Szlagiery dla Chemika i Contry!

Za nami kolejna seria gier w lidze szóstek i siódemek na Bemowie. W hitach kolejki, nie zawiedli doświadczeni ligowcy: Chemik Bemowo zasłużenie pokonał Gladiatorów, a Contra, Bad Boys Zielonki. W II lidze siódemek zatrzymane zostały w końcu Wariaty Kuchara, a znakomitą passę kontynuują BKS Górki oraz  FC Ochota, czy One4All i Lepiej Nie Pytaj w lidze szóstek.

1 Liga Siódemek:

W pierwszej lidze dzieje się co nie miara – jak zwykle możemy liczyć na wysoki poziom piłkarski i spore emocje. Lider przegrał mecz na szczycie i stracił tron na rzecz wicelidera. W hicie czwartej kolejki aktualny mistrz Ligi BemowskiejChemik Bemowo pewnie pokonał dotychczasowego przodownika tabeli – Gladiatorów. Ekipa Adriana Bery grała spokojnie, pewnie i przede wszystkim miała tego dnia kapitalnie dysponowanego Pawła Giela, który zdobył cztery bramki i poprowadził swoich kolegów do zwycięstwa 6:2. Chemik zatem dopisał do swojego konta trzy „oczka” i zrównał się punktami z trzecim w tabeli MS. Kapitalną passę podtrzymał Zjazd, który tym razem po zaciętym boju pokonał FC Emerytów 4:2. To nie była łatwa przeprawa dla Tomka Drzała i spółki, ponieważ do przerwy to oni gonili wynik remisując ostatecznie 2:2. Po zmianie stron kapitalne zawody kontynuował Dawid Helsner, który zdobytym hattrickiem bacznie przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny. Mało tego zdobyte punkty wywindowały Zjazd na pozycję lidera, spychając jednocześnie Gladiatorów pozycję niżej. Wielkie emocje towarzyszyły starciu Old United z AnonyMMous. Mecz ten miał dwa oblicza. Pierwsza odsłona należała do United, którzy wygrali ją 3:1. Jednak po zmianie stron zadecydowała konsekwencja w grze „Anonimowych”, którzy zagrali twardo w obronie i skutecznie w ataku. Strzelili po przerwie cztery gole, nie tracąc przy tym żadnego i zwyciężyli finalnie 5:3, przesuwając się w tabeli na piąte miejsce. Warto tu zaznaczyć że zajmujący odpowiednio czwarte oraz piąte miejsce w tabeli Chemik i AnonyMMous mają odpowiedni jeden i dwa punkty straty do podium, ale mają do rozegrania po zaległym meczu. W pozostałym spotkaniu Moszna Squad urządził sobie istny festiwal strzelecki i rozbił w pył Wideorelacje.com, aż 18:3, rekompensując sobie w pełni porażkę z przed tygodnia. Kto wygra ten mecz rozstrzygnęło się już przed jego rozpoczęciem gdy goście łatali na szybko skład. Niewiadomą pozostawał tyko rozmiar w jakim ekipa Pawła Maula to zrobi. Moszna Squad ostatecznie zainkasował łatwe trzy punkty i obronił najniższy stopień podium.  

04 01 taj9k

2 Liga Siódemek:

Po czterech spotkaniach czwartej kolejki drugiej ligi mamy tylko jedną zmianę na podium. St. Varsovia wykorzystała absencje SSIJ i wskoczyła na pozycje wicelidera. Jednak sama pauza ekipy Damiana Metryki nie wystarczyła, trzeba jeszcze było pokonać Canarinhos. Obie ekipy stworzyły wyrównane zawody z lekkim wskazaniem na Varsovię, której zwycięstwo na pięć minut przed końcem meczu zapewnił strzałem z rzutu wolnego Karol Mroczkowski. Tym samym ekipa Michała Witkowskiego zbliżyła się do lidera na jeden punkt. Pierwsze miejsce w tabeli utrzymały Wariaty Kuchara, które jednak zgubiły pierwsze punkty w sezonie. W starciu z FC Warsaw United nie potrafiły sforsować szczelnej obrony rywali, a ponadto kapitalne zawody w bramce FC WU rozegrał najlepszy na placu Rafał Kruchelski. Ostatecznie w meczu tym bramek nie obejrzeliśmy i obie ekipy musiały zadowolić się podziałem punktów. W kolejnym meczu Zielona Polana po wielkich emocjach pokonał UKS Południe Czosnów 3:2. Szczególnie dramatyczne były ostatnie fragmenty tego starcia, kiedy to najpierw minutę przed końcem stan meczu wyrównał UKS, a chwilę potem zwycięską bramkę dla ZP, zdobył najlepszy na placu Grzegorz Gaworek. Mateusz Piziorski i spółka dzięki zwycięstwu przycumowali tuż za podium i nie tracą z nim kontaktu. W pozostałym meczu pierwsze zwycięstwo w sezonie wiosennym odniósł Pohybel, który w pokonał Chłopców Do Bicia 6:2. Na początku drugiej połowy gdy ekipie Jarosława Grzywacza udało się doprowadzić do stanu 2:2 wszyscy liczyli na emocje. Jednak wtedy piaty bieg odpalił duet Klimaszewski –Maleta, który poprowadził Pohybla do zwycięstwa 6:2. Jednocześnie Radek Janecki i spółka wygramolili się ze strefy spadkowej.    

04 02 3fttm

3 Liga Siódemek:

W czwartej kolejce trzeciej ligi zaplanowane były tylko dwa spotkanie, z których jedno zakończyło się mega sensacją. Mianowicie skazane na pożarcie Orły Leszka zagrały kapitalne zawody i pokonały faworyzowany Legion 1:0. Ekipę Pawła Przyborskiego w tym meczu charakteryzowała wysoka dyscyplina taktyczna, czyli szczelna obrona oraz groźne kontry. Po takiej właśnie akcji Łukasz Żendzian zdobył zwycięską bramkę, która wywindowała Orły Leszka z siódmej na drugą pozycję w tabeli (!) Podium uzupełnia z kolei ekipa Jakuba Lipy, czyli przegrany tej potyczki. W drugim spotkaniu czwartej kolejki lider trzeciej ligi BKS 04 Górki po bardzo wyrównanym starciu pokonał Nie Ma Mocnych 2:1. Ekipa z Górek nie miała łatwej przeprawy, bowiem wciąż szukająca formy drużyna Piotra Burdacha postawiła bardzo trudne warunki. Dopiero gol Łukasza Dworakowskiego na pięć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego zdecydował że to BKS cieszył się z trzech punktów. To czwarte zwycięstwo lidera w czwartym meczu, który z kompletem zwycięstw samotnie prowadzi w tabeli trzeciej ligi. 

04 03 4qk7f

4 Liga Siódemek:

Na najniższym szczeblu rozgrywek obejrzeliśmy cztery spotkania, które przyniosły nam roszady na podium. Wprawdzie liderem pozostała Izba Wytrzeźwień, ale kolejne miejsca na „pudle” zmieniły swoich właścicieli. Trzecie zwycięstwa w sezonie odniosły ekipy Pendzoncych Świstaków orz PRE Wwa i w takiej właśnie kolejności uzupełniły pierwszą trójkę. Ekipa Michała Krawczyka w jednym z dwóch ostatnich meczów czwartej kolejki nie dała najmniejszych szans Ludziom Rezonansu i pewnie wygrała 8:0. Aż pięć goli w tym starciu zdobył najlepszy na murawie Mariusz Grosiak, a świetnie akompaniowali mu Adrian Giżyński oraz Łukasz Grabowski, którzy zaliczyli prawie wszystkie asysty. Izba tym samym obroniła pozycję lidera czwartej ligi. Na drugie miejsce w tabeli awansowały Pendzonce Świstaki, które podtrzymały zwycięską passę. Tym razem po bardzo zaciętym boju pokonały Bemovię 4:3 i wygryzły ją właśnie z pozycji wicelidera. Mecz ten miał bardzo dramatyczny przebieg. Świstaki bowiem w drugiej połowie prowadziły już 4:1 i niewiele zabrakło, a Bemovia odrobiłaby straty. Ostatecznie trzecie zwycięstwo  z rzędu zanotowała ekipa Pawła Poniatowskiego, która przesunęła się w tabeli o jedną pozycję. Podium uzupełnia PRE Wwa, który w niedzielne południe po dwóch golach Michał Stefanka pokonała Czupakabry Warszawa 2:0. Mecz od początku do końca był bardzo zacięty, o czym najlepiej świadczy fakt, iż sędzia aż czterokrotnie sięgał po żółty kartonik, a trzy z nich obejrzeli gracze Piłkarskiej Reaktywacji Emerytów. Ostatecznie to właśnie oni zaliczyli największy progres w tabeli, awansując z piątej na trzecią pozycję. W pozostałym spotkaniu również byliśmy świadkami wielkich emocji. Chyże Rosomaki w jednym z dwóch ostatnich meczów tej kolejki pokonali FC Running Team 2:1. Można śmiało napisać że mecz ten miał dwa oblicza. Do przerwy bowiem ciut lepsi byli gospodarze, którzy prowadzili 1:0. Po zmianie stron jednak do roboty wzięły się „Rosomaki”, którym zwycięstwo dały dwa gole najlepszego na placu, „króla pola karnego” (jak określili go koledzy z drużyny) – Wojtka Kucharskiego. Chyże dzięki zwycięstwu nie stracili kontaktu z podium i tracą do niego tylko trzy „oczka”.

04 04 hj782

 

I liga Szóstek

W pierwszej lidze szóstek w ten weekend odbyło się tylko jedno, zaległe spotkanie. Był to jednak mecz na szczycie, szlagierowy pojedynek dwóch niepokonanych dotychczas drużyn. Ostatecznie, po emocjonujących i prowadzonych w bardzo dobrym tempie zawodach Contra pokonała Bad Boys Zielonki. O wygranej zadecydowała druga połowa, w której utytułowana ekipa Michała Raciborskiego przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę, a duża w tym zasługa świetnie spisującego się między słupkami Macieja Antczaka.

II Liga Szóstek

W Drugiej Lidze Szóstek wyraźnie już zarysował się podział tabeli na te drużyny, które rywalizować będą o mistrzostwo i te walczące o utrzymanie. Na czele peletonu niezmiennie pozostaje FC Ochota, która w hicie czwartej kolejki rozgrywek zmierzyła się z Rycerzami Świtu. Szlagierowe spotkanie nie zawiodło pokładanych w nim oczekiwań i już od pierwszej minuty stało na wysokim poziomie. Zacięta walka o trzy punkty i fotel lidera trwała przez praktycznie całe spotkanie, a minimalnie lepsi okazali się ostatecznie zawodnicy z Ochoty, którzy wygrali nieznacznie 7:6. Bohaterem spotkania po raz kolejny już został Przemek Sawicki, kończący ten mecz z dorobkiem pięciu goli i dwóch asyst na koncie. Zeszłotygodniową przegraną powetowali sobie z kolei zawodnicy Fast Trans, tym razem mierzący się z Marchewkami Zagłady. Ekipa Michała Fijałkowskiego podrażniona utratą pierwszego miejsca wyszła na to spotkanie podwójnie zmotywowana, co też szybko przełożyło się na kolejne zdobywane przez nich gole. Fast Trans bez większych problemów konsekwentnie punktował rywala, wygrywając ostatecznie aż 11:2, w czym bez wątpienia  największą zasługę miał bramkostrzelny duet Michał Fijałkowski - Jacek Strus. Coraz wyżej w tabeli pną się również zawodnicy Akszon Teamu, którzy w ostatnią niedzielę walczyli z Młodymi Perspektywicznymi. Pierwsza połowa tego starcia była bardzo zażarta, a minimalnie lepsi okazali się w niej gracze Tomka Muszyńskiego.  Sytuacja na boisku zmieniła się jednak diametralnie po zmianie stron, kiedy to do ataku ruszył duet Przeracki-Eibl. W kilka minut wypracowali oni dla swojej drużyny czterobramkową przewagę, którą udało im się dowieźć do ostatniego gwizdka sędziego, dzięki czemu wygrali pewnie 10:6. Ostatnią już drużyną z górnej połówki tabeli pozostaje LGB, które mimo piątej aktualnie lokaty, ma zaledwie trzy punkty straty do pierwszego miejsca. Tym razem ekipa Arkadiusza Karwata podejmowała zespół Kindybałów FC. LGB już w pierwszej połowie wypracowało sobie dwubramkową zaliczkę, którą jednak szybko roztrwoniło po zmianie stron i sytuacja na boisku bardzo się wyrównała. Gracze w granatowych koszulkach odzyskali inicjatywę dopiero w ostatnich minutach tego starcia, dzięki czemu jeszcze przed ostatnim gwizdkiem sędziego udało im się zdobyć trzy szybkie bramki i odskoczyć do stanu 8:5, którym zakończyło się całe spotkanie. Na zakończenie wreszcie tej kolejki spotkały się dwie drużyny z dolnych rejonów tabeli, które wciąż czekały na swoje pierwsze punkty w sezonie, czyli Inter Cars IT i Teraz Kolska. Zawodnicy w żółtych koszulkach po raz kolejny mieli problemy ze skompletowaniem składu, ale mimo to stawili swoim przeciwnikom zaciekły opór i przez sporą część spotkania grali jak równy z równym. Krótka ławka rezerwowych i wysoka temperatura nie pozwoliły im jednak na wywalczenie choćby punktu i to ich rywale zapisali sobie pierwsze trzy oczka w sezonie, w czym największą zasługę miał duet Stanisław Bombała i Kamil Kiepas.

04 06 3v7vl

III Liga Szóstek

Na otwarcie zmagań w czwartej już kolejce Trzeciej Ligi Szóstek spotkały się ze sobą ekipy Recreativo Varsovie i Marchewek Zagłady II. W starciu faworytem była pierwsza z tych drużyn i zgodnie z przewidywaniami już do przerwy gromili oni swoich rywali aż 7:0, w czym największą zasługę miał Michał Baros. Po zmianie stron zawodnicy RV mogli spuścić z tonu i mecz nieco się wyrównał, ale mimo to ich przewaga wciąż się powiększała aż do stanu 12:3, jakim skończyło się całe spotkanie i dzięki trzeciej już wygranej z rzędu wskoczyli oni na najniższy stopień podium. Wreszcie przełamać się udało z kolei mistrzowi Szóstej Ligi Halowej, FC Po Nalewce, który w minioną niedzielę zapisał na swoim koncie pierwsze zwycięstwo tej wiosny. Początek ich starcia z Januszami Na Pikniku był jeszcze dość wyrównany, ale od stanu 3:3 coraz wyraźniej inicjatywa przechodziła na stronę zawodników w błękitnych koszulkach, którzy już do przerwy prowadzili pewnie 7:3. Po zmianie stron jeszcze powiększyli oni swoją przewagę, a głównym autorem tego zwycięstwa okazał się Arkadiusz Kobus, kończący to starcie z sześcioma golami i trzema asystami na koncie. Na koniec tej kolejki przyszła wreszcie kolej na dwie idące jak burza ekipy czyli One4All i Lepiej Nie Pytaj. Pierwsza z tych drużyn zmierzyła się z Golden Romanem, który z pewnością nie zaliczy tego meczu do udanych. Pierwsza połowa miała jeszcze dość spokojny przebieg i zakończyła się wynikiem 2:0, ale worek z bramkami miał rozwiązać się dopiero po zmianie stron. Po raz kolejny na boisku brylował kapitan drużyny Maciej Rataj, który zapisując na swoim koncie 5 goli i 3 asysty uczestniczył przy niemal każdej bramce zdobytej przez One4All i poprowadził ją do okazałego zwycięstwa aż 10:0! Zdecydowanie trudniejsza przeprawę mieli z kolei piłkarze Lepiej Nie Pytaj, którzy starli się z Gramy Czasami. Mecz lepiej rozpoczął się dla zawodników GC, którzy jako pierwsi objęli prowadzenie. Długo się jednak z niego nie cieszyli i już do przerwy to LNP prowadziło wyraźnie 4:1. Niemal identycznie wyglądała również druga część spotkania, w której najpierw drużyna Arka Muchy odrobiła te straty, a następnie inicjatywa ponownie przeszła w ręce graczy w pomarańczowych koszulkach, którzy wygrali ostatecznie to derbowe starcie 7:4.

04 07 gvur6

Sponsorzy