Ostatni wiraż i czas kluczowych rozstrzygnięć!

Jesteśmy niemal na finiszu rozgrywek sezonu Jesień 2021 Ligi Bemowskiej, a jeszcze żaden medal nie został rozdany. W pierwszej lidze o mistrza biją się jeszcze cztery drużyny, które między sobą ustalę kolejność na podium. Najciekawiej zapowiada się starcie Gladiatorów z Dynamem. Na drugim szczeblu mamy już tylko dwóch kandydatów do złota, ale o pozostałe medale walczy jeszcze pięć drużyn. W trzeciej lidze zaś jest najwięcej niewiadomych, ale tutaj gramy po 10 kolejek, a więc pozostało nam nieco więcej rywalizacji. Na czwartym szczeblu Chyże Rosomaki podejmą najsłabszą drużynę ligi, a przy okazji będą z zapartym tchem przyglądać się poczynaniom Gur-Budu, który jako jedyny może im odebrać mistrzostwo. Dwa mecze zaś czekają TSP Szatańskie Pęto, które może przypieczętować medal. Pozostając na Obrońców Tobruku 11 rozegramy pierwszą kolejkę fazy finałowej Superligi6. Tam już każdy mecz jest hitem. W tabeli z pięcioma punktami pewnie prowadzi Grottgera Team, który przy sprzyjających okolicznościach już tej niedzieli odpali szampany. Ponadto rozegramy cztery zaległe mecze ligi szóstek. Dwa pierwszej ligi, gdzie obejrzymy trzy drużyny walczące o medale i po jednym z drugiej i trzeciej ligi. Tutaj też będą to starcia o stawkę. Zapraszamy na zapowiedź koleki Ligi Bemowskiej.

1. Liga Siódemek:

W Pierwszej Lidze Siódemek rozpoczniemy od hitu, czyli od starcia Gladiatorów i Dynamo. Co tu dużo mówić, ewentualna porażka tu może być pożegnaniem z marzeniami o tytule, więc ranga tego widowiska będzie ogromna. Obie drużyny wybiegane, świetnie bronią, ale po stronie ekipy z Woli jest na pewno bardziej skuteczna ofensywa, za którą odpowiada głównie Paweł Pająk i Adrian Bucki. I to może być kluczowe dla losów tych zawodów, ale jeśli w teamie z Ukrainy swój dzień będą mieli Maksym Kulyk i Kostya Didenko, to niewykluczony jest sukces Dynama. W rywalizacji Walca z Chemikiem Bemowo faworyt może być tylko jeden. Będą nim Chemicy z najskuteczniejszym snajperem ligi Stanisławem Kędzierskim na czele. CB po prostu muszą tu wygrać, by zachować matematyczne szanse na tytuł. Dodatkowo będzie to ich ostatnia gra w tym sezonie, więc nie ma tu mowy o pomyłkach. Maciej Zarzycki i jego ferajna na pewno powalczą, w przodzie powinien szarpać Mateusz Izdebski czy Damian Kacprzak, ale z tak doświadczonym rywalem będzie im ciężko chociażby o remis. Old United, grają z nożem na gardle i jeśli nie wygrają swojego ostatniego meczu tej jesieni, to lecą z najwyższej klasy rozgrywek. I tutaj pojawia się problem przed Mariuszem Kurczyńskim i spółką. Problem w postaci Zjazdu, który jest w naprawdę dobrej formie. Tomek Drzał z kolegami z pewnością będą chcieli z przytupem zakończyć jesienne zmagania, a pomóc im w tym może walczący o koronę króla strzelców Mateusz Pyrka. I chociaż wiemy, że OU każdemu mogą urwać punkty, to my postawimy na Żółtych. FC Hermes obecnie znajduje się w strefie spadkową, ale mają jeszcze trzy spotkania, by się z niej wydostać. W pierwszym z nich może być o to trudno, gdyż Moszna Squad mimo porażki przed tygodniem, nie trafi nadziei na medale. Forma ekipy Michała Burzyńskiego jest sinusoidalna, ale tutaj MS powinna być górą. Trzeba będzie jednak uważać na Dimę Palamara, z którym Kamil Jurga może mieć sporo kłopotów. FC Warsaw United piłkarską jesień zaczęli wybornie, bo od trzech triumfów, lecz potem w kolejnych trzech potyczkach nie poprawili swojego dorobku. I czy teraz przełamią złą passę? Będzie o to trudno, bo ich rywalem będzie aktualny lider. Zmarnowane Talenty, bo o nich mowa, poza falstartem wyglądają w tej kampanii znakomicie, a duet Marcin Boruń i Łukasz Jarosz sprawia, że ich ofensywa działa naprawdę świetnie. Oczywiście, nie będzie tu łatwo, gdyż FC WU potrafią bronić, ale mimo wszystko ZT według nas sięgną po komplet punktów i utrzymają pierwszą pozycję w tabaeli.

Gladiatorzy – Dynamo 1
Walec – Chemik Bemowo 2
Old United – Zjazd 2
FC Hermes – Moszna Squad 2
FC Warsaw United – Zmarnowane Talenty 2

2. Liga Siódemek:

Niesamowita rywalizacja towarzyszy nam także na drugim szczeblu ligi siódemek, gdzie wprawdzie o mistrza biją się już tylko Los Lamusos oraz Haratacze, ale o brązowe krążki walczą jeszcze drużyny do szóstego miejsca, z tym że właśnie ostatni z tego grona, Agil at Agord ma jeszcze matematyczne szanse na srebro. Zacznijmy jednak od początku, bo już na start czeka nas hitowe starcie. W szranki staną trzeci w stawce BKS 04 Górki oraz lider rozgrywek, Los Lamusos. Jeszcze nie dawno ekipa Mikołaja Tchorzewskiego miała szanse na „majstra”, ale przed tygodniem niespodziewanie straciła punkty z Piotrovią i teraz pozostaje im obrona trzeciego miejsca i iluzoryczne szanse na srebro. Goście tymczasem wrócili na zwycięskie tory, ale nawet triumf z BKS-em może nie wystarczyć do mistrzostwa. Roberta Różyckiego i spółkę mogą jeszcze dogonić Haratacze, którzy póki co mają lepszy bilans goli. W formie jest jednak Michał Araźny, a po absencji za żółte kartki wraca do gry Mariusz Kołodziejczyk, filar defensywy „Niebieskich”. Spodziewamy się zaciętego boju i pojedynku Araźniego z Łukaszem Dworakowskim, którzy ścigają się o koronę króla strzelców 2.Ligi Siódemek. Może wydarzyć się wszystko. Tymczasem ich największy rywal zagra na koniec kolejki i terminarz też go nie rozpieszcza. Haratacze staną w szranki z będącym w kryzysie Legionem. To jednak drużyna, której nie można lekceważyć, a mimo słabej postawy duet Paweł Grzela – Kamil Ceran wciąż walczą odpowiednio o koronę króla strzelców i miano najlepszego asystenta rozgrywek. Patryk Rosłaniec i spółka to już gra zespołowa, w której najbardziej wyróżnia się trójka: Mariusz Tarnowski, Eugenii Mogielnicki, Maksym Yakobchuk. Legion mimo spokojnego bytu w drugiej lidze na pewno powalczy o komplet punktów, ale to Haratacze w tej edycji wyglądają zdecydowanie lepiej i to na ich zwycięstwo postawimy. Tymczasem czwarte w stawce Lyreco stanie w szranki z Gyrosem Gaming, który już wie, że spadnie szczebel niżej. Łukasz Wieczorek i spółka tymczasem wciąż walczą o brąz. Warunki są dwa. BKS nie może ograć lidera oraz Agil nie może wygrać dwóch meczów. Faworytem jest Lyreco i to nie podlega żadnej wątpliwości, „jedynka”. Matematyczne szanse na podium mają jeszcze trzy drużyny, a dwie z nich zagrają między sobą. Mowa o konfrontacji Wariatów Kuchara z Defenders. Bartłomiej Kochman i spółka tracą do podium tylko dwa punkty, goście zaś aż pięć, ale ci pierwsi mają przed sobą jeden meczu, drudzy z kolei dwa. Jedni i drudzy grają w tej edycji w kratkę, ale lepiej wygląda sytuacja gości, którzy przegrali tylko dwa mecze, podczas gdy goście cztery, a i sytuacja bramkowa przemawia za ekipą Konrada Dobrowolskiego. Boisko jednak rządzi się swoimi prawami, a my spodziewając się dobrego widowiska postawimy na remis. Trzecią drużyną mogącą zakończyć sezon na podium jest Agil at Agord, który traci do trzeciego miejsca dwa punkty, a do wicelidera cztery oczka, ale do rozegrania ma jeszcze dwa mecze. Zatem przy sprzyjających wiatrach może zakończyć sezon nawet na drugim miejscu, tym bardziej, że Haratacze mają ciężki terminarz w tym czeka ich jeszcze bezpośrednie starcie. Damian Metryka i spółka w tą niedzielę podejmą przedostatni w stawce NKS Piotrovia. Goście w tej edycji pokazali, że drzemie w nich spory potencjał, który jednak wymaga czasu na szlif. Agil jest bardzo doświadczony i jakby nie było broni wicemistrzostwa z wiosny. Mało tego to on jako jedyny ograł lidera. Pewna „jedynka”.

BKS 04 Górki – Los Lamusos  X
Gyros Gaming – Lyreco  2
Wariaty Kuchara – Defenders  X
Agil at Agord – NKS Piotrovia  1
Haratacze – Legion  1

3. Liga Siódemek:

W Trzeciej Lidze Siódemek zaczniemy od starcia, które może zadecydować o utrzymaniu, czyli Energetyk vs. Semper Victoria. To będzie klasyczny mecz o sześć punktów i nikogo tu nie będzie zadowalał remis. Ekipa ze Stegien tydzień temu się przełamała i z pewnością Rafał Stefanek i spółka będą chcieli pójść za ciosem. Lecz i SV tydzień temu zwyciężyli, a Krzysztof Hernych w starciu z PRE Wwa pokazał klasę. Stąd też nasz typ to „X”, ale każdy scenariusz jest tu możliwy. St. Varsovie po dwóch porażkach na starcie jesieni zanotowali imponującą serię pięciu zwycięstw z rzędu, dzięki temu są obecnie wiceliderem i realnie walczą o tytuł. Z kolei Walec II mimo, że wciąż się liczy w wyścigu o pudło, gra w kratkę. I chociaż ma w składzie bijącego się o koronę strzelców Michała Burzyńskiego, to przeciwnicy mają takich snajperów aż dwóch: Karola Mroczkowskiego i Bartosza Krajewskiego. Dlatego też typujemy na Warszawiaków, lecz nie przekreślamy absolutnie Walca. KP Kozia jest jedną z dwóch drużyn we wszystkich klasach rozgrywkowych Ligi Bemowskiej, która dotychczas nie przegrała. I lider z Tomaszem Komorem i Antonim Pieńkosem na czele z pewnością liczy na to, że tak zostanie po przyszłej niedzieli, ale przed nimi wielkie wyzwanie w postaci Drink Men. Pomarańczowo-niebiescy także mają chrapkę na tytuł, ale żeby jeszcze o tym myśleć, to po prostu muszą pokonać KP K. I jesteśmy pewni, że Łukasz Skwarko, Tomasz Sienkiewicz z kolegami zrobią wszystko, żeby tak się stało, ale tutaj przewidujemy skromne, ale jednak zwycięstwo Koziej. A jak rzeczywistość zweryfikuje ten typ? Dowiemy się już w ten weekend. PRE Wwa tydzień temu miało wygraną z Semper Victoria w kieszeni, ale i tak skończyli z zerowym dorobkiem. Żótło-czarni prowadzili już 5:1, ale mimo tego oponenci zdołali ich ograć. Teraz przed Emerytami czas na rehabilitację, ale o to nie będzie łatwo, gdyż Bemovia ma swoje atuty. Zeszłej niedzieli dość nieoczekiwanie byli lepsi od Drink Men, a koncertowy występ zanotował Tomasz Świderski. I właśnie wyższa ostatnia forma skłania nas, by postawić na zespół z Bemowa, ale Piotr Czarnecki postara się, żeby napsuć przeciwnikom krwi. Na sam koniec obejrzymy w akcji KS Na Pełnej i Catenaccio Varsovie. Nominalni gospodarze biją się o medale, goście zaś o utrzymanie, więc w teorii faworytem będzie KS NP. Zwłaszcza że w gazie są Rafał Jochemski i Mariusz Matraszek. Jednak CV to nieobliczalna paka i jeśli mają swój dzień, to mogą z każdym powalczyć. A Daniel Grynczel wie, jak się strzela bramki. Niemniej więcej atutów obecnie ma KS Na Pełnej i to oni powinni być górą.

Energetyk – Semper Victoria X
St. Varsovia – Walec II 1
Drink Men KP – Kozia 2
PRE Wwa – Bemovia 2
KS Na Pełnej – Catenaccio Varsovie 1

4. Liga Siódemek:

Większość drużyn 4.Ligi Siódemek w ten weekend zakończy zmagania w sezonie Jesień 2021. Kwestie złotych medali rozstrzygną między sobą dwie pierwsze drużyny, z tym że wicelider musi wygrać trzy pozostałe mecze, bo nic nie zapowiada żeby pierwsze w stawce Chyże Rosomaki nie poradziły sobie z Czupakabrami Warszawa, ostatnią drużyną ligowej tabeli. Nie ma się co rozpisywać, faworyt jest tylko jeden. Spodziewamy się kanonady ze strony lidera, a mają kim straszyć. Kuba Michalak, Karol Galimski oraz Tomasz Stopyra, o to odpowiednia kolejność wyścigu po koronę króla strzelców i co ciekawe dzielą ich tylko dwie bramki, a zatem wszystko wskazuję na to, że najlepszego strzelca wyłoni rywalizacja wewnątrz Rosomaków. Podobnie ma się wśród najlepszych asystentów, gdzie pierwsza dwójka poprzedniej klasyfikacji zamieniła się miejscami, a uzupełnia ją kolejny gracz lidera, Michał Zaczykiewicz. Tutaj jednak Galimski ma nad kolegami dużo większą przewagę. Tymczasem największy i jedyny już rywal lidera, Gur-Bud w sobotni poranek podejmie TS Kopernik i musi wygrać. Tylko zwycięstwa w trzech ostatnich meczach dadzą „Budowlańcom” złote medale czwartej ligi, no chyba że Rosomaki nie pokonają Czupakabry, ale na to szanse są małe. Z kolei Damian Góra i spółka przed tygodniem pokonali właśnie niepokonanego dotąd lidera, doprowadzając do niesamowitej końcówki kampanii. Kopernik miał tej jesieni świetne momenty, które dawały światełko w tunelu w kontekście walki o podium, tymczasem gracze w biało-czarnych trykotach mogą już co najwyżej przycumować lokatę wyżej. Nie mniej jednak Piotr Urbański i spółka na pewno tanio skóry nie sprzedadzą, ale my i tak postawimy na rozpędzony Gur-Bud. Bardzo ciekawie może być w wyścigu po brąz, w którym bierze udział jeszcze kilka drużyn. Wszystkich jednak może pogodzić TSP Szatańskie Pęto, trzecia drużyna w tabeli. Bartek Ochman i spółka w niedziele grają dwa ostatnie mecze i jeżeli wygrają oba, to nikt im nie zabierze brązowych medali, a do tego przeskoczy wicelidera, który jednak zagra jeszcze trzy mecze. TSP najpierw zmierzy się z Nie Ma Mocnych. Ekipa Piotra Burdacha w tej edycji gra w kratkę i to dosłownie. Trzy zwycięstwa i trzy porażki to jednak dla utytułowanej drużyny wynik poniżej oczekiwań, ale ostatnio pojawiła się nadzieja. „Seledynowi” w końcu wygrali i pozostają w grze o medale. Zagrają bowiem jeszcze trzy mecze, a więc mają realne szanse na medal. Terminarz jednak nie będzie ich rozpieszczał. Najpierw TSP, potem Gur-Bud i na koniec niżej notowana FC Stała Gwardia. Do póki jednak piłka w grze możliwe jest wszystko, a my w lidze siódemek już nie takie rzeczy widzieliśmy, remis. Chwile potem „Szatańskie Pęta” staną w szranki z Izbą Wytrzeźwień, która tej jesieni jest drużyną nie do przewidzenia. Pierwszą połowę sezonu miała dobrą, ale potem coś się zacięło. W czterech ostatnich meczach Izba zdobyła tylko punkt i teraz walczy już tylko o przysłowiową pietruszkę. Jeżeli jednak stawi się pierwszym garniturem TSP może mieć kłopoty, tym bardziej że będzie to ich drugi mecz z rzędu. Goście, to jak zawsze walczący przez pełne 50 minut kolektyw, w którym w tej edycji najlepiej punktuje Wojtek Gronczewski. Spodziewamy się zaciętej rywalizacji, ale postawimy na minimalne zwycięstwo TSP. Pozostał nam drugi sobotni mecz Wybrzeża Klatki Schodowej z En Avant Warsaw. Będzie to starcie sąsiadów z tabeli, którzy mają po 13 punktów na koncie, tyle co trzeci zespół w tabeli. Stawką zatem mogą być brązowe medale, oczywiście przy mega sprzyjających okolicznościach, a dokładnie przy słabej postawie TSP. Faworyta tego meczu nie ma. Zdecydowanie lepiej ostatnio radzą sobie gospodarze, którzy niemal wszystkie punkty zdobyli w czterech ostatnich meczach. Goście zaś w tym czasie grali w kratkę, komplikując sobie walkę o końcowy podium. Obie drużyny grają tylko po meczu, a więc bardzo dużo będzie zależało od postawy Bartka Ochmana i jego świty. Liczymy na spore emocje, ale wynik w naszych oczach jest sprawą jak najbardziej otwartą.

Gur-Bud – TS Kopernik  1
Wybrzeże Klatki Schodowej – En Avant Warsaw  X
Czupakabry Warszawa – Chyże Rosomaki  2
Nie Ma Mocnych – TSP Szatańskie Pęto  X
Izba Wytrzeźwień – TSP Szatańskie Pęto  2

SuperLiga6:

Zmniejszamy nieco boisko i przechodzimy do SuperLigi6, gdzie zakończyliśmy już rundę zasadniczą i przeszliśmy do podziału na grupę mistrzowską i spadkową. W tej pierwszej startujemy od razu z hitem. In-Plus Pojemna Halina podejmie FC Ochotę. Kilka tygodni temu był tu remis 1:1, ale teraz coś czujemy, że to Kamil Jurga i spółka będą minimalny, ale faworytem. Pojemna Halina ma spore problemy kadrowe, straciła już szanse na złoto, więc możemy mówić tu o sezonie przejściowym. Oczywiście, nadal będą mega groźni, w końcu to obrońcy tytułu, ale tu piłka będzie po stronie FC O. Krystian Nowakowski i Bartek Goździewski powinni tutaj być kluczem do wygranej, która może przedłużyć mistrzowskie nadzieje. I jeśli Grottgera Team straci punkty z KS Browarkiem, to wszystko jest możliwe. GT tydzień temu rozbili In-Plus, ale potem, dość nieoczekiwanie, potknęli się z FC Franklin Clubem, przez co, jak mawia klasyk, liga będzie ciekawsza. W najbliższym starciu bukmacherzy rzecz jasna nieco wyżej cenią akcje Daniela Ludyni z kolegami, ale KS B to naprawdę silna drużyna i wcale nie stoi na straconej pozycji. Jeśli swój dzień będzie miał Tomek Pietrzak, to wszystko jest możliwe. My tu jednak postawimy na Grottgera Team, ale liczymy na wielkie emocje. W grupie spadkowej z kolei najpierw ujrzymy w akcji El Barrio Mexa i FC Franklin Club. Meksykanie z Urivanem Diasem na czele robią co mogą, by zapunktować po raz pierwszy, ale poziom przeciwników często jest za duży. I w tym wypadku też nie przewidujemy niespodzianki. FC FC to ekipa, która potrafiła zatrzymać w poprzedniej kolejce lidera, toteż tutaj nie powinna mieć większych problemów. Michał Durajczyk i Eryk Kopczyński według naszych prognoz będą kluczem do sukcesu. SS Cyrkulatka po przeprowadzce do Ligi Bemowskiej prezentuje się naprawdę solidnie i trudno nam przypuszczać, żeby drużyna z Zamojszczyzny nie wykorzystała okazji i nie pokonała przeżywających spory kryzys zawodników Młodego Bródna. W MB kuleje przede wszystkim frekwencja, ale mamy nadzieję, że to sytuacja tymczasowa. SS C są już pewni utrzymania, więc zagrają z dużą dozą komfortu psychicznego. I coś czujemy, że to oraz forma Macieja Bojara może przesądzić o losach tego widowiska.

In-Plus Pojemna Halina – FC Ochota 2

El Barrio Mexa – FC Franklin Club 2
Grottgera Team – KS Browarek 1
SS Cyrkulatka – Młode Bródno 1

1. Liga Szóstek:

W Pierwszej Lidze Szóstek odrabiamy zaległości, stąd jedynie dwa mecze, które, przypominamy, będą wyjątkowo rozgrywane przy ulicy Obrońców Tobruku. Mimo że, jak wspomnieliśmy, spotkania będą tylko dwa, to oba grubego kalibru. Już pierwsze z nich może być niezwykle emocjonujące. W teorii murowanym faworytem powinni być znajdujący się w niesamowitym gazie zawodnicy FC NaNkacu. Jednak Chłopaki z Baraków, jeśli się zbiorą mocną paką z Kacprem Duczyńskim na czele, mogę urwać punkty absolutnie każdego. Potrafili już w tym sezonie pokonać aktualnego wicelidera Boca Seniors. Lecz tu postawimy na większą przewidywalność Kacy, no i przede wszystkim znacznie lepszą formę sportową Dominika Baćko i jego świty. Pięć wygranych z rzędu mówi samo za siebie. Starcie Gramy Czasami z Bad Boys Zielonki może na finiszu rozgrywek okazać się kluczowe dla miejsc na podium. Obie ekipy mają na to realne szanse i co tu dużo ukrywać – porażka może sprawić, że trzeba będzie pożegnać się z nadziejami na medale/awans, a nawet na mistrzostwo. Zarówno GC, jak i BBZ, nie zanotowali porażki od czterech gier, ale tutaj Czerwoni prezentują się nieco lepiej, bo zwyciężali wszystko, a ich rywalom przytrafiły się dwa remisy. Musimy jednak dodać, że z bardzo silnymi przeciwnikami (Motive i All4One). Toteż naprawdę ciężko prorokować, kto może być tu górą. Gramy Czasami są bardzo zdyscyplinowaną drużyną, która może nie zdobywa aż tak wielu goli, ale ma w składzie takich asów jak Patryk Paszko czy Konrad Osiński. Z kolei zespół z Jelonek posiada potężną ofensywę dowodzoną przez trio Paweł Szczepaniak, Piotr Wiśniewski i Patryk Winczura, ale w obronie zdarza im się za wiele błędów. Dlatego też my zagramy na bezpieczne „X”, ale od razu zaznaczamy, że może zdarzyć się tu naprawdę wszystko.

FC NaNkacu Chłopaki z Baraków 1
Gramy Czasami – Bad Boys Zielonki X

2. Liga Szóstek: 

W Drugiej Lidze Szóstek, wyjątkowo przy ulicy Obrońców Tobruku, czeka nas tylko jeden mecz. Dla Fast Trans potyczka ze Spartą będzie zakończeniem jesiennych i z pewnością Filip Błoński i jego ferajna będą chcieli zakończyć sezon z przytupem. Tydzień wcześniej FT jako jedyni potrafili znaleźć sposób na rewelacyjne Kindybały FC i wydaję nam się, że i tym razem się może udać. Z Karolem Mroczkowskim i Kamilem Łukasikiem na pokładzie wszystko jest możliwe. Nominalni gospodarze przy ewentualnym zwycięstwie zachowają matematyczne szanse na podium, więc mają o co grać. Z kolei Spartanie w zeszłą niedzielę przełamali złą serię trzech porażek z rzędu, ale nie będą tu faworytem. Szwankuje nieco zgranie i zbyt duża rotacja w składzie, ale jeśli na murawie razem znajdą się Paweł Maul, Michał Burzyński i Piotr Świstak, to kto wie?

Fast Trans – Sparta 1 

3. Liga Szóstek:

W ten weekend w Trzeciej Lidze Szóstek rozegramy tylko jedno spotkanie, a odbędzie się ono, o czym przypominamy, na obiektach przy ulicy Obrońców Tobruku. W zaległbym meczu obejrzymy w akcji Marketing Match i Teraz Kolską. Gdy na murawie mierzy się jeden z kandydatów do tytułu z drużyną na ostatnim miejscu, to nie możemy typować inaczej niż pewna wygrana Marketerów. Oczywiście doskonale znamy Kolską i wiemy, że jak nikt na nich nie stawia, to mogą sprawić niespodziankę, ale tu wiele będzie zależało od tego, w jakim składzie się stawią. Ostatnio był problem z urazami, więc mamy nadzieję, że tutaj poprawi się nieco sytuacja TK. Lecz nawet najsilniejszym zestawieniu z Marcinem Siniarskim i Pawłem Chrabonszczem na czele, faworytem będą MM. Mateusz Piziorski z przodu jest gwarantem goli, a wspierający go z defensywy Krzysztof Skrzypczak także może pochwalić się świetnymi statystykami. Stąd też gramy na Marketing Match.

Marketing Match – Teraz Kolska 1

Sponsorzy