Start wiosennych rozgrywek!

Tęskniliście? Wyjątkowo długa jak na standardy Ligi Bemowskiej – bo aż trzytygodniowa – przerwa między sezonami dobiega powoli końca, możemy zatem śmiało napisać – Witaj, Wiosno! Mamy nadzieję, że świąteczne potrawy smakowały wam wyjątkowo, a przez okres rozbratu z minifutbolem nabraliście sił oraz pielęgnowaliście w sobie głód gry. Już w najbliższych dniach zainaugurujemy bowiem nowe rozgrywki, a już na starcie emocji szykuje się co nie miara. Tylko w rozgrywkach zebraliśmy aż 150 drużyn, podzielonych na piętnaście poziomów rozgrywkowych – pięć z nich toczyć się będzie w ramach Ligi Siódemek, dziesięć natomiast na „Szóstkach”. Emocji na pewno nie zabraknie, a w poniższej zapowiedzi sezonu zapoznacie się z naszymi przewidywaniami odnośnie wiosennej kampanii. Zapraszamy!

1. Liga Siódemek:

Po zimowej przerwie przy Obrońców Tobruku ponownie zawita futbol na większym placu. Z takiego obrotu spraw cieszy się wiele ekip, a do tego grona możemy z pewnością zaliczyć Chemika Bemowo i Mosznę Squad. Obie drużyny wielokrotnie wygrywały w przeszłości te rozgrywki, a ich bogata historia sprawia, że niemal zawsze stawiane są w roli faworytów do końcowego triumfu. Nie inaczej będzie tym razem, a w przypadku ekipy Michała Burzyńskiego ich apetyty wzmaga niezwykle udana kampania zimowa, w której – na trzecim poziomie rozgrywkowym – sięgnęli po złote medale. Adrian Bera i spółka przez ostatnie miesiące odpoczywali, teraz wracają natomiast z ogromną chęcią powrotu na tron, jesienią zajęli bowiem dopiero czwartą lokatę.

Grono drużyn chętnych na zdobycie tytułu mistrzowskiego jest jednak większe, a z pewnością trzeba do niego zaliczyć Team Ivulin Rabona. Ekipa rodem z Białorusi jesienią nie miała sobie równych, przechodząc cały sezon bez porażki i wywalczając złote medale. Zimą, na mniejszym placu, wiodło im się zdecydowanie gorzej, ale na Siódemkach wciąż powinni być bardzo mocni. Podobne odczucia mamy także względem FC Hermesu, który powraca do naszych rozgrywek po dłuższej przerwie. Ekipa ta potrafiła już święcić triumfy w LB – zarówno na małym, jak i na większym boisku – ale bezsprzecznie ich największym sukcesem było mistrzostwo 1. Ligi Siódemek w sezonie Wiosna 2022. Czy po dwóch latach uda im się powtórzyć ten wynik? Fakt, że trzon tego zespołu stanowić będą zawodnicy Fair Partnera nakazuje brać ich kandydaturę bardzo poważnie.

Sporo szumu powinny zrobić także inni stali bywalcy naszych rozgrywek – Haratacze, Zmarnowane Talenty, Defenders czy FC Otamany II, wcześniej znane jako Dynamo. Bez wątpienia są to zespoły o określonej jakości, które – choć niewymieniane w roli faworytów do tytułu – będą w stanie napsuć rywalom sporo krwi. Bardzo możliwe również, że któryś z nich pokusi się o zakończenie sezonu w czołowej trójce. Który? To niech już rozstrzygną sami zainteresowani.

Stawkę pierwszoligowców uzupełniają Victoria oraz Klub Piłkarski im. Szarych Szeregów. Pierwszy z wymienionych zespołów ostatni raz występował w naszych rozgrywkach jesienią 2018, dla drugiego będzie to z kolei debiut w Lidze Bemowskiej. Przyznamy szczerze, że do końca nie wiemy czego od nich oczekiwać, ale sam fakt podjęcia przez nich wyzwania w postaci rywalizacji na najwyższym szczeblu rozgrywkowym nakazuje nam sądzić, że w piłkę potrafią grać naprawdę dobrze. Pozostaje jedynie życzyć im, aby udowodnili to na zielonej murawie!

2. Liga Siódemek:

Także zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej Siódemek przedstawia się nadzwyczaj godnie. Po zimowym, łagodnym przetarciu w 12. Lidze, na poważny poziom wraca Legion, będący najprawdopodobniej głównym kandydatem do awansu. Zespół Michała Buczaka i Wojtka Starożyka potencjał ma naprawdę ogromny i jeśli tylko uda im się zebrać optymalny skład, będą faworytem w praktycznie każdym meczu. Kto może im zagrozić? Z pewnością Old United. Ta doświadczona ekipa zapisała w naszych rozgrywkach bardzo bogatą kartę, choć sezon jesienny niespecjalnie przebiegał po ich myśli. Wciąż jest to natomiast zespół o wysokiej jakości, który będzie chciał potwierdzić ją w najbliższych tygodniach. W kontekście gry o awans na pewno nie należy również skreślać BKS-u 04 Górki czy Tornado UA, które w przeszłości występowały już w 1. Lidze Siódemek, pokazując tym samym swoje duże możliwości. Nie skreślalibyśmy także beniaminka – Zielonego Stolika, który w przypadku uzbierania „galowego” zestawienia będzie w stanie nawiązać z faworytami wyrównaną walkę.

Swoje aspiracje mają także FC Zaborów, Chlejsy FC oraz Los Aspirantos, dla których ostatni czas nie był jednak zbyt udany. Pierwsza z wymienionych ekip ostatni raz występowała u nas jesienią, gdy prezentowała się grubo poniżej swoich możliwości, dwie kolejne występowały natomiast w edycji zimowej. Chlejsom udało się wówczas zająć bezpieczne miejsce w 6. Lidze Szóstek, choć o zapewnienie sobie ligowego bytu musieli walczyć do samego końca. „Aspiranci” rywalizowali z kolei na trzecim szczeblu, gdzie udało im się wygrać zaledwie jeden mecz, co ostatecznie zakończyło się zajęciem przez nich ostatniej lokaty. Wiemy jednak doskonale, że obie te drużyny zdecydowanie preferują grę na większym placu, wobec czego rywale na pewno nie będą mogli ich zlekceważyć.

3. Liga Siódemek:

Kilka uznanych ekip będziemy mieć także w trzeciej lidze. W pierwszej kolejności myślimy tu o Drink Teamie, któremu przenosiny na Siódemki wyraźnie pozwoliły odżyć. Ten doświadczony zespół jesienią otarł się o podium, a dobra postawa w zimowej kampanii nakazuje nam sądzić, że tym razem postara się nie tylko o wywalczenie medali, ale także awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Gdybyśmy mieli natomiast wybrać głównego faworyta do wygrania ligi, wskazalibyśmy na Dream Team Warsaw. Zespół Maćka Szpakowskiego jest co prawda dość niestabilny i zaskakująco często miewa problemy kadrowe, ale jeśli już zbierze się w optymalnym zestawieniu to zaryzykujemy tezę, że ich możliwości mocno przerastają trzeci szczebel rozgrywkowy. Jeśli kapitan stanie na wysokości zadania i DTW w każdym meczu będą stawiać się „na galowo”, awans powinien wywalczyć w cuglach.

Warto przy tym pamiętać, że grono drużyn chcących zakończyć rozgrywki w czołowej trójce jest zdecydowanie szersze. Możemy zaliczyć do niego choćby Walec, który jesienią zajął trzecią lokatę i awans dosłownie przeszedł mu koło nosa, a także zwycięzców odpowiednio Czwartej oraz Piątej Ligi Siódemek w sezonie jesiennym – Team Ivulin TUT i Team Ivulin Exile. Choć mówimy naturalnie o dwóch beniaminkach, ich postawa u schyłku ubiegłego roku pokazuje, że wcale nie możemy wykluczyć takiego wariantu, w którym jedna z nich (a może i obie?) wywalczają promocję wyżej. O to nie będzie natomiast łatwo, w stawce mamy bowiem również powracające do naszych rozgrywek po krótkim rozbracie Szczęki Szczęśliwice oraz Guadalajarę FC. Szczególnie ciekawi jesteśmy poczynań tego drugiego teamu – wciąż bardzo młodego – który z każdym kolejnym miesiącem powinien notować progres. Czy to zwiastuje nam poważnego kandydata do gry o medale? Przekonamy się.

O trzecioligowe punkty rywalizować będą również Agil At Agord, Drink Men oraz Los Blancos, które zimowej kampanii zdecydowanie nie mogą zaliczyć do udanych. Tylko drugiej z nich udało się zająć bezpieczne miejsce, choć i to wywalczone zostało w ogromnych bólach. O każdej z tych trzech drużyn śmiało możemy natomiast napisać, że dysponuje sporą jakością, predestynującą do czegoś więcej, aniżeli tylko walka o zachowanie ligowego bytu. Po ostatnim sezonie zapewne nie towarzyszą im najlepsze nastroje, ale to może się szybko zmienić. Warunek jest jeden – regularne zwycięstwa i solidne, regularne punktowanie.

4. Liga Siódemek:

Dwie ekipy rodem z Białorusi będziemy mieli również na czwartym poziomie rozgrywkowym, gdzie o jak najlepszy wynik powalczą Team Ivulin Wola, a także Razam. Przyznamy szczerze, że zdecydowanie większe oczekiwania mamy względem tych pierwszych, którzy zimą rywalizowali w bardzo mocno obsadzonej 3. Lidze Szóstek. Tam co prawda nie poszło im zbyt dobrze, ale nabyte doświadczenie i cenna lekcja powinny sprawić, że wiosną mogą pokusić się o miejsce w czołówce. Razamu także byśmy zresztą nie skreślali, jest to przecież zespół o ogromnej boiskowej ambicji, który niejeden raz udowodnił w przeszłości, że potrafi stawić czoła faworytom. Niewykluczone, że tak będzie i tym razem.

W gronie faworytów do awansu bezsprzecznie rozpatrujemy także Wariatów Kuchara, którzy po średnio udanej jesieni (piąte miejsce w 3. Lidze Siódemek) tym razem – już szczebel niżej – postarają się o zdecydowanie lepszy wynik. Szanse na to mają spore, w ich szeregach będziemy mogli zapewne znaleźć kilku graczy związanych z zaprzyjaźnionym z nimi Chemikiem Bemowo, co samo w sobie postawi ich w roli poważnego kandydata do złota. Ta doświadczona ekipa na pewno ma poważne zamiary, ale to samo możemy napisać o Gur-Budzie, Cool Teamie, Orłach Leszka, GKS-ie Tachimetr Warszawa czy Huraganie Old Boys. Wszystkie te ekipy – z lepszym lub gorszym skutkiem – występowały w zimowej edycji Ligi Bemowskiej, ale w zdecydowanej większości przypadku widać było, że zdecydowanie lepiej czują się na większym boisku. Wyjątek stanowi Gur-Bud, który w 14. Lidze Szóstek zajął lokatę na najniższym stopniu podium. To właśnie ekipa w czarnych trykotach wydaje nam się najpoważniejszym z tej grupy kandydatem do „pudła”, choć jak zwykle – wszystko zweryfikuje murawa.

Stawkę czwartoligowców uzupełnią Big Brands Group oraz Warszawa Utd. Dla pierwszej z tych drużyn będzie to absolutny debiut w Lidze Bemowskiej, druga w przeszłości miała już natomiast okazję pojawiać się w naszych rozgrywkach. Dodajmy, że z całkiem niezłym skutkiem. Jest to zespół w przeważającej większości złożony z Włochów, co samo w sobie powinno stanowić dla nich wystarczającą rekomendację. Mamy jedynie nadzieję, że zamiast klasycznego Catenaccio rodem z Półwyspu Iberyjskiego, będą woleli zaprezentować nam futbol totalny. Tak czy inaczej jesteśmy bardzo ciekawi występów tych dwóch ekip w nadchodzącym sezonie i naturalnie życzymy im powodzenia!

5. Liga Siódemek:

Na piątym szczeblu rozgrywkowym sporo będzie drużyn, które doskonale kojarzycie z rozgrywek zimowych. Na papierze głównym faworytem do końcowego triumfu wydaje się być FC Albatros, którego zawodnicy po kilku bardzo owocnych sezonach na Szóstkach zdecydowali o przenosinach na nieco większe boisko. Czy także i w tym przypadku gracze w żółtych trykotach dopną swego i zakończą rozgrywki na miejscu dającym awans? Patrząc na ich postawę podczas zimowej kampanii jest to dość prawdopodobny scenariusz.

Zimą przy Obrońców Tobruku swoje umiejętności prezentowały też m.in. drużyny Cool Teamu II, Walca II, Le Cabaretu, Ojców RKS-u, Nie Ma Mocnych oraz TSP Szatańskiego Pęta, które będą chciały pokrzyżować „Albatrosom” szyki. Warto przy tym zauważyć, że zespoły te w zasadzie w komplecie nie mogły zaliczyć minionej kampanii do udanych. Żadnej z nich nie udało się bowiem wówczas stanąć na ligowym podium, część miała natomiast bardzo poważne problemy z zajęciem bezpiecznego miejsca nad strefą spadkową. Siódemki rządza się natomiast kompletnie innymi prawami, a to oznacza, że każdy z zespołów startuje z „czystą kartą”. Który z nich zrobi z tego największy użytek? Chętnie się przekonamy.

Po zimowej przerwie do Ligi Bemowskiej powracają z kolei Chyże Rosomaki, które jesienią – na identycznym poziomie rozgrywkowym – zajęły czwartą lokatę, pokazując tym samym, że stać je na wiele. Ten doświadczony zespół będzie chciał wciąż płynąć po ustalonym kursie, a efektem takiego postępowania powinien być progres względem poprzednich rozgrywek, a zatem – tak, tak – medal! Do tego jednak bardzo daleka droga, a swoją jakość trzeba będzie jeszcze udowodnić na murawie. Przeciwnicy z pewnością nie położą się przed nimi, a każdy mecz będzie zaciekłą walką o pełną pulę.

W gronie piątoligowców mamy również dwóch debiutantów – AS Roman oraz Juzlez Team. Przyznamy się bez bicia, że drużyny te stanowią dla nas prawdziwą enigmę i nie jesteśmy w stanie powiedzieć nic konkretnego o prezentowanym przez nich poziomie. To paradoksalnie może okazać się ich atutem, pozwoli im bowiem wziąć rywali „z zaskoczenia”, niczym Fred i Grucha uczynili to samo z panem Jarosławem Psikutasem w słynnej komedii „Chłopaki nie płaczą”! Wracając jednak do Ligi Bemowskiej – mamy nadzieję, że obie ekipy zaprezentują się z dobrej strony i zostaną z nami na dłużej!

SuperLiga6:

Niesamowity sezon zapowiada się także na najwyższym poziomie rozgrywkowym w naszej lidze szóstek, gdzie chrapkę na mistrzostwo ma przynajmniej połowa ligi. Do tego grona z pewnością trzeba zaliczyć medalistów z sezonu zimowego – Fair Partner, eXc Mobile Ochotę oraz Połczyn Brothers. W minionej kampanii najlepszy okazał się zespół rodem z Ukrainy, który w cuglach sięgnął po tytuł, ale wiemy doskonale, że pozostałe drużyny rywalizację także mają w DNA. Zarówno ekipa Kamila Jurgi, jak i PB z pewnością zrobią wszystko, aby tym razem to oni mogli cieszyć się z końcowego triumfu. Szanse na zaistnienie takiego scenariusza są, choć nie pokusimy się o stwierdzenie, która z tych utytułowanych drużyn ma najwięcej atutów.

O końcowy triumf na pewno powalczą również powracające do naszych rozgrywek po krótkiej przerwie KS Browarek, a także Zakład Pogrzebowy Tanatos. O pierwszym z tych zespołów napisaliśmy w przeszłości już chyba wszystko – ogromna jakość, świetna intensywność gry, a do tego wielkie indywidualności. Gracze KSB w przeszłości reprezentowali nas na arenie międzynarodowej i zapewne niebawem będą chcieli to powtórzyć. Do tego niezbędne jest wygranie wejściówki na Mistrzostwa Polski SL6, które zdobyć można dzięki wygraniu wiosennej edycji Ligi Bemowskiej. Dla Browarka każda lokata poniżej pierwszej jest porażką i podobnie będzie tym razem. To samo możemy natomiast napisać w przypadku Tanatosa, który – choć w LB ma dość krótką historię – jest jedną z najlepszych minifutbolowych drużyn w Warszawie. Dość powiedzieć, że w swoim premierowym występie w SL6 (wiosną 2023) sięgnęli po mistrzostwo, a w rozgrywanym w grudniu ’23 IV Memoriale Przemka Sawickiego sięgnęli po srebrne medale. Samo w sobie świadczy to o ich klasie, a plan na nadchodzące rozgrywki zakłada zapewne powtórzenie wyniku sprzed roku.

Swoje aspiracje mają jednak również pozostałe drużyny występujące w elicie: Sempy, Klaunfiesta, Altus, Wilki oraz beniaminek – Gramy Czasami. Szczególnie ciekawi jesteśmy postawy ostatniego z wymienionych zespołów, który wg naszych informacji poczynił kilka bardzo interesujących wzmocnień. Na pewno nie pokusimy się o stwierdzenie, że Paweł Staniszewski i spółka włączą się do gry o medale, ale utrzymanie – co powinno być ich celem – wydaje się jak najbardziej realne. Podobny plan mają natomiast wszystkie te drużyny, a niestety dwa miejsca „pod kreską” będą musiały zostać obsadzone. Komu przypadnie ten wątpliwy zaszczyt? Na tym etapie trudno cokolwiek przewidzieć, ale nie mamy wątpliwości, że rywalizacja – podobnie jak w walce o mistrzostwo – będzie niezwykle zacięta.

2. Liga Szóstek:

Prawdziwie doborowe towarzystwo zebrało nam się także na zapleczu SL6, gdzie znajdziemy kilka naprawdę świetnych zespołów. W kontekście rywalizacji o mistrzostwo na pierwszy plan wysuwają się chyba Union of Boys, Galicia oraz FK Almaz, a zatem wszyscy medaliści z rozgrywek zimowych na tym poziomie. Zdecydowanie najlepiej prezentowali się wówczas Bartek Goździewski i jego koledzy, którzy wiosną będą chcieli przerwać dość niekorzystną dla nich serię. Tak się bowiem składa, że w dotychczasowej przygodzie z LB złote medale udało im się zdobywać co drugi sezon. Skoro więc wygrali je zimą, prawo serii nakazywałoby sądzić, że tym razem obejdą się smakiem. Czy tak w rzeczywistości będzie? Trudno powiedzieć, choć stawka jest mocna, a chociażby wspomniane wyżej dwa zespoły rodem z Ukrainy tanio skóry nie sprzedadzą.

Bez wątpienia do grona faworytów musimy zaliczyć także Chłopców z Bielan, którzy po efektownym triumfie w 4. Lidze Zimowej, teraz będą próbowali szturmem zdobyć awans do SuperLigi6. Szanse na to mają spore, jest to bowiem zespół z bardzo bogatą zarówno historią, jak i teraźniejszością, prezentujący odpowiedni poziom i posiadający w swoich szeregach wielu świetnych zawodników. Swoją wyższość będą musieli jednak udowodnić na boisku, a konkurencja nie ma zamiaru odpuszczać. Wysokie ambicje ponownie mają Bad Boys Zielonki oraz SS Cyrkulatka, a swoje trzy grosze wtrącić będzie chciał także FC Anh Em 37. Wietnamczycy zimą częściej oddawali walkowery niż wychodzili na murawę, ale wciąż jest to ekipa o dużym potencjale, o czym świadczy tytuł wywalczony jesienią w 3. Lidze Szóstek.

Stawkę drugoligowców uzupełniają Elita Prażmów oraz Kyrgyz Global. Pierwszy z wymienionych zespołów debiutował u nas jesienią, gdy pomimo niezłej momentami gry zajął odległą pozycję w tabeli. Zimą chłopaki szlifowali natomiast formę w lokalnej lidze, a zdobyte doświadczenie powinno zaprocentować już w najbliższych tygodniach. Ekipa rodem z Kirgistanu pierwszą styczność z LB miała z kolei zimą, a zajęte przez nich szóste miejsce w 6. Lidze Szóstek nakazywało sądzić, że drzemiący w nich potencjał jest spory. Muszą jednak pamiętać, że gra na zapleczu SL6 to nie przelewki – tutaj znajdują się już drużyny na naprawdę bardzo wysokim poziomie i jesteśmy niezmiernie ciekawi, czy Kyrgyz Global będzie w stanie sprostać tym wymaganiom.

3. Liga Szóstek:

Świadkami zaciętej rywalizacji powinniśmy być również w trzeciej lidze, gdzie rywalizować będzie wiele świetnych drużyn. Jeśli mielibyśmy natomiast wskazać swojego kandydata do końcowego triumfu, chyba byliby to FC NaNkacu. Ta doświadczona ekipa w przeszłości wielokrotnie sięgała po medale Ligi Bemowskiej, a jej ostatni sezon zakończył się wicemistrzostwem 6. Ligi Szóstek w rozgrywkach zimowych. Tym razem Paweł Wojsław i spółka rywalizować będą na trzecim poziomie, ale prezentowane przez nich umiejętności nakazują sądzić, że z powodzeniem mogą powalczyć nie tylko o awans, ale i o końcowy triumf.

Jak już jednak wspomnieliśmy, stawka jest bardzo wyrównana, a chrapkę na zajęcie czołowych lokat mają także choćby Retro Squad, UKS Południe Czosnów, KS Syfon, KP Kozia, FC Desant czy Czumy. Każda z tych drużyn z dobrej lub bardzo dobrej strony pokazała się podczas kampanii zimowej, udowadniając, osiągane przez nich wyniki nie są dziełem przypadku. Teraz – na trzecim szczeblu rozgrywkowym – będą chcieli zdystansować konkurencję i zgarnąć medale z najcenniejszego kruszcu. Sam fakt, że w gronie faworytów do medali wymieniamy aż siedem drużyn świadczy o tym, jak duże wyzwanie stoi przed każdą z nich. Rywalizacja będzie z pewnością zacięta, a o końcowych rozstrzygnięciach zadecydować mogą detale.

W trzeciej lidze wiosną będą występować także FC Legion oraz Maghreb United. Pierwsza z tych ekip z bardzo pozytywnej strony zaprezentowała się podczas zakończonego niedawno sezonu zimowego, gdy w 1. Lidze Futsalu wywalczyła lokatę na najniższym stopniu podium. Bardzo jesteśmy natomiast ciekawi, jak gracze z Ukrainy poradzą sobie na sztucznej murawie, zupełnie przecież nieprzypominającej halowego parkietu. Jeśli ich przejście na „zieloną” będzie płynne i bezproblemowe, także mogą pokusić się o finisz w czołowej trójce. Tego samego nie możemy niestety napisać o MU, który zimą kontynuował niezbyt dobrą serię, tym razem kończąc rozgrywki 4. Ligi Szóstek na ósmej lokacie. Kiedyś ten negatywny trend musi się natomiast odwrócić, wobec czego zadajemy sobie pytanie: „Czy to będzie ten sezon?”. Odpowiedź poznamy zapewne za kilka tygodni.

Stawkę trzecioligowców uzupełnia FC Bemowska Ekipa, o której jak do tej pory nie wiemy zbyt wiele. Sam fakt, że zdecydowali się rywalizować na tak wysokim poziomie rozgrywkowym sugeruje, że jest to drużyna o sporym potencjale i umiejętnościach, która może zaskoczyć niejednego faworyta. Chętnie zweryfikujemy tę teorię w praktyce, wobec czego z niecierpliwością czekamy na ich pierwsze występy!

4. Liga Szóstek:

Także w czwartej lidze poziom powinien być wysoki i wyrównany. Trudno zresztą wskazać w tym przypadku wyraźnego faworyta do końcowego triumfu, apetyt na wazon mistrzowski ma bowiem wiele zespołów. Możemy zaliczyć do nich choćby medalistów różnych szczebli rozgrywkowych z sezonu zimowego – Finansovą, FC Wtorki, FC Allians oraz FC Dziki z Lasu II. Oprócz nich groźny powinien być także powracający do Ligi Bemowskiej UA Team, który dał się poznać jako drużyna niezwykle waleczna, a ponadto nieźle operującą piłką.

Po niezbyt udanej zimie swoje winy będą z kolei chciały odkupić takie drużyny jak East Crew, RKS Pendrachy czy FC Devs. Zespoły te dysponują naprawdę sporym potencjałem, ale w minionych miesiącach z różnych względów zupełnie nie potrafiły go uwolnić. Kto wie, być może wiosna będzie dla nich w tym kontekście przełomowa i pomimo niezwykle mocnej stawki uda im się sięgnąć po medale? W przeszłości sztuka ta już im się udawała, nie widzimy zatem przeszkód, aby miało to miejsce i tym razem!

Wysokie ambicje ma również Horda, która – nieco pechowo – zimą zajęła lokatę tuż za podium. Trzeba natomiast zauważyć, że wówczas rywalizowali oni z takimi drużynami jak choćby FC Dziki z Lasu, FC NaNkacu czy Marchewki Zagłady. Teraz, przy całym szacunku do umiejętności pozostałych ekip, poziom przeciwników będzie jednak nieco niższy. To daje im sposobność by wskoczyć do czołowej trójki, a kto wie – być może to ich łupem padnie główne trofeum? Stawkę drużyn na tym poziomie rozgrywkowym uzupełnią FC United, którzy zimą odpoczywali, teraz będą natomiast chcieli pokazać młodszym rywalom, że wiek to tylko liczba!

5. Liga Szóstek:

Spore grono chętnych do zdobycia tytułu znajduje się także na piątym szczeblu rozgrywkowym naszych Szóstek. Mamy tutaj choćby dwóch mistrzów z rozgrywek zimowych – Szybką Piłkę Młociny (16. Liga Szóstek) oraz FC Obłupanych (7. Liga Szóstek). To właśnie ta druga ekipa jawi nam się jako poważny kandydat do zdobycia mistrzostwa, choć z pewnością znajdzie się wielu chętnych, którzy przystąpią do ligi z zamiarem pokrzyżowania im planów. Oprócz wspomnianej SPM będą to najprawdopodobniej inni medaliści z zakończonej niedawno kampanii – FC Albatros (trzecie miejsce w 13. Lidze Szóstek) czy Moonfox (trzecie miejsce w 12. Lidze Szóstek).

Do czołowych lokat zapewne aspirować będzie także Sparta. Zespół ten zimą nieco rozczarował, ale patrząc na kadrę, którą dysponują, jawią nam się jako jeden z głównych kandydatów do złota. Swoją wyższość naturalnie będą musieli jednak potwierdzić na zielonej murawie. Oprócz nich jesteśmy niezwykle ciekawi postawy Jager Masters, Raptusów Ursus oraz Reytana. Ekipy te podczas minionej kampanii rywalizowały odpowiednio na szóstym, dwunastym oraz siódmym poziomie, w każdym przypadku finiszując poza „pudłem”. Coś nam natomiast podpowiada, że raczej nie należy ich lekceważyć, takie postępowanie może bowiem skończyć się sporym rozczarowaniem spowodowanym porażką w bezpośrednim meczu.

Bardzo solidny debiut na Szóstkach zaliczyła niedawno także Drużyna Actimela, która na siódmym poziomie rozgrywkowym zajęła szóstą lokatę. Ten wynik sprawił najwyraźniej, że zdecydowali się oni na stałe przenieść na mniejszy plac, a ich celem – podobnie jak niemal każdej drużyny – będzie zajęcie miejsca medalowego. Trudno powiedzieć czy mają na to realne szanse, ale z pewnością nie będziemy przedwcześnie ich skreślać, jest to bowiem ekipa potrafiąca stawić czoła faworytom. Podobnie jak Cool Team, który po słabej zimie będzie chciał powetować sobie to niepowodzenie w najbliższych miesiącach. Jeśli Andrzejowi Krawczykowi uda się zebrać stały i liczny skład, będą mieli ku temu sposobność.

6. Liga Szóstek:

Na szóstym szczeblu rozgrywkowym niewątpliwą chrapkę na powtórzenie sukcesu z sezonu zimowego będzie miało dwóch świeżo upieczonych mistrzów – NKS Piotrovia oraz Copanina. Pierwszy z tych zespołów triumfował w 13. Lidze Szóstek, drugi cztery poziomy niżej, teraz oba będą natomiast należeć do grona ścisłych faworytów, którzy – być może między sobą – rozstrzygną losy wazonu mistrzowskiego. Nieznacznie większe szanse zdają się mieć zawodnicy NKS-u, którzy w minionej kampanii występowali nieco wyżej niż ich rywal. Z drugiej strony Copanina sięgnęła po mistrzostwo z taką łatwością, że wcale nie jest przesądzone, iż będą oglądać plecy „Zielonych”.

Swoje aspiracje mają jednak także inne medaliście z sezonu zimowego – Forteca Bielany oraz Sokil. Jedni i drudzy pokazali się w minionych miesiącach z bardzo dobrej strony i nie widzimy specjalnych przeciwskazań do tego, by i tym razem zakotwiczyli w czołówce. Oprócz nich podobny plan mają natomiast m.in. Hiszpania, FC Screamers czy Siopa Strikas. Żadna z tych drużyn nie zapisze minionej kampanii do specjalnie udanych, a przecież w przeszłości pokazywały już one, że grać w piłkę potrafią. Doskonale świadczą o tym zresztą ich gabloty, w których znajduje się niejedno trofeum. Czy któryś z tych zespołów dołoży wiosną kolejny „skalp”? Nie możemy tego wykluczyć.

Bardzo poważnym kandydatem do „pudła” będą także 1926, którzy powracają do Ligi Bemowskiej po krótkiej, jednosezonowej pauzie. Zespół ten w przeszłości trzykrotnie brał udział w naszych rozgrywkach, za każdym razem kończąc sezon w czołowej trójce. Co ciekawe, Tomasz Świderski i jego koledzy mają już w dorobku medale każdego koloru, ich występy w LB kończyły się bowiem odpowiednio pierwszym, drugim i trzecim miejscem. Czy wiosną ich znakomita passa zostanie jeszcze bardziej wydłużona? Zdecydowanie jest to realny scenariusz.

Stawkę szóstoligowców uzupełnią FC Marina oraz Szybkowolni FC. Nazwa pierwszej z tych ekip brzmi dość enigmatycznie, ale kryją się pod nią doskonale nam znani FC KBDB. Zawodnicy rodem z Wietnamu zimę mogą spokojnie spisać na straty, teraz będą chcieli natomiast udowodnić, że był to jedynie wypadek przy pracy. Przed nimi bardzo trudne zadanie, stawka jest bowiem naprawdę mocna. Niezwykle ciekawi jesteśmy za to tegorocznych debiutantów, o których do tej pory nie wiemy zbyt wiele. Mamy natomiast nadzieję, że zostaną z nami na dłużej. Resztę jak zwykle zweryfikuje boisko!

7. Liga Szóstek:

Główni faworyci do mistrzostwa siódmej ligi? Naszym zdaniem Brygada 75, a także Elektrowoźniak. Pierwszy z wymienionych zespołów tworzony jest przez młodych zawodników, dysponujących naprawdę sporymi umiejętnościami. Jeśli tylko będą w stanie złapać regularność i opanować gorące momentami głowy, tytuł mistrzowski może paść ich łupem. Druga z wymienionych ekip jest natomiast w doprawdy znakomitym momencie, zimą w świetnym stylu sięgnęła bowiem po złote medale w 14. Lidze Szóstek, co na pewno nastawi ich pozytywnie przed zbliżającą się kampanią. Zespół rodem z Ukrainy to przede wszystkim ogromna waleczność, ale także solidna gra w piłkę. Wydaje się, że ta mieszanka może finalnie zaprowadzić ich na szczyt.

Mistrzowskie aspiracje mają jednak także m.in. Legosłowianie, TS Ameba czy KTS Chimera. Szczególnie tyczy się to pierwszej z wymienionych ekip, która zimą uległa Elektrowoźniakowi jedynie poprzez gorszą różnicę bramek. Okazja do rewanżu nadarza się bardzo szybko, a zawodnicy w białych trykotach zrobią wszystko, aby tym razem to oni mogli świętować. Pozostałe dwie drużyny sezonu zimowego nie zaliczą z kolei do przesadnie udanych, ale wciąż potrafią one grać w piłkę, o czym w przeszłości przekonywaliśmy się niejednokrotnie. Kwestią otwartą pozostaje jednak, czy będą w stanie zmobilizować się na tyle, by zmazać plamę po zakończonej niedawno kampanii. Jeśli tak, czeka nas naprawdę pasjonujący sezon.

Do naszych rozgrywek po krótkiej przerwie wracają Byczki Otousa. Jest to ekipa o dużym potencjale, ale niezwykle chimeryczna i potrafiąca zaliczyć wpadkę w najmniej oczekiwanym momencie. To naszym zdaniem drastycznie zmniejsza ich szanse na walkę o tytuł, choć nie wykluczamy, że w ciągu minionych kilku miesięcy zaliczyli w tej materii progres i pozytywnie nas zaskoczą. Konkurencja także jednak nie śpi, a oprócz drużyn wymienionych powyżej, ich rywalami będą także Szwagry (kolejna drużyna powracająca po jednosezonowym rozbracie), Semper Victoria, Energetyk i Sigma Strikers.

8. Liga Szóstek:

Prawdziwy piłkarski misz-masz będziemy mieli na ósmym poziomie rozgrywkowym, który możemy chyba określić jako mieszankę młodości z rutyną. Do tej pierwszej grupy możemy śmiało zaliczyć takie ekipy jak Bemovia, FC Obłupani II, WAP ’07 czy Stado Szakali. Średnia wieku każdej z tych drużyn zdecydowanie zaniża „bemowskie standardy”, co w teorii powinno mieć przełożenie na lepsze wyniki wymienionych ekip. Do świetnego przygotowania motorycznego zawodnicy będą musieli dodać jednak także odpowiednią taktykę, a także solidną grę w piłkę. Czy uda im się podołać tym wyzwaniom? Chętnie się przekonamy!

W skład drugiej grupy wchodzą natomiast Abnegat, Młodzi Perspektywiczni i Po Gwarancji. Teoretycznie najwięcej powinniśmy spodziewać się po ostatniej z wymienionych drużyn – mającej w swoich szeregach kilku graczy z chlubną przeszłością w LB. Wyniki z sezonu zimowego pokazały natomiast, że wcale nie jest to takie pewne. Zawodnicy w seledynowych trykotach bardzo mocno wówczas rozczarowali, kończąc zmagania dopiero w drugiej połowie tabeli. Teraz ich celem jest powrót na „pudło”, a najlepiej na jego najwyższy stopień. Abnegat i MP prawdopodobnie nie dysponują takimi indywidualnościami jak PG, posiadają za to zgrane kolektywy, które już niejeden raz udowadniały, że potrafią postawić się wyżej notowanym przeciwnikom.

Stawkę w tej lidze uzupełniają International, FC Karpaty, a także Immortal Eagles. O ile jednak ostatnia z wymienionych drużyn jest absolutnym debiutantem w Lidze Bemowskiej, o tyle dwie poprzednie występowały u nas zimą, tyle że pod innymi nazwami. Pod pierwszą nazwą kryją się Beasts, pod drugą z kolei Galicia II. Szczególnie ciekawi będziemy postawy „Obieżyświatów”, którzy w minionej kampanii mieli przebłyski naprawdę niezłej gry. Jeśli będą w stanie złapać także regularność, kampanię wiosenną mogą skończyć dość wysoko.

9. Liga Szóstek:

Aż trzech debiutantów będziemy mieli w dziewiątej lidze, w której rywalizować będą ABK, Bramkostrzelne Tygrysy, a także iSpot Poland. Nie będziemy ukrywać, że drużyny te są dla nas aktualnie zagadką, dlatego też z tym większą niecierpliwością czekamy na ich premierowe spotkania. Tym bardziej, że już w pierwszej serii gier dwie ostatnie wymienione przez nas ekipy zmierzą się w bezpośrednim pojedynku. Będzie to znakomita okazja aby zweryfikować ich – miejmy nadzieję – duży potencjał. W tej chwili nie pokusimy się natomiast o wskazanie celów, o jakie walczyć będą te drużyny.

Po czteroletniej przerwie do Ligi Bemowskiej powraca także Akszon Team, co z pewnością jest jedną z ciekawszych informacji minionych dni. Zespół ten zapisał w naszych rozgrywkach piękną kartę, teraz wraca natomiast, by walczyć o kolejne trofea. Czy ta doświadczona ekipa będzie jednak w stanie rywalizować z młodymi adeptami futbolowej sztuki, których w takich ekipach jak Bonifikarta Enjoyers, Cool Team II czy PAOK Syfoniki jest przecież pełno? W tej chwili trudno odpowiedzieć nam na to pytanie, ale chętnie się o tym przekonamy.

Na dziewiątym poziomie rywalizować będą także dwie zagraniczne ekipy – FC Samand oraz Team Ivulin 2023. Co ciekawe, obie spotkały się już w sezonie zimowym – w bezpośrednim meczu padł wówczas remis, sezon wyżej zakończyli jednak gracze w granatowych trykotach. Ekipa rodem z Białorusi będzie chciała zatem wziąć srogi rewanż i coś nam podpowiada, że sztuka ta może im się udać. Niczego natomiast nie przesądzamy, są to bowiem dwie drużyny o zbliżonym potencjale. Możemy zresztą dorzucić do nich także Zespół R, który uzupełnia stawkę 9. Ligi Szóstek. W przypadku „eRki” dużo będzie natomiast zależało od składu, jakim będą dysponować na wiosnę.

10 Liga Szóstek:

Zbliżający się sezon może być przełomowy dla kilku drużyn występujących w dziesiątej lidze, ewentualny awans może bowiem okazać się nie tylko trampoliną do wyższych lig, ale także bodźcem do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Przede wszystkim mamy w tym przypadku na myśli takie ekipy jak Futgol Academy, Skepton Bonito czy Old Stars. Każda z nich miała w sezonie zimowym znakomite momenty, które potwierdzały drzemiący w nich potencjał. Brakowało jednak regularności, którą mamy nadzieję ujrzeć tym razem. Jeśli tak w istocie się stanie, będą to poważni kandydaci do zakończenia rozgrywek w czołowej trójce.

Swoje ambicje mają także TS Ameba II, Droga, FC Yelonki, PNP Mehisto czy Szybka Piłka Młociny II. Każda z tych drużyn miewała w przeszłości naprawdę solidne wyniki, ostatnio wiele szło natomiast nie po ich myśli. Zbliżający się sezon jest idealną okazją by udowodnić swoją wartość, a kto wie – być może zawodnikom którejś z nich na gali zakończeniowej będziemy wieszać na szyjach medale? Byłby to pożądany scenariusz, bo choć nie są to raczej główni faworyci, należy pamiętać, że w żadnym sporcie niespodzianki nie zdarzają się tak często jak w futbolu.

Do gry w sezonie wiosennym wejdzie także dwóch debiutantów – Elekcyjna FC oraz Choking Bemowo. Także i w tym razem – podobnie jak w przypadku innych debiutantów – wstrzymamy się jeszcze z oceną ich umiejętności oraz potencjału. Aby wysnuwać jakiekolwiek wnioski, najpierw musimy zobaczyć jak radzą sobie na zielonej murawie. Nie zmienia to natomiast faktu, że liczymy na jak najwięcej dobrych występów w ich wykonaniu, a jeśli przy okazji wniosą jeszcze do rozgrywek nieco kolorytu – tym lepiej! Cieszymy się, że do nas dołączyliście i liczymy, że zostaniecie na dłużej!

Sponsorzy