Nadszedł czas decydujących rozstrzygnięć!

Sezon Jesień 2023 nieubłaganie zbliża się do końca. Już w najbliższy weekend rozegramy 9. kolejkę, która powinna sporo wyjaśnić w kontekście tego, które drużyny będą mogły cieszyć się z tytułów mistrzowskich, a które z zajęcia miejsc na podium. W 3. Lidze Siódemek złote medale będą chcieli przypieczętować gracze Teamu Ivulin Exile, a szczebel niżej to samo zechcą uczynić ich koledzy – Team Ivulin TUT. Na „Szóstkach” z pewnością nie doczekamy się mistrza SuperLigi6, możemy za to poznać go na zapleczu, gdzie na ostatniej prostej na prowadzeniu znajdują się Gramy Czasmi. Swoją supremację potwierdzić będą chcieli także: KS Syfon (4. Liga), Hiszpania (7. Liga), FC Dziki z Lasu (8. Liga) czy Sokil (9. Liga). Zapraszamy na zapowiedź tego, co czeka nas w sobotę i niedzielę na murawie przy ul. Obrońców Tobruku. Jedno jest pewne – murawa będzie rozgrzana do czerwoności!

 

Totalbet 1. Liga Siódemek:

 

Naszą zapowiedź otworzymy, co naturalne, Pierwszą Ligą Siódemek. Tu rozpoczniemy rywalizację sobotnim meczem Teamu Ivulin Rabona i Defenders. Nowo koronowany mistrz z Dzmitry Belashem i Maksem Smalenskim w ofensywie dotychczas wygrał wszystkie swoje potyczki i według nas, mimo tego że rywale biją się o podium, i tu powalczy o pełną pulę. Czerwoni z kolei znajdują się obecnie w czołowej trójce i jeśli chcą w niej się utrzymać to po prostu muszą pokonać komandę rodem z Białorusi, co, powtórzymy, do tej pory nikomu się nie udało. Lecz jeśli Jarosław Jachna będzie miał swój dzień, to może się udać.

To tyle jeśli chodzi o sobotę. W niedzielę obejrzymy w akcji kolejnych pretendentów do miejsca na pudle, czyli Zmarnowane Talenty i Sportivo Warszawa. Tu szanse oceniamy mniej więcej po równo, chociaż nieco lepiej w ostatnich tygodniach punktuje zespół w błękitnych trykotach z Alperincą na szpicy, ale ZT to zawsze niewygodny przeciwnik i wcale nie wykluczamy scenariusza, w którym to właśnie team, w którym prym wiedzie Bartek Niedziałkowski zgarnie komplet oczek. Dlatego też postawimy tu na bezpieczny remis.

Moszna Squad to ekipa lubująca się we wpadkach, ale w tym sezonie Michał Burzyński et consortes grają bardzo równo i są o włos od wicemistrzostwa. Zatem prognozujemy, że w konfrontacji z walczącym o utrzymanie Old Young nominalni gospodarze powinni sobie poradzić, szczególnie że Filip Szewczyk i Michał Szymborski są w gazie. Nie lekceważylibyśmy jednak oponentów, bo jest tam kilku grajków mogących zrobić różnicę. Jak choćby Mark Kachno czy Aleksy Zenkovets.

W tym samym czasie, na boisku obok, mierzyć się będą Haratacze i Chemik Bemowo. Tu faworytem będzie, rzecz jasna, ustępujący mistrz. Zieloni nadal mogą wylądować w medalowej strefie i wydaję nam się, że zrobią w tym spotkaniu duży krok w tym kierunku. Aczkolwiek Patryk Rosłaniec i spółka na pewno zrobią, co w ich mocy, by osiągnąć korzystny wynik i zapewnić sobie utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. A czym im się to uda? Wiemy, że stać ich na niespodziankę, ale coś czujemy, że Maciej Baranowski z Chemika przesądzi o zwycięstwie.

Na koniec czeka nas mecz z gatunku o sześć punktów, czyli Dynamo vs FC Desant. A dodatkowo będą to ukraińskie derby, co jeszcze mocniej podgrzewa atmosferę przed tym widowiskiem. Dla gości będzie to ostatnia szansa, by mieć jeszcze nadzieje na uniknięcie spadku, gdyż w razie porażki Desant wiosną będzie grał na drugim szczeblu. Stąd też potrzebny będzie dobry występ Andrija Firsova, by myśleć o triumfie. Niebiesko-biali zaś przed tygodniem wreszcie zaprezentowali się na miarę swoich możliwości i tu mogą pójść za ciosem, jeśli skuteczny będzie Kostya Didenko.

 

Team Ivulin Rabona - Defenders 1

Zmarnowane Talenty - Sportivo Warszawa X

Moszna Squad - Old Young 1

Haratacze - Chemik Bemowo 2

Dynamo - FC Desant 1

 

Totalbet 2. Liga Siódemek:

 

Schodzimy piętro niżej, do Drugiej Ligi Siódemek, gdzie zaczniemy  w sobotę z naprawdę wysokiego „C”, meczem Impuls FC z Los Aspirantos. Tutaj stawka jest ogromna, gdyż wygrana jednej z tych drużyn zapewni miejsce na pudle. W nieco lepszej sytuacji jest tu komanda rodem z Ukrainy z Nazarii Lenem na czele, która w razie kompletu oczek nie tylko zgarnie srebro, ale i awans. Do gwarantowanego top3 wystarczy im awans. LA z kolei remis w żadnym wypadku nie urządza, toteż jesteśmy przekonani, że Witold Tatarewicz zrobi wszystko, by jego ekipa zgarnęła pełną pulę. Lecz faworytem będzie Impuls, który zwyciężył sześć ostatnich starć.

W niedzielę zaś otworzą BKS 04 Górki i Tornado UA. Goście, pewni już złota, będą tu walczyli jedynie o poprawę indywidualnych statystyk, a tam w obu klasyfikacjach (króla strzelców i asyst) górują ich zawodnicy: Taras Tsolkovskyi, Andrii Dutchak i Volodymyr Aleksieiev). Zatem, mimo przegranej sprzed tygodnia, to właśnie Ukraińcy są wyżej cenieni przez bukmacherów. Niemniej BKS ostatnio złapał wiatr w żagle, imponuje formą Maciej Sidorowicz, stąd też nie wykluczamy tego, że to oni sięgną tu po trzy oczka.

W tym samym czasie, na boisku obok obejrzymy Old United i pewne już spadku First Eleven FC. Dla Mariusza Kurczyńskiego i jego ferajny sprawa jest prosta. Jak pokonają przeciwników, utrzymują się w lidzie, nie patrząc się na nikogo. I według nas jest to jak najbardziej realny scenariusz, gdyż FE FC mimo starań Abisola Ikotuna nie zdobyli nawet punktu w tym sezonie. I z tak doświadczoną paką, jaką niewątpliwie jest OU będzie o to trudno, ale nie takie niespodzianki widzieliśmy na Bemowie. Toteż nie odbieramy gościom nadziei na premierową victorię.

W rywalizacji Chlejsów FC z FC Zaborowem goście będą grali o przysłowiową pietruszkę. Co nie znaczy, że zespół z Adrianem Dadasem na czele (walczącym o króla asyst) będzie łatwy do pokonania. Nic bardziej mylnego. FC Z w trzech ostatnich potyczkach zgarnęli trzy skalpy, więc z pewnością będą chcieli przedłużyć swoją passę. Ale tu jednak postawimy na gospodarzy. C FC biją się o podium, dodatkowo przed tygodniem znaleźli sposób na mistrzowskie Tornado, dlatego też uważamy, że pójdą za ciosem i triumf załatwi im duet Dominik Szarpak – Patryk Świstowski.

Na sam koniec zostali nam Dream Team Warsaw oraz FC Futbalowski. DTW z Konradem Gołosem na kierownicy mogą sięgnąć jesienią po medale i tu droga jest otwarta. Do tego celu po prostu muszą triumfować nad swoim najbliższym przeciwnikiem. I jest to najbardziej prawdopodobny wariant, gdyż FC F, mimo tego, że ich forma rośnie, są zagrożeni degradacją i nawet w razie sukcesu mogą zlecieć z ligi. I tu nie wszystko od nich zależy (patrz Old United vs First Eleven FC). Niemniej, Futbalowski, czego jesteśmy pewni, tanio skóry nie sprzeda, już o to postarają się David z Emirem.

 

Impuls FC - Los Aspirantos 1

BKS 04 Górki - Tornado UA 2

Old United - First Eleven FC 1

Chlejsy FC - FC Zaborów 1

Dream Team Warsaw - FC Futbalowski 1

 

Totalbet 3. Liga Siódemek:

 

Przechodzimy płynnie do Trzeciej Ligi Siódemek. Tu na dzień dobry czeka nas chyba najważniejsze spotkanie sezonu, czyli RKS Pendrachy vs Team Ivulin Exile. Komanda rodem z Białorusi już w zeszłym tygodniu mogła zaklepać mistrzowski wazon, ale dość nieoczekiwanie przegrała z Drink Men. Teraz jednak Antoś Łahviniec i jego świta mają drugą piłkę meczową i według nas tym razem się nie pomylą. Chociaż przeczuwamy, że bijący się o utrzymanie RKS, który przed tygodniem zgarnął premierową victorię, powalczy tu o wygraną, o co postara się będący w gazie Olaf Orełko.

Na wpadkę lidera liczyć będzie grający w tym samym czasie na boisku obok Walec. Zespół Macieja Zarzyckiego wciąż ma nadzieje na złoto, ale nie będzie o to łatwo. Po pierwsze dlatego, że trzeba liczyć na straty punktów konkurentów, a po drugie ich rywalem będą nieobliczalne Orły Leszka. Paweł Przyborski i jego świta mają „nóż na gardle” i jeśli chcą uniknąć spadku, to muszą tu zgarnąć trzy oczka. Będzie to nie lada wyzwania, wszak pozycja wicelidera Walca nie wzięła się z przypadku.

W trzeciej sobotniej potyczce obejrzymy na murawie kolejnego pretendenta do tytułu, czyli Zielony Stolik. Ekipa organizatorów według bukmacherów ma większe szanse w starciu z Guadalajara FC, ale sporo będzie zależało od składu, w jakim stawią się ich oponenci. Jeśli w kadrze będą Jurek Strzegocki i Bartek Radgowski, to G FC stać na niespodziankę. Mimo wszystko jednak postawimy na swoich kolegów z pracy i to nie dlatego, że ich forujemy. ZS ma po prostu patent na medale i gole Filipa Szewczyka oraz Władka Oryszczuka powinny przybliżyć ich do tego celu.

 

W niedzielę rozpoczniemy od mocnego uderzenia, czyli od rywalizacji Drink Men z Drink Team. Podobne nazwy, podobnie wysokie umiejętności, sąsiedztwo w tabeli, wiele indywidualności mogących przesądzić o wyników – tu wspólnych mianowników nie brakuje. Według nas najbardziej realnym scenariuszem będzie remis, ale jest tu kilka nazwisk mogących zrobić różnicę. Jak choćby Norbert Taras z Łukaszem Tippe czy też duet Łukasz Sienkiewicz – Łukasz Skwarko. Jedno jest pewne – będzie się tu działo.

Na koniec zostali nam Wariaty Kuchara oraz KS Na Pełnej. Obie drużyny nie są jeszcze pewne ligowego bytu, ale nominalni goście są tego bliżsi, gdyż wystarczy im jeden punkcik. I naszym zdaniem brygada z Kornelem Nakoniecznym na kierownicy może to na spokojnie osiągnąć, zwłaszcza że WK ostatnio mocno dołują. Powiem więcej – bukmacherzy wyżej cenią właśnie ich akcje. Jednym z powodów jest to, że gospodarze tych zawodów zanotowali serię aż pięciu porażek z rzędu i jeśli nie uda im się przełamać, to może zakończyć się spadkiem. Chociaż jesteśmy przekonani, że Bartłomiej Kochman i jego świta postarają się tego uniknąć i powalczą o pełną pulę.

 

RKS Pendrachy - Team Ivulin Exile 2

Walec - Orły Leszka 1

Zielony Stolik - Guadalajara FC 1

Drink Men - Drink Team X

Wariaty Kuchara - KS Na Pełnej 2

 

Totalbet 4. Liga Siódemek:

 

Czas na Czwartą Ligę Siódemek, gdzie już na pewno w ten weekend poznamy mistrza. Zanim jednak dojdzie do najważniejszych rozstrzygnięć, zawitamy w sobotę o 11:00 do dołu tabeli, by przyjrzeć się rywalizacji Warszawa Utd z Żoliballem. Obie ekipy mają „nóż na gardle”, toteż spodziewamy się zaciętej batalii o trzy oczka. Innego wyjścia po prostu nie ma. Kto ma na to większe szanse? My siły obu ekip oceniamy po równo, ale być może jedna z indywidualności takich jak Lucca Mazza czy Maks Niedźwiecki przesądzi o sukcesie? Zobaczymy.

W drugim sobotnim starciu zobaczymy w akcji zespoły z środka stawki, czyli Drużynę Actimela i FC Kazubów. W tych zawodach nie zdziwi nas żadne rozstrzygnięcie, ale forma w ostatnich tygodniach a także dyspozycja strzelecka Władka Oryszczuka  (pewniaka do zgarnięcia statuetki najlepszego snajpera ligi) skłania nas, by zagrać na „2”. Aczkolwiek scenariusz, w którym to nominalni gospodarze zgarniają pełną pulę po kolejnym świetnym występie Piotra Ziółkowskiego także jest możliwy.

Niedzielę otworzy mecz, który może zadecydować o tytule. A żeby było ciekawiej, to też o ewentualnym spadku. Na placu stawią się FC Lemberg oraz Team Ivulin TUT, czyli dwie załogi walczące o diametralnie inne cele. FC L z Vasylem Rymykiem na czele muszą tu zapunktować, jeśli marzą o utrzymaniu. Ewentualne zwycięstwo mocno ich do tego przybliży, ale zadanie przed Lembergiem jest wybitnie trudne. A to dlatego, że komanda rodem z Białorusi w razie triumfu przypieczętuje mistrzowski wazon. Lider z Aliaksandrem Ivulinem na szpicy jest tu rzecz jasna faworytem i powinien sobie poradzić, ale nie takie niespodzianki zdarzały się na Bemowie.

Następnie będziemy świadkami nie mniej emocjonującej konfrontacji FC Obłupanych i Finansovej. Obie załogi biją się o miejsce na pudle, więc spodziewamy się walki na całej długości i szerokości boiska. Wydaje się, że tu kluczem do sukcesu będzie postawa ofensywy. A po obu stron jest kim postraszyć. FC O mają w ataku Bartosza Trojanowkiego i Maćka Sabę, u gości z kolei skuteczny jest duet Michał Burzyński – Łukasz Rysz. Kto będzie miał tu lepiej nastawione celowniki, to wygra, ale my postawimy na bezpieczny remis.

Na sam koniec zostali nam Agil At Agord oraz FC Wtorki. Zaczniemy od gości. FC W przez długi czas byli w wyścigu o złoto, ale ostatnie gorsze występy sprawiły, że wypadli poza top3. Żeby tam wrócić, trzeba liczyć na straty konkurentów i na własne zwycięstwo. W czym pomocne będą gole Tomka Chlebowskiego. Jednak przed Wtorkami nie lada wyzwanie. A to dlatego, że Agil może, przy ewentualnej wpadce Ivulina, sięgnąć po złoto. I team, w którym prym wiodą Artur Kolanowski i Damian Metryka może to zrobić. Na pewno trzy punkty są w ich zasięgu i na takie rozstrzygnięcie zagramy w naszym typerku.

 

Warszawa Utd - Żoliball X

Drużyna Actimela - FC Kazubów 2

FC Lemberg - Team Ivulin TUT 2

FC Obłupani - Finansova X

Agil at Agord - FC Wtorki 1

 

Totalbet 5. Liga Siódemek:

 

W Piątej Lidze Siódemek także nie zabraknie mocnych wrażeń. Na początek zobaczymy na placu Razam i Huragan Old Boys. Nowo koronowany mistrz był jesienią klasą samą dla siebie i chociaż nie musi się o nic spinać, to naszym zdaniem sięgną po trzy oczka. Komanda rodem z Białorusi dotychczas nie myliła się i coś czujemy, że Mikhail Basovich po raz kolejny zrobi różnicę. Aczkolwiek Huragan z Przemkiem Girgielem na czele z pewnością tanio skóry nie sprzeda i spróbuje postawić się wyżej notowanemu rywalowi.

 

Następnie obejrzymy w akcji, i to dwukrotnie, Walec II. Maciej Zarzycki i jego świta zagrają dwa spotkania. W pierwszym z nich, przeciwko WAP '07, będą faworytem. Mimo że załoga w jasnozielonych trykotach nie błyszczała w tym sezonie, to mimo wszystko kilka punktów zdobyła, w przeciwieństwie do zbierającej doświadczenie młodej ekipy Piotra Zarzyckiego. Fioletowi kilkukrotnie w tej kampanii pokazywali spory potencjał, ale dłuższy stać ich oponentów może tu przesądzić o sukcesie.

W swoim drugim starciu Walec II będzie miał w teorii znacznie trudniejsze zadanie. A to dlatego, że zmierzą się z będącym w gazie The Gunner Cavaliers. Kanonierzy z niezwykle ofensywnym duetem Osama Akra – Elyas w ataku mierzą w srebro i awans, toteż spodziewamy się, że będą tu górą. Gospodarze, jak pisaliśmy akapit wyżej, dalecy są od idealnej dyspozycji, chociaż akurat na bramki Piotra Ułasiuka mogli liczyć. Oczywiście, Walec II może tu sprawić niespodziankę, ale będzie miał w nogach potyczkę z WAP-em i to może zadecydować o ich porażce.

W ostatnim sobotnim meczu Czupakabry Warszawa podejmą Nie Ma Mocnych. Patrząc na tabelę, to pewniakiem wydają się NMM, ale tu przestrzegamy przed lekceważeniem oponentów. Po pierwsze – przed tygodniem w końcu się przełamali. Po drugie – mają w ofensywie Tarik Ait Ouahioune, a ten zawodnik potrafi strzelać bramki. I asystować. Stąd też przeczuwamy, że golkiper gości Adrian Kulmaczewski może mieć sporo pracy, ale mimo wszystko walczący o miejsce na pudle Nie Ma Mocnych mają więcej piłkarskich argumentów, by zgarnąć pełną pulę.

W niedzielę dokończymy kolejkę dwoma spotkaniami o godzinie 14:00. Na jednym boisku zaczną TSP Szatańskie Pęto i FC KBDB. Nasza prognoza? Remis. Obie drużyny są waleczne, grają twardo w obronie, nie odstawiają nogi i nie brak też w ich kadrach indywidualności. Takich jak choćby Marcin Andrulewicz czy Michał Ninh. Przeczuwamy, że nie padnie tu za wiele goli, ale z drugiej strony – może z racji tego, że obie brygady o nic nie walczą, to zobaczymy otwarte widowisko? Tego dowiemy się już wkrótce.

Znacznie większy ciężar gatunkowy będzie miała rywalizacja pretendentów do medali, czyli The Gunner Cavaliers i Chyżych Rosomaków. Tak naprawdę to ciężko wyłonić faworyta, gdyż oba zespoły mają mnóstwo atutów. Niebiescy mają mocną defensywę, aż czterokrotnie tej jesieni zachowywali czyste konto, w czym ogromną zasługę miał bramkarz Jacek Dobraczyński i rozgrywający fantastyczną jesień obrońca Tomek Minorczyk. Cavaliers zaś, o czym wspomnieliśmy wyżej, to świetny atak i przeczuwamy, że to oni będą prowadzić grę, a Rosomaki nastawią się na kontry. Jak to się skończy? Dajemy na „X”, ale nie zdziwi nas żaden scenariusz.

 

Razam - Huragan Old Boys 1

Walec II - WAP '07 1

Walec II - The Gunner Cavaliers 2

Czupakabry Warszawa - Nie Ma Mocnych 2

TSP Szatańskie Pęto - FC KBDB X

The Gunner Cavaliers - Chyże Rosomaki X

 

SuperLiga6:

Ubiegłotygodniowe rezultaty sprawiły, że sytuacja w SuperLidze zrobiła się naprawdę zagmatwana i szczególnie w grupie mistrzowskiej każdy punkt może już być na wagę – nomen omen – złota. Jako pierwsi w najbliższej serii gier na murawę wyjdą gracze Fair Partner oraz eXc Mobile Ochoty. Zarówno jedni jak i drudzy przegrali przed tygodniem swoje mecze, mocno komplikując sobie sytuacją w tabeli. Teraz tylko jedna z nich będzie mogła podnieść się po tym niepowodzeniu. Która? Trudno powiedzieć, choć nieco większe szanse na triumf dajemy Kamilowi Jurdze i jego świcie. W sezonie zasadniczym Ochota wygrała pewnie – 6:2 – i naszym zdaniem także i tym razem dwukrotni mistrzowie Polski będą górą.

Dzięki wygranej nad Ochotą do walki o tytuł mistrzowski powrócił KS Browarek, który w drugiej kolejce grupy mistrzowskiej zmierzy się z Połczyn Brothers. Dwukrotni triumfatorzy Pucharu Lata co prawda wygrali przed tygodniem z Fair Partnerem, ale ugranie przez nich podium wciąż wydaje się mało realne. Jeśli jednak pokonają w niedzielę faworyta… kto wie. O to będzie natomiast piekielnie trudno, napędzany przez Tomka Pietrzaka KSB ewidentnie trafił bowiem z formą na decydujące mecze i na ten moment jawi nam się jako główny kandydat do tytułu mistrzowskiego. Jeśli tak w istocie jest, powinien on pewnie sięgnąć po 3 pkt.

W grupie spadkowej bardzo ważne spotkanie czeka Altusa, który w roli gospodarza zmierzy się z FC Franklin Clubem. Drużyna beniaminka zaskakująco dobrze spisuje się w swoim debiucie w SuperLidze6, zajmując wysoką, piątą lokatę. Co więcej, gracze w granatowych trykotach już w najbliższy weekend będą mogli zapewnić sobie utrzymanie, wystarczy bowiem, że przynajmniej zremisują z Franklinem. Franklinem, który swojego powrotu do Ligi Bemowskiej nie może zaliczyć do udanych. Młodzi adepci futbolowego rzemiosła w 8 dotychczasowych meczach zgromadzili zaledwie 4 pkt i są bardzo blisko pożegnania z najwyższą klasą rozgrywkową. Aby przedłużyć swoje nadzieje, muszą ograć Altusa, co wcale nie będzie łatwym zadaniem.

Utrzymanie będą mogły zapewnić sobie także Wilki, które zmierzą się ze zdegradowanym już FK Almazem. Nominalni gospodarze są dla nas chyba największym rozczarowaniem obecnego sezonu, w minionej kolejce wreszcie nawiązali jednak do dobrych czasów, bardzo pewnie pokonując Franklin Club. To zwiastuje, że także i w starciu przeciwko Iharowi Bakunowi i jego drużynie powinni być stawiani w roli faworyta. Tym bardziej, że jesienią byli już w stanie ograć tego rywala. 8 października Wilki zwyciężyły 7:5 i wg nas podobne rozstrzygnięcie w najbliższej kolejce jest jak najbardziej możliwe.

Fair Partner – eXc Mobile Ochota 2

KS Browarek – Połczyn Brothers 1

Altus – FC Franklin Club 1

Wilki – FK Almaz 1

 

2. Liga Szóstek:

Na zapleczu SuperLigi będziemy świadkami hitu nad hitami, w którym Bad Boys Zielonki podejmą Gramy Czasami. Goście przewodzą obecnie tabeli i do najbliższego meczu przystąpią ze świadomością, że każdy wynik poza porażką da im upragniony tytuł mistrzowski. BBZ walczą jednak o identyczny cel – jeśli bowiem pokonają GC, a tydzień później wygrają zaległe starcie z Cyrkulatką, to oni będą mogli cieszyć się ze złota. Nie ma chyba większych wątpliwości, że obie ekipy dadzą z siebie absolutnie wszystko, tworząc wspólnie świetne widowisko. Szanse na wygraną? 51%:49% na korzyść gości.

W grze o mistrzostwo wciąż pozostaje także Klaunfiesta, która równolegle będzie rywalizować przeciwko Union Of Boys. Gracze w czarnych trykotach są natomiast zależni od innych wyników – oprócz zwycięstwa w swoim meczu muszą liczyć na wygraną BBZ nad GC, a dodatkowo trzymać kciuki za Cyrkulatkę w starciu z zespołem z Zielonek. Warunków jest sporo, szanse raczej niewielkie, ale futbol nie takie sytuacje już widział. Musimy natomiast przestrzec, że choć Klaunfiesta będzie faworytem niedzielnego meczu, UOB są w stanie sprawić niespodziankę.

W dolnych rejonach tabeli dojdzie do niezwykle ważnego meczu, w którym ATS Husaria Piaseczno podejmie Elitę Prażmów. O ile jednak gospodarze mogą być już spokojni o ligowy byt, o tyle dla gości to spotkanie może okazać się kluczowe w kontekście zapewnienia sobie ligowego bytu. Zespół w różowych trykotach ma obecnie 3 pkt przewagi nad będącym w strefie spadkowej Maghrebem United, przegrał natomiast bezpośredni mecz z tym rywalem. Aby zapewnić sobie utrzymanie, „Elitarni” muszą zatem przynajmniej zremisować swój mecz. Naszym zdaniem jest to możliwe.

Wspomniany Maghreb United w tym samym czasie rywalizować będzie z FC NaNkacu. Faworytem tego starcia będą z pewnością nominalni goście, którym nie grozi już ani walka o utrzymanie, ani tym bardziej o medale. Ta sytuacja może spowodować, że Paweł Wojsław i jego kompani będą pozbawieni jakiejkolwiek presji, dzięki czemu pokażą pełnię możliwości. Z drugiej strony ich motywacja na ten mecz nie będzie tak duża, jak w przypadku walczącego „o życie” rywala. Tak naprawdę każde rozstrzygnięcie jest zatem możliwe.

W bardzo nieciekawej sytuacji jest także SS Cyrkulatka, która z zaledwie 1 pkt zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Gracze z Zamojszczyzny mają co prawda aż o 3 mecze rozegrane mniej, ale ich notoryczne problemy z zebraniem składu mogą sprawić, że na niewiele się to zda. Sporo w tej kwestii rozwiązać powinno najbliższe starcie przeciwko Galicii. Jeśli Cyrkulatka zbierze się mocnym składem i odniesie zwycięstwo, utrzymanie w lidze wciąż będzie realnym scenariuszem. Biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia, niestety niewiele na to wskazuje…

Bad Boys Zielonki – Gramy Czasami 2

Union Of Boys – Klaunfiesta 2

ATS Husaria Piaseczno – Elita Prażmów X

Maghreb United – FC NaNkacu X

SS Cyrkulatka – Galicia 2

 

3. Liga Szóstek:

Świetną jesienną kampanię zwycięstwem będzie z pewnością chciał zakończyć nowo koronowany mistrz – FC Anh Em 37. Gracze z Wietnamu tytuł przypieczętowali dzięki walkowerowi przeciwko W1nnersom, w najbliższy weekend będą musieli natomiast nastawić się na twardy bój o punkty. Ich rywalem będzie bowiem Powiew Czarnobyla, który po słabej pierwszej części sezonu wyraźnie ostatnio odżył, odnosząc trzy kolejne wygrane. Przeciwko FC Anh Em 37 o triumf będzie bardzo trudno, ale – patrząc na formę „Radioaktywnych” – nie jest to niemożliwe.

Na pole-position w walce o srebro znajduje się UKS Południe Czosnów, któremu do zagwarantowania sobie drugiego miejsca wystarczy remis przeciwko KP Koziej. Ich rywal także walczy jednak o „pudło”, a ewentualna wygrana sprawi, że przeskoczy w tabeli bezpośredniego rywala zapewniając sobie medal. Jest to naturalnie realny scenariusz, choć nieznacznym faworytem są w naszych oczach gracze UKS-u, którzy na przestrzeni całego sezonu wykazywali się nieco większą regularnością. Jeśli jednak Piotr Stępniewski ponownie będzie miał dobry dzień, zespół z Czosnowa może obejść się smakiem…

W grze o podium pozostaje także UA Team, który podejmie siódme w tabeli Szczęki Szczęśliwice. Sytuacja drużyny rodem z Ukrainy jest w tym przypadku prosta – zwycięstwo zapewni im medal, niezależnie od rozstrzygnięć, które zapadną w meczu Kozia – Południe. Patrząc na tabelę, wydaje się, że jest to bardzo prawdopodobny scenariusz. Ekipa ze Szczęśliwic ma już natomiast zapewnione utrzymanie, wobec czego będzie mogła podejść do tego meczu na względnym luzie. To zwiastuje nam spore emocje, choć nie zmienia to faktu, że większe szanse na wygraną dajemy gospodarzom.

Piekielnie ważny, bezpośredni bój stoczą ze sobą Kindybały FC oraz W1nnersi. Obie drużyny zajmują odpowiednio ósme i dziesiąte miejsce w ligowej stawce, a dzielą je zaledwie dwa „oczka”. Łatwo zatem wywnioskować, że gości urządzać będzie jedynie zwycięstwo. Kindybałom do szczęścia wystarcza remis… Przynajmniej w praktyce. Może bowiem okazać się także zajmujący dziewiąte miejsce DTW wygra swoje spotkanie, stawiając tym samym „Bordowych” w bardzo trudnej sytuacji. Nie ma natomiast wątpliwości, że bez względu na wszystko ciężar gatunkowy tego starcia będzie olbrzymi.

Wspomniany Dream Team Warsaw chwilę wcześniej stawi natomiast czoła Legionowi. W normalnych okolicznościach rozpatrywalibyśmy ten mecz w kategoriach hitu, ale w tym sezonie obie ekipy mniej lub bardziej zawodzą. Szczególnie dotyczy to gospodarzy, którzy mają na swoim koncie zaledwie 4 pkt, w dodatku już dwukrotnie zmuszeni byli oddać walkowera. Goście z kolei wciąż mają szansę na podium, ale oprócz wygranej nad DTW musieliby liczyć na porażki KP Koziej i UA Teamu. Dwa ostatnie warunki mogą być trudne do spełnienia, pierwszy natomiast jawi nam się jako dość prawdopodobny.

FC Anh Em 37 – Powiew Czarnobyla 1

KP Kozia – UKS Południe Czosnów 2

UA Team – Szczęki Szczęśliwice 1

Kindybały FC – W1nners X

Dream Team Warsaw – Legion 2

 

4. Liga Szóstek:

Na czwartym poziomie rozgrywkowym o włos od mistrzostwa jest KS Syfon, który od upragnionego celu dzieli jedynie wygrana nad FC Harpaganami. W teorii powinno być to zadanie niezmiernie łatwe, rywal zajmuje bowiem ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Harpagany w wielu meczach pokazały jednak spore umiejętności, a o wynikach ich meczów często decydowały detale. Może się zatem okazać, że uprzykrzą faworytowi życie zdecydowanie bardziej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Finalnie KSS powinien jednak sięgnąć po wygraną i przypieczętować tytuł.

Na potknięcie Syfonu z utęsknieniem czeka wicelider – Horda, który na zakończenie sezonu jesiennego zmierzy się z Land of Fire. Gracze w czarnych trykotach otrząsnęli się po dwóch poprzednich, fatalnych sezonach i z pewnością mają chrapkę na tytuł mistrzowski. Do tego potrzebują jednak wygranej nad przeciwnikiem znajdującym się tuż nad strefą spadkową i wciąż walczącym o zachowanie ligowego bytu. Podobnie jak w poprzednim meczu – typujemy wygraną faworyta, choć po trudnej przeprawie.

Chrapkę na tytuł mistrzowski ma również Retro Squad, który w ostatniej serii gier zmierzy się z Moonfoxem. Tak jak w poprzednich przypadkach gospodarze będą tutaj faworytem, choć nieobliczalny przeciwnik z pewnością jest w stanie napytać im nieco biedy. Tym bardziej, jeśli w dobrej dyspozycji ponownie będzie duet Borys Rysz, który w przeszłości zapewnił już swojej ekipie niejedno zwycięstwo. Czy tak będzie i tym razem? Przekonamy się już w najbliższą niedziele.

Stawkę drużyn marzących o mistrzostwie uzupełnia East Crew. Drużyna rodem z Ukrainy jeszcze przed tygodniem zajmowała fotel lidera, ale porażka z Retro Squdem sprawiła, że spadli aż na czwartą lokatę. „Różowi” wciąż mają szansę na złoto, ale do tego potrzebują wygranej nad FC United, a także straty punktów przez wszystkie drużyny z podium. Choć triumf nad „Zjednoczonymi” wydaje się być prawdopodobny, pozostałe warunki nie są już tak proste do spełnienia. Czy finalnie EC ugrają choćby brązowe medale? Niewykluczone.

Bardzo istotny bój o utrzymanie rozegra z kolei Semper Victoria, która w roli gościa zmierzy się z FC Mriją. „Pomarańczowi” przed ostatnią serią gier zajmują przedostatnią lokatę, oznaczającą spadek z ligi. Ich strata do ósmych Land of Fire wynosi jednak zaledwie dwa „oczka”, wygrana nad grającą „o pietruszkę” Mriją będzie zatem oznaczać przeskoczenie konkurenta. Czy jest to możliwy do spełnienia warunek? Jak najbardziej. Krzysztofowi Henrychowi i jego kolegom z pewnością nie zabraknie ambicji, co w starciu z niegrającym już o nic rywalem może okazać się kluczowe.

FC Harpagany – KS Syfon 2

Horda – Land of Fire 1

Retro Squad – Moonfox 1

FC United – East Crew 2

FC Mrija – Semper Victoria 2

 

5. Liga Szóstek:

Na piątym szczeblu rozgrywkowym tytuł przypieczętował przed tygodniem FC Lunan, który znakomitą jesienną kampanię zakończy meczem przeciwko Exspertowi Cleaning-Zambit. W teorii w tym wewnątrz-ukraińskim pojedynku faworytem powinien być zespół prowadzący w tabeli, ale w tym przypadku może być nieco inaczej. Nowo koronowany mistrz przystąpi bowiem do tego pojedynku w pełni rozluźniony, bez najmniejszego ciśnienia. Ich rywal zaciekle walczy natomiast o „pudło”, wobec czego jego motywacja będzie ogromna. Nie zdziwimy się zatem, jeśli to „Eksperci” sięgną tym razem po wygraną.

Za plecami Lunanu trwa zresztą zażarta walka o pozostałe miejsca na podium. W najlepszej sytuacji przed ostatnią serią gier znajdują się FC Devs, którzy do przypieczętowania srebrnych medali potrzebują wygranej nad zdegradowanym już Cool Teamem. W teorii wydaje się to zadanie niezwykle łatwe – rywal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i jesienią nie wygrał jeszcze meczu. Takie starcia bywają jednak najtrudniejsze, presja jest w nich bowiem bardzo duża. Czy Devsi wytrzymają ciśnienie i zakończą sezon jako wicemistrz? Naszym zdaniem – tak.

Na wpadkę Devsów czekać będą X Force For Ever. Ekipa ta straciła zremisowała przed tygodniem ze Spartą, tracąc przez to pozycję wicelidera. Do jej odzyskania potrzebna będzie wygrana przeciwko Meksykowi 16 oraz strata punktów przez konkurenta. O ile ten drugi warunek nie będzie łatwy do spełnienia, o tyle triumf nad „Meksykanami” wydaje się być dość prawdopodobny. Marcin Gójski i spółka na przestrzeni całego sezonu prezentują się lepiej od rywala i wg nas powinni udowodnić to na finiszu sezonu.

W grze o „pudło” wciąć pozostaje także wspomniana Sparta, która do pełni szczęścia musi jednak nie tylko wygrać dwa pozostałe mecze, ale liczyć przy tym na potknięcia drużyn, które wyprzedzają je w tabeli. Ekipa Michała Brewczuka pierwszy krok we właściwym kierunku będzie mogła wykonać w spotkaniu przeciwko Raptusom Ursus, którego będzie wyraźnym faworytem. Rywal zajmuje bowiem szóstą lokatę w tabeli i nie grozi mu już ani walka o utrzymanie, ani tym bardziej o podium. Wobec tego zdecydowanie większe szanse dajemy „Spartanom”.

Świadkami największych emocji będziemy z pewnością podczas meczu kończącego sezonu, w którym Forteca Bielany podejmie Reytana. Obie ekipy zajmują odpowiednio dziewiąte i ósme miejsce, co sprawia, że bezpośredni pojedynek zadecyduje o tym, kto spadnie, a kto utrzyma się w 5. Lidze Szóstek. W nieco lepszej sytuacji są nominalni goście, którym do osiągnięcia celu wystarczy remis. Ekipa z Bielan rozpaczliwie potrzebuje natomiast zwycięstwa, co przy ich obecnej dyspozycji wcale nie wydaje się oczywiste. Nieco bardziej prawdopodobne wydaje nam się zatem utrzymanie „Czerwonych”.

Exspert Cleaning-Zambit – FC Lunan X

Cool Team – FC Devs 2

Meksyk 16 – X Force For Ever 2

Sparta – Raptusy Ursus 1

Forteca Bielany – Reytan X

 

6. Liga Szóstek:

Także i w szóstej lidze kwestia pierwszego miejsca została już rozstrzygnięta. Przed tygodniem tytuł mistrzowski przypieczętowali bowiem gracze FC Allians, którzy na zakończenie rozgrywek zmierzą się z czwartą w tabeli Copaniną. Starcie to bez wątpienia będzie zdecydowanie ważniejsze dla nominalnych gości, którzy wciąż liczą się w grze nawet o drugą lokatę. Aby tego dokonać, muszą jednak najpierw pokonać nowo koronowanego mistrza, a tydzień później wygrać mecz zaległy. Szczególnie pierwszy warunek będzie trudny do spełnienia, Alliansi będą bowiem chcieli godnie pożegnać tak udany dla nich sezon.

Na pole-position w walce o drugą lokatę są jak do tej pory Na Chodzonego FC. Ekipa Marcina Podsiadlika szansę na tytuł straciła dopiero przed tygodniem, ale mimo to wciąż może to być dla niej bardzo udany sezon. Warunek jest jeden – muszą oni pokonać Byczki Otousa. Taki rezultat zapewni im podium bez względu na rozstrzygnięcia w pozostałych spotkaniach. Rywal zaciekle walczy natomiast o utrzymanie i choć nie możemy odmówić mu ambicji, atuty czysto piłkarskie zdają się być po stronie graczy NCh FC.

W grze o „pudło” znajduje się także FC Albatros, który za wszelką cenę będzie chciał obronić trzecią lokatę, a – kto wie – być może przesunąć się jeszcze wyżej. Szanse na to są, ale gracze w żółtych trykotach muszą patrzeć tylko na najbliższy mecz, w którym ich przeciwnikiem będą Raptusy Ursus II. Ekipa z Ursusa jest już pewna ligowego bytu, nie grozi jej też walka o medale. To sprawia jednak, że do niedzielnego pojedynku podejdzie w pełni zrelaksowana i bez zbędnej presji. Nie zmienia to natomiast faktu, że faworytem pozostają w naszych oczach „Albatrosy”.

W teorii szansę na zakończenie sezonu na podium mają także 1926, ale w ich przypadku musiałoby zostać spełnionych najwięcej warunków. Pierwszym jest jednak pokonanie w najbliższy weekend FC Screamersów, o których śmiało możemy napisać, że są drużyną – w pozytywnym tego słowa znaczeniu – nieobliczalną. „Krzykacze” jako jedyni potrafili bowiem zabrać punkty mistrzowi, wygrywając z nim w 6. kolejce 4:3. Gdyby taką formę prezentowali co tydzień, z pewnością biliby się o czołowe lokaty. Jak na razie wciąż niestety bliżej im do spadku, wciąż matematycznie nie zapewnili sobie bowiem ligowego bytu. Czy pokuszą się o to w niedzielę? Niewykluczone.

O wydostanie się ze strefy spadkowej powalczy Alea Iacta Est, zespół ten zmierzy się bowiem ze zdegradowanymi już AC Podhacami. Nominalni gospodarze wygrali przed tygodniem bardzo ważny pojedynek, pokonując aż 9:2 Byczki Otousa. Dzięki temu postawili się w naprawdę dobrej sytuacji, a wygrana w najbliższy weekend może zapewnić im ligowy byt. Ich wygrana jest zresztą bardzo prawdopodobna, rywal w tym sezonie nie zdobył bowiem choćby punktu, a w poprzedniej serii gier zanotował potężny blamaż, ulegając Alliansowi aż 1:24! Wszystko wskazuje zatem na to, że 3 pkt padną łupem AIE.

FC Allians – Copanina X

Na Chodzonego FC – Byczki Otousa 1

Raptusy Ursus II – FC Albatros 2

FC Screamers – 1926 X

Alea Iacta Est – AC Podhace 1

 

7. Liga Szóstek:

Zmagania na siódmym poziomie rozgrywkowym rozpoczniemy od pojedynku Hiszpanii z TS Amebą, w którym ci pierwsi będą mogli zapewnić sobie tytuł mistrzowski. Gracze z Półwyspu Iberyjskiego pokonali przed tygodniem Siopa Strikas (6:3), dzięki czemu – pomimo meczu zaległego – znaleźli się na czele tabeli. Teraz Samuel Garcia i spółka potrzebują jednej wygranej w ostatnich dwóch meczach, aby przypieczętować zdobycie złota. Nie mamy większych wątpliwości, że stanie się to już w najbliższą niedzielę. Tym bardziej, że TS jest już pewien trzeciego miejsca, do meczu z liderem przystąpi zatem bez większego ciśnienia.

Wspomniani Siopa Strikas swoje zmagania w sezonie jesiennym zakończą natomiast „wyjazdowym” meczem przeciwko Energetykowi. Nominalni goście wciąż mają szansę na końcowy triumf, ale potrzebują do tego sporo szczęścia. Przede wszystkim muszą wygrać swój mecz, a dodatkowo liczyć na to, że Hiszpania nie wygra żadnego z dwóch ostatnich spotkań. O ile w kwestii drugiego warunku jesteśmy sceptyczni, wygrana Siopy z Energetykiem wydaje nam się dość prawdopodobna. Tym bardziej, że rywal nie ma już najmniejszych szans na zajęcie lokaty na podium.

Złą passę z pewnością będą chcieli przerwać gracze Futgol Academy. Ekipa w zielonych trykotach na półmetku rozgrywek jawiła nam się jako poważny kandydat do „pudła”, ale cztery kolejne porażki sprawiły, że zupełnie nic z tego nie wyszło. FA spadli aż na siódmą lokatę w tabeli i choć nie grozi im już spadek, sezon Jesień ’23 będą chcieli zakończyć pozytywnym akcentem. O to nie będzie natomiast łatwo, ich rywalem będą bowiem Szwagry, które wciąż mogą skończyć rozgrywki nawet na czwartej lokacie. Wydaje się zatem, że to goście mają większe szanse na zgarnięcie pełnej puli.

Utrzymanie w lidze w najbliższą niedzielę będą mogli „przyklepać” gracze Brygady 75, którzy w roli gościa zmierzą się z Ojcami RKS-u. Nominalni gospodarze przegrali jak do tej pory wszystkie osiem meczów i są już pewni spadku do niższej klasy rozgrywkowej. Bez wątpienia jest to jednak drużyna ambitna, która na pewno nie podejdzie do tego meczu „na pół gwizdka”. Umiejętności czysto piłkarskie zdecydowanie stoją natomiast po stronie „Brygadzistów”, którzy – jeśli tylko zagrają na swoim poziomie – powinni sięgnąć po komplet punktów.

Szans na zachowanie ligowego bytu nie pogrzebał także Le Cabaret, choć w ich przypadku sytuacja jest naprawdę bardzo trudna. „Kabareciarze” muszą bowiem wygrać swój ostatni mecz – przeciwko Gur-Budowi – a następnie liczyć, że Brygada 75 nie wygra żadnego z dwóch spotkań, które pozostały im do końca sezonu. Trudno powiedzieć czy jest to realny scenariusz, choć na pewno LC nie będzie w zbliżającym się pojedynku bez szans. G-B ma co prawda cztery „oczka” więcej i zajmuje bezpieczną lokatę w środku tabeli, ale wciąż jest to drużyna w zasięgu gospodarzy.

Hiszpania – TS Ameba 1

Energetyk – Siopa Strikas 2

Futgol Academy – Szwagry 2

Ojcowie RKS-u – Brygada 75 2

Le Cabaret – Gur-Bud X

 

8. Liga Szóstek:

W najbliższy weekend losy tytułu rozstrzygną się także na ósmym szczeblu rozgrywkowym, gdzie najbliżej osiągnięcia tego celu są FC Dziki z Lasu. Jesienny debiutant znakomicie wszedł do rozgrywek LB i na kolejkę przed końcem ma wszystko w swoich rękach. Warunek do zdobycia tytułu jest jeden – „Dziki” muszą pokonać w niedzielę Zespół R. I choć będą bezsprzecznym faworytem tej rywalizacji, nie mogą zlekceważyć rywala. Tym bardziej, że ma on w swoich szeregach wicelidera klasyfikacji strzelców – Pawła Chorostowskiego. Jeśli będzie miał on swój dzień, „eRka” może realnie przeciwstawić się liderowi.

Na potknięcie „Dzików” czekać będzie Stado Szakali. Zespół ten bardzo długo przewodził ligowej tabeli, ale sromotna porażka z kontrkandydatem do tytułu (1:10) sprawiła, że teraz nie jest on już zależny wyłącznie od siebie. Aby mecz pomiędzy liderem a Zespołem R miał jednak dla nich jakiekolwiek znaczenie, muszą oni pokonać Młodych Perspektywicznych. Drużyna Tomka Muszyńskiego być może nie gra w tym sezonie efektownie, za to bardzo pragmatycznie i skutecznie. Jeśli najlepsza defensywa ligi po raz kolejny stanie na wysokości zadania, faworyt może mieć spore problemy z odniesieniem zwycięstwa.

O utrzymanie lokaty na najniższym stopniu podium powalczy KTS Chimera. Ekipa w białych trykotach swoje występy w jesiennej kampanii zakończy pojedynkiem z AJS Parts, będąc wyraźnym faworytem tej konfrontacji. Tym bardziej, że do zapewnienia sobie brązowych medali wystarczy im remis. Rywal z kolei dość nieoczekiwanie uwikłał się w walkę o utrzymanie i przed ostatnią kolejką wciąż nie może być pewien ligowego bytu. Biorąc jednak pod uwagę dyspozycję graczy AJS-u, trudno przypuszczać, aby byli w stanie pokusić się w tym meczu o niespodziankę.

Za plecami wspomnianego AJS-u, ze stratą zaledwie jednego punktu czai się natomiast Szybki Shot. Gracze w złotych trykotach w ostatniej serii gier zmierzą się ze zdegradowanym już Skepton Bonito i nie ma co ukrywać, że będą faworytem tej rywalizacji. Przeciwnik w dotychczasowych ośmiu meczach nie zdobył bowiem choćby punktu, w dodatku miewał w ostatnim czasie problemy z zebraniem składu. Dla graczy Szybkiego Shotu nie ma to jednak znaczenia – ich celem jest zwycięstwo, a następnie trzymanie kciuków za Chimerę w starciu z AJS Parts. Naszym zdaniem utrzymanie przez nich w lidze jest dość prawdopodobnym scenariuszem.

W starciu „o pietruszkę” zmierzą się natomiast FC Yelonki oraz Agnegat. Gospodarze zajmują obecnie szóstą lokatę, mając w dorobku 9 pkt. Goście mają 2 pkt mniej i plasują się „oczko” niżej. Jedni i drudzy już wcześniej zapewnili sobie jednak utrzymanie, co oznacza, że do bezpośredniego starcia przystąpią bez zbędnej presji i na względnym luzie. A to zwiastuje nam dobre widowisko i sporo emocji. Kto natomiast wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko? Potencjał obu zespołów wydaje nam się zbliżony, wobec czego bezpiecznie postawimy na podział punktów.

FC Dziki z Lasu – Zespół R 1

Młodzi Perspektywiczni – Stado Szakali 2

KTS Chimera – AJS Parts 1

Skepton Bonito – Szybki Shot 2

FC Yelonki – Abnegat X

 

9. Liga Szóstek:

Ostatnią pełną serię gier na dziewiątym poziomie rozgrywkowym zainaugurujemy pojedynkiem Izby Wytrzeźwień ze Stałą Gwardią i śmiało możemy napisać, że dla obu ekip będzie to starcie „o wszystko”. Nominalni goście znajdują się bowiem na najniższym stopniu podium, a wygrana gwarantuje im utrzymanie tej lokaty i tym samym wywalczenie brązowych medali. Gospodarze z kolei wciąż znajdują się tuż nad strefą spadkową, ale mająca mecz zaległy SPM tylko czyha na ich potknięcie. Jedni i drudzy mają zatem jasno sprecyzowane cele, jakość piłkarska przemawia natomiast za „Gwardzistami”.

Chwilę później do gry wejdzie wspomniana Szybka Piłka Młociny, która podejmie Drogę. Goście mają co prawda ledwie 3 pkt przewagi nad strefą spadkową, ale mimo to mogą być już pewni utrzymania. W przeciwieństwie do drużyny z Młocin, która zajmuje przedostatnią lokatę. Warto przy tym podkreślić, że SPM legitymuje się identycznym dorobkiem punktowym jak Izba Wytrzeźwień, mając w perspektywie jeden mecz więcej do rozegrania. Wydaje się zatem, że to oni są faworytem do utrzymania, choć swoją wyższość będą musieli udowodnić w „korespondencyjnym” pojedynku w najbliższy weekend.

Szans na utrzymanie nie ma już natomiast Mehisto, które z dziewiątą ligą pożegna się pojedynkiem przeciwko Pożodze Bonito. Gracze w złotych trykotach swoje szanse na zachowanie ligowego bytu pogrzebali przed tygodniem, oddając walkowera w starciu z Legosłowianami. Gracze Mehisto zapewne chcieliby miłym akcentem pożegnać się z sezonem jesiennym, ale podobne plany ma przeciwnik. PB jest już pewne utrzymania, wciąż pozostaje mu natomiast walka o zachowanie piątej lokaty. Naszym zdaniem sztuka ta powinna im się udać.

Walki o medale nie odpuścili z kolei zawodnicy PAOK-u Syfoniki, którzy w tym celu muszą nie tylko pokonać Makabi Warszawa, ale liczyć przy tym, że FC Stała Gwardia nie wygra swojego meczu z Izbą Wytrzeźwień. Zdecydowanie bardziej realny do spełnienia wydaje się nam pierwszy warunek – PAOK prezentuje się jesienią zdecydowanie lepiej i wg nas powinien bez większych problemów pokonać dosyć chimerycznego przeciwnika. Jeśli Makabi będzie miało natomiast swój dzień, możemy być świadkami naprawdę ciekawej konfrontacji. Mimo wszystko faworytem pozostają gospodarze.

Na koniec crème de la crème, a więc bezpośredni pojedynek o mistrzostwo, w którym Sokil podejmie Legosłowian. Nominalni gospodarze są jak do tej pory bezbłędni, notując osiem wygranych, a do tego legitymując się zarówno zdecydowanie najlepszą ofensywą, jak i defensywą. Ich rywal po wpadce z 2. kolejki wygrał jednak sześć kolejnych meczów i do ligowego szlagieru przystąpi z zamiarem pokrzyżowania szyków liderowi. Choć jest to możliwy scenariusz, jesienna dyspozycja oraz jakość piłkarska nakazują nam nieco wyżej oceniać szansę na wygraną Sokilu.

Izba Wytrzeźwień – FC Stała Gwardia 2

Szybka Piłka Młociny – Droga 1

Pożoga Bonito – Mehisto 1

PAOK Syfoniki – Makabi Warszawa 1

Legosłowianie – Sokil 2

 

10. Liga Szóstek:

Ostatnią kolejkę dziesiątej ligi rozpoczniemy pojedynkiem Rzursów z Elektrowoźniakiem. Goście co prawda ulegli przed tygodniem Po Gwarancji, ale korzystne wyniki innych meczów sprawiły, że zachowali miejsce na podium. Zwycięstwo w najbliższy weekend z dużym prawdopodobieństwem zapewni im „pudło”, ale nie jest to jeszcze w 100% pewne. Tak czy inaczej nie ma wątpliwości, że to ekipa z Ukrainy będzie faworytem tego spotkania i powinna ona bez większych problemów pokonać rywala zajmującego obecnie ósmą lokatę.

Chwilę później do gry wejdzie wspomniana ekipa Po Gwarancji, która podejmie FC Obłupanych II. Nie mamy większych wątpliwości, że to gospodarze będą zdecydowanym faworytem tej rywalizacji i – jeśli tylko nie zlekceważą rywala – pewnie sięgną po pełną pulę. Obłupani przed tygodniem sprawili jednak sporą niespodziankę, pokonując Cool Team II 4:3. Ten sukces z pewnością doda im wiatru w skrzydła, co może poskutkować bardziej wyrównanymi zawodami niż moglibyśmy się spodziewać. Mimo wszystko faworyt powinien ostatecznie wyjść z tego starcia zwycięsko.

W tym samym czasie, na sąsiednim sektorze rywalizować będą NKS Piotrovia oraz Team Ivulin 2023. Nominalni gospodarze wciąż przewodzą ligowej tabeli, ale do pełni szczęścia – oprócz wygranej – jest im potrzebna jakakolwiek strata punktów kontrkandydata do tytułu. Choć w ostatniej serii gier graczy w zielonych koszulkach nie czeka łatwe zadanie, nie wydaje nam się, aby finalnie nie wyszli z niego zwycięsko. Rywal rodem z Białorusi także walczy co prawda o „pudło”, ale w starciu z Władysławem Oryszczukiem i spółką bardzo trudno będzie mu ugrać satysfakcjonujący rezultat.

Szanse na zajęcie miejsca na podium wciąż mają także Zielone Bielany, które sezon jesienny zakończą meczem przeciwko Bonifikarcie Enjoyers. Ekipa w zielonych trykotach będzie dość wyraźnym faworytem tego starcia, a aby finalnie znaleźć się „na pudle”, musi jednocześnie liczyć na potknięcia Teamu Ivulin 2023 w pojedynku z NKS-em Piotrovią oraz Elektrowoźniaka w starciu z Rzursami. Czy taki scenariusz jest możliwy? Trudno powiedzieć, choć kluczowe w tym kontekście z pewnością będzie zwycięstwo nad BE. Bez tego wszelkie wyliczenia wezmą „w łeb”.

Idealną okazję na zrehabilitowanie się po ubiegłotygodniowej, nieoczekiwanej porażce z FC Obłupanymi II będzie miał z kolei Cool Team II. Zespół dowodzony przez Andrzeja Krawczyka w najbliższą niedzielę zmierzy się z „czerwoną latarnią” ligi – Ikeros Kielianos FC. Zespół w czarno-złotych strojach w ośmiu dotychczasowych meczach zgromadził na swoim koncie zaledwie 1 pkt i trudno nam sobie wyobrazić, że w niedzielę powiększy ten dorobek. Szczególnie jeśli po stronie rywala ponownie brylować będzie wicelider klasyfikacji strzelców – Cezary Kuk.

Sponsorzy