmą Semper Victorię. Gospodarze idą w bieżącym sezonie niczym walec, notując komplet siedmiu zwycięstw i będąc bardzo blisko zdobycia tytułu mistrzowskiego. Swoistą pieczęć będą mogli postawić już w sobotę, wystarczy im do tego wygrana nad SV. Jest to zresztą scenariusz bardzo prawdopodobny, bo choć goście zaciekle walczą o utrzymanie i potrzebują punktów niczym tlenu, trudno wyobrazić sobie, aby byli w stanie nawiązać równorzędną rywalizację z tak klasowym i będącym w świetnej formie przeciwnikiem.

Crimson Boys – Semper Victoria 1

 

10. Liga Szóstek:

W dziesiątej lidze niewątpliwą żądzą rehabilitacji pałają zawodnicy Teamu Ivulin TUT, którzy po porażce w meczu na szczycie przeciwko Sparcie spadli z fotela lidera. W najbliższy weekend o powrót na zwycięską ścieżkę wcale nie będzie natomiast łatwo, rywalem ekipy z Białorusi będzie bowiem zajmujący czwartą lokatę FC Allians, który w przeszłości niejednokrotnie udowodnił, że potrafi napsuć faworytom sporo krwi. Oczywiście w teorii większe szanse na triumf mają nominalni gospodarze, ale z pewnością nie skreślalibyśmy ich przeciwników zbyt łatwo.

W tym samym czasie o kolejne ligowe punkty rywalizować będą Meksyk 16 oraz X Force For Ever. W tym przypadku wyraźnym faworytem będą gospodarze, którzy – choć nie mają już szans na zdobycie medalu – momentami prezentują się w obecnych rozgrywkach bardzo przyzwoicie. Zajmowane przez nich szóste miejsce stanowi zapewne niedosyt, ale „Meksykanie” swoją sytuację będą mieli okazję poprawić, ich kolejny rywal z zerowym dorobkiem zamyka bowiem tabelę. Dla XFFE będzie to ostatnia szansa, aby przedłużyć nadzieje na utrzymanie, ale wg nas nie uda im się odnieść zwycięstwa.

Chwilę później będziemy natomiast świadkami największego hitu tej kolejki, w którym prowadząca Sparta zmierzy się z trzecim w stawce Sokilem. Obie ekipy – podobnie jak Team Ivulin TUT – zgromadziły jak do tej pory po 15 pkt, różnica polega jednak na tym, że gospodarze potrzebowali do tego sześciu, a goście siedmiu spotkań. Nie zmienia to natomiast faktu, że ewentualny triumf ekipy z Ukrainy postawiłby drużynę Michała Brewczuka w bardzo niekorzystnej sytuacji przed decydującą fazą sezonu. O ile wygrana Sokilu jest możliwa, nieco wyżej stoją u nas akcje Sparty.

Niedzielę rozpoczniemy z kolei bezpośrednim pojedynkiem dwóch drużyn walczących o utrzymanie, w którym Razam podejmie Warsaw Gunners FC. Obie ekipy zgromadziły jak do tej pory po 6 pkt, będąc sąsiadami w ligowej tabeli – gospodarze zajmują ósmą, a goście dziewiątą lokatę. Możemy zresztą śmiało napisać, że nadchodzące starcie może pogrzebać szanse jednej z tych drużyn na zachowanie ligowego bytu. W zdecydowanie lepszej formie są „Kanonierzy”, którzy wszystkie swoje punkty zdobyli w minionych dwóch kolejkach, ale i Razam pokazał już – choćby w wygranym 2:1 meczu ze Spartą – że potrafi wykrzesać z siebie bardzo wiele.

W walce o utrzymanie pozostaje także trzecia drużyna z sześciopunktowym dorobkiem – Oldboys Derby. Zespół ten w najbliższy weekend stawi czoła piątemu w stawce KS-owi Syfon i nie mamy większych wątpliwości, że nie będzie faworytem tego pojedynku. Trzeba natomiast podkreślić, że nominalni goście również mocno rozczarowują w obecnej kampanii, zdobywając w dotychczasowych meczach 9 pkt. Będzie to klasyczne starcie rutyny z młodością – kto wyjdzie z niego zwycięsko? Naszym zdaniem młodzież, ale nie wykluczamy jednocześnie, że tym razem doświadczenie weźmie górę.

Team Ivulin TUT – FC Allians 1

Meksyk 16 – X Force For Ever 1

Sparta – Sokil 1

Razam – Warsaw Gunners FC 2

Oldboys Derby – KS Syfon 2

 

11. Liga Szóstek:

Na jedenastym szczeblu rozgrywkowym zaplanowaliśmy tylko jedno sobotnie spotkanie, w którym Virtualne Ń zagra z Abnegatem. Wyraźnym faworytem będą w tym przypadku gospodarze, którzy z 15 pkt zajmują pozycję wicelidera i wciąż liczą się w wyścigu o tytuł mistrzowski. Aby tego dokonać, gracze w zielonych trykotach muszą jednak nie tylko wygrywać swoje mecze, ale także liczyć na potknięcia prowadzących FC Dzików z Lasu II. Pierwszy warunek powinien natomiast zostać spełniony – choć Abnegat prezentuje się w tym sezonie bardzo przyzwoicie, w starciu z drugą obecnie siłą ligi nie dajemy jego zawodnikom większych szans na wygraną.

Gracze Abnegata spędzą zresztą weekend pod znakiem Ligi Bemowskiej, w niedzielę będą bowiem odrabiać zaległości w pojedynku z Cool Teamem. Tutaj szanse na zwycięstwo zdają się już być zdecydowanie bardziej wyrównane. Minimalnie wyżej w tabeli jest pierwszy z wymienionych zespołów, ale trzeba pamiętać, że Andrzej Krawczyk i jego świta rozegrali o jeden mecz mniej od reszty stawki. Dodatkowo CT pokazał się ostatnio z bardzo dobrej strony, minimalnie ulegając bezbłędnemu do tej pory faworytowi. To sprawia, że minimalnie wyżej oceniamy szanse gości.

Niewielkie szanse na zakończenie rozgrywek mają znajdujące się odpowiednio na czwartej i piątej pozycji Na Wariackich Papierach oraz KTS Chimera, które spotkają się w bezpośrednim pojedynku. Jedni i drudzy mają w dorobku po 9 pkt, na trzy kolejki przed końcem tracąc jednak do „pudła” aż cztery „oczka”. To sprawia, że po niedzielnym meczu tylko jedna z tych drużyn zachowa szansę na ugranie medali. Która? Bardzo trudno odpowiedzieć na to pytanie. Wszystko wskazuje na to, że będziemy świadkami niezwykle wyrównanego meczu, a o jego losach może zadecydować dyspozycja dnia.

Pędzące ku tytułowi mistrzowskiemu FC Dziki z Lasu II czeka w ten weekend teoretycznie proste zadanie, ich rywalem będzie bowiem zamykający stawkę AJS Parts. Będzie to pojedynek pierwszej z ostatnią drużyną w tabeli, z której pierwsza odniosła komplet zwycięstw, druga poniosła natomiast komplet porażek. Wydaje się więc, że goście nie będą mieli absolutnie żadnego „podjazdu”, a kwestią pozostają rozmiary wygranej gospodarzy. Liczymy jednak na to, że gracze AJS-u zagrają wreszcie na miarę możliwości i być może pokuszą się o sprawienie sensacji. A nawet jeśli nie, chcielibyśmy oglądać wyrównane i zacięte zawody.

Do bardzo ważnego pojedynku dojdzie o godz. 18:00, gdy Nie Ma Mocnych podejmą KK Watahę Warszawa. Będzie to typowy mecz „o sześć punktów”, goście zajmują bowiem ostatnie bezpieczne miejsce w tabeli, gospodarze z kolei okupują lokatę w strefie spadkowej. Różnica między nimi wynosi natomiast ledwie dwa punkty, ewentualna wygrana NMM sprawi zatem, że to oni wydostaną się na powierzchnię. Czy jest to prawdopodobny rozwój wypadków? Trudno powiedzieć. Minimalnie większe szanse na triumf dawalibyśmy Watasze, choć pozostałe rozstrzygnięcia także brzmią realnie.

Najbliższą serię gier zakończymy szlagierem, w którym drugie w tabeli Virtualne Ń podejmie zamykający podium TS Ameba. Dla gospodarzy będzie to już drugi pojedynek tego weekendu, a spory wpływ na ich postawę w tym meczu może mieć rezultat sobotniego spotkania z Abnegatem. Goście przystąpią natomiast do tego starcia ze świadomością, że komplet punktów zdobyty w ostatnich 3 meczach sprawi, że zakończą rozgrywki ze srebrnymi medalami. Walka będzie zatem szła „na noże”, a my już nie możemy się tego doczekać! Kto będzie faworytem? Wg nas minimalnie większe szanse mają gospodarze.

Virtualne Ń – Abnegat 1

Cool Team – Abnegat 1

Na Wariackich Papierach – KTS Chimera X

FC Dziki z Lasu II – AJS Parts 1

Nie Ma Mocnych – KK Wataha Warszawa 2

Virtualne Ń – TS Ameba 1

 

12. Liga Szóstek:

Bezpośrednim starciem o utrzymanie rozpoczniemy zmagania w dwunastej lidze, gdzie GKS Tachimetr Warszawa zmierzy się z FC Cały Czas Bomba. W nieco lepszej sytuacji przystąpią do tego pojedynku nominalni gospodarze, którzy z 5 pkt zajmują ostatnie miejsce „nad kreską”. Goście mają z kolei dwa „oczka” mniej i plasują się w strefie spadkowej. Do sobotniego pojedynku przystąpią jednak ze świadomością, że zwycięstwo pozwoli im wyprzedzić najbliższego rywala i dzięki temu wydostać się na powierzchnię. Choć nie wykluczamy takiego scenariusza, nieco bardziej prawdopodobna wydaje nam się wygrana GKS-u.

W niedzielę jako pierwsi na murawę wybiegną gracze FC Melange oraz Raptusów Ursus i nie będziemy ukrywać, że spodziewamy się w tym przypadku świetnych zawodów. Gospodarze mają co prawda niewielkie szanse na zakończenie sezonu na podium, ale wciąż jest to ekipa o dużej klasie i wysokich umiejętnościach. Drużyna z Ursusa zajmuje natomiast lokatę na podium i wciąż pozostaje w grze o czołowe lokaty. Już sam ten fakt sprawia, że to ona przystąpi do niedzielnego pojedynku w roli faworyta, choć nie pokusimy się o stwierdzenie, że wygrana przyjdzie im lekko, łatwo i przyjemnie.

Pewne utrzymania wciąż nie są jeszcze Lisy Bez Polisy oraz Beasts. Obie drużyny sąsiadują ze sobą w ligowej tabeli, zajmując odpowiednio szóste i siódme miejsce, mając przy tym stosunkowo bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Ewentualny zwycięzca tego starcia przypieczętuje już zachowanie ligowego bytu, a do ostatnich dwóch meczów będzie mógł podejść na pełnym luzie. Przegrany z kolei będzie musiał jeszcze nieco pocierpieć. Naszym zdaniem szanse obu ekip na triumf są bardzo zbliżone, a wcale nie zdziwi nas także podział punktów. Z perspektywy obu drużyn byłby to chyba całkiem niezły rezultat, choć nie mamy wątpliwości, że jedni i drudzy zagrają o 3 pkt!

W samo południe dojdzie natomiast do największego hitu całego sezonu, w którym Legion podejmie BRD Young Warriors. Gospodarze są w obecnym sezonie w niesamowitym sztosie, odnosząc komplet zwycięstw i w 6 meczach strzelając aż 75 goli! Przez długi czas wydawało się, że wyzwanie może rzucić im ekipa BRD, która po dwóch remisach nie jest już jednak zależna jedynie od siebie. Aby marzyć o mistrzostwie, nominalni goście muszą nie tylko wygrać w niedzielę, ale dodatkowo liczyć na to, że „Legioniści” po drodze pogubią jeszcze punkty. W naszej opinii tak się nie stanie, choć zwycięstwo nie przyjdzie gospodarzom łatwo.

Po dobrych ostatnich tygodniach w grze o medale znalazł się także Moonfox, który obecnie traci jedynie trzy punkty do Raptusów Ursus, mając w dodatku korzystny bilans bezpośredniego starcia. W najbliższy weekend rywalem „Czerwono-Czarnych” będzie zamykające stawkę KS Centrum i nie mamy większych wątpliwości, że pełna pula padnie w tym przypadku łupem gości. Rywal przegrał jak do tej pory każde z sześciu spotkań, niemal do zera ograniczając sobie szanse na utrzymanie w lidze. Trudno przypuszczać, aby przełamanie nadeszło akurat w starciu z dobrze dysponowanym przeciwnikiem.

GKS Tachimetr Warszawa – FC Cały Czas Bomba 1

FC Melange – Raptusy Ursus 2

Lisy Bez Polisy – Beasts X

Legion – BRD Young Warriors 1

KS Centrum – Moonfox 2

 

13. Liga Szóstek:

Zmagania na trzynastym szczeblu rozpoczniemy od mocnego uderzenia, w starciu dwóch drużyn walczących o mistrzostwo NKS Piotrovia podejmie bowiem FC Albatrosa. Choć obie drużyny mają identyczny dorobek punktowy, ich filozofia gry jest zupełnie inna. Po stronie gospodarzy niesamowitą pracę wykonuje ich największa gwiazda – Władysław Oryszczuk, na którego barkach w ogromnej mierze spoczywa ciężar zdobywania goli i napędzania ofensywnej gry drużyny. Goście z kolei stanowią zgrany i kreatywny monolit, przeciwko któremu nikomu nie gra się łatwo. Jeśli „Albatrosy” będą w stanie ograniczyć atuty Oryszczuka, ich szanse na zwycięstwo zdecydowanie wzrosną.

Niedługo później w równie ważnym starciu – tyle, że na przeciwległym biegunie tabeli – zagrają Mistrzowie Chaosu oraz FC KBDB. Gospodarze są przed tym meczem w nieznacznie uprzywilejowanej sytuacji, z 4 pkt zajmują bowiem ósmą, ostatnią bezpieczną lokatę. Goście z kolei zamykają co prawda stawkę, ale ich strata do najbliższego rywala wynosi zaledwie jedno „oczko”. A to oznacza, że w przypadku wygranej drużyna rodem z Wietnamu może wydostać się ze strefy spadkowej. Jest to naturalnie możliwe, choć nieco wyżej oceniamy tutaj szanse MCh.

Emocji nie powinno zabraknąć również w pojedynku pomiędzy Teamem Ivulin 2023 a Stadem Szakali. Jedni i drudzy na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu znajdują się na bezpiecznych pozycjach w środku stawki i nie muszą martwić się o utrzymanie, nie grozi im także walka o czołowe lokaty. W teorii jest to zatem mecz „o pietruszkę”, ale możemy być pewni, że żadna z tych drużyn nie odpuści, chcąc zakończyć rozgrywki na jak najwyższej pozycji. Co więcej, brak jakiejkolwiek presji może sprawić, że będziemy świadkami naprawdę jakościowych zawodów.

Stosunkowo proste zadanie czeka w nadchodzący weekend lidera – FC Po Nalewce, którzy w roli gościa zmierzą się z przedostatnimi w tabeli FC Yelonkami. Bezsprzecznym faworytem tego starcia będzie ekipa w błękitnych trykotach, dla której będzie to zakończenie sezonu zimowego. Ich celem z pewnością będzie wygrana, a następnie obserwacja poczynań konkurentów w walce o tytuł mistrzowski. FCY rozpaczliwie potrzebują z kolei punktów, znajdując się obecnie na miejscu zagrożonym spadkiem. W teorii ich szanse na wygraną przeciwko liderowi są iluzoryczne, ale tak samo pisaliśmy przed starciem ekipy Sebastiana Małczyńskiego z NKS-em Piotrovia.

Sezon w najbliższy weekend zakończy również FC Samand, który w ostatnim meczu tej serii gier podejmie TSP Szatańskie Pęto. Nominalni gospodarze nie mają już szans na wskoczenie na podium, ale gdyby udało im się utrzymać czwartą lokatę, byłby to niewątpliwie bardzo solidny wynik. Aby tak się stało, konieczne wydaje się zwycięstwo nad zajmującym siódmą lokatę rywalem. TSP po niezłym początku sezonu w kolejnych tygodniach spuścił jednak z tonu, wskutek czego wciąż nie może być pewny utrzymania. Jakakolwiek zdobycz przeciwko Samandowi pozwoliłaby im przybliżyć się do tego celu.

NKS Piotrovia – FC Albatros X

Mistrzowie Chaosu – FC KBDB 1

Team Ivulin 2023 – Stado Szakali X

FC Yelonki – FC Po Nalewce 2

FC Samand – TSP Szatańskie Pęto 1

 

14. Liga Szóstek:

W czternastej lidze coraz bliżej mistrzostwa jest Elektrowoźniak, który musi jednak mieć się na baczności. Jak na razie zespół z Ukrainy prowadzi w tabeli jedynie dzięki lepszej różnicy bramek, a w najbliższy weekend ich rywalem będzie KS Partyzant Włochy, który chociażby w starciu z Gur-Budem (wygrana 6:0) pokazał, że należy się z nimi liczyć. Nominalni goście szans na zakończenie sezonu na podium już raczej nie mają, ale sportowa postawa sprawi zapewne, że będą chcieli postawić się liderowi i kto wie, być może uda im się sprawić niespodziankę? Faworytem pozostaje natomiast Elektrowoźniak.

Szans na „pudło” wciąż nie zaprzepaścili jeszcze Po Gwarancji, którzy po sensacyjnej porażce z Futgol Academy znaleźli się jednak w piekielnie trudnej sytuacji. Zespół Pawła Gałązki bezsprzecznie musi wygrać dwa ostatnie mecze – pierwszy z nich już w najbliższą niedzielę, przeciwko Huraganowi Old Boys. Goście zajmują przedostatnią lokatę w tabeli i zaciekle walczą o utrzymanie, ale po tym, co PG zaprezentowali w poprzedniej kolejce nie odważymy się napisać, że są murowanym faworytem tego meczu. Gracze w seledynowych trykotach będą natomiast chcieli udowodnić, że był to jedynie wypadek przy pracy.

Niewątpliwym hitem tej kolejki będzie starcie drugich w tabeli Legosłowian z czwartą St. Varsovią. Jedni i drudzy wciąż mocno liczą się w walce o tytuł mistrzowski, choć w minimalnie lepszej sytuacji przystąpią do tego starcia gospodarze, którzy mają na koncie 16 pkt (Varsovia zgromadziła 15 pkt). Czy ta drobna różnica w jakikolwiek sposób przełoży się jednak na boiskowe wydarzenia? Śmiemy wątpić. Obie drużyny są w tym sezonie w bardzo wysokiej dyspozycji, a bezpośredni pojedynek zapowiada się doprawdy elektryzująco. Potencjał Legosłowian i St. Varsovii jest natomiast mocno zbliżony, wobec czego bezpiecznie postawimy na podział punktów.

Opromienieni wygraną nad Po Gwarancji zawodnicy Futgol Academy staną z kolei przed dużą szansą na solidne odskoczenie od strefy spadkowej i niemal zapewnienie sobie utrzymania. Warunek jest jeden – gracze w zielonych trykotach muszą pokonać Skepton Bonito. Czy jest to możliwe? Jak najbardziej. Czy będzie to proste zadanie? Bynajmniej. W tabeli nieco wyżej znajdują się nominalni gospodarze, którzy ostatnio wpadli jednak w potężny dołek. W naszej opinii nie uda im się z niego wydostać, a trzy punkty – choć po zaciętym meczu – padną łupem Futgol Academy.

Broni w walce o mistrzostwo nie składa również Gur-Bud, któremu porażka przeciwko Elektrowoźniakowi mocno utrudniła jednak sytuację. Zawodnicy w czarnych strojach muszą w najbliższy weekend pokonać Sigmę Strikers, a przy okazji liczyć, że dwie wyprzedzające je ekipy nie wygrają swoich meczów. O szansach na spełnienie drugiego warunku pisaliśmy powyżej, w starciu z zamykającym tabelę przeciwnikiem G-B nie powinien mieć natomiast większych problemów z odniesieniem triumfu. Dla gospodarzy takie rozstrzygnięcie oznaczałoby z kolei koniec marzeń o utrzymaniu w lidze.

Elektrowoźniak – KS Partyzant Włochy 1

Po Gwarancji – Huragan Old Boys 1

Legosłowianie – St. Varsovia X

Skepton Bonito – Futgol Academy 2

Sigma Strikers – Gur-Bud 2

 

15. Liga Szóstek:

W piętnastej lidze jako pierwsi wybiegną na murawę zawodnicy Hiszpańskiego Galeonu i FC Obłupanych II, a my nie mamy wątpliwości, że będzie to niezwykle zacięte spotkanie. Powód jest prosty – obie drużyny mają jasno sprecyzowane cele, do których uparcie dążą. Gospodarze zajmują aktualnie trzecią lokatę i jeśli chcą myśleć o jej utrzymaniu, nie mogą pozwolić sobie na wpadkę. Goście z kolei mają ledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, a każda wygrana jest teraz dla nich na wagę złota. Niestety, w sobotę tylko jedna z tych ekip wykona krok we właściwym kierunku.

Niedzielę rozpoczniemy za to od szlagieru nad szlagierami, w którym prowadzące w tabeli Marchewki Zagłady II zagrają z wiceliderem – Bizonami FC. Obie drużyny zgromadziły jak do tej pory po 15 pkt, różnica polega na tym, że gospodarze potrzebowali do tego sześciu meczów, goście – siedmiu. Stawka tego meczu wciąż pozostaje jednak ogromna, pamiętajmy bowiem, że w przypadku wygranej zespół w czarno-złotych koszulkach w walce o mistrzostwo będzie zależał już tylko i wyłącznie od siebie. Czy tak faktycznie się stanie? Nie możemy tego wykluczyć, choć nie pokusimy się o wskazanie faworyta.

Na wpadki konkurentów w walce o ligowe podium liczyć będą zajmujące lokatę tuż za „pudłem” Borowiki, których rywalem będzie w najbliższy weekend RKS Pendrachy II. Wyraźnym faworytem tej rywalizacji będzie pierwsza z wymienionych ekip, która jednak jest w bieżących rozgrywkach nieco chimeryczna, potrafiąc zaliczyć wpadkę przeciwko teoretycznie słabszemu rywalowi. Jeśli dodamy do tego fakt, że walczący o utrzymanie goście bardzo mocno potrzebują punktów, możemy przypuszczać, że tanio skóry nie sprzedadzą. Typujemy zatem wygraną Borowików, choć po zaciętej walce.

W bardzo trudnej sytuacji jest Galicia II, która nie dość, że zamyka obecnie tabelę, dodatkowo rozegrała o jeden mecz więcej niż jej bezpośredni rywale w walce o utrzymanie. Jeśli zawodnicy zza naszej wschodniej granicy nie chcą w najbliższy dniach „przyklepać” relegacji, muszą urwać jakieś punkty – a najlepiej komplet – Walcowi II. Nie będzie to zadanie łatwe, przeciwnicy w poprzednich sześciu meczach przegrali bowiem tylko dwukrotnie, znajdując się obecnie na szóstej pozycji w tabeli i wciąż licząc się grze nawet o medale! Ewentualna wygrana pozwoliłaby im przybliżyć się do tego celu.

Emocji nie powinno zabraknąć także w pojedynku pomiędzy Cool Teamem II a Szybkim Shotem. Zdecydowanie wyżej stoją przed tym meczem akcje gospodarzy, którzy z 10 pkt zajmują piątą lokatę w tabeli, a ich strata do strefy medalowej wynosi zaledwie jedno „oczko”. Goście zajmują z kolei lokatę w strefie spadkowej, co wręcz obliguje ich do walki o punkty nawet przeciwko zdecydowanie wyżej notowanym rywalom. Zawodnicy w żółtych koszulkach udowodnili to już zresztą podczas wygranego 6:5 starcia z Bizonami FC. Czy i tym razem będą w stanie sprawić niespodziankę?

Hiszpański Galeon – FC Obłupani II 1

Marchewki Zagłady II – Bizony FC X

RKS Pendrachy – Borowiki 2

Galicia II – Walec II 2

Cool Team II – Szybki Shot 1

 

16. Liga Szóstek:

Czy FC Stała Gwardia wciąż liczy się w walce o tytuł mistrzowski? Zdecydowanie, choć aby taki scenariusz zaistniał, gracze w białych trykotach muszą regularnie wygrywać. Pierwszym krokiem w kierunku po złoto lub – przy nieco mniej optymistycznym założeniu – po podium będzie sobotni pojedynek przeciwko Ojcom RKS-u. Rywal bardzo solidny, niewygodny, ale w ostatnim czasie znajdujący się nieco pod formą. Nominalni gospodarze po solidnym początku mocno spuścili z tonu, spadając w efekcie na siódmą pozycję. Wg nas nie poprawią jej, bo górą będą „Gwardziści”.

Coraz mniejsze szanse na zachowanie ligowego bytu ma PAOK Syfoniki, który na dwie kolejki przed zakończeniem zmagań traci do bezpiecznej strefy aż 5 punktów. W najbliższą niedzielę gracze w czerwonych trykotach zmierzą się z TS-em Ameba II, a wynik tego meczu będzie miał kolosalne znaczenie dla ich losów. Zwycięstwo pozwoli jeszcze zachować szanse na utrzymanie, jakakolwiek strata punktów sprawi natomiast, że dopełni się ich los. Naszym zdaniem nieco bardziej prawdopodobny jest niestety drugi scenariusz, druga drużyna Ameby w bieżących rozgrywkach spisuje się bowiem całkiem nieźle i powinna wyjść z tego starcia „z tarczą”.

Wysiłek PAOK-u i tak może pójść na marne, jeśli chwilę później występujący w roli gościa Młodzi Perspektywiczni uporają się z Rzursami. Jest to zresztą bardzo prawdopodobny rozwój wypadków – ekipa Tomka Muszyńskiego jest ostatnio w bardzo wysokiej dyspozycji, w ostatnich 3 meczach gromadząc aż 7 pkt, uwzględniając w tym remis przeciwko bezbłędnej do tej pory Szybkiej Piłce Młociny. Na drugim biegunie znajduje się ich kolejny rywal, który z kompletem porażek ma już tylko iluzoryczne szanse na zachowanie ligowego bytu. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy zatem ocenić, że pełna pula padnie łupem MP.

Na koniec crème de la crème tej serii gier – a może i całego sezonu – w ramach którego druga w tabeli Szybka Piłka Młociny zmierzy się z liderującą Brygadą 75. Nominalni goście przystąpią do tego meczu z fotela lidera (18 pkt), ale należy pamiętać, że ich przeciwnik ma do rozegrania o jedno spotkanie więcej. Zawodnicy w granatowych trykotach są jedyną na tym poziomie niepokonaną drużyną, a dopiero w ostatniej kolejce zanotowali pierwszą stratę, remisując z Młodymi Perspektywicznymi (5:5). Będzie to zatem starcie dwóch świetnych drużyn, w którym wskazanie faworyta zdaje się niemożliwe.

Ojcowie RKS-u – FC Stała Gwardia 2

PAOK Syfoniki – TS Ameba II 2

Rzursi – Młodzi Perspektywiczni 2

Szybka Piłka Młociny – Brygada 75 X

 

17. Liga Szóstek:

Zmagania w siedemnastej lidze rozpoczniemy od pojedynku pomiędzy Gentleman Warsaw Teamem a Zielonymi Bielanami. Choć sytuacja obu drużyn jest skrajnie różna – goście wciąż nieśmiało myślą o medalach, gospodarze znajdują się z kolei w dolnej części stawki – ich celem będzie w najbliższą sobotę sięgnięcie po zwycięstwo. Zdecydowanie większe szanse na sprostanie temu mają jednak zawodnicy z Bielan, którzy w bieżącym sezonie pokazują się z naprawdę pozytywnej strony. W starciu przeciwko „Dżentelmenom” ich akcje stoją zdecydowanie wyżej i to oni powinni cieszyć się z wygranej.

Chwilę później na murawie zameldują się Old Stars i Czupakabry Warszawa. Gospodarze z 6 pkt na koncie zajmują obecnie siódmą lokatę, ale najprawdopodobniej nie będą już w stanie poprawić swojej sytuacji. Nie oznacza to jednak, że odpuszczą walkę o zwycięstwo. Tym bardziej, że rywal w sześciu dotychczasowych meczach uzbierał zaledwie punkt, wskutek czego zamyka obecnie ligową tabelę. W teorii łatwe trzy „oczka” powinny zatem paść łupem gospodarzy, ale wiemy doskonale, że futbol widział już nie takie niespodzianki. Czy świadkami kolejnej będziemy w najbliższy weekend?

Niedzielę rozpoczniemy od pojedynku dwóch drużyn żywo zainteresowanych walką o medale – piąty Zespół R zmierzy się z czwartą Bonifikartą Enjoyers. Nieco lepiej przedstawia się obecnie sytuacja nominalnych gości, którzy mają o 3 pkt więcej od rywala, ale trzeba pamiętać, że „eRka” wciąż ma do rozegrania jedno zaległe spotkanie. Dotychczasowe występy podczas zimowej kampanii zdają się zresztą sugerować, że możliwości obu zespołów są bardzo podobne, co zwiastuje nam wyrównaną i zażartą rywalizację o zgarnięcie pełnej puli. O losach tego meczu zadecydować może dyspozycja dnia.

Do wicemistrzostwa będą chcieli przybliżyć się gracze Ajaksu W-wa, którzy podejmą znajdujący się w głębokim kryzysie zespół Drogi. Nominalni goście udanie zainaugurowali sezon zimowy, ale – jak się potem okazało – było to ich jedyne jak do tej pory zwycięstwo. W kolejnych sześciu meczach uzbierali oni zaledwie punkt, lądując na przedostatnim miejscu w tabeli. Wydaje się więc, że w starciu ze znakomicie spisującym się debiutantem nie będą mieli większych szans na wywalczenie jakichkolwiek punktów. Czy ten scenariusz faktycznie się ziści? Przekonamy się już niebawem.

Mistrzowski tytuł przypieczętował już Copanina, która bez wątpienia będzie chciała zakończyć rozgrywki z kompletem zwycięstw. O zgarnięcie pełnej puli w nadchodzącej serii gier nie będzie jednak łatwo, ich przeciwnikiem będzie bowiem zamykający ligowe podium FC Bez Nazwy. Gracze w czerwonych trykotach mają w dorobku 13 pkt i wciąż liczą się w walce nawet o srebrne medale, ale by tego dokonać, muszą wznieść się na wyżyny umiejętności i pokonać nowo koronowanego mistrza. W przypadku porażki FCBN mogą natomiast spaść z „pudła”, stawka tego meczu jest zatem dla nich bardzo wysoka.

Gentleman Warsaw Team – Zielone Bielany 2

Old Stars – Czupakabry Warszawa 1

Zespół R – Bonifikarta Enjoyers X

Ajaks W-wa – Droga 1

FC Bez Nazwy – Copanina 2

 

W najbliższy weekend będziemy rywalizować też na parkietach przy ulicy Felińskiego. W Pierwszej Lidze czeka nas mieszanka grupy mistrzowskiej, spadkowej i odrabiania zaległości z rundy zasadniczej. I ten miks będzie naprawdę ciekawy, a do tego wisienką na torcie będzie długo oczekiwana rywalizacja dwójki dobrych znajomych, czyli Pro Serwis i In Plusu. A za plecami tej dwójki czaić się będzie zawsze groźny FC Legion. Na drugim froncie trójka faworytów, czyli Ukraine United, Świniobicie i Futsal Team będą mierzyli się z niżej notowanymi rywalami, a tu, wbrew pozorom, łatwo o wpadkę. Takowa może być bolesna w swoich konsekwencjach i może kosztować utratę tytułu. A to tylko potęguje emocje przed tą niedzielą. Zapraszamy na zapowiedź 8. kolejki Ligi Futsalu!

 

1. Liga Futsal:

 

W Pierwszej Lidze Futsalu zaczniemy dwoma starciami w Grupie Spadkowej. W pierwszym z nich Dakafil zmierzy się z FC United. W poprzedniej potyczce górą byli Tomek Zaręba i jego świta i tu jest realna powtórka. Zwłaszcza że w mega gazie jest Oskar Kwapisz. Chociaż być może zespół w żółtych trykotach pokaże, na co ich stać? Jesteśmy pewni, że Filip Domagalski zrobi wszystko, by tak się stało.

Następnie zobaczymy w akcji Chłopców z Ferajny i Team Ivulin Exile. Wyniki komandy z Białorusi nie są w ostatnich tygodniach najlepsze, ale i nominalni gospodarze po świetnym otwarciu sezonu wpadli w mały dołek. Co kosztowało ich utratę szans na obronę tytułu. Niemniej, załoga, w której prym wiodą Paweł Pająk i Wojtek Nowakowski będzie faworytem do zwycięstwa. Szczególnie że poprzednio było 6:0. Ale coś nam się wydaję, że Ivulin z Antonem Narynskim na kierownicy tanio skóry nie sprzeda.

W kolejnych dwóch spotkaniach będzie nadrabiali jeszcze ligowe zaległości z rundy zasadniczej. Chociaż to może nie jest idealne określenie, gdyż przed nami wielki hit, czyli konfrontacja dwóch głównych kandydatów do zdobycia mistrzowskiego wazonu. Czyli Pro Serwis vs In Plus. Zawodnicy obu drużyn znają się znakomicie, więc tutaj trudno będzie kogoś zaskoczyć. Jesteśmy też pewni, że zarówno jedni, jak i drudzy stawią się tutaj w najmocniejszym możliwym zestawieniu (z super strzelami Michałem Madejem i Mateuszem Trąbińskim na czele). W końcu to mecz, który może przesądzić o losach złotego medalu. Nie pozostaje nam nic innego, jak zaprosić wszystkich na to to widowisko, bo gwarantujemy, będzie co oglądać.

Po walce z Pro Serwisem In Plus po krótkiej przerwie podejmie zajmujący obecnie trzecią pozycję FC Legion. I tutaj też zdarzyć się może dosłownie wszystko, bo gospodarze na pewno nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Legioniści z pewnością nie przestraszą się utytułowanych rywali i wyjdą na plac po to, by zwyciężyć. I goście mogą mieć sporo problemów z duetem Andri Shyian – Aliaksei Latypau. Aczkolwiek team w biało-niebieskich koszulkach ma takie doświadczenie, że może tu zgarnąć pełną pulę i postawimy właśnie na takie rozstrzygnięcie.

Na sam koniec będziemy świadkami pierwszej rywalizacji już w ramach Grupy Mistrzowskiej. W rolach głównych Atlet oraz Pro Serwis (dla którego będzie to drugi tego dnia występ). Na początku sezonu oba zespoły mierzyły się ze sobą i wtedy lepsi byli Zieloni (chociaż w pierwszej połowie Atleci dzielnie stawiali opór). Czy nominalnych gospodarzy stać tu na rewanż? Na pewno ta ekipa rośnie w oczach, a Taras Mysko z Igorem Petlyakiem mogą zrobić różnicę. Jednak Szymon Szymańczuk i spółka biją się o najcenniejsze trofeum, stąd też nie sądzimy, by pozwoli sobie na stratę punktów.

 

Dakafil - FC United 2

Chłopcy z Ferajny - Team Ivulin Exile 1

Pro Serwis - In Plus X

FC Legion - In Plus 2

Atlet - Pro Serwis 2

 

2. Liga Futsal:

Przechodzimy do Drugiej Ligi Futsalu, gdzie trwa umowna runda rewanżowa. Na otwarcie niedzielnych zmagań zobaczymy w akcji XYZ i Ukraine United. Maciej Zarzycki et consortes z meczu na mecz wyglądają coraz lepiej, ale czy to wystarczy, by powstrzymać lidera? Wydaję nam się, że jednak nie, aczkolwiek nie jest to niemożliwe. Jak Saul Green będzie w gazie, a do tego uda się znaleźć sposób na duet Kostya Vesolovskyi – Danil Bohman, to można tu myśleć o dobrym wyniku. Niemniej, my gramy na Pomarańczowych, którzy walczą o złoto i nie mogą sobie pozwolić na wpadki. Gdyż konkurencja nie śpi.

Pisząc słowo „konkurencja” chodziło nam przede wszystkim o Świniobicie. Wicelider zmierzy się z zajmującymi ostatnie miejsce Kartofliskami i będzie tu, rzecz jasna, pewniakiem do zgarnięcia pełnej puli. Lecz pamiętajmy, że goście, mimo ich pozycji w ligowej stawce, to nie są typowi chłopcy do bicia. W większości swoich spotkań ta ekipa sprawiała swoim przeciwnikom sporo kłopotów, w czym prym wiedli zwłaszcza Marcin Gruziński i Maks Kardas. I tu może być podobnie, ale mimo wszystko gospodarze powinni być górą. Hubert Fela na pewno o to zadba, by jego zespół utrzymał kontakt z prowadzącym Ukraine United.

Na koniec na parkiecie zameldują się Mehisto i Futsal Team. Załoga w żółtych koszulkach, mówiąc delikatnie, ostatnio nie błyszczy i sami jesteśmy ciekawi, co jest tego przyczyną. Umiejętności są, indywidualności (jak Rafał Hołubicki czy Kostya Stsiazhko) też, tylko wyników nie ma. Czy jest możliwość, by to się zmieniło w ten weekend? Nie za duża, gdyż ich oponenci, czyli Emil Gadomski i jego świta, wciąż jeszcze liczą się w wyścigu o mistrzowski wazon. I nie sądzimy, by zanotowali wpadkę z niżej notowanym przeciwnikiem.

 

XYZ - Ukraine United 2

Świniobicie - Kartofliska 1

Mehisto - Futsal Team 2

Sponsorzy