Podsumowanie sezonu Lato 2023 – 9 liga.
Przycumowaliśmy do dziewiątego szczebla letnich rozgrywek Liga Bemowska. Tutaj najlepszy okazał się KS Syfon, który o trzy punkty wyprzedził Cool Team. Najniższy stopień podium przypadł Airwentowi, który przez większość sezonu rozdawał karty. Końcówka kampanii należała jednak do złotych medalistów, którzy w tym okresie zagrali koncertowo.
Zapraszamy na podsumowanie 9.Ligi Letniej.
Rywalizacja w 9.Lidze Letniej była bardzo wyrównana i zacięta. Ostatecznie po mistrzowski tytuł sięgnął KS Syfon, który bardzo długo gonił stawkę, czując do tego oddech na plecach „Pendrachów”. Gracze w czerwonych trykotach zaczęli świetnie, od dwóch bardzo efektownych zwycięstw, ale potem przyszedł słabszy okres, który mógł ich kosztować nawet złote medale. Zremisowali z „Szakalami” oraz przegrali z Cool Team-em, z którym potem rywalizowali o złoto. Syfon pokazał jednak charakter, a owe potknięcia zadziałały na niego bardzo mobilizująco. Wygrali pięć kolejnych meczów, w tym ten najważniejszy w 7.kolejce z ówczesnym liderem, Airwent-em. Zwycięstwo to pozwoliło KSS objąć prowadzenie w tabeli, którego już nie oddali. W przedostatniej kolejce pokonali ZB, a mistrzowski tytuł przypieczętowali pokonaniem B75. Złoci medaliści okazali się bezkonkurencyjni w ofensywie, zaś w defensywie ulegli tylko wicemistrzom. Znalazło to swoją wymowę w postaci najlepszego obrońcy sezonu, którym został Krzysztof Matyja. Zakończył on sezon z linijką: 12 goli, 9 asyst i 1 tytuł gracza meczu. Jeżeli jesteśmy przy statystykach, to nie możemy pominąć Wojtka Kucharka (15 goli, 5 asyst, 2 mvp) oraz Jakuba Grunasa (6 goli, 9 asyst, 2 mvp), którzy mieli bardzo duży wpływ na sukces drużyny.
Wicemistrzem dziewiątego szczebla letnich rozgrywek został Cool Team, który podobnie jak mistrz bardzo długo był za plecami brązowych medalistów. Ekipa Andrzeja Krawczyka zaczęła od zwycięstwa, ale już w drugim meczu musiała uznać wyższość B75. Potem jednak był systematyczny marsz w górę tabeli, a dokładnie szybki progres do strefy medalowej. CT wygrał cztery mecze z rzędu i był na świetnej drodze nawet do mistrzostwa. Nie tak jednak miała wyglądać końcówka sezonu w ich wykonaniu. Najpierw przegrali z RKS Pendrachy, sprawiając, że rywal był jeszcze w grze o podium. Gracze w żółtych trykotach szybko się podnieśli, ogrywając w kolejnej potyczce FC Radler, co sprawiło, że w ostatniej kolejce mecz z Airwentem był o srebrne medale. W uprzywilejowanej sytuacji byli Krawczyk i spółka, którym wystarczył remis. Skorzystali z tego przywileju, wywożąc po wielkich emocjach wynik 4:4. To dało Cool Team-owi tytuł wicemistrza 9.Ligi Letniej. Srebrni medaliści strzelili prawie 20 goli mniej od mistrza, ale to oni mieli lidera z prawdziwego zdarzenia. Okazał się nim Sebastian Maśniak (26 goli, 2 asysty, 6 mvp!!!), który zakończył sezon jako drugi strzelec ligi. Nie mieli sobie natomiast równych w defensywie, którą dyrygował najlepszy bramkarz sezonu, Tomasz Gnypek.
Czas na najniższy stopień podium, który wywalczył Airwent. Darek Malewski i spółka zaliczyli najlepszy start sezonu. Punktowali w sześciu pierwszych starciach, remisując tylko w drugiej serii. Resztę meczów rozstrzygnęli na swoją korzyść, stając się największym pretendentem do złotych medali. Kapitalną formę z meczu na mecz potwierdzał Dmytro Zhdanov, który zdominował klasyfikację indywidulane. Piękny sen trwał do 7.kolejki, w której w starciu o fotel lidera okazali się zdecydowanie słabsi od przyszłych mistrzów. Po tym ciosie Airwent już się podniósł. Zremisował dwa ostatnie mecze, w tym ten z Cool Team-em o wicemistrzostwo. Mało tego niewiele zabrakło, a stracili by trzecią pozycję na rzecz „Pendrachów”. Wspomniany Zhdanov okazał się królem strzelców oraz królem asyst, a co za tym idzie zgarnął również tytuł najlepszego zawodnika sezonu. Jego statystyki w największej mierze przyczyniły się do tego, że brązowi medaliści zakończyli rozgrywki z drugi atakiem ligi.
Tuż za podium zakotwiczył RKS Pendrachy, który jeszcze w ostatniej kolejce miał szanse na brąz, tracąc ostatecznie do strefy medalowej 2 punkty. Sezon zaczęli od porażki z Airwent-em, ale bardzo szybko się podnieśli, pokonując trzech kolejnych rywali. Szybko przybili do czołówki, ale chwile potem przyszedł słabszy okres. Najpierw przegrali z mistrzem, a następnie z Szakalami, komplikując swoją sytuacje na tyle, że nie pomogła już świetna postawa do końca kampanii. Pokonali wicemistrza oraz Chimerę, by w ostatniej serii tylko zremisować z „Radlerem”. Gdyby wygrali, a Airwent przegrał zostali by brązowymi medalistami. Ostatecznie jednak musieli zadowolić się czwartą lokatą, do której bez dwóch zdań poprowadził ich autor 20 goli, 2 asyst i 5 tytułów zawodnika meczu, Olaf Orełko.
Kolejne drużyny dużo szybciej straciły szansę na medale. Dwie kolejne straciły do czwartego miejsca 5 punktów. Piąta lokata przypadła Brygadzie 75, która zagrała bardzo nierówny sezon. W większości meczów punktowali, ale wygrali tylko 3 starcia, a kolejne 2 zremisowali. Nie pomogło bardzo solidne wsparcie Krystiana Nowakowskiego, który zakończył sezon z linijką: 17 goli, 6 asyst, 1 mvp.
Tyle samo punktów oraz taki sam bilans, 3 zwycięstw, 2 remisów i 4 porażek zanotowało Stado Szakali, które napsuło krwi faworytom. Urwali punkty złotym i brązowym medalistom, a także pokonali Pendrachy, które do końca walczyły o podium. To jednak przy takiej grze w kratkę nie mogło przynieść sukcesu. Wyróżnić należy kapitana drużyny, Kamila Cerana, który zanotował 12 goli, 4 asysty oraz 3 razy poprowadził kolegów do zwycięstw.
Jeden punkt za wspomnianą dwójką finiszował Zimmer Biomet. Gracze w niebiesko-białych trykotach przespali pierwszą połowę sezonu, zdobywając w 5 meczach tylko 4 punkty. Potem jednak było znacznie lepiej, chociaż bardzo nierówno. Zwycięstwa przeplatali z porażkami, kończąc sezon na siódmym miejscu. Na pewno widoczny był brak niekwestionowanego lidera drużyny, Clemansa Peyrelongue, który pojawił się tylko w czterech meczach, w których nic jednak nie pokazał.
Miejsce 8 przypadło FC Radlerowi, który okazał się specjalistą od remisów. Gracze ze Świętokrzyskiego wygrali tylko 1 mecz, ale zanotowali aż 5 remisów. Cztery pierwsze mecze zakończyli podziałami punktów, ale tylko jednej drużynie z czołówki urwali punkty. W drugiej kolejce zremisowali z brązowym medalistą.
Na przedostatnim miejscu zakotwiczyła KTS Chimera, która nie zaliczyła tej kampanii do udanej. Borykająca się z problemami kadrowymi ekipa Pawła Janasa zdobyła tylko 5 punktów, na które złożyły się: remisy z Radlerem i Torpedo oraz zwycięstwo z B75.
Status „czerwonej latarni” 9.Ligi Letniej przypadł FC Torpedo, który w tabeli przegrał z Chimerą tylko 3 golami. Ekipa Andrzeja Barana jako pierwsza w sezonie pokonała Radlera, a także urwała punkty w dwóch ostatnich kolejkach B75 oraz Chimerze. Mimo słabej postawy drużyny niezłą kampanię zagrał duet: Kyrylo Kud – Maksym Marchenko.
Drużyna Sezonu: