Podsumowanie Sezonu Wiosna 2016 - ZINA II, III i IV Liga Siódemek

Zapraszamy na trzecią część podsumowania sezonu wiosennego Ligi Bemowskiej. Tym razem na tapetę bierzemy drugą, trzecią i czwartą Ligę Siódemek których rozgrywki mają miejsce na boisku przy ul. Zachodzącego Słońca 25.

  

II Liga:

Zmagania w ZINA Drugiej Lidze Siódemek przez większość czasu przebiegały pod dyktando jednej tylko drużyny, FC Warsaw United. Ekipa Piotra Głowackiego zakończyła rywalizację z pięcioma punktami przewagi nad BTB, z tytułu ciesząc się już tydzień przed zakończeniem rozgrywek. Przewagę wypracowywali sobie oni już od początku sezonu, od pierwszej do ostatniej kolejki nie schodząc z fotela lidera. Głównymi autorami tego sukcesu był duet Kamil Kuźniewski i Paweł Pająk, którzy zdobyli większość bramek swojej drużyny. Na drugiej lokacie uplasował się wspominany już Bulbez Team Bemowo. Niemal do końca walczyli oni o wicemistrzostwo ze SSIJ, jednak to zawodnicy w zielonych koszulkach zanotowali lepszy finisz i mogą cieszyć się ze srebrnych medali. Tego sukcesu nie byłoby jednak gdyby nie Rafał Szewczyk, który nie tylko z 18 trafieniami został królem strzelców, ale również wywalczył sobie tytuł najlepszego asystenta ligi! W inne ręce nie mogła więc również powędrować statuetka dla najlepszego zawodnika sezonu. Na najniższym stopniu podium rozgrywki zakończyło z kolei SSIJ. Drużyna Damiana Metryki tylko nieznacznie ustąpić musiała w tabeli Bulbezowi, mimo że bilans ich bezpośrednich meczów wypadł remisowo. Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem swojej drużyny został jej kapitan, notujący na swoim 11 trafień w całym sezonie. Tuż za podium zmagania zakończyło Do przerwy 0,7. Drużyna Mariusza Popka przez pierwszą część sezonu nie traciła dystansu do strefy medalowej, jednak w osiągnięciu lepszego rezultatu przeszkodziły im przede wszystkim  problemy kadrowe na finiszu rozgrywek. Grupę spadkową otwierają piłkarze Chłopców do bicia, którzy zanotowali dokładnie tyle samo punktów co kolejne w tabeli All4One. Obie drużyny prezentowały w tym sezonie bardzo podobny poziom i nic dziwnego, że rywalizację skończyli na sąsiadujących ze sobą miejscach. Zarówno jedni, jak i drudzy dobre mecze przeplatali na zmianę z gorszymi, czego przyczyną były głównie zbyt krótkie ławki rezerwowych. Na siódmej pozycji uplasowali się z kolei Blockers Boysi, którzy bardzo dobrze rozpoczęli sezon, trzymając się początkowo czołówki. Później jednak przyszedł kryzys, który udało się przełamać dopiero w ostatnich kolejkach. Ostatnie wreszcie miejsce zajęła Fantazja Bródno, która mimo całkiem niezłego wyniku i dobrej gry, przed rundą rewanżową wycofała się z rozgrywek i oddała pozostałe mecze walkowerem.

 03

 

 

III Liga:

Rozgrywki ZINA Trzeciej Ligi Siódemek były najbardziej wyrównanymi w całej Lidze Bemowskiej. O mistrzostwie przesądził bezpośredni mecz dwóch najlepszych zespołów w ostatniej kolejce, a trzecia w tabeli drużyna straciła do pierwszego miejsca zaledwie jeden punkt. Po pierwszą lokatę sięgnęła na wiosnę ekipa Pięknych i Młodych, która zagwarantowała sobie tytuł po ,,zwycięskim remisie” w meczu z Wariatami Kuchara w ostatniej kolejce. Drużyna Daniela Jończyka wygrała przede wszystkim dzięki kolektywowi oraz równo i solidnie obsadzonym wszystkim formacjom, a jednym z liderów drużyny był Aleksander Soszyński, który skończył rozgrywki z czternastoma trafieniami i tytułem króla strzelców. Na drugiej pozycji uplasowali się Wariaty Kuchara, którzy praktycznie do ostatnich minut walczyli o tytuł i zmagania zakończyli z zaledwie jednym oczkiem mniej niż Piękni i Młodzi. W tej ekipie na wyróżnienie zasługują przede wszystkim jej najlepszy strzelec, Stanisław Kędzierski oraz świetnie spisujący się między słupkami Norbert Margas. Dokładnie tyle samo punktów co Wariaty wywalczyć zdołał Pohybel, a ponieważ w obu ich bezpośrednich meczach padł remis, to o kolejności w tabeli decydował bilans bramkowy w całym sezonie. W tej klasyfikacji ekipa Radosława Janeckiego wypadła nieco gorzej, dlatego też rozgrywki zakończyli na nieco tylko gorszej, trzeciej pozycji. Ostatnią drużyna w górnej połowie tabeli jest Kamix, który bardzo dobrze zaczął wiosenne zmagania i do podziału na grupy tracił do lidera zaledwie jeden punkt. Ekipa Michała Politowskiego i Kamila Fusa wypadła już jednak sporo gorzej w rundzie rewanżowej i nie zdobyła w niej ani jednego punktu, przez co zajęła tylko czwarte miejsce. Dolną połowę tabeli otwiera z kolei BaguviX. Zespołowi Michała Gerymskiego nie wyszedł przede wszystkim środek sezonu, kiedy zaliczyli serię czterech przegranych z rzędu. Mimo to zwycięstwa chociażby z Wariatami Kuchara, czy świetna dyspozycja strzelecka Damiana Metryki pozwalają im z optymizmem patrzeć na rozgrywki jesienne. Tyle samo punktów zanotowali również piłkarze Lantry. Gracze w niebieskich strojach do samego końca walczyć musieli o utrzymanie i udało im się to osiągnąć, dzięki zwycięstwu w ostatniej kolejce nad Pasibrzuchami. Przez tą przegraną ekipa Mateusza Niedźwiedzkiego, mimo dobrej postawy przez większość wiosny, w samej końcówce sezonu pechowo spadła na przedostatnie miejsce, przez co żegna się z rozgrywkami ZINA Trzeciej Ligi Siódemek. Drużyną, która zamyka stawkę są wreszcie Orły Leszka. Siedem wywalczonych przez nich punktów to zdecydowanie za mało na utrzymanie, jednak pozostawia nadzieje do walki w niższej lidze o powrót.

 04

 

IV Liga

Rywalizacja w sezonie wiosennym ZINA Czwartej Ligi Siódemek była wyjątkowo zacięta i wyrównana, a o mistrzostwie zadecydować miał dopiero mecz ostatniej kolejki w którym zmierzyli się ze sobą obaj pretendenci do tytułu. Ze starcia Fast Trans z Rosso Bianco zwycięsko wyszła druga z tych ekip i to oni cieszyć się mogli z pierwszego miejsca na koniec rozgrywek. Drużyna Piotra Mroczka zaprezentowała w tym sezonie bardzo solidną i wyrównaną formę, a szczególnie udana były dla nich ostatnie kolejki. Dzięki temu zakończyli oni zmagania wiosenne z 25 punktami na koncie, a na jesieni staną już w szranki w ZINA Trzeciej Lidze. Niewiele gorzej zaprezentował się równie Fast Trans, mający po ostatniej kolejce zaledwie trzy punkty mniej niż Rosso Bianco. Zespół Michała Fijałkowskiego, nowego króla strzelców ZINA Czwartej Ligi, jako jedyny był w stanie pokonać nowego mistrza i to aż 4:0, jednak w tym drugim, decydującym starciu okazali się oni minimalnie gorsi i muszą zadowolić się srebrnymi medalami. Na najniższym stopniu podium uplasowali się z kolei piłkarze Drink Men. Przez większość sezonu liczyli się oni w walce o najwyższe laury, przede wszystkim dzięki Karolowi Kobusowi, który zakończył rozgrywki z identycznym wynikiem strzeleckim co Michał Fijałkowski. O tylko trzeciej pozycji zadecydowała jednak nieco słabsza postawa w rundzie rewanżowej. Dwa punkty mniej zapisało na swoim koncie TSP Szatańskie Pęto. Świetnie rozpoczęli oni wiosnę, już w pierwszej kolejce pokonując przyszłego wicemistrza 2:0 i przez całą pierwszą część sezonu trzymając się w ścisłej czołówce. Dopiero w rundzie rewanżowej piłkarze Pęta stracili szansę na podium i zakończyli zmagania na pechowej czwartej pozycji. Najlepszą ekipą z dolnej części tabeli okazała się KP Kozia. Zawodnicy w żółtych koszulkach mieli przede wszystkim problem z regularnością, ponieważ bardzo dobre mecze i zwycięstwa z drużynami z czołówki potrafili przeplatać słabszymi i niespodziewanymi przegranymi. Jedno oczko mniej zapisał na swoim koncie Tank Team. Piłkarze w czarnych koszulkach grali bardzo podobnie do zawodników Koziej i również potrafili gromić przeciwników 6:0, albo urywać punkty zespołom z podium, żeby w następnym meczu gładko ulegać potencjalnie słabszym przeciwnikom. Na przedostatniej pozycji sezon zakończyły Chyże Rosomaki. Weterani Ligi Bemowskiej przez większość czasu mieli problemy ze skompletowaniem składu, ale w ostatnich kolejkach pokazali, że potrafią grać w piłkę i na jesieni mogą powalczyć o miejsce w górnej połowie tabeli. Ostatnie wreszcie miejsce zajęła ekipa KS Wunderwaffe, która w środku sezonu wycofała się z rozgrywek.

 05

Sponsorzy