Podsumowanie sezonu Lato 2023 – 7 liga szóstek!

Dobijamy do półmetku naszego cyklu podsumowań sezonu letniego. Przyszedł czas na siódmy szczebel rozgrywkowy, który został zdominowany przez absolutnego debiutanta, FC Lunan. Zespół zza wschodniej granicy na finiszu o 4 punkty wyprzedził srebrnych medalistów, W1nners i aż o siedem Zofijki FC. Warto dodać, że to właśnie brązowi medaliści jako jedyni urwali mistrzom punkty.

Zapraszamy na podsumowanie wakacyjnej kampanii 7.Ligi Letniej.

 

Niekwestionowanym mistrzem 7.Ligi Letniej został FC Lunan. Ukraińcy tym sezonem zadebiutowali w Lidze Bemowskiej, choć wielu z nich już wiosną przywitało się z naszymi boiskami. Zaczęli od zwycięstwa ale już w drugim meczu zostali zatrzymani przez Zofijki i co najciekawsze i rzadko spotykane w meczu tym padł bezbramkowy remis. Ukraińcy szybko się pozbierali, rozpoczynając swój zwycięski marsz po mistrzostwo. Na początku sezonu kilka drużyn prezentowało się lepiej, co sprawiło, że FCL musiał gonić stawkę. Pokonywał jednak kolejnych rywali, aż w końcu powstrzymał również świetnie prezentujący się Razam, podcinając mu do końca skrzydła, a samemu obejmując prowadzenie w tabeli, którego już nie oddali. Zwycięski sen trwał do końca letniej kampanii, który w konsekwencji dał Ukraińcom upragniony tytuł mistrza 7.Ligi Letniej. Swoją dominację podkreślili nie tylko w punktach. Okazali się najskuteczniej atakującym i najlepiej broniącym zespołem całej ligi. To z kolei znalazło odbicie w nagrodach. Najlepszym bramkarzem został Vitalii Voloshchuk, natomiast miano najlepszego zawodnika 7 ligi, przypadło liderowi drużyny, autorowi 16 goli, 6 asyst i aż 6 tytułów mvp meczu, którym został Zakharii Mor.

361566011_972435504167599_2944821446339089344_n.jpg

Wicemistrzem zostali W1nners, którzy dopiero w ostatniej serii spotkań przyklepali srebrne krążki. W lato weszli dwoma zwycięstwami, ale chwile potem przyszła wakacyjna zadyszka. Zostali zweryfikowani przez Zofijki oraz przez Lunan, czyli przez pozostałych medalistów. Sytuacja nie była kolorowa, ponieważ rywale nie próżnowali. W1 zaczęli pogoń, która przerodziła się serię 5 zwycięstw do końca sezonu. Przed ostatnim swoim meczem nie byli jednak pewni wicemistrzostwa. Mieli wprawdzie 6 punktów przewagi nad ZFC, ale ci mieli przed sobą dwa mecze i wygrany bezpośredni bój. Warto przypomnieć, że w decydującym starciu pokonali Meksykanów tylko jednym golem, odwracając losy meczu. Do 37 minuty przegrywali bowiem 1:3, by ostatecznie zwyciężył 4:3. To zapewniło W1nners srebrne medale. Bohaterem został Kostya Didenko, który dołączył do drużyny w drugiej połowie sezonu, dając jej jakość i trzy razy prowadząc ją do zwycięstw.

Na najniższym stopniu podium finiszowały Zofijki FC, które rzutem na taśmę wywalczyły miejsce w strefie medalowej. Gracze w czarnych trykotach nie dość, że zaczęli od drugiej kolejki, to jeszcze od razu stracili punkty, choć jak się okazało z przyszłym mistrzem. Chwile potem przyszło zwycięstwo na wicemistrzem i to bardzo okazałe, ale następny rywal okazał się już za mocny. Ówczesny lider, Razam sprowadził ZFC na ziemie, podtrzymując zwycięską passę. Ta jednak dla Białorusinów za chwile się skończyła, natomiast Zofijki zaczęły regularnie punktować. Wprawdzie zwycięstwa przeplatali z remisami, ale na finiszu wygrali już wszystko. To wystarczyło do zdobycie brązowych medali z trzy punktową zaliczką nad kolejną drużyną. Zofijki to młody i bardzo wybiegany zespół, z którym gra się bardzo niewygodnie. Walczą na całym boisku, ale mają i swoich liderów. Kacper Krajewski zdobył 15 goli, 2 asysty i 3 razy poprowadził kolegów do triumfów, a wystąpił tylko w 5 meczach. Natomiast Jakub Rupiński znów błysnął w ostatnich podaniach, zostają najlepszym asystentem 7 ligi.

Miejsce tuż za podium zajął Moonfox, który zagrał bardzo dziwny sezon. Grali w kratkę, ale w równą kratkę. Jeżeli wygrali pierwszy mecz, to kolejny  musieli przegrać. Jak udało im się wygrać dwa z rzędu, to dwa kolejne musieli przegrać i tak przez całe lato. Mimo to zabrakło im do podium tylko 3 punktów. Kapitalną dyspozycję po raz kolejny potwierdził Łukasz Rysz, król strzelców 7 ligi. 8 goli przewagi nad kolejnym graczem w klasyfikacji to naprawdę świetny wynik, szkoda że nie przełożyło się to na medal.

Kolejną lokatę zajął Razam, chyba największy przegrany letniej kampanii. Białorusini weszli tą rundę z przysłowiowego buta, ogrywając wszystkich jak leci przez pierwsze cztery kolejki. Do dawało im samotne prowadzenie w tabeli i kapitalną perspektywę w kontekście walki o najwyższe cele. Razam chyba jednak przedwcześnie chciał świętować, bo potem stało się coś co ciężko wytłumaczyć. Przegrali cztery kolejne mecze(!!!), zaliczając sukcesywny regres w dół tabeli. Dopiero na koniec pożegnali się z sezonem z honorem, odprawiając z kwitkiem Fortunę. W szeregach piątej drużyny sezonu wyróżniło się trio: Uladzislau Shyshatski – Arciom Kijko – Yauheni Khatsuk.

373012948_998755264868956_995793140905907845_n.jpg

Drugą połowę tabeli otwiera Fortuna UA, która zgromadziła na swoim koncie 12 punktów. Początek zaliczyła w kratkę, ale z większością porażek. Potem jednak przyszło przebudzenie w postaci 3 zwycięstw z rzędu, co dało Ukraińcom 12 punktów po 6 seriach spotkań i duże szanse na medal. Niestety w końcówce sezonu zostali zweryfikowani przez wyżej notowane drużyny i marzenia o końcowym podium musieli odłożyć przynajmniej do jesieni. Wyróżnić należy Tarasa Zazulyna, który w 9 meczach uzbierał 12 goli, 3 asysty i 3 tytuły gracza meczu.

Miejsce siódme zajął El Barrio F.C.. Meksykanie także mieli swoje pięć minut. Po 3 kolejkach mieli 6 punktów na koncie, co było bardzo dobrym wynikiem. Potem jednak przyszła pechowa porażka z Fortuną i weryfikacja sił z rozpędzającym się późniejszym mistrzem. Później El Barrio punktowało tylko dwa razy, pokonując Walca II oraz remisując z brązowymi medalistami. Świetną kampanię rozgrał Horacio Flores autor 14 goli, 6 asyst i 3 tytułów MVP meczu.

Tyle samo punktów uzbierał ósmy w tabeli KTS Zeszło, który zanotował 3 zwycięstwa, 1 remis i 5 porażek. Niestety absolutny debiutant w naszych rozgrywkach zanotował fatalny start rozgrywek, przegrywając trzy pierwsze mecze. Potem przyszedł czas rehabilitacji i 7 punktów z rzędu, ale było już za późno by walczyć o medale. Do końca sezonu wygrali już tylko raz, zostawiając w pokonanym polu wyżej notowany Razam. Trzy razy do zwycięstw drużynę poprowadził Marcin Szadkowski ale to Grzegorz Pański legitymuje się jeszcze lepszymi statystykami.

Przedostatnie miejsce w tabeli przypadło Walcowi II, który delikatnie nas rozczarował. Ekipa Maćka Zarzyckiego to przecież solidny zespół, który grać w piłkę potrafi. Tymczasem wobec niestabilnej kadry i braku boiskowego szczęścia wygrali tylko jedno starcie i to z ostatnią drużyną w tabeli. Mało tego miało to miejsce w przedostatniej serii spotkań, a więc stawką tego meczu był właśnie nie chlubny status „czerwonej latarni”. To właśnie dzięki bezpośredniemu zwycięstwu Walec zakończył rozgrywki na 9 pozycji.

Ostatnia lokata przypadła FC United, który w letnich rozgrywkach wygrał także jedno spotkanie. Ich ofiarą padło El Barrio F.C., które pokonali po niesamowitych emocjach 9:8, strzelając zwycięską bramkę w ostatniej minucie spotkania. Kapitalne zawody rozgrał wtedy Marcin Pijewski, który w całym sezonie uzbierał 14 goli i 10 asyst, co dało 4 miejsce wśród strzelców i drugie wśród asystentów.  

Drużyna sezonu:

 

lato2023_druzynasezonu7.png

 

Sponsorzy