Mistrzowie pokazują klasę

Druga seria spotkań w rozgrywkach Ligi Bemowskiej przyniosła kolejną serię niespodzianek. Nie zabrakło porażek faworytów, bo swoje mecze niespodziewanie przegrali Moszna Squad, Reprezentanci, czy Drink Team. Nie zabrakło też meczów na szczycie: w szlagierze na nawierzchni naturalnej, broniący tytułu Kierownicy pokonali FC Ochotę. Zarówno w ligach siódemek, jak i lidze szóstek nie zawodzą jednak mistrzowie, którzy w komplecie nie tracą jak na razie punktów.

 

Niedzielne zmagania w drugiej kolejce ZINA I ligi zaczęliśmy od bardzo ciekawego spotkania.UKS Południe Czosnów podejmował Tiki Takę. Podopieczni Michała Świerczyńskiego wyszli na to spotkanie niezwykle zmobilizowani, chcąc pokazać, że nie znaleźli się w najwyższej klasie rozgrywek przez przypadek. Chodź w pierwszej odsłonie zawodnicy „gospodarzy” stawiali opór, w drugiej połowie meczu, Tiki Taka kontrolowała grę i dobijała rywala kolejnymi bramkami. Mecz zakończył się wynikiem 8:2, a ekipa „gości” potwierdziła tym samym, że od początku jesiennego sezonu poważnie myśli o zajęciu wysokiego miejsca w I lidze. Następnym spotkaniem w ostatni weekend września był mecz pomiędzy wicemistrzem, czyli Moszna Squadem, a ekipą SSIJ. „Goście” swoje zmagania w I lidze rozpoczęli tydzien temu, gdy musieli uznać wyższość Chemika, więc do tego meczu wyszli bardzo zmotywowani, chcąc zapomnieć o poprzedniej porażce. Można śmiało stwierdzić, że to spotkanie było największą niespodzianką całej drugiej kolejki. Wszystko zaczęło się od błędu golkipera drużyny Moszny Squadu, co wykorzystał jeden z graczy SSIJ. Zawodnicy Pawła Maula odrobili jednak straty,a następnie wyszli na prowadzenie po golach Michała Burzyńskiego i Macieja Pijewskiego. W drugiej połowie to ekipa Damiana Metryki pokazała jednak charakter. Widać było determinacje oraz chęć zdobycia jakże cennych trzech punktów. Wysiłek się opłacił, na 2 minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego, gola na wagę zwycięstwa strzelił Jarosław Olszewski. Kolejnym ciekawym i wyrównanym spotkaniem był mecz pomiędzy St. Varsovią , a UKS -em Południe Czosnów. Mimo, że w tym pojedynku nie padło wiele bramek, mogliśmy zaobserwować dużo walki i wiele ciekawych zespołowych czy indywidualnych akcji. Zarówno jedni, jak i drudzy mogą żałować nie wykorzystania kilku dogodnych sytuacji. O zwycięstwie zadecydowała różnica jednej bramki, lepsza okazała się Varsovia i to ona zwyciężyła 2:1. Na małą ilość bramek nie mogliśmy natomiast narzekać w kolejnym meczu. AnnonyMMous podejmowało Zjazd i od początku było wiadomo, że będziemy świadkami dynamicznej i ciekawej gry. Po pierwszej połowie ciężko było typować zwycięzcę, jednak druga odsłona pokazała, że w lepszej dyspozycji tego dnia są zawodnicy AnnonyMMous. Kapitalne zawody rozegrał Łukasz Bednarski, autor wszystkich sześciu trafień dla drużyny gości (!). Wynik spotkania to 6:3, a „Anonimowi” po rozegraniu dobrego meczu zgarniają trzy punkty. Ostatnim meczem zamykającym drugą kolejkę była rywalizacja pomiędzy Chemikiem Bemowo, a St. Varsovia. Obie drużyny przystąpiły do tego spotkania wygrywając swoje poprzednie spotkania. Na ekipę gości zdobycie trzech punktów zadziałało bardzo pozytywnie, ponieważ od pierwszych minut spotkania z aktualnym mistrzem ligi stawiali opór. Mimo iż zawodnicy Chemika wyszli na dwubramkowe prowadzenie, do końca spotkania musieli kontrolować to co dzieje się na boisku, ponieważ rywale w granatowych strojach, nie mając nic do stracenia często zagrażali bramce przeciwnika. Wynik jednak utrzymał się do końca i to aktualny mistrz rozgrywek, z dorobkiem sześciu punktów wskoczył na fotel lidera.

 

 

W ZINA II Lidze zaczęliśmy od sensacji. Najpierw KS Precyzyjny Browar rozgromił mistrza Drugiej Ligi (sezon wiosna 2015), Chłopców do Bicia. Jak się okazało na poranny sobotni mecz nie stawiło się wystarczająco zawodników ze składu Chłopców, więc KS PB szybko wykorzystali przewagę liczebną i zainkasowali zwycięstwo. Niedzielne rozgrywki zaczęliśmy od pojedynku Anteniarzy z All4One. Po bardzo emocjonujących 50 minutach, obie ekipy musiały się pogodzić z podziałem punktów. W następnym, pełnym nerwów spotkaniu zespół, BKS 04 Górki ledwo poradził sobie z Wariatami Kuchara. Oprócz smaku zwycięstwa, dodatkową nagrodą dla Górek był awans na pozycję lidera tabeli. Jako jedyni mają na koncie dwa zwycięstwa. W tym tygodniu na podium stanęło też FC NaNkacu. Podopieczni Pawła Wojsława wywalczyli trzy punkty po twardym meczu z FC Warsaw United.

 

W ZINA Trzeciej lidze, po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć wszystkie ekipy. Pojawiło się parę nowych drużyn, ale weterani też dopisali obecnością. Dotychczas nie padł tu żaden remis od początku sezonu. Zacznijmy więc od sobotniego pojedynku Orłów Leszka z Pasibrzuchami. Dla tych drugich to był debiut w lidze siódemek i jak się okazało pewna wygrana. Oddali Orłom tylko jedną bramkę, a sami zainkasowali ich aż cztery. Następnego dnia triumfator IV Ligi z wiosny, Lantra, dość gładko ograł doświadczonego Pohybla. To już drugie zwycięstwo ekipy Pawła Matryby. Bulbez Team Bemowo i Do przerwy 0,7 to kolejne zespoły, które zainkasowały na swoje konto następne 3 punkty. Bulbez pokonał Elektrobyłyskawice Grajdoły, a ekipa Mariusza Popka rozłożyła na łopatki beniaminka, Chłopców ze Stali, 7:2. Nie należy zapomnieć o ostatniej nowej drużynie w tej lidze, czyli zespole BaguviX, który po ciekawym meczu pokonał Finlandię, 3:2.

 

 

W ZINA IV Lidze sporo pozytywnych, ale też trochę negatywnych emocji. W jedynym sobotnim meczu mogliśmy obejrzeć zmagania Pięknych i Młodych z Kamixem. Zarówno jedna jak i druga drużyna grały na równym poziomie, ale koniec końców to ekipa Daniela Jończyka wyszła z tego meczu z trzema punktami. O zwycięstwie zadecydowała tylko jedna bramka Łukasza Kopera. Następnie w pierwszym niedzielnym spotkaniu, ekipa KS Wunderwaffe, po bardzo udanym początku sezonu, musiała się pogodzić z pierwszą porażką w tym sezonie. Wszystko za sprawą świetnie dysponowanej, KP Koziej, która pokonała ich aż 1:9. W ostatnim meczu tej kolejki Chyże Rosomaki, wysoko ograły Laboratorium Dextera, 11:4. LabDex – em, który dalej boryka się z brakiem podstawowego składu.

 

 

 

W ZINA I Lidze Naturalnej, w szlagierze kolejki, drugie zwycięstwo z rzędu zapewniła sobie drużyna KS Kierowników wygrywając minimalnie po zaciętym meczu z FC Ochotą. Drugą wygraną, głównie dzięki bardzo dobrej grze w defensywie, odnotowali również Lepiej Nie Pytaj, którzy sensacyjnie pokonali Reprezentantów. Oba mecze skończyły się wynikiem 2-1. W pozostałych spotkaniach nie padł żaden remis. Green Pub Bemowo, po nieudanym początku sezonu pewnie wygrał z Abi Squadem który znajduje się nad strefą spadkową. Fantazja Bródno wyciągnęła wnioski z poprzedniego meczu i pomimo nielicznych luk w obronie odniosła wysokie zwycięstwo nad Turbo Ptysiami, którzy aktualnie znajdują się w bardzo ciężkiej sytuacji i z pewnością w następnej kolejce będą walczyć o zwycięstwo. Drugi mecz z rzędu walkowerem oddał KS Wiking, który tym razem nie stawił się na meczu. Punkty bez wychodzenia na boisko zainkasowała w związku z tym Średnia Hawajska, która miała być ich rywalami w tej kolejce.

 

 

W ZINA II Lidze Naturalnej drugie zwycięstwo z rzędu odnieśli Rookies. Obszerny skład pozwolił im na wysoką wygraną z Tank Team. W innym meczu, FC Running Team odniósł pewne zwycięstwo nad Izbą Wytrzeźwień, która po wysokiej wygranej w zeszłej kolejce nie potrafiła tym razem strzelić gola rywalom. W ostatnim meczu, Golden Roman pokonał wynikiem Atak Klonów. Drugi z wymienionych zespołów znajduje się teraz w ciężkiej sytuacji, jednak dwie strzelone bramki dają im nadzieję w następnych spotkaniach i z pewnością drużyna Michała Ojrowskiego będzie walczyła o punkty i lepszą pozycję w lidze.

W miniony weekend rozegrana została druga już kolejka sezonu jesiennego ZINA I Ligi Szóstek i powoli ze stawki zaczynają wyłaniać się potencjalni faworyci i spadkowicze. W jedynym z sobotnich spotkań, dotychczasowy lider, Gramy Czasami po wyjątkowo zaciętym meczu i walce do samego końca zremisował 4:4 z Teamem B. Prawdziwe emocje przyniosła jednak dopiero niedzielna seria spotkań, a na pierwszy ogień poszedł mecz Drużyny A z Drink Teamem. Wzmocniona nowymi nabytkami, Michałem Rendemannem i Diego Yinem, którzy zanotowali na swoich kontach po hat-tricku, Drużyna A nadspodziewanie pewnie pokonała Drink Team i przynajmniej do następnej kolejki wskoczyła na fotel lidera. Dystansu do pierwszego miejsca nie tracą aktualni mistrzowie, FC Wczorajsi, którzy z kolei w swoim ostatnim meczu spokojnie ograli Contrę 7:3. Co do Contry zaś, to tego samego dnia rozgrywali oni jeszcze jeden mecz, który zakończył się rekordowym wynikiem. Ich pojedynek z Teamem Karczew rozpoczął się z pewnym opóźnieniem, ponieważ z ekipy Kornela Troszczyńskiego stawiło się zaledwie trzech zawodników i musieli się wspomagać wypożyczeniem graczy z drugiej ligi. Mecz ten z pewnością przejdzie do historii Ligi Bemowskiej, gdyż zakończył się on pogromem Teamu Karczew24:3, a niekwestionowanym bohaterem tego meczu został Michał Raciborski, który zakończył mecz z aż jedenastoma golami i sześcioma asystami.

 

 

Druga kolejka ZINA Drugiej Ligi Szóstek przebiegała pod dyktando faworytów, którzy pewnie wygrali swoje mecze. Jako pierwsze, rozegrane zostało spotkanie dwóch zaprzyjaźnionych teamów, czyli For Fan Timu z Sushi Wola Teamem. Mimo ciężkiej i wyrównanej pierwszej połowy, mecz zgodnie z oczekiwaniami zakończył się spokojnym zwycięstwem For Fan Timu 4:0. Tego samego dnia równie pewne zwycięstwo odniósł także Amsort, którego do wygranej 7:2 z Teraz Kolską poprowadził zdobywca czterech bramek, Maciej Skurzyński. Ostatnie wreszcie z sobotnich spotkań również miało bardzo jednostronny przebieg i mimo, że w końcówce Mariusze starali się odrobić chociaż część strat to i tak zakończyło się ono pewnym zwycięstwem Akszon Teamu, a głównym architektem tej wygranej był Kamil Dźwilewski, który zdobył w nim aż sześć bramek. Z kolei w obu niedzielnych pojedynkach zwycięskie drużyny notowały na swoich kontach po dziesięć trafień. Najpierw Red is Bad, po bardzo zaciętej i wyrównanej pierwszej połowie i już bardziej jednostronnej drugiej części spotkania, ograł Kindybały FC 10:6, a na zakończenie kolejki w najbardziej jednostronnym meczu tego weekendu Rycerze Świtu rozgromili Gołębie z Centralnego 10:0 i uplasowali się na fotelu lidera.

 

 

Sponsorzy